We wtorek, 1 października, opublikowaliśmy ranking najlepszych szkół nauki jazdy w Trójmieście. Teraz postanowiliśmy sprawdzić, jak kursanci wypadają podczas egzaminów państwowych przeprowadzanych w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego.
2019-10-03 18:32
To nie dziwię się, że tak to wygląda na drogach. Nieznajomość znaków i przepisów, brak świateł i kierunkowskazów, jazda pod prąd bo krócej, parkowanie to wogole masakra... Dziś jest zasada, że trzeba mieć prawko otóż nie trzeba a niektórzy wręcz nie powinni tych uprawnień posiadać
2020-09-07 14:56
NApisał k... egzaminator co kase trzepie
2019-10-03 18:45
Ile godzin potrzebowaliście żeby instruktor was dopuścił na egzamin państwowy?
Słyszę często "ja potrzebowałem 10 godzin i instruktor mnie dopuścił", czy jest to możliwe bez żadnego trenowania dodatkowego?
2019-10-03 19:31
robiąc kat B zapisałem się na egzamin po 6 godzinach. Było wtedy 20
2019-10-03 21:09
Zdawałeś stare prawo jazdy i pewnie trenowałeś dodatkowo. Teraz by to nie przeszło.
2019-10-04 22:27
nie trenowałem dodatkowo.
2019-10-03 18:45
Dałem B za trzecim razem, C za czwartym. Za każdym razem popełniałem drobne błędy- musiałem wyrobić normę PORDu. Teorię zdawałem na 100% za pierwszym razem.
Egzaminy na prawo jazdy to system wyciągania kasy od kursantów. Zarabia ośrodek PORD i państwo. Każdemu zależy na wyciągnięciu jak największej ilości kasy.
System szkolenia polega na nauce zdania egzaminu, a nie na nauczeniu jeżdżenia samochodem po polskich drogach. Nie ma czasu na naukę kultury jazdy, właściwych zachowań na drodze czy zachowaniu wobec innych kierowców.
Dziś prawo jazdy może mieć prawie każdy, co widać po zachowaniach na drodze. Cwaniactwo, chamstwo jeżdżenie po pijaku jest na porządku dziennym. System przepuszcza osoby, które nigdy nie powinny siadać za kierownicą i nie umie ich też później wyeliminować.
Sam znam ludzi, którzy chwalą się że kupili prawo jazdy czy zrobili je na Słowacji, Ukrainie.
Do problemu dochodzi nasza polska mentalność aby obchodzić przepisy. W USA można zgłosić że się chce kogoś uczyć i jeździcie razem pod twoją opieką. W Polsce nie do zrealizowania.
Podsumowując dziś wszyscy muszą mieć prawo jazdy, co nie znaczy że wszyscy muszą to prawo jazdy mieć.
2019-10-03 19:30
za drobne błędy się nie oblewa egzaminu.
2019-10-03 18:49
kiedy pord zalozy wlasny bank ? okienko 'kasa' juz jest.
2019-10-03 18:57
nie uwazam sie za Niki Laude, prawko na B mam 21 lat a na C 12. nigdy nie spowodowalem wypadku...ale spora czesc kierowcow na ulicach gdanska to mozna nazwac jedynie banda i**otow...nie wiem czy to wynik systemu nauczania czy owa banda poprostu nie mysli...ma d**il jeden z drugim trzy pasy na wprost (puste) a staja na prawym wezykiem i blokuja zielona strzalke...no K...A MAC... takich odrazu na powtorny kurs ... ze juz nie wspomne o tych co tatus auto kupil na 18tke i cisnie ile fabryka dala...do pierdla za usilowanie zabojstwa z takimi...to kamikadze w tonowym pocisku
2019-10-03 19:00
Ale za to A i C+E 50% czyli fifty fifty
2019-10-03 19:05
Zdawałam na prawo jazdy 20 lat temu. Z grupą przyjechał instruktor ( dawny policjant drogówki). Gdy zobaczył egzaminatora, machnął ręką. Facet szukał tylko pretekstu, by oblać już na placu manewrowym. Mnie zarzucił, że kilka cm za daleko zaparkowałam wg niego od krawężnika. Za drugim razem u innego zdałam bez problemu. Jeżdżę od tego czasu prawie codziennie, jedna drobna stłuczka, żadnego mandatu
2019-10-03 19:24
Jest przekonana, że oblała w momencie, kiedy nie zatrzymała się przed zebrą. Ja jednak wiem, że stało się to już w momencie, kiedy wjechała na teren zoo.
2019-10-03 19:53
11 lat mam już prawko, ani jednego mandatu, ani jednego wypadku, czy stłuczki.
Znam wiele osób które zdały za pierwszym, a dziś może pochwalić się już brakiem prawka. Nie ma zasady, na to że jak ktoś zda za pierwszym razem to już jest zajefajny. Ale ostatecznie na c zdałem za 1
2019-10-03 20:22
Sam nie byłem świadom o złożoności problemu szkolenia kierowców, dopóki nie przejechałem się ze świeżym kierowcą (prawko od trochę ponad roku). Styl jazdy 0-1 - albo gaz, albo hamulec. Na żółtym gaz w podłogę. Niemożność kontynuowania jazdy na skrzyżowaniu - co tam. Na pytanie, dlaczego jeździ tak dynamicznie usłyszałem, że za ślamazarami robią się korki. W dalszej dyskusji usłyszałem niesamowite perełki - np. to, iż instruktor powiedział jej, iż "szkoły jazdy uczą tylko zdać egzamin". Nic nowego? Dalsze słowa instruktora - "ograniczeń prędkości przestrzega się tylko na egzaminie. W prawdziwym życiu przez to robią się korki", "należy przez 80% czasu prowadzenia patrzeć do tyłu" - zawsze myślałem, że odwrotnie... ale nie, trzeba patrzeć, czy nie robi się za nami korek. Ręce i witki mi opadły... Tak szkoli się kierowców w gminach ościennych...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Pasjonat zabytkowych aut, Witold Ciążkowski, jest twórcą:
Filmy