• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedwojenna motoryzacyjna stolica Polski

Marek Gotard
10 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Pierwsza stacja benzynowa w Gdyni przy ul. Węglowej, rok 1926. Pierwsza stacja benzynowa w Gdyni przy ul. Węglowej, rok 1926.

Narodowe Archiwum Cyfrowe magazynuje tysiące zdjęć z historii Polski. Wśród nich jest wiele dokumentujących przedwojenną, "motoryzacyjną" Gdynię. O tym, dlaczego zachowało się tak dużo fotografii na ten temat, opowiada Małgorzata Sokołowska, dziennikarka, specjalistka od dawnej Gdyni, współautorka encyklopedii tego miasta.



Marek Gotard: Motoryzacyjne zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego można podzielić na kilka głównych części. Jest w nich pokaźna galeria samochodów rządowych, w tym pojazdy Piłsudskiego, czy Mościckiego. Są auta wojskowe. Są rajdy samochodowe. Bardzo mało jest za to zdjęć automobilowej codzienności. Wśród pojedynczych fotografii ziemiaństwa, prężącego się w swoich limuzynach, czy urzędników prezentujących swoje pojazdy służbowe, wyróżniamy tylko dwa duże zespoły fotografii ukazujące miejską codzienność. Z Warszawy i właśnie z Gdyni.

Małgorzata Sokołowska: Nic dziwnego. W Gdyni przypadało wówczas więcej samochodów na jednego mieszkańca niż w stolicy. Gdynia była przedwojennym oknem na świat. To tu docierały samochody z całego świata, przed wysyłką ich do Polski i do Europy. To było także miasto salonów samochodowych. Warto zwrócić uwagę, że choć od 1945 do 1990 roku, nie było w Gdyni ani jednego salonu sprzedaży samochodów, to w przedwojennej Gdyni takich salonów było kilka. W 1936 roku, przy ul. Świętojańskiej 110, powstało przedstawicielstwo firmy Polski Fiat. W 1937 r., przy ul. Starowiejskiej 37, otwarto Auto Centralę Bracia Skwiercz z salonem Mercedesów. Sprzedażą marek Graham-Paige, GMC i Bedford zajmował się Auto-Service. Z kolei firma Auto-Motor oferowała akcesoria do Forda, Chevroleta, Essexa. Maks Forster sprzedawał samochody marki Dodge, Seyer, Willys. Był też Salon Samochodowy Jana Patalasa, warsztaty samochodowe Autotechnika z przedstawicielstwem polskiej opony "Stomil" oraz firma St. Marlewski. Przedstawicielstwo Samochodowe.

We wrześniu 1939 większość tych samochodów została zarekwirowana przez wojsko, po kapitulacji - przez niemieckiego okupanta.

Przedwojenna Gdynia to także taksówki. To właśnie one widnieją na najbardziej chyba znanym motoryzacyjnym zdjęciu miasta. Widać na nim Chevrolety i Fiaty, czekające na klientów w okolicy Skweru Kościuszki. Taksówki, zwane wtedy autodorożkami, pojawiły się w Gdyni jeszcze przed powstaniem pierwszej linii autobusowej Gdyńskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Czarnowski i Szandrach.

Fakt. Już w 1927 roku, w około 12-tysięcznym mieście powstał Związek Właścicieli Dorożek Samochodowych w Gdyni. W 1928 roku miasto wydało rozporządzenie, mocą którego ustanowiono postoje autodorożek przy dworcu kolejowym, na Placu Kaszubskim obok domu Sióstr Miłosierdzia, koło pomnika Sienkiewicza na Kamiennej Górze, obok przejazdu w porcie i przy "Polskiej Riwierze".

W 1938 w mieście zarejestrowano 102 taksówki. Najwięcej ich miała firma Szemiot-Autodorożki. A skoro jesteśmy przy statystykach, to 1 stycznia 1938 roku, w Gdyni zarejestrowano 618 samochodów, w tym 270 osobowych. W pewnym momencie na 10 tys. mieszkańców Gdyni przypadały 54 samochody, podczas gdy w Warszawie ta liczba wynosiła wówczas 50. Dla porównania rowerów było w tym czasie 9 tys. sztuk.

Motoryzacja w przedwojennej Gdyni

Prawdopodobnie sklep AUTO przy ul. Abrahama, którego właścicielką była E. Marlewska. Prawdopodobnie sklep AUTO przy ul. Abrahama, którego właścicielką była E. Marlewska.
Autotechnika - specjalne warsztaty samochodowe. Firma założona w pierwszej połowie lat 30.. Jej właścicielem był Władysław Szandrach, siedziba znajdowała się przy al. Marszałka Piłsudskiego. Wykonywała generalne remonty samochodów i motocykli, zajmowała się elektrotechniką, oferowała parową wulkanizację, była przedstawicielem polskiej firmy oponiarskiej "Stomil". Istniała do wojny.

IX Międzynarodowy Rajd Automobilklubu Pomorskiego, parking pod Kamienną Górą, czerwiec 1930 roku. IX Międzynarodowy Rajd Automobilklubu Pomorskiego, parking pod Kamienną Górą, czerwiec 1930 roku.
Polski Fiat - przedstawicielstwo firmy przy ul. Świętojańskiej 110 zarejestrowano 6 maja 1936 r, gdy "Polski Fiat" zainicjował w Gdyni sprzedaż i obsługę samochodów. Dyrektorem był Tadeusz Gatty-Kostyal, zastępcą Józef hrabia Michałowski, w zarządzie zasiadał także Tadeusz Marchlewski. Po wkroczeniu do Gdyni w 1939 roku Niemcy zajęli firmę i przemianowali na "Johan Kosel und Paul Skierka", a w 1940 r. wykreślili z rejestru.

"Zjazd Plakietowy" w Gdyni, rok 1937. "Zjazd Plakietowy" w Gdyni, rok 1937.
Auto Centrala Bracia Skwiercz przy ul. Starowiejskiej 37 - firma zarejestrowana 4 sierpnia 1937, jej właścicielami byli JanStefan Skwierczowie, jednoosobowy zarząd sprawował Jan Skwiercz. Firma prowadziła wszelkie interesy związane z prowadzeniem składu samochodowego - sprzedaż samochodów i ich części zamiennych, przedstawicielstwo Mercedesa, Opla i Buicka na Pomorze oraz Forda na całą Polskę. Na narożniku ul. 3 Maja powstał salon wystawienniczy z serwisem, recepcją i dystrybutorem paliwa dla klientów. Firma istniała do wojny.

Gdyński wyścig motocyklowy, rok 1936. Gdyński wyścig motocyklowy, rok 1936.
Maks Forster Gdynia Towarzystwo Samochodowe sp. z o.o. - siedziba przy ul. Świętojańskiej 9. Firma zajmowała się sprzedażą samochodów Dodge, Seyer, Willys. Właścicielami byli Max Foerste, Richard Reuter, Jan Chmielecki. Rozwiązana 28 stycznia 1939.

Salon samochodowy Jan Patalas został uroczyście otwarty w Gdyni 28 kwietnia 1938 r. "Gdynia wzbogaciła się o dalszą chrześcijańską placówkę handlową" - pisała ówczesna prasa dodając, że "idąc śladem naszego rządu w kierunku motoryzacji kraju, Jan Patalas otworzył przy ul. Świętojańskiej 89 (róg Lipowej) salon samochodowy, prowadząc stale na składzie samochody o niedoścignionej jakości pod względem pięknej i modnej linii jak i trwałości". Firma istniała do wojny.

Spółdzielnia Koncesjonowanych Przedsiębiorstw Samochodowych - powstała 24 września 1938 r. Posiedzenie założycielskie odbyło się w lokalu przy ul. Abrahama 18, należącym do gdyńskiej sekcji Zrzeszenia Przedsiębiorstw Ekspedycyjnych Ziem Zachodnich Polski w Poznaniu. Spółdzielnia miała 18 udziałowców, a jej zarząd sprawowali Marian Semrau, Józef Welz (firma Bracia Welz), Józef Stachowiak. Przedmiot: "prowadzenie własnego biura dla racjonalnego eksploatowania taboru samochodowego, prowadzenie i obsługa wspólnego dworca przeznaczonego dla taboru samochodowego, prowadzenie przedsiębiorstwa handlowego dla zakupu i sprzedaży przyborów samochodowych". Członek musiał mieć: "koncesję uprawniającą do wykonywania transportów samochodami ciężarowymi, miano chrześcijanina dla osób fizycznych a dla prawnych - o ile w zarządzie zasiadają wyłącznie chrześcijanie". Działała do wojny.

St. Marlewski. Przedstawicielstwo Samochodowe. Sprzedaż Części Samochodowych i Stacja Obsługi z siedzibą przy ul. Abrahama 27. Firma została zgłoszona do rejestru handlowego 30 sierpnia 1938 r. W czasie okupacji wykreślona przez okupanta z rejestru. 5.12.1945 właściciel wniósł do sądu o wykreślenie z urzędu wszystkich niemieckich wpisów. Sąd przywrócił prawo posiadania firmy, ale ogołoconej z wszelkich ruchomości.

Opinie (124) 4 zablokowane

  • Automobilklub Pomorski...? (2)

    Na jednej z fotografii jest park samochodowy, pod transparentem (tak w zamierzchłych czasach nazywano banery) IX Międzynarodowego Raidu A.P. z 1930 roku. Obawiam się, że skrót A.P. oznacza Automobilklub Polski (słowo Polski to dopełniacz rzeczownika, a nie przymiotnik), a nie Pomorski - nic o takowym nie wiadomo. Warto dodać, że nabór załóg do rajdów A.P. prowadził wówczas... Automobilclub Danzig, bo w naszych stronach żaden polski automobilklub wówczas nie istniał.

    • 1 0

    • (1)

      Prawda, A Morski powstał dopiero krótko przez wojną.

      • 0 1

      • Gdyński, a nie Morski.

        Morski powstał PO WOJNIE, jako oddział Automobilklubu Polski, miał siedzibę w Sopocie. Po odgórnej likwidacji wszystkich lokalnych automobilklubów w Polsce. Ale to już inna historia.

        • 0 0

  • Przed wojną Gdynia rozwijała się pięknie. (3)

    A teraz Szczurek nie może drugiego żłobka w ćwierćmilionowym mieście wybudować.

    • 59 29

    • A dlaczego u licha Szczurek miałby budować jakieś żłobki ???

      Żłobki i przedszkola powinny być prywatne. Państwo ma jedynie obowiązki w zakresie bezpłatnego szkolnictwa podstawowego, cała reszta powinna być w pełni albo częściowo finansowana na zasadach komercyjnych, może wtedy skończyłyby się cyrki z milionami absolwentów po kierunkach "biznes i administracja" lub artystycznych, bez widoku na utrzymywanie się w tym "zawodzie" inaczej niż z dotacji i zasiłków opłacanych przez krwawicę innych osób.

      • 3 2

    • za Żłobki jecze parę lat temu odpowiadało Ministerstwo Zdrowia, (1)

      a obecnie kto da na specjalistyczne wybudowanie - wykupi teren od prywaciarza, a jeszcze za jaka kasę będzie utrzymywał?

      • 6 1

      • A kto to prywaciarz?

        To takie pejoratywne określenie na 99% ludności Polski, na tych którzy nie pracują w budżetówce? Na szczęście "towarzyszy" już nie ma! :)

        • 6 1

  • (9)

    A tak w ogóle, to w 1937 w województwie pomorskim na jeden samochód przypadało 311 mieszkańców i był to chyba najlepszy wynika w kraju. Jedynie miasto Warszawa miało 139 mieszkańców na 1 samochód, ale już województwo Warszawskie miało aż 1168 mieszkańców na 1 samochód.
    Szkoda, że brak takich danych jeżeli chodzi o Gdańsk.
    Tak czy siak, Gdynia była miastem budowanym z myślą o dużej liczbie samochodów co widać do dziś (co niektórych drażni). Widac to choćby po budowie centrum - nie pierścieniowa jak w starych miastach europejskich (gdzie dlatego łatwiej dziś wyłączać ruch) tylko podobnie jak w NY - prostopadłe ulice.

    • 30 3

    • Każdy sposób na lansowanie własnej tezy jest dobry.

      Ale...
      1. Niby jak miałoby wyglądać pierścieniowe śródmieście w przypadku Gdyni? Patrzyłeś na mapę hipsometryczną tej części miasta, mądralo? jak robić obwodnicę śródmieścia, które przylega z jednej strony do morza a z drugiej do wzgórz?
      2. Parzyłeś na plany miasta sprzed wojny oraz planowany wygląd miasta? To wcale nie jest taki bezspornie układ kratownicowy ulic. jest tam sporo trójkątów i dodatkowy planowany rynek śródmiejski w okolicach dzisiejszego "Batorego", do którego prowadzi szeroka aleja (obecna ul. Władysława IV).
      3. Wtedy ilość samochodów nie była problemem. Nawet ówcześni planiści (miasto miało wówczas coś takiego, jak planowanie i ścisła egzekucja tych planów!) nie mogliby sobie wyobrazić, że przez śródmieście każdego dnia będzie jeździć choćby 10% tej ilości samochodów co dzisiaj, ale już wówczas większe budowane "kamienice" miały podziemna parkingi. Dzisiaj zasugerowanie, że w śródmieściu nie powinno być megaparkingów naziemnych, a jedynie małe płatne lub podziemna, traktuje się jak zamach na wolności obywatelskie osób z tyłkami przyklejonymi do foteli.
      4. Przedwojenne plany śródmieścia nie przewidywały dodatkowych autostrad przecinających śródmieście, i sam pomysł, że ktoś mógłby się przez tak ograniczone rzeźbą terenu śródmieście pchać samochodem tylko po to, aby przejechać z północy aglomeracji na południe, wydałby się poroniony. Jeśli ktoś nie zamierza udawać się do śródmieścia, powinien je omijać, a nie żądać poszerzenia przecinających je szos o dodatkowe pasy. Zresztą dzisiaj każdego, kto posiada choćby najtańszy samochód, stać na codzienne korzystanie ze środków zbiorowej komunikacji, a kłopotem jest raczej zakup garażu lub miejsca postojowego w tymże.

      • 2 0

    • Szkoda, że brak takich danych jeżeli chodzi o Gdańsk. (4)

      Są takie dane. W latach 30-ych liczba mieszkańców przypadająca na jeden samochód zarówno w Niemczech jak w Wolnym Mieście Gdańsk była około 20-krotnie niższa niż w Polsce. Innymi słowy, w Gdańsku było relatywnie (biorąc pod uwagę liczbę ludności) 20 razy więcej samochodów niż w Polsce.

      Te dysproporcje widać nie tylko na ówczesnych zdjęciach, ale też w książkach adresowych: warsztaty, garaże, serwisy. Ba, w Gdańsku nawet funkcjonowała montownia samochodów Hudson i kilka firm karoseryjnych.

      • 3 1

      • (3)

        A można poznać źródło tych danych, bo coś mi się wierzyć nie chce, że WMG miało średnią jak Niemcy. Temat samochodów w Gdańsku jest mało znany, również na zdjęciach przedwojennego Gdańska w odróżnieniu od Gdyni trudno odnaleźć samochody, chociaż na niektórych jest ich sporo obok siebie, głównie przed urzędami. Niemcy nie były (wbrew pozorom) liderem europejskim w "zmotoryzowaniu" kraju - z tego powodu przecież powstał pomysł na VW. Liderem zdecydowanym była Wielka Brytania. Niemcy były krajem w głębokim kryzysie do czasu dojścia Hitlera do władzy, a potem raczej przemysł zbrojeniowy. Oczywiście, były już fabryki legendy, Mercedesy AutoUnion, BMW i inne, zawsze na technologicznym szczycie, ale masówki Forda, Chevroleta czy Fiata raczej poza Oplem nie uprawiano.
        Być może to właśnie było powodem, że bardzo wiele samochodów w WMG pochodziło z polskich montowni (Fiat, Chevrolet).
        Tak czy siak, Polska nie była w motoryzacyjnym ogonie (poza drogami) a Gdynia była pod tym względem na poziomie europejskim i nie ma się tu z tego powodu o co puszyć.

        • 1 1

        • Masówka w Niemczech

          Jeszcze przed Volkswagenem produkowano w Niemczech małe popularne wozy: Dixi produkowało licencyjne Austiny Seven, potem przejęło to BMW i to był pierwszy samochód pod ta marką... DKW budowało proste dwutaktowe samochody, dopiero później weszło w skład Auto-Union - gdzie nadal tym własnie się zajmowało. Stoewer produkował na licencji Tatry małe auta w Szczecinie. W latach 30-ych NSU rozpoczęło produkcję licencyjnych popularnych Fiatów - w ilościach raczej większych niż Polski Fiat, który zresztą nie reprezentował w Wolnym Mieście Gdańsk tej marki.

          Ford otworzył wtedy fabrykę w Niemczech - nie po to, by budować luksusowe limuzyny.

          A w Wolnym Mieście Gdańsku montowano jakiś czas Hudsony pod nazwą Hudsex, to jednoczesnie było przedstawicielstwo na Polskę.

          • 1 0

        • Owszem, Polska BYŁA w ogonie.

          I to potwierdzają nawet zestawienia w polskich książkach na ten temat. Gdynia była na wysokim poziomie pod tym względem tylko na tle Polski. Do zachodnioeuropejskich miast było jej bardzo daleko.

          • 1 1

        • Źródło

          Niederschrift der VI Hauptversammlung der Studiengesellschaft für Automobilstrassenbau.

          Oczywiście, że Niemcy nie były podówczas europejskim liderem ani pod względem zamożności społeczeństwa ani od względem zmotoryzowania tegoż. Niemniej były pod tym względem 20-krotnie bogatsze od Polski, a Wolne Miasto Gdańsk było na podobnym do niemieckiego poziomie. Fotografie z lat 30-ych - wbrew temu co piszesz - wyraźnie na to wskazują, na przykład z Długiego Targu.

          • 1 0

    • ta (2)

      podobno New York był wogóle w tym miejscu kiedys zamiast Gdyni
      a gdynia przypłynęła z za Buga

      • 5 15

      • (1)

        co to za bezsensowny komenarz?!

        • 11 2

        • Buraka z Betonowa.

          Nie trudno się domyślić.

          • 1 1

  • (4)

    Szkoda, że nasz przemysł motorowy nie rozwinął się;/ - najpierw zabory, w XXleciu m.w. - mieliśmy inne problemy, a gospodarka dopiero się odbudowywała i jak widać byliśmy rynkiem zbytu dla okrzepłych już producentów samochodów - a potem po wojnie PRL, czyli wiocha i kicha, a po 89 to już nie było szans na zbudowanie czegoś sensownego, Poldek to za mało:/...

    • 9 1

    • Jakim rynkiem zbytu...? (3)

      Rynek zbytu to może być tam, gdzie ludzie mają pieniądze. W Polsce była piszcząca bieda - i to był powód dennego poziomu zarówno przemysłu jak handlu samochodowego. Dla porównania Czechosłowacja była wówczas dużo bardziej zmotoryowana, choć mniejsza i tez po niewoli - znacznie dłuższej niż Polska. Ale tam produkowano samochody osobowe co najmniej kilku rodzimych marek: Tatra, Skoda, Aero, Jawa, Praga, Walter. Po wojnie był to bodaj jedyny kraj w bloku wschodnim, gdzie mimo zamordyzmu i odgórnego sterowania nadal produkowano seryjnie samochody WŁASNEJ konstrukcji, i to bez kontynuacji przedwojennych koncepcji, jak w NRD.

      • 3 0

      • (1)

        Tak tylko Czechy nie były pod 3 zaborami i nie miały co chwilę wojny wyniszczającej cały kraj - a my od Chmielnickiego, średnio co 60 lat cały kraj w ogniu - i może ktoś nie uwierzyć, ale do dziś są tego efekty;/

        • 0 3

        • Ho ho...

          Zdziwił(a)byś się, gdybyś policzył(a) lata wyniszczających wojen w Czechach od XVII wieku.

          A to, że zamiast wzniecać wyniszczające powstania skazane z góry na przegraną, to woleli budować cywilizację, to raczej powód do podziwu. a nie do usprawiedliwiania zacofanej Polski martyrologią.

          • 3 1

      • To samo z polskimi samolotami.

        Jak zginal nasz wybitnie utalentowany konstruktor Zygmunt Pulawski (tworca tzw. Pulawszczakow) to szybko ruch w tym interesie upadl. Moglismy miec swietny przemysl lotniczy. Dla mnie jest dziwne to ze Polacy niejednokrotnie zaczynali cos ciekawego a potem inne kraje czerpaly z tego korzysci. Dawalismy sobie odebrac pierwszenstwo. Kiedys za czasow SP Edwarda Gierka w naszej telewizji byly cykliczne programy poswiecone wielkim polskim inwentorom a potem zupelnie nieznanym. Chyba tytul tego brzmial "Wielcy a nieznani" czy cos takiego.

        • 1 0

  • Przydalo by sie wiecej wyscigow w Gdyni, chetnie bym poszedł, a wlasciwie jaki kolwiek wyscig.

    • 0 0

  • kto był założycielem, właścicielem pierwszej firmy taksówkarskiej w Gdyni?

    czy ktoś zna nazwisko właściciela?

    • 1 0

  • bardzo dobrze napisany artykuł!

    super się czyta, mnóstwo ciekawych informacji!

    • 8 1

  • popatrzcie jak wygądała obsługa autobusu...
    a dziś?
    z którym z tych elokwentnych panów chcielibyscie zrobić sobie zdjęcie?

    • 3 0

  • Dobry tekst, mnóstwo wiadomości!

    • 36 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

W sezonie 2020 kino samochodowe przy Gdynia Arena mogło pomieścić:

 

Najczęściej czytane