- 1 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (164 opinie)
- 2 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (45 opinii)
- 3 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (415 opinii)
- 4 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (216 opinii)
- 5 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (60 opinii)
- 6 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (104 opinie)
Peugeot 208 GTI. Pierwotny gen pradziadka
Peugeot postanowił przypomnieć o sobie w segmencie GTI. Tak powstał rasowy 208, który po prostu... daje niezwykle dużo frajdy z jazdy.
Przełom lat 70. i 80. to czas narodzin diabelskich pudełek, czyli kompaktowych, korzystnie budżetowanych samochodów sportowych, które w rajdach i na ulicach pozostawiały w tyle niejednego znacznie droższego i cięższego, klasycznego rywala. Szlaki przecierał tu VW Golf GTi. Wkrótce po nim na rynku pojawił się Peugeot 205 GTi. Lekki, wyposażony w napęd na przód i mocny silnik i nie do poskromienia przez konkurencję.
Moda na GTI trwa do dziś. Nadal są to kompakty. Nadal legitymują się bardzo dużą mocą, przekraczającą często 200 KM, są jednak znacznie większe i cięższe od pierwowzorów, przypominając niepokojąco de facto ich konkurencję z przed trzydziestu lat. A przecież pierwszy Golf GTi miał 3,7 metra długości i ważył tylko 780 kg. Obecny Golf 7 ma za to aż 4,2 metra długości i waży ponad 1200 kg. Co ciekawe, auto jest lżejsze od modelu VI!
To właśnie rozmiar i masa sprawiają, że cięższe i większe GTi, mimo mocniejszych silników, nie dają już takiej radości z jazdy jak dawne samochody tej samej klasy. Powstałą w ten sposób lukę postanowił zagospodarować Peugeot, powołując do życia model 208 GTI. To w męskiej linii prosty potomek kultowego 205 GTI i to nie tylko z nazwy. 205 ważył 875 kg i rozwijał moc od 105 do 130 KM. 208 to 1160 kg zbliżone wymiary i aż 200 KM. W ten sposób odrodziło się iście diabelskie pudełko.
Od typowego 208 odróżniają go na pierwszy rzut oka sportowe dodatki, poprawiona aerodynamika, szerzej rozstawione koła, 17 calowe obręcze ze stopów lekkich i rasowa, spłaszczona kierownica. Pod maską auta "siedzi" silnik 1.6 htp o mocy 200 KM i momencie obrotowym, wynoszącym 275 Nm. Znamy go już od pewnego czasu choćby z Cooper-a "S".
To właśnie ten silnik, wyposażony w zmienne fazy rozrządu, turbosprężarkę i połączony z sześciobiegową, manualną skrzynią przekładniową, pozwala nam rozpędzić się do setki w 6,8 sekundy i rozpędzić do 230 km/h. Robi to absolutnie entuzjastycznie. O to, żeby nie aż nazbyt, dba specjalnie skalibrowane zawieszenie, wzmocniona tylna belka i 302-milimetrowe wentylowane tarcze hamulcowe z przodu i 249-milimetrowe tarcze z tyłu.
Kiedy już ochłoniemy od przemożnej chęci ciągłego dodawania gazu, odpuścimy szybkie manewry przy dużej prędkości i stracimy chęć na nagłe hamowanie do zera, przypominające lądowanie na lotniskowcu, warto rozejrzeć się wokół. Od pewnego czasu znakiem rozpoznawczym Peugeotów jest mała kierownica. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Z tym, że w przypadku 208, jest ona zdecydowanie lepiej wykonana i wzbogacona sportowymi, metalowymi wstawkami. Wielkość kierownicy i jej kształt przypomina nieco rozwiązania znane z konsoli gier komputerowych. Świetnie leży w ręku i dosłownie zachęca do gwałtownych manewrów - jak w gokarcie.
Nieco jak z gokarta są też przylegające, półkubełkowe oparcia przednich siedzeń i wykończona aluminium końcówka lewarka skrzyni przekładniowej. Przyzwyczajenia wymaga, podobnie jak w wielu innych samochodach, ekran dotykowy. Ale - podczas szybkiej jazdy, któż o nim pamięta?
Dwustukonne 208, które zawiera na pokładzie w zasadzie kompletne wyposażenie, kosztuje 82 800 zł. Za podobną w charakterze Fiestę ST trzeba zapłacić 73 500 złotych. Niewiele więcej za VW Polo GTi. Wrażenia kosztują. Komu zaś nie wystarczą, może z czasem spróbować przesiąść się do jednej z dwóch rajdowych wersji 208 GTI-24H Nurburgring o mocy 300 KM, albo 208 T16 Pikes Peak o mocy 875 KM. Ten ostatni samochód dojeżdża do 100 km/h w zaledwie 1,8 sekundy!
Nie tylko 208 GTI. Zobacz spis trójmiejskich salonów marki Peugeot
Opinie (47) 2 zablokowane
-
2013-12-11 08:26
Wzmocniona przednia belka???? (2)
Czy ja o czymś nie wiem, czy zaczęto stosować jakieś innowacyjne na skalę światową rozwiązanie? Panie redaktorze, belki (np. skrętne) stosuje się raczej w tylnym zawieszeniu. Z przodu mamy kolumnę McPhersona. Tak mi się wydaje....
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 29 1
-
2013-12-11 10:16
pewnie mu chodziło o przednią ramę, sanki czy jak to tam
tam gdzie dolne wachacze są mocowane
- 5 0
-
2013-12-11 09:41
może chodzi o nadwozie?
W autach z ramą jest "przednia belka" - to cześć ramy równoległa do osi a przed przednimi kołami.
W autach samonośnych może chodzi o jakieś usztywnienie nadwozia w miejscu "przedniej belki"?
Może nawet taka cześć nadwozia dziedziczy swą nazwę po przodkach :D- 3 0
-
2013-12-11 09:32
Rakieta kosmiczna i tak jest szybsza
- 5 0
-
2013-12-11 08:13
(1)
no jo.. bardziej błyszczące fele, naklejka na kierownicy i gałce i od raz jest zdecydowanie szybszy..
- 9 16
-
2013-12-11 08:22
syf
- 2 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.