- 1 Mała uliczka, duży problem (230 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (309 opinii)
- 3 Ktoś "przeparkował" wrak... bez kół (113 opinii)
- 4 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (41 opinii)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (70 opinii)
- 6 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (400 opinii)
Obowiązkowe czujniki ciśnienia w oponach
Z początkiem listopada w życie wejdzie nowy przepis dotyczący obowiązkowego systemu monitorującego ciśnienie w oponach. Oznacza to, że wszyscy kierowcy posiadający nowe auta będą musieli przygotować się na wydłużony proces wymiany opon i niestety... większe wydatki.
Dokładnie od 1 listopada 2014 roku, każdy nowy samochód sprzedawany na terenie Unii Europejskiej będzie musiał być zaopatrzony w obowiązkowe czujniki kontrolujące poziom ciśnienia w oponach, czyli w system monitorujący TPMS. Precyzując, nowe przepisy tyczą się aut z homologacją wydaną po 1 listopada. Jeżeli samochód zostanie sprzedany w listopadzie, ale homologacja została wydana w październiku, to taki pojazd nie będzie wyposażony w czujniki. Od lat tego typu rozwiązanie wykorzystywane jest w wielu znanych markach, głównie premium.
Jak to działa? Zasadniczym zadaniem systemu TPMS (ang. Tyre Pressure Monitoring System) jest informowanie kierowcy o spadku ciśnienia w oponach. - Dane z czujników umieszczonych najczęściej przy wentylu przekazywane są za pomocą fal radiowych i prezentowane na ekranie monitora pokładowego lub tablicy rozdzielczej auta. Pozwala to na bieżącą, dokładną kontrolę ciśnienia w każdym z kół - wyjaśnia Przemysław Krzekotowski, specjalista ds. TPMS w oponeo.pl.
Czytaj także: Eko-opony w trosce o środowisko i... portfel
Alternatywnie, w pojazdach klasy średniej i niższej (głównie w Skodach, Volkswagenach, Seatach i Audi) stosowane są pośrednie systemy TPMS. Co to dokładnie oznacza? Do wyznaczania poziomu ciśnienia w oponach wykorzystuje się stosowane w systemach ESC i ABS czujniki prędkości kół. Zatem poziom ciśnienia obliczany jest na podstawie obrotów kół lub częstotliwości wibracji. Jest to system zdecydowanie tańszy i mniej precyzyjny. O spadku ciśnienia kierowca informowany jest dopiero w momencie, kiedy aktualny stan powietrza w oponie będzie odbiegać od początkowego o 20 proc.
Dodajmy, że niedostateczny poziom ciśnienia w ogumieniu naszego auta prowadzi do większego spalania, pogorszenia właściwości trakcyjnych pojazdu i zdecydowanie szybszego zużycia opon.
Niestety, unijna dyrektywa uderzy głównie w kierowców, którzy stracą więcej czasu przy procesie wymiany opon, a co gorsze, płacąc za tego typu usługę bardziej "odchudzą" własny portfel. Odwiedzając punkt wulkanizacyjny w celu sezonowej wymiany ogumienia powinniśmy w pierwszej kolejności poinformować miejscowych pracowników, że auto korzysta z systemu TPMS. Serwisanci nie wykonają żadnych dodatkowych czynności. Powinni jedynie zachować wyjątkową ostrożność przy demontażu czujników, tak aby ich nie uszkodzić.
- Przy przekładaniu czujników ciśnienia z kompletu felg letnich do zimowych nie można zapomnieć o kompleksowej wymianie uszczelek i zaworów. Przy użyciu specjalistycznego urządzenia konieczna będzie również diagnoza czujników przed rozpoczęciem demontażu opon: pomiar ciśnienia i temperatury, siła sygnału, stan baterii. Cena wymiany będzie wahać się w granicach 50-80 zł w zależności od serwisu. Dodatkowo czas wykonania usługi delikatnie się wydłuży - tłumaczy Krzekotowski.
Lista trójmiejskich punktów wulkanizacyjnych
W przypadku sezonowej zmiany opon (zimą stosujemy drugi zestaw felg i czujników) musimy pamiętać o zresetowaniu systemu TPMS. W ten sposób komputer pokładowy rozpozna nowe czujniki. Właściciele aut największe koszty poniosą w przypadku wymiany pojedynczego czujnika. Jeżeli ten z powodu uszkodzenia mechanicznego przestanie działać, kierowca musi liczyć się z wydatkiem rzędu 300 zł.
Opinie (102) 3 zablokowane
-
2014-10-14 00:13
kolejny chory wymysł
brukselskich idiotów. Po cholere zaraz OBOWIĄZKOWE? ! ? KASA kasa kasa kasa. ZŁODZIEJE I IDIOCI
- 22 2
-
2014-10-14 00:35
I się k...a sprawdzi
to co pisał Jarek Grzędowicz w "Panu Lodowego Ogrodu" o lodówkach wypominających domownikom ilość cholesterolu w jedzeniu. Niech żyje ZSRE!
- 14 2
-
2014-10-14 05:40
Obowiązkowa głupota
Co tu zrobić żeby nic nie robić a zarobić? W planach już są gotowe obowiązkowe czujniki przepalonych żarówek w lodówkach i aplikacje na smartfony o kończącym się papierze toaletowym. Eurokomuno dziękujemy.
- 21 1
-
2014-10-14 07:17
im więcej pierdół (1)
Tym więcej awarii. Czujniki tak ale dla chętnych a nie obowiązkowo. Może jeszcze każdemu wcisna spirometr do gęby żeby wiedzieć ile powietrza się pobiera do płuc żeby dosrac kolejny podatek ekologiczny...
- 14 1
-
2014-10-18 22:27
jeszcze
Czujnik ciśnuenia płyny do sprtskiwaczy i czujnik jego temperatury oraz czujnik kąta z jakin leci na szybę. Obowiązkowo czujnik korka wlewu paliwa co by nie został na stacji, oraz czujnik położenia kòł bo niektòrzy nie wiedzą kiedy są prosto,
- 2 0
-
2014-10-14 07:34
Popieram ten pomysł (5)
Ciśnienie ogumienia to krytyczny aspekt jeżeli chodzi o bezpieczeństwo.
Osobiście bym poszedł jeszcze dalej - najpierw ostrzeżenie dźwiękowe/świetlne gdy ciśnienie spadnie poniżej ustalonej wartości - np. 15% mniej od nominalnego a potem unieruchomienie samochodu i zablokowanie zapłonu silnika, powiedzmy 20% poniżej zalecanej wartości.- 2 26
-
2014-10-14 09:06
oraz natychmiastową eliminację (...) podobnych tobie.
- 11 0
-
2014-10-14 09:26
lawetą do sprężarki? (1)
To powiedz, jak dopompujesz koło. Będziesz dymał pompka nożną?
- 5 0
-
2014-10-18 22:49
opona usta
- 0 0
-
2014-10-14 11:32
Ja bym poszedł jeszcze dalej!
Kamerki sprawdzające ubranie kierowcy przy wsiadaniu. Np. garnitur - ok, garnitur, ale pognieciony lub poplamiony - sygnał ostrzegawczy, ubranie niechlujne, niestosowne - syrena alarmowa, odcięcie zapłonu. Można też pomyśleć o sprawdzaniu świeżości oddechu.
- 3 0
-
2014-10-18 22:28
polecam
Taką blokadę włączyć jak będziesz leciał na pòżnym zielonym a z boku TIR na wczesnym zielonym.
- 2 0
-
2014-10-14 08:08
Jak to o co chodzi?
Chodzi o to, żeby branża motoryzacyjna miała kolejne ustrojstwo do sprzedaży z dziesięciokrotną marżą.
- 18 1
-
2014-10-14 08:09
Unia jest chora
.
- 16 2
-
2014-10-14 08:20
Jak to dobrze, że urzędasy tak się troszczą o nasze dobro.
Od razu czuję się bezpieczniejszy bo wiem, że nic złego mnie nie spotka.
- 9 1
-
2014-10-14 08:22
Pierwsze co robię po kupnie samochodu, to pozbywam się alufelg i
kupuję felgi stalowe i do tego dobre opony całoroczne. Jeżdżę do 10 tys. km rocznie, więc taki komplet starcza mi na cały okres posiadania samochodu czyli ok 4-5 lat. Nie wiem, co to kolejka do wulkanizacji i problemy z zawieszeniem, czy drganiami. Opona o wyższym profilu lepiej amortyzuje nierówności, przez co zawieszenie ma mniej do roboty, a do tego felga stalowa waży mniej niż aluminiowa, co oznacza mniejsze masy nieresorowane.
- 20 1
-
2014-10-14 08:22
Następnie wymagany będzie
czujnik głupoty, którzy to wymyślili
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.