• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oni zmienią opony na zimowe w lutym

Michał Sielski
30 listopada 2023, godz. 14:00 
Opinie (197)
Dziś wszyscy kierowcy powinni już mieć zmienione opony na zimowe. Rzeczywistość jest zgoła odmienna. Dziś wszyscy kierowcy powinni już mieć zmienione opony na zimowe. Rzeczywistość jest zgoła odmienna.

To nie żart. I wcale nie są to nieliczne przypadki. Dziwią was jeszcze gigantyczne korki, gdy tylko trochę poprószy śnieg i leży choćby kilka centymetrów białego puchu? To się lepiej przyzwyczajcie, bo w tym sezonie będzie to norma. Winni są "oszczędzacze", bo tak nazywają ich w zakładach wulkanizacyjnych. Właśnie wysłuchałem ich opowieści. I nie wiem: śmiać się czy płakać?



Zmieniłe(a)ś już opony na zimowe?

Mam dwóch znajomych, którzy pracują w zakładach wulkanizacyjnych. Jeden na własny rachunek, drugi w znanej sieciówce. Gdy spytałem ich ostatnio, jak idzie biznes, obaj odpowiedzieli to samo: słabszy rok, dużo oszczędzaczy, ale może się poprawi. Bo coraz więcej osób robi wszystko, by opony zmienić jak najpóźniej.

Pierwszy śnieg, pierwszy paraliż Trójmiasta



O tym, jak wyglądały drogi Trójmiasta, gdy kilka dni temu spadł pierwszy śnieg, nikomu nie trzeba przypominać. Oczywiście: jak zwykle nie spisali się zapewniający o swojej gotowości i fachowości drogowcy, bo w niektórych miejscach na drogach był po prostu lód, ale na zaśnieżonych trasach dali o sobie też znać miłośnicy letnich opon.

Zima znów pokonała drogowców. Ulice w Trójmieście jak Zima znów pokonała drogowców. Ulice w Trójmieście jak "szklanka"

Kiedy zmienić opony na zimowe?



Na zimówkach jeździmy od świąt do świąt. Te drugie to oczywiście Wielkanoc, ale pierwsze to nie Wigilia, a 1 listopada
Na to pytanie są oczywiście konkretne odpowiedzi dotyczące temperatur, ale przecież nikt nie będzie sprawdzał z termometrem, czy jest +7, czy tylko +3 stopnie Celsjusza. Nie trzeba tego mierzyć, bo można zastosować się do starej ludowej prawdy, która mówi, że na zimówkach jeździmy "od świąt do świąt". Te drugie to oczywiście Wielkanoc, ale pierwsze to nie Wigilia, a 1 listopada!

Patrząc na to, co dzieje się na drogach Trójmiasta, mam jednak wrażenie, że sporo kierowców czeka ze zmianą opon właśnie do Bożego Narodzenia. Podzieliłem się tą opinią ze znajomym z zakładu wulkanizacyjnego. Spojrzał na mnie rozbawiony. I rozwiał wątpliwości.



Zmiana opon? Może się uda oszczędzić



Według pracowników zmieniających opony z roku na rok jest coraz więcej osób, które chcą zmienić opony jak najpóźniej, a najlepiej wcale. Dlaczego? Uważają, że w ten sposób oszczędzą - gdy nie zmienią wcale, to dwa razy nie zapłacą za usługę. Gdy zmienią jak najpóźniej - mniej zużyją zimówki, bo rzekomo szybciej się one ścierają.

"Oszczędzacze" w zakładach wulkanizacyjnych biją już rekordy. W jednym z gdyńskich punktów pewien starszy pan przyjechał zmienić opony na zimowe w lutym. "Bo wnuki sobie wymyśliły wyjazd do Szymbarku na ferie". No dobra, skoro emeryt, to pewnie auto zamyka na zimę w garażu i nie ma co robić dramy? Nic z tych rzeczy - pan nadal pracuje, codziennie dojeżdża do pracy na 9 i wraca po 17. Wtedy zazwyczaj drogi są już odśnieżone albo chociaż rozjeżdżone. A co jeśli zacznie padać śnieg, gdy już jest w drodze?

"No jakoś się poradzi, tyle lat sobie radziłem, paaanie, polonezem się jeździło i wszyscy żyją..." - to nie cytat z gorzkiej polskiej komedii, ale jego całkiem poważne tłumaczenie.


Inni czekają na śnieg. Lecz nie na taki, który spadnie i następnego dnia stopnieje. Podobno górale mówią, że "dopiero trzeci śnieg zostaje z nami", ale nad morzem też mamy wyznawców tej teorii. Oni zmieniają opony po trzecim opadzie. Szkoda, że przy pierwszym i drugim śniegu stoimy przez nich w korkach, gdy nie mogą podjechać pod ośnieżoną górkę albo jadą 30 km/h po prostej drodze, bo wiedzą, że mają letnie opony. I postoimy jeszcze nieraz.

Oddajmy głos wulkanizatorowi:

- Nic nie dociera. Prosimy, grozimy, że następnym razem to gdzieś zgłosimy. Podrzucamy na siedzenia ulotki, w których jest wyjaśnione, że zimowa opona znacznie lepiej odprowadza też błoto pośniegowe i sprawdza się lepiej od letnich, gdy już temperatura spanie poniżej +7 stopni Celsjusza. Po roku przyjeżdżają i mówią z radością coś w stylu: "I co? Efekt cieplarniany, to jestem tydzień później niż rok temu". Ręce opadają, bo to dorośli faceci, a zachowują się, jakby byli dziećmi grającymi w jakąś grę. I chyba nie zdają sobie sprawy z tego, że tu nie ma kilku żyć - kręci głową nasz rozmówca.

Opinie (197) 8 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Ja zmienię lutym 2026 (10)

    Jak mi się obecne całoroczne zużyją.
    Kupię kolejne całoroczne i będę miał spokój na następne kilka lat.
    Płacze gumiarzy i naganianie klientów takimi artykułami nie odwrócą trendu - kolejny sezon będzie jeszcze słabszy, bo coraz więcej ludzi dochodzi słusznie do wniosku że wymiana opon 2x w roku w aucie którym nie jeżdżą na narty w góry jest bez sensu.

    • 58 11

    • masz plusa za całoroczne ale pamietaj ze sa bezmózgowce co jada w zimie na letnich bo sa najtansze

      • 15 2

    • (8)

      Jeden plus ze zmiany to wyważenie koła przy tej okazji. Natomiast nie mieszkamy w górach, śnieżnych dni mamy w roku niewiele. Przyczepność zimówki jest lepsza w niskich temperaturach, pytanie, jak często się jeździ na granicy przyczepności. Jazda na letnich oczywiście naraża kierowcę i otoczenie, pytanie: jaka jest skala tego narażenia. Bo pośpiech, zerkanie w telefon, jazda na pamięć, podbity na lewo przegląd, fatalne oświetlenie (słabe albo źle ustawione światła), brudne szyby, niezachowanie odstępu są też czynnikami ryzyka. Chciałbym usłyszeć opinię w tym temacie kogoś innego niż zakłaów oferujących wymanę opon.

      • 11 3

      • Jazda na letnich w zimie powinna byc karana !!to potencjalny sprawca wypadku! (7)

        • 9 12

        • (6)

          Nie ma takich przepisów, za co chcesz karać? Jest cos takiego jak rozsądek i odpowiedzialność.
          Z Twoim podejściem powinno się karać wszystkich facetów ok. 40 l, wsiadających do auta bo to potencjalni pijacy i sprawcy wydatków.

          • 13 3

          • jestem pijakiem i g.. ci do tego! (1)

            • 4 1

            • I złodziejem

              Bo każdy złodziej to pijak.

              • 7 0

          • Co ma piernik do wiatraka wszystkie badania podają ze jazda na letnich oponach to potencjalny sprawca wypadku (2)

            raz ze skoro tak sie zachowuje bezmyslnie znaczy ze niepotrafi przewidywac dwa badania powtwierdzajaze jazda na letnich to jak jazda na gładkich kapciach jak na łysyshc oponach.wiec skoro to jest karalne to i jazda na letnich oponach tez powinna byc karalna w zimie. Chodzi tylko oto ze to by było dodatkowe zajecie dla policji której sie i tak nic nie chce.
            A to co piszesz o 40 latkach to brenie które sobie wymysliłes a do tycza one jak juz 80 latków za kierownica i juz teraz we wszystkich panstwach chca wprowadzic ograniczenia i badania wtym wieku kierowców.Wiec pojecia nie masz co wypisujesz

            • 3 6

            • Możesz zgłosić projekt obywatelski karania za brak zimówek. Powodzenia.
              Nie generalizuj z tymi oponami bo ja dodam, że auta powyżej 20 lat bez systemów bezpieczeństwa, EPS, poduszek itp. też nie spełniają wymogów współczesnego bezpieczeństwa i powinny być zabronione.
              Powinniśmy wspierać wszystko co prowadzi poprawy bezpieczeństwa, ale nie kijem.
              Ludzie oszczędzają 200-300 zł a jeżdżą autem za kilkadziesiąt, kilkaset k PLN, wożą dzieci, pasażerów itd.
              To musi być zmiana myślenia.

              • 8 0

            • no właśnie nie prawda ani z tymi 7 stopniami ani z letnimi w zimie, testy też już były

              opony M+S są niezaprzeczalnie świetne ale na sypkim podłożu, nawet nazwa mówi Mud + Snow. Swoją drogą rajdowcy startujący w tzw. popularkach na szuter czy błoto zakładają właśnie tzw. zimówki M+S. Niemniej widziałem testy Dekry które przeprowadzone przy -3 stopniach C ale na suchym czystym asfalcie wykazały że opona uważana przez nas za letnią radzi sobie lepiej niż opona M+S. Okazuje się że ta sztywność którą zyskują opony wraz ze spadkiem temperatury staje się niekorzystna dużo poniżej 0 stopni. +7 wymyślono tylko po to by ludzie szybciej się za wymianę zabierali. I w sumie racja bo jak temperatury zbliżają się do 0 to potrafi sypnąć i niezależnie od temperatury lepiej mieć oponę M+S. Niemniej jeśli temperatury spadły trochę poniżej 0 i nie padał śnieg to "letnia" na suchym nadal będzie lepsza. Na lodzie bez różnicy bo wtedy to nic nie zapewnia trakcji chyba że się ma kolce albo łańcuchy.

              • 0 0

          • i potencjalni gwałciciele bo mają w spodniach narzędzie gwałtu

            • 0 0

  • niech panowie oponiarze zastanowią się co zrobią za kilka lat, zwłaszcza w kilku dużych miastach w Polsce (15)

    Jak zrobią coraz więcej zakazów wjazdu starszych samochodów to siłą rzeczy klientów ubędzie.
    Jakoś nie bardzo wierzę, że przybędzie dziesiątki tysięcy szczęśliwych posiadaczy elektryków, którzy ochodzo ruszą na wymiany opon dwa razy w roku.

    • 68 17

    • Kto miał jeden samochód i zmieniał w nim opony, ten będzie zmieniał dalej. (1)

      A kto trzymał pod blokiem cztery, a na zimę wymieniał opony w jednym, bo go nie stać - będzie dalej wymieniał opony w jednym.

      A więc nic się nie zmieni.

      • 22 7

      • Jak mu normy emisji spalin nie pozwolą to w ogóle nie zmieni

        bo starsze auto "miejskie" stanie się bezużyteczne

        • 0 0

    • Pewnie nie

      ale elektryki są średnio rzecz biorąc cieższe, więc opony pewnie mają droższe i szybciej się zużywają.

      • 22 2

    • Ty zawsze tak nie na temat?

      • 8 9

    • a co maja powiedzieć kowale? (2)

      • 15 1

      • kuć kozy

        • 2 0

      • Mogą się przenieść do Pacanowa. Tam ponoć większy rynek.

        • 2 0

    • (3)

      nie rozumiem co ma piernik do wiatraka? zakaz ma obowiązywać w centrum, mieszkam na morenie i nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem samochodem w centrum. Nie dlatego że nim tam nie jeżdżę tylko dlatego że nic tam dla mnie nie ma, a jak do pubu chce wskoczyć to się taksówką jedzie. Dotknie jedynie mieszkańców centrum no ale to jest raczej znikomy procent jak nie promil bo nowsze auta jeździć będą mogły.

      • 10 6

      • Dzbanku strefa wolna od spalin będzie nie tylko w centrum ale w całym mieście!! (2)

        • 4 7

        • (1)

          Ale bzdury piszesz.

          • 6 4

          • Żadne bzdury. Zobaczysz jak cię eko-lewacy urządzą.

            • 7 5

    • pełna racja sredni wiek auta to w Polsce 15 lat a 40% to auta starsze !! Polaków nie stac na naowe spalinowe wiec niebedzie (3)

      zakaz bedzie oznaczał ze liczba aut w miescie zmniejszy sie w Polsce o 80%!!!

      • 3 1

      • Wybacz ale niezgodzę się. (1)

        Polaków stać na nowe auta ale po co "dać zarobić złodziejom" jak można kupic 20 letniego passata który uchodzi za szczyt luksusu.
        Znaczna większość osób w Polsce ma pojęcie o motoryzacji wyłącznie z gazetek typu autoświat i pocztą pantoflową, więc wyłącznie przesadnie droga Niemiecka motoryzacja albo używka, tez Niemiecka bo wiadomo, najlpesze!

        Tymczasem można dostać wiele rozsądnie wycenienonych aut innych marek, które wcale nie palą się, nie mają problemów z elektryką czy inne dyrdymały które ludzie rozprzestrzeniaj a

        • 6 7

        • Sorry ale jak się spojrzy na medianę zarobków to Polaków nie stać na nowe auta

          mediana jest sporo poniżej średniej ale jak weźmiemy średnią to dochód przeciętnej rodziny wynosi niewiele ponad dychę. 70% kobiet i około 60% mężczyzn ma mniej. Ci z nich którzy odłożą 2 koła miesięcznie będą szczęściarzami bo jak zapłacą 2 koła kredytu na mieszkanie to zostaje im 6 koła na bardzo oszczędne życie by te 2000zł miesięcznie odłożyć. 2 koła miesięcznie to 120 patyków co 5 lat. Tyle kosztują teraz najtańsze auta rodzinne. Ale to oznacza że przez 5 lat nie jeździ się na wakacje i nie korzysta z innych uciech. A przypomnę że nadal rozmawiamy o średniej krajowej. Mnóstwo ludzi ma gorzej.

          • 0 0

      • A co na to oponiarze?

        • 3 0

  • Tak sa bezmózgowce co cały rok jada na letnich sam znam szofera zawodowego co tak robi .Ale to pól główek jest jak wielu. (4)

    Ale ztym ze wulkanizator grozi to juz przesada niema obowiazku zmian opon na zimowe nigdzie !!.Jest taki program o pomocy drogowej w Skandynawii mówili wielokrotnie ze Polacy i ci ze wschodu to ich najlepsi klienci.Ale tam sa inne warunki.
    W Polsce od dawna niema prawdziwej zimy a opony całoroczne sprawdzają sie najbardziej w takim klimacie .Ale wtedy niezarabia sprzedawca opon,traci wulkanizator bo niema co wymieniac i drugi raz traci bo niema kasy za przechowywanie kompletu na zmianie.
    Jednoczesnie co roku z kasy wszystkich mieszkanców ida miliony na odśnieżanie ulic .Bo autobusy komunikacji miejskiej nie mają zimowych opon.

    • 9 8

    • (2)

      Same ceny opon to też tragedia - 3 lata temu opony pewnej firmy za komplet zapłaciłem 800zł. Teraz sprawdzam w necie ich obecną cenę i wychodzi 1600zł. Ktoś wytłumaczy ten fenomen? Ceny części, usług mają iść do góry aby nas zniechęcić do posiadania samochodu?

      • 3 0

      • bardzo mozliwe ze tak opon nie kupujesz na jeden rok ale wszystkie media i cała propaganda jest kupiona by auta były tylko dla

        ewentualnie jak biednys to bierz kredyt na 190 lat na elektryka który za 5 lat wyladuje na złomie jeszce nie spłacony w banku

        • 2 0

      • Niewykluczone choć ja tego nie zaobserwowałem. Jakoś ze 12 lat temu ojciec kupował do swojej Cariny E "zimówki" i wziął Fuldę Cristal Montero w rozmiarze 185/65 R14. Takie to były opony kiedyś w klasie średniej :D Do dziś pamiętam że zapłacił 800zł bo to równa cena. Po prostu jeden laczek chodził po 2 stówy. Teraz z ciekawości sprawidziłem ile taka opona kosztuje i wychodzi na to że 278zł. 39% drożej co biorąc pod uwagę upływ 12 jak nie więcej lat to nie jest dużo. Jakie opony kupowałeś? Może po prostu te mniejsze już teraz są tańsze bo nawet klasa mini aut prawie nie używa 14" kół i spadł popyt

        • 0 0

    • "pomocy drogowej w Skandynawii mówili wielokrotnie ze Polacy i ci ze wschodu to ich najlepsi klienci"

      I na pewno to wina złych opon a nie tego, że żaden z nich nie wytrzyma jazdy 70 km/h przez 6 godzin :)

      • 2 0

  • (3)

    Oni czyli kto? Mądrale zza fajery co widzą 0st C deszcz ze śniegiem i już na letnich jadą 30kmh.

    • 11 4

    • Jakby nie lobbowanie za zmianą opon to nie byłoby pacjentów na letnich (2)

      bo 99% by jeździła na całosezonowych jak kiedyś.
      W naszym klimacie jedynym miesiącem, kiedy jeszcze nie zanotowano 20 na plusie był styczeń. A jedyny miesiąc bez przymrozków to lipiec.
      A jak mocno napada to przecież żaden problem założyć specjalne kapcie czy nawet łańcuchy - takie rozwiązania powinny być promowane a nie zmienianie opon.

      • 5 1

      • pomyłka w tym roku 1 stycznia w trójmieście było +17 rekord prawie 20 padł gdzieś w kraju

        • 4 0

      • Ja używam nie dlatego że ktoś lobbuje tylko mieszkam przy drodze gruntowej

        Jak napada i wyślizgają powierzchnię to trudno w ogóle ruszyć. Wielosezony poległy więc używam ich w lato, a na zimę kupiłem zimówy. Mam dom więc z miejscem problemu nie ma. Mam też II komplet felg więc nie miałem dylematów. Natomiast wielosezony zupełnie dobrze sobie radziły na czarnych drogach lekko zaśnieżonych. Ja miałem jakieś Kumho z 2018r. ale dobre są te nowe Miśki Cross Climate 2. Podobno i na ciężki śnieg dobrze zrobione. Nie testowałem więc nie wiem, może jakbym sprawdził to bym tylko na takich jeździł. Niemniej z opon 245/45 używałem zimówek takich jak Dunlop Wintersport, Goodyear Ultragrip i Nexen Winguard. Te dwie pierwsze marki polecam bo opony są rewelacyjne, Nexeny są mocno średnie. Bez tragedii ale nie tego oczekiwałem po zimówce. Małe opony w rozmiarze 185-215 o normalnym profilu 60-70 polecam zdecydowanie Nokian WR D3 oraz co mnie bardzo zaskoczyło opona średniej klasy Firestone FW930. Obie rewelacyjne zarówno na śniegu, błocie jak i w obfitym deszczu i głębokich kałużach na ulicach. To są moje doświadczenia, jak ktoś chce niech skorzysta, jak nie to niech skrytykuje co mu nie pasuje. Swoją drogą, takie ciekawe doświadczenie. Mieszkam niedaleko Niepołomickiej i zanim powstała tam ulica Łucznicza to wcześniej był taki gruntowy skrót z dziurami no i ośnieżony zimą jak stok narciarski. Nexen Winguard poległ mimo że miał 7mm bieżnika. Nokian WR D3 z 5,5mm bieżnikiem i bąblem na części bieżnikowej wjechał bez problemu.

        • 0 0

  • (4)

    w korkach stoicie bo lamusy na zimówkach jadą 30 kmh obwodnicą też i hamują pod górką mając na ogonie ciężarówkę która przez nich zaczyna grzęznąć bo strach nie pozwala jechać 60-70 kiedy można spokojnie tyle jechać skończcie z tym jazgotem i szczuciem ludzi na siebie. Korki to powodują geniusze intelektu którzy nastawiają światła na celową czerwoną falę

    • 20 14

    • g*wno prawda. (3)

      Korki powodują lamusy jeżdżące "szybko ale bezpiecznie" i oszczędzające na oponach, kombinując z używkami, czy przekładaniem na tył, bo "jeszcze pojeździ".

      • 13 1

      • (2)

        przestań pierd..lić bo korki na wjeździe do Gdyni od strony Rumi powoduje jedna głupia sygnalizacja która w dużym ruchu co 20 sekund zmienia światło na czerwone gdy Morską jedzie duży potok samochodów zupełne zaprzeczenie istoty pseudo systemu sterowania ruchem tristar a barany bredzą bajki o oponach na czarnym asfalcie

        • 6 6

        • Tak sobie to wmówiłeś? (1)

          Grunt to mieć wymówkę na wszystko. Dalej jeździj jak pacan powyżej limitu i płacz że zielonej fali nie masz...

          • 5 1

          • nic nie wmówili osiołku bo mieszkam tam i widzę że kiedy ruch jest średni zielone na tym skrzyżowaniu dla głównego ciągu trwa minutę lub dłużej a kiedy ruch jest duży rano to zmienia się 3X częściej wyhamowując na prawie minutę cały ruch i tak co 20 sekund i stop na minutę codziennie są o tym raporty biedaku tak wyglada tworzenie korków a nie brednie o oponach od kilku dni drogi są już w taki stanie że na każdej oponie sobie da radę kierowca a nie lebiega której się wydaje że auto pojedzie za niego. Co do ciebie czubie to wystarczy jechać 80 i zielona fala jest przy 50 nie ma taka ciekawostka

            • 1 4

  • (5)

    "grozimy, że następnym razem to gdzieś zgłosimy"

    chyba do pani

    • 41 2

    • niech zgłoszą pan niech poda nazwę warsztatu zgłosi się gdzie trzeba ciekawe czy paragony są wystawiane za usługę

      • 13 2

    • do mnie?!

      • 3 2

    • no i dziwicie się że w Polsce kiedyś donoszono - czasy się zmieniły ale instynkt kapo nadal tkwi

      • 3 2

    • gdzieś to zgłosimy

      ale jeszcze ogarniamy gdzie

      I tak już trzeci rok leci

      • 7 0

    • W ogóle to piękna ckliwa bajeczka

      Bo komu to niby podrzucają te ulotki, w zimie ktoś przyjeżdża zmienić letnie na letnie? Jak ktoś cały rok na letnich jeździ to raczej wulkanizatora nie odwiedza.

      No chyba że panowie wulkanizatorzy organizują się w patrole pro-bono i chodzą wieczorami po parkingach, sprawdzają kto ma jakie opony i wtykają te ulotki przez szpary w okna. Tak musi być, przecież by nie kłamali :)

      • 7 0

  • całoroczne - brakuje w ankiecie :) (2)

    • 39 7

    • Ankieta tendencyjna, robiona na zlecenie zleceniodawcy ;)

      • 20 3

    • Nie mam samochodu, bo sprzedałem

      Też brakuje w ankiecie

      • 2 0

  • (4)

    Zmieniałem zawsze, miałem dwa komplety topowych opon na zimę i lato. Jeździłem 30 000 - 40 000 rocznie
    Od 3 lata praca z domu, jazda po mieście, wakacje na południe Polski. Czasami wyjazd do klienta w Polskę.
    Mam w was wylane wulkanizatorzy i oponiarze. Ponad 200 zł za wymianę kompletu opon, bez paragonów i łaska, że przyjedziesz jak mają okienko, bo ktoś nie dotarł.

    Zima w Gdańsku to żart, kilka dni w roku, w które faktycznie ciężko jeździ się po mieście jak nie odśnieżą.
    Wtedy jest taxi lub komunikacja. Gór jak w Karpaczu tu nie mamy., letnia opona w roztopionym śniegu daje radę.

    W artykule reprezentatywne przykłady: dziadek z poloneza i pan co zachciało mu się jechać do Szymbarku.

    Jak ktoś ciśnie z Kaszub to inna para kaloszy. Ale tam chyba kolejek u oponiarzy nie ma, żeby czekać do lutego na wymianę ogumienia :). No i nie kasują po 220 zł od opony 18" z czujnikami.

    • 25 15

    • Żebyś się nie przejechał na tym taxi (1)

      5 lat temu sprzedałem gościowi auto ,2 kpl kół alu letnie stał zimowe ,opony ładne ale już 5-6 letnie, nie inwestowałem przed sprzedażą ,teraz gosc jeździ dalej tym autem tylko już nie prywatnie a na uberze ,patrzę a tam dalej te 2 zestawy tych samych opon...11 rok

      • 0 3

      • Typowa złotówa :)
        Masz rację z tymi taxi, teraz co drugi to Gruzin albo UA w Skodzie na gaz, bez znajomości miasta i przepisów.

        • 1 1

    • Czego nie ma ....kolejek!!???

      W Żukago czas oczekiwania - zapisy tylko telefoniczne 10 dni ! A za komplet opon na alufelgach - 250 PLN.
      Także tego...

      • 0 0

    • 30-40 rocznie i szkoda ci było 200zł na wymianę? :D

      Chłopie to ty paliwa przepalałeś za 16 tys. oraz na takim dystansie 3/4 kompletu opon czyli jakieś 1500zł. Nie liczę ile wydałeś na serwisy czy płyn do spryskiwaczy albo choćby ubezpieczenie. Same wymiany oleju to 1-2 tys zł. I przy tych wydatkach szkoda ci 2 stów na wymianę? Nawet jak nie chcesz wymieniać u wulkanizatora to za 2-3 koła masz podstawowy komplet dodatkowych felg. Zwróci ci się w 5-6 lat jak będziesz 2 razy do roku wymieniał opony skoro już tak liczysz.

      • 1 0

  • też żyłem w tym matrixie (22)

    5 lat temu postawiłem na opony całoroczne i mam w końcu święty spokój i kilka stów więcej w kiermanie

    • 141 38

    • 5 lat temu powiadasz? (6)

      Zakładając przebieg 10tys rocznie to już masz ponad 50 tys najechane czyli kolejna zimą na wielosezonach może cię zaskoczycz

      • 14 15

      • WIelosezonowe są na prawdę dobre

        Także posiadam i jest spoko. Jak robisz te 10-20tyś rocznie to na prawdę wystarczy. Nie zauważyłem by się wycierały jakoś szybciej. Rocznie na wymianę opon szło 220-240zł. Teraz kupię za to lepsze opony.

        • 12 1

      • (1)

        Ja średnio wyjeżdzam średnio 4000 kilometrów rocznie. Przez pół roku w roku nie jeżdzę, bo 4 tygodnie na statku, 4 w domu.

        A żona samochodem nie jeździ, bo "wszystko" mamy blisko. Dziecko jest zdrowe i bez problemu do szkoły idzie 500 metrów pieszo.

        • 12 0

        • Dziecko jest zdrowe i bez problemu do szkoły idzie 500 metrów pieszo.

          To nie dziecko jest zdrowe, tylko rodzice. Na umyśle.

          Pozdro :)

          • 6 0

      • A dlaczego zakładasz, że robi tyle przebiegu?

        Może robi 5k rocznie. Poza tym stan opony nie ocenia się po przebiegu, tylko wieku (zaleca się używać opon do 6 lat) i stanie bieżnika.

        • 5 0

      • Niezupełnie (1)

        Mordo, czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem że od 5 lat mam te same. Tylko że postawiłem na dane rozwiązanie. Rocznie robię jakieś 75tys km.

        • 4 0

        • nieźle, na taksie śmigasz?

          czy garnki Zeptera na domówkach sprzedajesz?

          • 0 0

    • (1)

      no i fajnie, ja kupiłem drugi komplet opon na felgach i sam zmieniam w 30 minut
      raz na dwa lata wioze do wywazenia i jest okej

      jak to napisałeś kasa w kiermanie zostaje

      • 33 0

      • Ja nawet do wyważenia nie wożę, bo to bez sensu. W żadnym samochodzie nie potrzebowałem wyważać dodatkowo opon.

        • 1 1

    • (6)

      Oszczędzasz co najwyżej na wymianie sezonowej. Jeśli jeździsz 15 tkm rocznie, to powiedzmy letnie robią 7,5 i zimowe 7,5, a w tym przypadku całoroczne 15 tkm, zatem gdzie ta oszczędność?

      • 7 10

      • w tym, że po 5 latach jeżdżenia na wielosezonowych nadal mam jeszcze sporo do znacznika (5)

        a po 7 latach i tak wypada już opony zmienić bo gumę nie trzyma już właściwości

        • 12 6

        • (4)

          oponę wypada zmienić po 5 latach jeżdżenia na niej...

          • 3 6

          • Dlatego szybciej wymienisz całoroczne

            • 3 2

          • Podbijam i mówię, że jednak 6 (1)

            Zależy kto gdzie usłyszał ;)

            • 1 0

            • Dziesięć też dadzą radę

              • 0 1

          • Bo tak napisal producent?

            W twoim interesie?

            • 1 0

    • Zaraz znajdą się eksperci... (3)

      ...co powiedzą, że takie opony są do niczego. Wolę kupić całoroczne, nie przekraczam prędkości nie wiszę za samochodami, więc mi parametry opon całorocznych wystarczą. Wolę je zjeździć i częściej wymieniać niż mieć dwa komplety i bawić się w wymianę.

      • 33 6

      • Jak jest coś do wszystkiego, (2)

        to jest do niczego. Stara reguła zawsze prawdziwa

        • 4 17

        • gdyby tak było to by się WD40 nie sprzedawało :) (1)

          • 12 0

          • WD40 nie jest do wszystkiego, to preparat wypierający wodę z elementów na które jest aplikowany. To 40 to liczba za którym razem mieszanina zdała egzamin . Water Displacement, 40th formula" to że ludzie używają to do czegoś innego to cóż, tak to już jest

            • 1 2

    • o to się rozchodzi w naszym klimacie i z takimi zimami nie ma co dawać się nabijać w butelkę ale medialna propaganda czuwa

      • 25 4

    • Zwłaszcza jak mieszkasz w mieście, gdzie drogi są utrzymywane na bieżąco

      Te żałosne opowieści jak to twardość gumy czuć na zakrętach to mogą sobie pryszczaki na zlotach E36 opowiadać

      • 7 0

  • całoroczne kupione dwa lata temu to był strzał w 10 (5)

    przy aktualnym stanie dróg piłować zimowe na czarnym asfalcie to wywalenie kasy w błoto

    • 31 4

    • (1)

      Dodaj do tego cenę usługi przełożenia, wyważania i samych opon

      • 2 1

      • Za wyważanie kasują mniej, poza tym możesz sobie spokojnie pojechać w środku zimy, jak już panika ustanie i nie musisz smarować z podwawelską do pana wulkanizatora, żeby cię wcisnął pomiędzy terminami

        • 4 0

    • (2)

      przecież dobre nowe opony całoroczne (nowe, nowe a nie jakieś złogi magazynowe...) to kosztują więcej niż komplet zimowy i letni...

      • 1 5

      • Bzdura (1)

        Topowe wielosezony w rozmiarze 205/55/16 kosztują 1.800 za komplet (3 lata temu 1.300). To są opony, na których pojechałem do Szwecji w zimie na 62gi równoleżnik i nie miałem się czego wstydzić.

        No to teraz znajdź mi komplet jakichkolwiek opon w tym rozmiarze za 900 PLN. Cingcianciongi sobie podaruj

        • 2 0

        • nowe fuldy za 1300 znalazłem

          a teraz zobacz na to, jak robisz 2 dychy rocznie przebiegu to po 1,5 roku masz najechane 30 tys i zostaje ci tylko 5mm bieżnika. Na lato jeszcze spoko, ale na zimę to już potencjał opon mocno spada tym bardziej że lamelle mają około 3-4mm głębokości. Praktycznie wtedy już ich nie ma więc na śniegu nie pracują. One są ponad 2 razy płytsze niż bieżnik główny. Nowe uniwersale są spoko ale lekko uzywane tracą cechy zimowe.

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest ABS?

 

Najczęściej czytane