• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek rośnie, ale kto kupuje nowe auta?

Mart
13 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Jak w Trójmieście w 2013 roku sprzedawały się samochody? O tym mówią wybrani przedstawiciele popularnych marek. Zapowiadają też motoryzacyjne nowości na rok 2014.



251,9 tysięcy - to liczba nowo zarejestrowanych samochodów, które pozostały w kraju. Dla rynku nowych samochodów rok 2013 zakończył się wzrostem. Najwięcej pojazdów kupują jednak u nas firmy, a nie klienci indywidualni.



Statystyki sprzedaży prześledził Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Analizując sprzedaż nowych samochodów w roku 2013 oparł się jednak nie tylko na danych od importerów i dealerów poszczególnych marek, ale przede wszystkim na statystykach dotyczących pojazdów zarejestrowanych w kraju.

Czy w 2014 roku kupisz samochód?

Suche liczby sprzedaży wyglądają optymistycznie i przedstawiciele prawie wszystkich marek są zadowoleni z poziomu sprzedaży, nie oznacza to, że wszystkie sprzedane w Polsce auta trafiły na nasz rynek.

- Na wyniki 2013 roku duży wpływ miały także liczne przypadki rejestrowania na siebie samochodów przez dealerów, a przede wszystkim utrzymujące się na wysokim, co najmniej kilkunastoprocentowym poziomie, zjawisko tzw. reeksportu, czyli wywozu samochodów za granicę - czytamy w raporcie Samaru.

Zdaniem Instytutu, w 2013 roku za granicę wyjechało 37 990 kupionych w Polsce samochodów.

Najwięcej samochodów w 2013 roku kupiły firmy. W sumie, w 2013 roku to one zarejestrowały ponad 168 tysięcy samochodów. Liczba ta oznacza udział w rynku na poziomie ponad 58 proc. Klienci indywidualni kupili i zarejestrowali pozostałe 40,5 proc. pojazdów. Oznacza to, że na nasze drogi wyjechało nieco ponad 100 tysięcy samochodów kupionych przez osoby prywatne. Łącznie do baz wydziałów komunikacji w całym kraju trafiło o 6,31 proc. samochodów więcej niż w 2012 roku.

Które marki sprzedawały się najlepiej? Wyniki raczej nikogo nie zaskoczą.

Pierwsze miejsce należy do Skody. Od stycznia do grudnia 2013 roku Polacy kupili i zarejestrowali 36 395 aut tej marki, o 13,09 proc. więcej niż w 2012 roku. Drugi na podium znalazł się Volkswagen z 26 133 tysiącami sprzedanych i zarejestrowanych samochodów. W ten sposób poprawił wynik o 13,36 proc w stosunku do 2012 roku. Trzecie miejsce należy do Toyoty. 23 476 tysięcy - to liczba rejestracji nowych aut tej marki, o 18,26 proc. wyższa, niż rok wcześniej.

Pozostała siódemka najpopularniejszych marek na naszym rynku to: Ford,Opel,Kia,Hyundai,Renault,PeugeotDacia.

Więcej niż w zeszłym roku kupiono w Polsce samochodów luksusowych.

- Od stycznia do grudnia w Polsce zarejestrowano 25 480 sztuk aut marek premium, o 12,21 proc. więcej niż przed rokiem - podaje Samar.

W segmencie premium najpopularniejsza marka w Polsce to BMW. Drugie miejsce należy do Audi, trzecie do Mercedesa. Poza podium, na czwartym miejscu znajduje się Volvo. Udział marek premium w całym rynku w roku 2013 wyniósł 8,84 proc.

Myślisz o nowym samochodzie? Znajdź salony samochodowe w naszej bazie
Mart

Opinie (96) 2 zablokowane

  • wstyd

    Co to jest 256tys sprzedanych aut przez cały rok z 35 mln narodu ? Z czego pewnie 90% z tych 256tys to zakupy dla firm. Aż wstyd się chwalić taką statystyką. To świadczy tylko o tym jaka jest bieda w kraju gdzie nawet kupno używki za 10 tys zł dla większości jest wydatkiem nieosiągalnym.

    • 0 0

  • nie wiem co za frajerzy kupują nowe toyoty jak toyoty zaczynają rdzewieć po 3 latach (1)

    mam kupioną w salonie toyota carter w gdańsku toyotę rav4 i po 3 latach podwozie jest zardzewiałe

    nie wierzycie znajdźcie mnie na facebooku "toyoty rdzewieją" , zobaczycie zdjęcia tego szajsu za 130000 PLN

    • 2 0

    • Dlaczego?

      Rdzewieje dlatego że Maja z Cartera ma silikony a nie prawdziwe z Japonii:) pozdro

      • 0 0

  • Jak ktoś kupuje auto prywatnie (nie jako firmowe/na firmę) i (2)

    i jeżeli bierze na to kredyt, to znaczy, że go nie stać na to auto. Taka prawda. Bo to nie jest inwestycja! Inwestycja się zwraca. A w prywatnych rękach auto to koszt. Tylko koszt.

    • 50 2

    • i tak i nie....

      można zapytać po ludzie biorą kredyt na mieszkania? Mieszkanie także traci na wartości i raczej nie jest to inwestycja a konieczność mieszkania. Podobnie samochód, mnóstwo ludzi ma konieczność przemieszczania się i to w miejsca, gdzie nie dociera komunikacja, często muszą przewieźć gabarytowe przedmioty, z którymi ciężko byłoby zabrać się środkami komunikacji publicznej. Poza tym kredyt dyscyplinuje nas finansowo, ja mam podobny problem, zarabiam niemało a jak na warunki polskie to bardzo dużo (ponad 10 tys) i jestem w stanie wszystko roztrwonić, na rzeczy zupełnie niepotrzebne. Tak sobie myślę:)Pozdrawiam

      • 1 0

    • przykładowe koszty - Toyota Corolla

      8 lat od nówki - wydatki 180000zł - 60k samochód + 120k paliwo, ubezpieczenia, przeglady, naprawy

      • 2 0

  • dlaczego Polacy kupują Skody?

    przeważnie dlatego, że w danej klasie Skoda posiada auta największe, dzięki czemu można mieć złudzenie posiadania samochodu z zupełnie innej pułki. Octaavia, choć jest z segmentu C, gabarytami spokojnie miesi się w D, Superb choć to samochód segmentu D, może gabarytami wprowadzić w kompleksy auta segmentu E. Ani właściwości jezdne, ani jakość materiałów, ani technologia VW nie stanowi o wartość Skody, bo te elementy w poszczególnej klasie są ledwie przeciętne. Mam już trzecią Octavię służbową i mam nadzieję, że ostatnią. Nie twierdzę, że to zły samochód, przeciętny, ale akurat nie potrzebuję bagażnika 500l i w związku z tym wolę np Fokusa, który prowadzi się niebo a ziemia w porównaniu do Octavi nie wspominając o silniku.

    • 0 2

  • (4)

    To oferta skierowana chyba głównie dla lekarzy czyt. Newsweek 3/2014

    • 9 0

    • (3)

      ta banda ma najlepiej, jedyni co mają podobnie jak na zachodzie

      • 2 0

      • trzeba było sie uczyc (2)

        • 2 1

        • nikt nie broni lekarzom dużo zarabiać (1)

          ale niech jakość ich pracy będzie taka sama jak na zachodzie. Takiej patologi jak jest u nas wśród tego środowiska to nie ma chyba nigdzie indziej na świecie. Dziwię się jak ludzie z tak dobrym wykształceniem mogą reprezentować tak niski poziom. Nie wspmomnę już o tym, że duża część osób, które zostają lekarzami to po prostu ludzie, którzy potrafią się wykuć czegoś i dlatego zdają a iq na poziomie krewetki. Studiowałem na eti i na katedrze biomedycznej robiliśmy wspólnie projekt z uniwerkiem medycznym i 50% osób tam studiujących to debile do kwadratu, którzy niewiedzieli np. że ekg działa na zasadzie pomiaru sygnałów elektrycznycha takich przykładów mółgbym powiedzieć o nich pełno. Na szczęście garstka ludzi tam ma łeb na karku ale wydaje mi się, że od wszystkich lekarzy powinniśmy wymagać jakiegoś minimalnego poziomu logicznego myślenia.

          • 2 0

          • Zgadza się

            Ale zęby uratował mi dopiero prywatny, niestety

            • 0 0

  • (6)

    Sprawa jest prosta, zarabiamy 4-6x mniej niż na zachodzie, a ceny samochodów mamy takie same. T jak mamy kupować nowe auta.

    • 25 2

    • mów za siebie (1)

      ja zarabiam niewiele mniej jakbym zarobił na zachodzie. Wszystko zależy od tego jak duży popyt jest na twoje umiejętności.

      • 1 1

      • Pewnie spawasz w maseczce na kijeczku, jak to w Polsce

        Masz działalność i dostajesz magiczne 25 za godzinę

        • 0 0

    • (1)

      Prawda jest taka, że kupę samochodów kupuja firmy, który wywożą je za granicę i tam sprzedają.

      • 2 2

      • buehehe

        no bez jaj i co moze jeszcze placa dilerowi prowizje? przeciez za granica sie nie oplaca sprzedawac bo nie bedziesz mogl naliczyc prowizji bo tam tez maja dilerow

        • 1 0

    • ale o dziwo u nas i tak jest masa nowych aut, jak i brak naprawdę starych

      • 0 0

    • tak jak wszystko inne oprócz żarcia - na kredyt

      • 4 0

  • Trzeba się pokazać przed sąsiadem (20)

    Kredycik na 10 lat i cebulaczki świecą swoimi BMW czy Audi prosto z salonu przed oknami sąsiadów.

    • 21 28

    • a kto to jest cebulaczek - prosze o definicję (5)

      dzieki

      • 2 0

      • Pojęcie używane przez szpagatowych "byznesmenów" po marketingu (1)

        Do określenia ludzi którzy nie zamierzają brać udziału w wyścigu szczurów. Nie noszę garniturów bo czują się w nich jak akwizytorzy. Nie mają konta na fejsie i ajfona. Oraz nie spełniają wielu dzisiejszych kretyńskich "standardów"

        • 6 0

        • czyli jestem cebulakiem

          • 0 0

      • sympatyczna postac

        przyjaciel parauszka

        • 1 0

      • taki bohater z kreskówki

        z jego małej główki :)

        • 0 0

      • fan stonki i wąsów

        • 0 0

    • mylisz sie (13)

      BMW w leasingu warte 130 000 (dosyc podstawowa wersja z 184 konnym benzynowym silnikiem) wplata wlasna 25000 do splaty 60 rat po 2160 co daje sumarycznie 155 000 PLN. wrzucasz w srodki trwale i do konca lutego mozesz odliczyc 24 000 VATu, a potem przez 5 lat amortyzujesz 20000 od dochodowego. łącznie koszt bmw wychodzi cię 155 - 44 = 111000 sprzedajesz je za 65 po 5 latach, odprowadzasz vat i podatek dochodowy bo zanotowales przychod. sumarycznie wplywa ci 43 000 do kieszeni. czyli zaplaciles za bmw 111-43=68 czyli tak na prawde 1130 PLN miesiecznie. ty natomiast kupisz 5 letnie i sprzedasz 10 bez odliczen co cie bedzie kosztowalo 65-30=35 tys PLN czyli 580 miesiecznie. dla mnie roznica w tych 500 PLN miesiecznie to nie roznica. kupuje nowe, niewypierdziane, na gwarancji. nie musze nic przy nim robic. jesli dla ciebie to za drogo to musisz zniesc minusy auta uzywanego albo nawet zuzytego, mozesz sie nadziac na mine, musisz naprawiac i jestes drugim wlascicielem ktoremu trudniej takie auto sprzedac. to nie stanowi o tobie bo samochod to juz dawno zaden prestiz, ale chodzi o to ze jak kogos stac to sobie kupi i nie musi dziadowac

      • 29 7

      • (2)

        Nie kupię nowego bo zatrudnia mnie cebulak, spłacam kredyt mieszkaniowy więc na nowy samochód bank mi nie pożyczy. Do komunikacji nie zamierzam wracać wiec truję środowisko "poniemieckim" rzęchem któremu (mniemam) cofnęli na granicy licznik z 700000 na 150000

        • 5 2

        • nie stać cię na nowy bo twoja praca widocznie jest g. warta

          tacy jak ty zawsze znajdą powód dlaczego mało zarabiają, ty znalazłeś cebulaka szefa, inny weźmie rząd, żonę, rodziców, pogodę czy coś innego. Prawda jest jednak taka że jak ktoś nie ma umiejętności to zarabia namniej bo jego pracę może wykonywać każdy i łatwo takiego straszyć że na jego miejsce jest 10 chętnych. Naucz się czegoś pożytecznego na co jest popyt zamiast płakać w komentarzach.

          • 1 1

        • trudno co robić

          trzeba sie dostosować do własnej sytuacji finansowej. jak mialbys tyrac na samochod to chyba sie mija z celem.

          • 1 0

      • A kto widział te konie, (1)

        napisać to każdy se może, bo każdy w korku stać musi.

        • 1 0

        • tu juz chyba trzeba do Adamowicza pisac reklamacje

          • 0 0

      • ... (1)

        Jeśli kogoś stać to kupuje nówkę i nie myśli o leasingu, o odliczaniu vatu, o to za ile sprzeda itd.
        Kupuje, jeździ, sprzedaje i kupuje.
        Ty widzę, każdego tysiaczka jednak sobie przeliczyłeś.

        • 7 3

        • jesli kogos stac i nie ma firmy to nie wrzuca w koszty

          jesli kogos stac i ma firme to wrzuca. to jedyna roznica. a tysiaczki to tobie przeliczylem bo ty zalozyles ze nowe fury za 150 patykow kupuja ludzie zarabiajacy 4 tys miesiecznie.

          • 0 0

      • Czy to legalne - wozić samochodem firmowym (2)

        dzieci do szkoły ? Nikt się nie czepia ?

        • 10 0

        • przedszkole mam po drodze do pracy

          i tak tamtedy jade, kiedys na prywatnym mialem nawet rozpiske tzw. kilometrowke

          • 0 1

        • większość nowych w PL

          to właśnie auta firmowe i się nie czepiajo

          • 0 0

      • w jakie środki mam wrzucić jak nie mam firmy? (1)

        • 14 1

        • w zadne, ale musisz sobie policzyc ile cie to bedzie kosztowalo

          jak zarabiasz dyche miesiecznie i nie masz innych kredytow to tez ci to nie zrobi roznicy finansowej czy kupisz nowe czy uzywane

          • 1 0

      • Jeżeli kupujesz na firmę - masz rację.

        • 23 0

  • Cena nowego auta nawet dla sredniaka na Zachodzie jest dosyc wysoka. (1)

    Polskim srednim zarobkom troche jeszcze do sredniej europejskiej niestety brakuje.
    To po pierwsze.
    Poza tym:
    Jesli nie mam firmy i mozliwosci odpisow, to cena samochodu jest dla mnie tylko kosztami.
    Auto traci w pierwszych dwoch, trzech latach najwiecej na wartosci.
    Z tych powodow zastanowie sie dwukrotnie nad tym sensem zainwestowania rownowartosci malego mieszkania w fajnego, "niewypierdzianego" Mercedesa.

    • 8 1

    • większość odpisów już i tak zlikwidowali

      ale sprzedawcy się wycwanili i umożliwiają rejestrację auta jako ciężarowe. Największy problem to żeby VAT odliczyć, bo dochodowy dalej można ale to tylko niecałe 20% wartości auta i paliwa.

      • 1 0

  • Passat B5 FL 1,9 TDI , 130 KM, żyć nie umierać :) (4)

    Passat to potęga, kiedy na wsi podjeżdżamy pod dyskę to aż muzyka cichnie, słychać wtedy przyjemne mruczenie 130 koni, które za chwilę zerwą się z uprzęży i zrobią z danej miejscówki...jesień średniowiecza :)

    • 32 38

    • ten zart juz dawno sie znudzil (2)

      tak samo ja te z klepaniem przystanku i panem mietkiem. wymyslcie cos nowego bo wieje nuda

      • 18 4

      • o śledziach gdyńskich za to nigdy się nie nudzi

        • 0 1

      • Ok

        Sorry, miało być śmiesznie... :( Pomyślę nad nowym żarcikiem internetowym :)

        • 0 3

    • klekot diesla to nie jest przyjemne mruczenie

      130 KM może i już wystarczy na pomruk ale nie w klekotach

      • 5 0

  • A po co kupowac nowe auta??? na ten syf ?? na te korki??? (10)

    Nie dosc ze nowe auta to dziadostwo robione tylko pod ladny wyglad i aby sie sprzedalo w cholere i juz , to jeszcze zadaja za nie ceny z kosmosu!!!!

    dlaczego niemiec ktory zarabia x4,bo ma euro placi za to auto tyle co polak????? Ktory sie musi pol zycia naje...Ac,zeby kupic to samo co szwab??
    skoro nie zarabiamy w euro to ceny powinny byc dostosowane do polskich zarobkow ,tak aby przecietny polak pracowal na to auto nowe tak samo dlugo jak niemiec!!!!!!

    dlaczego szwab pracuje na niego srednio 4 razy krocej niz polak skoro te skorupy sa sprzedawane w naszym kraju???
    auto sprzedawane w polsce to ceny dla polakow!!!!
    a za te ceny co macie po przeliczeniu w euro to sobie opychajcie te skorupy w szwabowni.

    • 47 49

    • Im dalej na wschód tym gorzej ... jedź na ukrainę zobacz jak ludzie żyją. (1)

      Dlatego podróże kształcą ... zobacz jak innym jest super zanim zaczniesz krytykować co masz tutaj. Każdy chciałby po 10k zarabiać ale niestety kilku musi robić na tego co tę kasę zarobi.

      • 8 2

      • możesz też pojechać np. do estoni

        i zobaczyć jak można efektywnie zarządzań państwem. Nie powielaj stereotypów jak nigdzie nie byłeś. Polecam wszystkim pojechać sobie na wycieczkę na białoruś, to uderzy w was obraz zupełnie inny niż przedstawiają go media. Często tam jeżdżę i w ciągu ostatnich 10 lat bardzo się rozwinęła a co dla mnie najważniejsze zrobili porządne drogi tranzytowe :)

        • 2 0

    • cena jest ta sama bo cena wyprodukowania jest ta sama (4)

      jesli jestes sadownikiem i produkujesz jablka ktore kosztuja cie 1 PLN za wyprodukowanie kilograma i sprzedajesz je w polskim sklepie po 2 PLN to do gruzji wyslesz po 50 groszy bo tam ludzie zarabiaja 4 razy mniej? nie, wyslesz za tyle samo bo za mniej ci sie nie oplaci. albo wezma albo nie.

      • 19 1

      • "cena jest ta sama bo cena wyprodukowania jest ta sama" (3)

        Zgadza się, więc czemu Polak w Tesco ma funta za godzinę a Anglik ma 6 funtów?, tym bardziej że tu nie płacą podatków 5 lat a w dodatku połowa jest na śmieciówkach lub 1600 brutto !!!

        • 3 1

        • nie płacą podatków od nieruchomości tylko

          a nie są zwolnieni z dochodowego, ale ten akurat łatwo jest wytransferować za granicę i to niezależnie czy spółka jest w PL czy UK. Radzę nie powielać legend o zwolnieniach z podatku dochodowego bo pamiętam tylko jeden taki przypadek: UEFA podczas euro2012. Mamy gest i oprócz tego, że zorganizowaliśmy imprezę dla uefy to jeszcze pozwoliliśmy im podatków nie płacić, ale co tam bogatch stać i co z tego że obecnie każdy pracujący polak musi rocznie spłacić 3500 zł samych odsetek od długu narodowego. Dziwi się potem jeden z drugim, że paliwo drogie, gaz, energa i produkty w sklepie. Nic jednak nie ma za darmo i na państwowe wydatki składamy się my wszyscy. Pamiętajce o tym podczas wyborów.

          • 2 0

        • bo w polsce siła robocza jest tańsza (1)

          bo mieliśmy ponad 40 lat komuny a wczesniej zabory, bylismy zrujnowani i jestesmy kilkadziesiat lat do tyłu. na rynku mniej jest pracy a wiecej sily roboczej. zupelnie inny stosunek popytu na prace do jej podazy i oto twoja odpowiedz. dzieki temu ze mamy tansza sile robocza, latwiej nam konkurowac z zachodem i firmom latwiej sie rozwijac. tesco mamy takie samo ale ono jest skutkiem calego marnego rynku. a podatki tu placa bo sa nizsze dla takich molochow w Polsce niz w GB

          • 3 2

          • W polsce podatki wcale nie są niższe

            ale cwaniacy zakładają różne twory w postaci spółek komandytowo - z o.o. żeby unikać płacenia dużych podatków, albo przez offshore wypompowują kasę. Niskie podatki to są np. w USA - wystarczy porównać ceny np. elektroniki z amazona z cenami u nas żeby się przekonać jak bardzo państwo nas grabi.

            • 2 0

    • (1)

      tak tylko zauważ ze te auta nie są produkcji Polskiej tylko Niemieckiej, pomyśl logicznie zamiast krzyczeć ... mając firmę i produkując cokolwiek sprzedawałbyś to 4 razy taniej np na Ukrainie niż w Polsce ? bo tam jest najniższa krajowa ok 400 zł. Raczej też byś im sprzedawał po tej samej cenie jak innym a nie taniej. Wracając do tematu nikogo nie obchodzi że Ciebie nie stac na nowe auto ale jak widać są w Polsce osoby które stać na auto z salonu a nie po Niemcu z przebiegiem 500 tys skręcone na 180 tys.

      • 0 0

      • niekoniecznie

        dla przykładu podam słynną książkę "English grammar in use", która u nas kosztuje dużo taniej niż w UK (porównaj ceny na allegro z cenami na amazonie brytyjskim). Jednak taki zabieg jest spowodowany tym że nikt by u nas nie zapłacił 150 zł za książkę a już napewno nie uczniowie. Ogólnie jednak masz rację bo na samochodach nie ma marży takiej jak na książkach i nie da się regulować ceny, nie wspominając już o tym, że gdyby u nas były tańsze auta to niemcy by przyjeżdżali i kupowali u nas.

        • 1 0

    • Nie kupuj... nikt Ci nie każe...

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

"Gelenda" to popularny przydomek którego modelu?

 

Najczęściej czytane