- 1 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (208 opinii)
- 2 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (66 opinii)
- 3 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (420 opinii)
- 4 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
- 5 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (60 opinii)
- 6 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (105 opinii)
Sedany z segmentu D zwykle nie wywołują nagłego wyrzutu adrenaliny. Opel insignia z mocnym silnikiem i napędem 4x4 pozwala jednak na odrobinę sportowych emocji. Choć na pierwszy rzut oka nie daje tego po sobie poznać.
Następca masywnej vectry, zdążył już przyzwyczaić nas do swoich kształtów. Mimo iż sporo czasu minęło od jego rynkowego debiutu, insignia wciąż wygląda nowocześnie i świeżo. I będzie tak, nawet po debiucie VW Passata pięćdziesiątej generacji. Wersję z napędem 4x4 i mocnym silnikiem poznamy tylko po znaczku z tyłu.
Kierowcy przyzwyczajeni do opli, we wnętrzu insigni poczują się znajomo, nowicjusze będą musieli trochę czasu poświęcić na postudiowanie instrukcji obsługi, bądź samodzielne rozwiązanie zagadki "co projektant miał na myśli". Obsługa licznych przycisków mogłaby być bardziej intuicyjna, a pokrętło sterowania na tunelu środkowym trochę przesunięte, bo zbyt często w czasie jazdy nadusza się je przypadkowo łokciem. To jednak drobiazgi, o których zapomina się po ustawieniu fotela i kierownicy. Jest bardzo wygodnie, z dobrym podparciem, przestronnie i w otoczeniu dobrych materiałów. Do brązowej tonacji wnętrza też można się przyzwyczaić.
Wrażenia z jazdy
Dwulitrowy, benzynowy silnik turbo ma 260 KM. Do tego napęd na obie osie i sześciobiegową, automatyczną skrzynię. Nawet w trybie "sport" samochód nie jest demonem prędkości, a to dzięki dzięki dość długim przełożeniom automatu. Zawsze jednak czuć, że naciskając pedał gazu, mamy pod dostatkiem spory zapas mocy, pozwalający na naprawdę wiele. Możliwości insignii kończą się sporo ponad 200 km/h. Spalanie? Gdy jeździmy łagodnie i spokojnie, w mieście będzie to ok 10, 11 litrów "na 100". Cięższa noga oznacza wzrost zużycia o nawet trzy litry.
Niezależnie jaki tryb jazdy jaki wybierzemy - normalny, sportowy czy w zamierzeniu producenta, najbardziej komfortowy "tour", insignia zawsze będzie twarda. Dobrze sprawdza się napęd na obie osie. Pozwala np. czysto i ładnie pokonywać zakręty, szybciej niż przeciętnie i to bez ingerencji elektroniki. "Nasz" opel w czasie testu załapał się jeszcze na zimowe warunki. Napędzany tył, dzielnie wspomagał przód i insignia bez problemu parła do przodu tam, gdzie auta z przednim napędem musiały uznać wyższość zimowej aury nad techniką.
Insignia w tej wersji to ciekawe auto, szybki sedan ze sportowymi ambicjami. Gdyby oceniać go w skali od jeden do pięć, dostaje zupełnie zasłużoną czwórkę. Cena? W tej wersji zaczyna się od ok 130 tys zł. Liczne dodatki (tak jak w testowanym egzemplarzu) windują ją oczywiście do o wiele wyższego pułapu.
Opinie (108) 1 zablokowana
-
2012-03-07 19:02
auto ladne ale, niepotrzebne (2)
korki co chwila. Male auto ma to samo , ogrzewanie i radio i wszedzie aparkuje i jedzie tak samo. a te 260km to miedzy bajki mozna wlozyc w ciasnym miescie to nikomu nie potrzebne a za miastem wystarczy do jazdy 60km i tez jedzie autko male. no tak,ale gdzie tu szpan???????
- 13 2
-
2012-03-08 08:27
Opel i szpan :-)
Zastanów się czy poczujesz się gorzej jak twojego przysłowiowego matiza objedzie ktoś oplem :-) bo ja bym zaczął się śmiać. Mało tego moja żona swego czasu spod świateł była nie do pokonania w matizie a walczył z nią facet w 3 litrowym audi A4 i do 50km/h nie miał szans a szybciej w mieście podobno nie wolno.
- 1 2
-
2012-03-07 19:30
szpan jest jak z restauracji uciekamy do kibla w momencie płacenia
- 8 0
-
2012-03-08 08:15
ktos wspomnial Passata :)
Opel nie siega do piet nowemu "paskowi",chociazby jakoscia i trwaloscia,niezwodnoscia czy wygladem.
- 1 6
-
2012-03-08 08:10
pewnie jak napisze prawde skasuja moja wypowiedz
Nie przemawia do mnie ani forma teg osamochodu ,ani nazwa,ani marka ,a juz najmniej cena.Za tak duza ilosc pieniedzy mozna naprawde wybrac lepiej i taniej,a chociazby Jeep Compas.I to ciekawe ze auto ma prezencje niesmiertelnego wygladu,a wedlug mnie jest malo rozpoznawalne i dosc anonimowe-bez wyrazu!
W srodku malo miejsca jak ktos torche wiekszy od przcietnej,twardo,duze spalanie... .To auto moze zaimponowac komus ze wsi co sie nie zna na samochodach.Zdecydowanie lepsza jest Honda lub Subaru!
W obu przypadkach polecam wersje kombi.- 3 1
-
2012-03-07 15:35
A jakiej marki jest ten opel insinia? (3)
- 18 1
-
2012-03-07 22:11
masakra
to żart? bo skonam
- 1 0
-
2012-03-07 18:28
NSDAP
- 0 0
-
2012-03-07 16:54
teraz są euro, nie marki
- 11 0
-
2012-03-07 22:06
Artykuł sponsorowany.
- 9 0
-
2012-03-07 21:52
to jakaś lipa
pili się główna wiązka kabli bo zbyt blisko jest przy kolektorze wydechowym
- 8 1
-
2012-03-07 18:35
(2)
Golf 2 lepszy
- 9 5
-
2012-03-07 20:42
chyba od zepsutego
odkurzacza lepszy
- 1 3
-
2012-03-07 20:18
golf zwei
- 3 0
-
2012-03-07 20:23
mam- najlepsze w klasie
Służbowy - robię 8 000 km miesięcznie i nie zgodzę się z przedmówcą ... może serwis jakis słaby , ja serwisuje u Hallera przy obwodnicy i problemów nie mam 130 tyś km na budziku . Pozdrawiam elektroników z serwisu haller - grafitowa insignia XXX....33
- 1 15
-
2012-03-07 20:13
Mam - nigdy wiecej.
Popsuło się wszystko co elektroniczne + kilka "drobiazgów" takich jak turbo czy hamulce :)
- 8 2
-
2012-03-07 13:48
Śmieszy mnie reklama Insigni (1)
,,Najlepszy samochód jaki stworzyliśmy" No tak...jak tworzyło się wcześniej Kadeta bądź Omegę to rzeczywiście ich hasło jest prawdziwe. Ale ten slogan reklamowy mógłby również występować przy reklamowaniu np. Daci Logan bądź Łady Nivy.
- 21 18
-
2012-03-07 18:28
to ciekawe jakby wyglądała reklama FSO
"Pierwszy samochód jaki stworzyliśmy... od 1972"?
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.