• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Salon idealny na zakupy

oprac. Mart na podst. OBOP, Samar
19 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Kim jest klient odwiedzający salon samochodowy?



Okazuje się, że nowy samochód wcale niełatwo kupić. Wybór nowego auta jest skomplikowanym procesem angażującym emocje, doświadczenia oraz potrzeby przyszłego właściciela. Jakie miejsce w tym procesie zajmuje salon dealerski? Przekonują i pytają specjaliści z TNS OBOP. Czego dowiadujemy się z ich raportu?



Ankieterzy OBOP-u sprawdzili m.in. jakie wrażenia towarzyszą nam przy zakupie nowego auta w salonie dealerskim. Ankieterzy OBOP-u sprawdzili m.in. jakie wrażenia towarzyszą nam przy zakupie nowego auta w salonie dealerskim.
Pracownia przeprowadziła badanie jakościowe wśród kierowców z inspiracji Związku Dealerów Samochodowych. Wzięły w nich udział osoby, które w ciągu ostatniego roku kupiły fabrycznie nowy samochód. Respondenci zapytani zostali o oczekiwania w stosunku do salonów dealerskich oraz ich wrażenia z przebiegu procesu sprzedaży. W badaniu podjęto również próbę zdefiniowania cech idealnego salonu dealerskiego z punktu widzenia klienta.

Okazuje się, że decyzja o wyborze marki i modelu samochodu, który zostanie kupiony, zapada na długo przed odwiedzeniem salonu dealerskiego. Jest to proces długotrwały, w którym przyszły właściciel uwzględnia swoje dotychczasowe doświadczenia: takie, jak przywiązanie do danej marki, dobra opinia o niej, pozytywne doświadczenia ze współpracy z dealerem. Ujawniają się również aspekty emocjonalne związane z tym, że dana marka i model samochodu będą stanowić wizytówkę właściciela, komunikując otoczeniu jego status społeczny i finansowy.

Jakie są twoje doświadczenia związane z salonami samochodowymi?

Wyniki badania wskazują, że samochód zaspokaja szereg funkcjonalnych potrzeb właściciela: "ma być w miarę duży, funkcjonalny, nie psuć się, spełniać wszystkie oczekiwania, jakie zakładaliśmy wybierając konkretny model" - co sprawia, że przy jego wyborze klienci kierują się takimi kryteriami, jak m.in. wielkość bagażnika, moc silnika czy wyposażenie dodatkowe.

Wyniki badania wskazują również, że klient przychodzi do salonu dealerskiego w momencie, w którym jest już zdecydowany, jaką markę i model swojego przyszłego samochodu zamierza kupić. Na wybór konkretnego salonu w głównej mierze wpływ mają takie czynniki, jak lokalizacja i rekomendacje osób znaczących dla klienta (np. rodziny, przyjaciół, znajomych) - "najlepsza jest reklama z ust do ust". Istotne są również informacje pozyskane za pomocą strony internetowej dealera czy podczas rozmowy telefonicznej z pracownikiem salonu.

- Korzystna lokalizacja salonu, czyli jego dogodne położenie, z łatwym dojazdem oraz wygodnym parkingiem, znacznie zwiększa szanse na dokonanie zakupu właśnie w nim. Wyniki badania wskazują, że w przeważającej liczbie przypadków pierwszy odwiedzony salon staje się ostatecznym miejscem zakupu nowego samochodu, zwłaszcza w sytuacji, kiedy tego rodzaju zakup dokonywany jest pierwszy raz - komentuje wyniki badania dr Magdalena Sawińska, lider sektora badań rynku motoryzacyjnego TNS OBOP.
oprac. Mart na podst. OBOP, Samar

Opinie (58) 9 zablokowanych

  • Nie salon a człowiek

    Kupiłem samochód przypadkiem u Plichty od faceta który nie częstował mnie na siłę kawą i ciastkami gdy odmówiłem i nie ściemniał za dużo. Wyjechałem tylko na krótką jazdę autem i kupiłem samochód na który byłem wcześniej zdecydowany.
    Gdyby facet zaczął ściemniać to zmieniłbym salon.
    Nie oczekuję priorytetowego traktowania po zakupie gdy kupiłem auto klasy średniej niższej.
    Wystarczy mi dotrzymywanie słowa i brak zmyślania. No i absolutnie nie chcę polecić Plichty ale u jego sprzedawcy zapewne kupię kolejne auto niezależnie gdzie go spotkam.
    Dodam że takich sprzedawców jest może 5 w całym trójmieście a później dominują wypowiedzi że po zapłacie salon i serwis się wypina.
    Pozdrawiam rozsądnych kierowców wszelkich marek samochodów z których nie cieknie olej i inne płyny.

    • 7 3

  • a czego się spodziewacie?

    idąc kupić samochód sami powinniście posiadać wiedzę co chcecie i czego potrzebujecie, poczytać na necie o marce, modelach, awaryjności, porozmawiać ze znajomymi którzy mają już taki samochód, poczytać opinię na temat serwisu itd...

    idąc do salonu i pytając się co nam pan zaproponuje zawsze dostaniecie to samo - czyli pan wam zaproponuje to co mają akurat na składzie i trzeba oczyścić parking salonu

    ja jak miałem już wybranym model saochodu zrezygnowalem z jego zakupu tylko dlatego że w trójmiescie i okolicach nie było normalnego serwisu, serwisy przy salonach słynęły z oszustw naciągania i zawyżonych rachunków ale mało kto by tak zrobił, kupując samochód zazwyczaj kierujecie się tym jak on będzie wyglądał na waszym podjeździe na tle sąsiadów i dla 90% polakó to jest własnie główne kryterium... kryterium o którym dobrze wiedza rpacownicy salonów i wciskają wam co mają...

    • 3 3

  • Brawa za genialny artykol i badania. (1)

    Z badan "naukowcow" dowiadujemy sie miedzy innymi, ze: "klienci kierują się takimi kryteriami, jak m.in. wielkość bagażnika, moc silnika czy wyposażenie dodatkowe" oraz, ze: "dana marka i model samochodu będą stanowić wizytówkę właściciela, komunikując otoczeniu jego status społeczny i finansowy" to wszystko sa wstrzasajace wiadomosci, o ktorych swiat niewiedzial dopuki jakis "geniusz" nie przeprowadzil badan. Brawa dla Pani Doktor Magdaleny Sawińskiej. brawa dla dziennikarza Pani?Pana Mart. Ciekawe czemu sie nie podpisal/podpisala pod swoim artykołem? Moze ze wstydu?

    • 6 1

    • * artykułem * dopóki

      ty za to dziennikarzem i naukowcem nie zostaniesz

      • 1 0

  • Sprzedawca

    Witam.

    Sam pracowałem jako sprzedawca aut nowych i nie dziwi mnie fakt że handlowcy nas olewają. Klienci wpierw szukają najlepszej oferty w całej Polsce i kupią auto z marżą 200zł brutto, a taki gość też chce coś mieć z życia. Kiedy już coś zarobi to najczęściej szef utnie mu prowizję bo auto nie zostało sprzedane zgodnie ze standardem.
    P.S. Jak pracujesz w Toyocie nie zmieniaj marki.

    • 7 0

  • ludzie są ważni

    gdyby nie to że można z kimś pogadać, dotknąć auta i się nim przejechać sprzedaż przeniosłaby się na ceneo czy inne skąpce

    Niemcy jakoś próbowali nawet w lidlach corsy i polo sprzedawać ale coś jednak nie poszło

    • 2 0

  • Nie tyle salony kuleją co związane z nimi ASO> (1)

    • 3 0

    • O ile w salonie można jeszcze natrafic na dobrą usługę i kompetentnego człowieka, o ASO od razu zapomnijcie...

      ...miałem nieszczęście miec kontakt i regularnie korzystac z usług następujących ASO:

      -Audi Groblewski
      -BMW Fota Gdynia
      -JLR Jaguar Gdańsk
      -Mitsubishi Gdańsk.

      To co dzieje się w w/w stacjach obsługi to jest prawdziwy dramat i nie przesadzam tu ani trochę. Dodam tylko, że nie serwisowałem tam aut najtańszych, ale takie, za których serwis płaciłem nierzadko po 5 tys. i więcej. Niestety gwarancja tego wymagała, ale od razu po ustaniu jej ważności uciekałem stamtąd czując się fachowo wydymany...

      - W każdej stacji istnieje złota zasada - "nie znasz kogoś na serwisie, zapomnij o obsłudze". W Focie po otrzymaniu telefonu do właściwego człowieka naprawy były wykonywane od ręki, wcześniej na zasadzie "może w przyszłym tygodniu". Szczerze mówiąc na warsztacie tam się znają, ale zrozumcie drodzy klienci, że nie w interesie ASO jest dobrze naprawiac Wasze auta (do tego tematu jeszcze powrócę).

      - Audi Groblewski to jest kpina w żywe oczy. Telefonu tam nie odbierają czasami przez kilka dni! Polecam sprawdzic, zadzwonic na centrale i polaczyc się z serwisem, powodzenia... Dzieje się tak, ponieważ najczęściej w przyjęciu na serwis siedzi jeden człowiek który jednocześnie przyjmuje klientów na miejscu, odbiera telefony, biega po serwisie i chyba jeszcze kawę parzy. O jakości ich usług wolę się teraz nie rozpisywac, dośc powiedziec, że geometrię ustawaiali 3 razy w A8. O tym za chwilę.

      - JLR - świetna obsługa na salonie, przemiła i kompetentna p. Magda, ale co z tego skoro na serwisie znowu dramat! Polecam rozmowę z panem od akcesoriów, włos się jeży od jego grubiaństwa. Odpowiedzi monosylabami to jego specjalnośc, a chamstwo praktykuje chyba z zamiłowania. Jakośc usług jak wszędzie.

      - Z Mitsubishi na szczęście widziałem się tylko raz. To przede wszystkim raczej buda niż serwis, ale myślałem, że prostej wymianie oleju w EVO IX podołają. Autko miało zrobione 3,5 tys. km. zmienili olej, ale po jakimś czasie zaczęło coś smierdziec spalenizną, po czym lampka oleju się włączała. Panowie oczywiście zapomnieli korka od oleju włożyc. Zatrzymałem się na stacji, zrypałem ich przez telefon żądając lawety, a Pan w serwisie odpowiedział, że "może jakoś dojadę...". Powiedziałem, że jeżeli bierze na siebie ewentualną wymianę silnika to już spieszę, ale wtedy oczywiście wysłali lawetę.

      Trochę sie rozpisałem, sorry, ale leży mi to na wątrobie. Podsumowując:

      ASO nie zależy na naprawie Waszego auta, wy macie bulic, ewentualnie naprawa z gwarancji za którą i tak dostają kasę i siedziec cicho. Tam ze względu na niskie zarobki pracują tylko jeden, dwóch dobrych mechaników, a reszta to uczniowie którzy i tak stamtąd uciekną gdy się czegoś nauczą!

      Świetny mechanik, 20 lat naprawiania Audi i Porsche w Austrii, pracował kiedyś u Groblewskiego i można zwariowac od Jego historii o tym miejscu. Skończył pracę po 3 miesiącach bo był za drogi i zbyt dokładny. Został poinformowany, że za dużo chce i lepiej na jego miejsce wziąc 3 młodych, niedoświadczonych.
      A jak spieprzą? Tym lepiej, klient przyjedzie i zostawi znowu! I to jest właśnie motto ASO w Polsce.

      Polecam skorzystac z usług stacji w Niemczech, Austrii czy Holandii. Niebo, a ziemia... Dopiero wtedy widac jak bardzo jestesmy dymani, nie dośc, że jakośc usług taka, jak powinna byc to jeszcze ceny niższe niż u nas!

      Dodam tylko, że nie jestem żadnym upierdliwcem, czy trudnym klientem, wręcz przeciwnie. Nie lubię tylko byc okradany. U nas jeszcze niestety głęboka komuna, znajomości, układziki itp. Żal, naprawdę żal... Szczególnie gdy się płaci kilkaset tysięcy za auto i niemało za serwis, oczekuje się dobrej obsługi.

      P.S. Są świetne miejsca i dobrzy fachowcy w Trójmieście, niestety tylko z polecenia, bo mają dzięki ASO tylu klientów, że nie muszą się nawet reklamowac :)

      • 8 0

  • Byłem w kilku salonach, chęć zakupu auta do 100tys. (2)

    VW Groblewski - totalna zlewka
    Toyota - miła obsługa ale tłum ludzi, kolejki do serwisu i handlowiec w pośpiechu.
    KJM Nissan - przemiła obsługa, spokój.
    Hyundai - miła obsługa, ale dzieci pogonili, żeby nie zepsuły jedynego egzemplarze i30.
    Kia - nie byłem
    Mercedes - w sumie tylko B klase oglądałem na szybko.
    Groblewski JR Skoda - miła i fachowa obsługa.

    Nadal się nie zdecydowałem

    • 2 0

    • poza tym te nasze salony...

      to nędza w porównaniu z tymi jakie są w Niemczech. Kupuje się raczej z katalogu, równie dobrze auta mogliby sprzedawać w hipermarketach.

      • 1 1

    • c.d.

      to ja dodam, że:
      - w Oplu (Motor Centrum) na Miałkim Szlaku kilka osób z obsługi i zajęci jakimiś pogaduszkami między sobą, totalna zlewka na klienta
      - Plichta na Szadółkach - Chrysler i Dodge, nawet nikt tyłka nie ruszył ale już w VW ok

      • 1 0

  • Landrover Disco IV

    mmm moje marzenie.może kiedyś się ziści.
    szkoda tylko że nie za polską pęsję tylko norweską

    • 2 0

  • Na pld Polski auta sa tansze - w 3city jest oligopol

    Wyslalem zapytanie do wszystkich dealerow pewnej marki o wycene okreslonej kofiguracji auta klasy sredniej - roznica ceny miedzy Gdanskiem a Krakowem wynosila 10kpln na korzysc tego drugiego. Zanioslem wycene do Gdanskich sqlonow i powiedzieli ze moge, ze jak chce za tyle kupic to mam se do Krakowa. Tak tez zrobilem, rano polecialem do KRK, wieczorem bylem w GDA nowym autem z zaoszczedzonymi 9kpln.

    • 2 1

  • Jeżeli szanujecie swoje pieniądze, unikajcie ASO... (1)

    To co dzieje się w w/w stacjach obsługi to jest prawdziwy dramat i nie przesadzam tu ani trochę. Dodam tylko, że nie serwisowałem tam aut najtańszych, ale takie, za których serwis płaciłem nierzadko po 5 tys. i więcej. Niestety gwarancja tego wymagała, ale od razu po ustaniu jej ważności uciekałem stamtąd czując się fachowo wydymany...

    - W każdej stacji istnieje złota zasada - "nie znasz kogoś na serwisie, zapomnij o obsłudze". W Focie po otrzymaniu telefonu do właściwego człowieka naprawy były wykonywane od ręki, wcześniej na zasadzie "może w przyszłym tygodniu". Szczerze mówiąc na warsztacie tam się znają, ale zrozumcie drodzy klienci, że nie w interesie ASO jest dobrze naprawiac Wasze auta (do tego tematu jeszcze powrócę).

    - Audi Groblewski to jest kpina w żywe oczy. Telefonu tam nie odbierają czasami przez kilka dni! Polecam sprawdzic, zadzwonic na centrale i polaczyc się z serwisem, powodzenia... Dzieje się tak, ponieważ najczęściej w przyjęciu na serwis siedzi jeden człowiek który jednocześnie przyjmuje klientów na miejscu, odbiera telefony, biega po serwisie i chyba jeszcze kawę parzy. O jakości ich usług wolę się teraz nie rozpisywac, dośc powiedziec, że geometrię ustawaiali 3 razy w A8. O tym za chwilę.

    - JLR - świetna obsługa na salonie, przemiła i kompetentna p. Magda, ale co z tego skoro na serwisie znowu dramat! Polecam rozmowę z panem od akcesoriów, włos się jeży od jego kultury. Odpowiedzi monosylabami to jego specjalnośc, a niemiły chyba z zamiłowania. Jakośc usług jak wszędzie.

    - Z Mitsubishi na szczęście widziałem się tylko raz. To przede wszystkim raczej buda niż serwis, ale myślałem, że prostej wymianie oleju w EVO IX podołają. Autko miało zrobione 3,5 tys. km. zmienili olej, ale po jakimś czasie zaczęło coś smierdziec spalenizną, po czym lampka oleju się włączała. Panowie oczywiście zapomnieli korka od oleju włożyc. Zatrzymałem się na stacji, poeozmawiałem z nimi przez telefon i zażądałem lawety, a Pan w serwisie odpowiedział, że "może jakoś dojadę...". Powiedziałem, że jeżeli bierze na siebie ewentualną wymianę silnika to już spieszę, ale wtedy oczywiście wysłali lawetę.

    Trochę sie rozpisałem, sorry, ale leży mi to na wątrobie. Podsumowując:

    ASO nie zależy na naprawie Waszego auta, wy macie bulic, ewentualnie naprawa z gwarancji za którą i tak dostają kasę i siedziec cicho. Tam ze względu na niskie zarobki pracują tylko jeden, dwóch dobrych mechaników, a reszta to uczniowie którzy i tak stamtąd uciekną gdy się czegoś nauczą!

    Świetny mechanik, 20 lat naprawiania Audi i Porsche w Austrii, pracował kiedyś u Groblewskiego i można zwariowac od Jego historii o tym miejscu. Skończył pracę po 3 miesiącach bo był za drogi i zbyt dokładny. Został poinformowany, że za dużo chce i lepiej na jego miejsce wziąc 3 młodych, niedoświadczonych.
    A jak spieprzą? Tym lepiej, klient przyjedzie i zostawi znowu! I to jest właśnie motto ASO w Polsce.

    Polecam skorzystac z usług stacji w Niemczech, Austrii czy Holandii. Niebo, a ziemia... Dopiero wtedy widac jak bardzo jestesmy oszukiwani, nie dośc, że jakośc usług taka, jak powinna byc to jeszcze ceny niższe niż u nas!

    Dodam tylko, że nie jestem żadnym upierdliwcem, czy trudnym klientem, wręcz przeciwnie. Nie lubię tylko byc okradany. U nas jeszcze niestety głęboka komuna, znajomości, układziki itp. Żal, naprawdę żal... Szczególnie gdy się płaci kilkaset tysięcy za auto i niemało za serwis, oczekuje się dobrej obsługi.

    P.S. Są świetne miejsca i dobrzy fachowcy w Trójmieście, niestety tylko z polecenia, bo mają dzięki ASO tylu klientów, że nie muszą się nawet reklamowac :)

    Wszystkie przestawione przeze mnie sytuacje są w 100% prawdziwe, jeżeli ktoś nie wierzy, zapraszam na maila.

    MarioM

    • 9 2

    • Oczywiście masz rację. Dlatego ja w kijance na którą mam jeszcze sześć lat gwarancji postanowiłem ją olać, zamontować instalację LPG i więcej moja noga w ASO nie postanie.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy przejazd przez Trójmiasto Mikołajów na motocyklach?

 

Najczęściej czytane