• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Samochody drożeją i będą drożeć

mJ
29 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Drożeją zarówno auta nowe, jak i używane. Drożeją zarówno auta nowe, jak i używane.

Osoby, które myślały, że w czasie pandemii ceny samochodów będą lawinowo spadać... mogą czuć się nieco rozczarowane. Z każdym miesiącem ceny zarówno nowych, jak i używanych aut rosną.



Stoisz przed wyborem samochodu do 100 tys. zł. Co wybierasz?

Kilkanaście lat temu za całkiem nieźle doposażone auto kompaktowe z salonu wystarczyła kwota oscylująca w granicach 50-60 tys. zł. Dziś za taki sam samochód trzeba zapłacić około 80 tys. zł. Natomiast topowe wyposażenie z mocniejszym silnikiem pod maską to już wydatek rzędu 100 tys. zł. I zdaje się, że w najbliższej przyszłości ten trend się nie zmieni.

Samochody drożeją - i to jest fakt. Dlaczego tak się dzieje? Czynników jest kilka - to przede wszystkim przestoje w fabrykach spowodowane brakiem komponentów, pandemia koronawirusa czy coraz to bardziej wyśrubowane normy emisji spalin. Faktem jest również to, że aktualnie mamy do czynienia z największym od 8 lat załamaniem sprzedaży w historii europejskiej motoryzacji.

Salony samochodowe w Trójmieście


Średnia ważona cena auta używanego w roku 2021 wynosi 21 tys. zł. Średnia ważona cena auta używanego w roku 2021 wynosi 21 tys. zł.
Wydawałoby się, że jeśli mowa o podwyżkach cen samochodów - to wzrost musi dotyczyć aut fabrycznie nowych. Według ekspertów z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar samochody używane kosztują dziś o 15 proc. więcej niż przed rokiem. I co ciekawe, to większa podwyżka niż w przypadku aut nowych.

Co powinna zawierać umowa kupna - sprzedaży samochodu?



Instytut wyliczył, że w ubiegłym roku średnie ceny nowych samochodów wzrosły o dokładnie 10 proc. W styczniu tego roku średnia ważona cena sprzedaży samochodu osobowego na naszym rynku wynosiła 129 058 zł. A to o blisko 11,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2020 roku. Warto dodać, że w ciągu ostatnich trzech lat średnia cena wzrosła o prawie 30 proc. Przypomnijmy, że w 2018 roku nieznacznie przekroczyła pułap 100 tys. zł.

Które marki zanotowały największy wzrost średniej ważonej ceny? Mitsubishi - 28,6 proc., DS Automobiles - 18,4 proc., Mercedes-Benz - 18,2 proc., Fiat - 12,7 proc., Toyota - 12,2 proc.

Dlaczego średnia ważona rośnie? Niemała w tym zasługa rozkwitającego segmentu samochodów premium, który w styczniu 2020 roku stanowił prawie 20 proc. wszystkich rejestracji. Większa popularność droższych aut wpływa na wzrost cen, choć w samej klasie premium ceny rosną wolniej niż w przypadku całego rynku. Średnia ważona cena sprzedaży dla tej grupy samochodów wynosi 234 372 zł, a to o 5,1 proc. więcej niż rok temu.

Dodajmy tylko, że średnia ważona cen używanych aut wynosi aktualnie 21 tys. zł.

Jakie są prognozy na ten rok? Europejska organizacja producentów pojazdów ACEA prognozuje, że 2021 rok zakończy się 10-procentowym wzrostem sprzedaży nowych samochodów względem roku poprzedniego. Przypomnijmy, że 2020 rok przyniósł największy w historii UE spadek sprzedaży nowych pojazdów. Oczywiście głównym winowajcą jest COVID-19, który doprowadził do załamania rynku motoryzacyjnego. W porównaniu do roku 2019 popyt zmalał o prawie 24 proc. A to w przeliczeniu na egzemplarze oznacza, że sprzedano o 3 mln aut mniej.

Czytaj także: Ciekawe "używki" w salonach samochodowych



mJ

Opinie (229) 4 zablokowane

  • (4)

    To ludzie będą mniej kupować, ot co

    • 113 8

    • Koszty stałe firm wpływają na cenę (1)

      Ludzie nie idioci , będziecie skomlec żeby coś u was kupić

      • 10 4

      • Tak jasne. Mieszkania beda za pół ceny a samochód gratis...

        • 1 1

    • Brakuje na socjal dla dzieci z Syrii (1)

      • 6 12

      • Prędzej dla waszch Obajtków!!

        • 14 6

  • (9)

    wszystko drozej to czemu auta nie maja drozec ?inflacja zamet i wojna ...oby nie!

    • 59 10

    • podziękuj (7)

      Uni europejskiej. System start stop, norma Euro 6 i inne "niezbędne" wyposażenie.

      • 21 13

      • Ceny w Euro stoją w miejscu. (1)

        Dziękuj raczej Morawieckiemu za *nie ma żadnej inflacji*.

        • 20 8

        • bzdura, w europie tak samo rosną

          za zachodnią granicą nawet to samo kosztuje wiecej. Ewenementem jest Tiguan czy Outlander droższe o 20% niż u nas za ten sam pakiet wyposażeniowy. Morawiecki dołożył się oczywiście do wzrostu cen u nas ale to nadal nie jest główna przyczyna

          • 7 2

      • (4)

        w UE ceny nie skoczyly tak jak u nas. po prostu rzad pis doprowadzil do tego ze zlotowka jest coraz mniej warta (juz prawie 4,7zl za euro). NBP drukuje pusty pieniadz a pensje stanely w miejscu. polacy w 2021 roku beda biedniejsi niz na poczatku 2020.

        • 17 5

        • w zeszłym roku (3)

          auta drożały dwukrotnie. Wiem bo kupiłem.

          • 0 2

          • Zgadza się

            pierwsza podwyżka 1 kwietnia,
            Druga 2 listopada :)

            • 0 0

          • jakie niby auto podrożało dwukrotnie?

            podaj też linię wyposażeniową bo chyba pomieszałeś

            • 3 0

          • wiesz, że dwukrotnie to nie to samo co dwa razy?

            • 0 0

    • jak jakieś auto niespełnia norm 6-d a np tylko 5, albo 6 to producent musi zapłacić karę

      komu ? nie wiem. wiem, że cena auta wzrasta, bo tam zawarta jest kara. dlatego małe samochody mają montowane mildhybrid. g. nie hybryda. chodzi o niepłacenie kar. gdyby karę wliczyć do np pandy kosztowałaby min. 70 tys cebulionów zamiast 46

      • 11 0

  • Wszystko idzie w kierunku najmu, kredytu, leasingu czyli nieposiadania na własność. Wzrost ceny umocni i przyspieszy ten trend. Trend oczywiście korzystny dla banków i instytucji finansujących.

    • 141 5

  • tak jak drożeją nowe nieruchomości, tak za nimi podążają nieruchomości z rynku wtórnego (13)

    i tak samo to działa w przypadku samochodów. Nowe będą drożej, ale używane będą drożej wraz z nowymi. Moje autko kosztuje już 2x więcej niż kiedy je kupiłem w 2017 roku (aczkolwiek jest to rzadko spotykany model, tylko jeden taki na sprzedaż w PL i może 20 w DE).

    • 17 36

    • czołg ? (1)

      .

      • 13 0

      • Nie. Amfibia.

        • 4 0

    • W zachodnich ekonomiści... (2)

      ...cena samochodu, czy szerzej rynek aut nowych, nie jest skorelowany z rynkiem nieruchomości. Ma jednak odniesienie do poziomu zamożności, czy ścisłej siły nabywczej społeczeństwa. Spójrz na rynek amerykański. Gdyby rząd zafundował tam obywatelom takie podatki na samochody, jakie są u nas byłaby rewolta. Auta są tam kilkadziesiąt procent tańsze niż u nas i to we wszystkich segmentach. Może najmniej w segmencie luksusowym, ale akurat tam ceny nikogo nie bolą.

      • 20 0

      • nie są skorelowane, ale ich ceny rosną proporcjonalnie jak ceny nieruchomości (1)

        jest to związane z inflacją i fałszywie niskimi stopami procentowymi. Ludzie po prostu wyjmują kasę z banków bo nie jest oprocentowana i wolą kupić nieruchomość lub samochód (zanim zdrożeje tak bardzo, że nie będzie ich już stać).

        • 7 5

        • na razie dwóch bezmózgów dało minus. Powodzenia w życiu hehe jak nie rozumiecie podstaw ekonomii.

          Będziecie na socjalu.

          • 3 6

    • tyle, że na nieruchomościach kroi się niezły zjazd (jest bańka) na rynku samochodowym takiego zagrożenia nie ma (5)

      • 3 4

      • no kroi się od lat i wykroić się nie może

        ceny nieruchomości spadną jak inflacja będzie urealniona. Jak masz pretensje o wysokie ceny nieruchomości to kieruj je do Glapińskiego z NBP.

        • 12 1

      • Wy znowu o tej bańce (3)

        Nie ma żadnej banki . W 2011 kupiłem mieszkanie za 3900 teraz drugie za 5900 ale tak na prawdę wtedy 3900 było dużo więcej warte niż dziś 5900 . 10 lat temu na dwa pokoje potrzeba było średnio 180 pensji a dziś 100 więc w pewnym sensie mieszkania są tańsze .

        • 7 0

        • Ech, 10 lat temu można było za te 3900 kupić mieszkanie na Morenie. (1)

          Teraz za 5900 masz za obwodnicą, a w mieście poniżej 9k nie ma nic...

          • 2 0

          • Nie przesadzaj

            Za 5900 kupiłem co prawda na niepołomickiej ale jednak przed obwodnica i mi ta lokalizacja akurat pasuje bardziej niż morena czy centrum . Duże mieszkania są w rozsądnych cenach a jak komus pasuje np.czwarte bez windy To też fajne opcje mi się trafiały gdy szukałem swojego , mi może nie chce się dymac na czwarte ale jak ktoś może to czemu nie .

            • 2 1

        • a mój kumpel kupił za 6000 w 2008r.

          kiedy w 2010 w tym samym miejscu można było kupić już za około piątala. Była bańka. To żę teraz jest nie znaczy że ceny spadną dwukrotnie bo nie. Ale 10% korekta jest zupełnie normalna

          • 1 0

    • (1)

      Oczywiście jeden jedyny w swoim rodzaju Golf II w desel-u .

      • 7 1

      • Golf II w dieslu w ilości sztuk 1 w Polsce? No to sprawdźmy.

        7 sztuk w Polsce, także pudło. Jak zwykle u takich domorosłych wróżbitów co im się wydaję, że wszystko wiedzą i wszystkie rozumy pozjadali. Idź do rządu - tam takich dużo.

        • 1 3

  • Prawda jest taka że dla rodzin wielodzietnych powinna być dopłata do zakupu większego samochodu. (33)

    • 18 241

    • nie powinna.

      • 74 4

    • (9)

      A z jakiej racji ? To dla singli powinna być dopłata ale do samochodów z segmentu A, dla par/małżeństw do segmentu B, dla rodziny z 1-3 dzieci do segmentu C

      • 53 5

      • Single powinni mieć dopłaty do aut sportowych lub kabrioletów. (4)

        • 77 3

        • O właśnie, gdzie jest moje kabrio. Rówieśnicy mają 500+ i proszą o podwózkę bo na chesterfildy wydali, ja chce supre za pól ceny, należy mi się.

          • 25 2

        • A prawaki pisowskie powinni miec doplaty (2)

          do traktorow i kombajnow.

          • 10 6

          • a co to ma wspólnego z prawactwem i lewactwem?

            jak jesteś roszczeniowym matołem to domagasz się dopłat

            • 6 0

          • są dopłaty do traktórów i kombajnów, jak do wszystkiego na wsi

            wiesz rozumies,z są biedni, mają tylko trochę ziemi wartej miliony, należy im się

            • 0 0

      • (2)

        Single powinni płacić większe podatki i tyle w temacie .

        • 5 29

        • Zdarza się, że osoby niepełnosprawne zostają singlami, nie zakładają rodzin. Chcesz powiedzieć, że powinni płacić większe podatki, żeby Twoje dzieci miały większy samochód?

          • 13 1

        • przeciez placa

          malzenstwa moga sie rozliczac wspolnie (korzystne gdy jeden z malzonkow wpada w 2 prog albo nie wykorzystuje calej kwoty wolnej), a rodziny wraz z dziecmi.

          • 0 0

      • dla singli do aut sportowych

        nie bede jezdzil kosiarka, szanujmy sie...

        • 0 0

    • Juz jest

      Sa dopłaty do biletów komunikacji miejskiej

      • 29 1

    • może jeszcze dom ci powinni wybudować na koszt podatników ? (7)

      Jeśli nie masz warunków nie robisz tyle dzieci proste chyba. Jeśli nie uważałaś to ponoś tego konsekwencje

      • 43 2

      • A kto będzie pracował na Państwa emerytury? (6)

        • 2 38

        • (1)

          sugerujesz, że ty?

          • 16 0

          • raczej się przyzywczai do dopłat i socjalu i trzeba będzie ciągle do nierobasa dopłacać bo to przecież dwie lewe ręce

            • 7 1

        • no na pewno nie ludzie, którzy oczekują że wszystko im się da

          bo są do tego przyzwyczajeni, a nie przyzyczajeni do pracy. Nie dość, że chcą kasę to wychowają pokolenie, które tylko tak będzie potrafiło żyć - przez pasożytowanie na innych biorąc socjal i dopłaty.

          • 13 2

        • (1)

          Argument z emeryturami zawsze mnie bawi - to znaczy, że ludzie w akcie patriotyzmu, ku chwale zusu mają dzieci?

          • 9 1

          • To nie jest cel, ale efekt taki jest. To nawet nie chodzi o emerytury. Polska już za 20-30 lat będzie pustynią starych ludzi. To będzie katastrofa właśnie dla dzisiejszych ludzi dorosłych.

            • 1 4

        • jakie emerytury

          naiwniak xD

          • 0 0

    • Z PIS'u jesteś?

      Ciesz się, że za myślenie dopłat nie dają, bo na pewno byś nic nie otrzymał.

      • 16 4

    • Dlaczego tylko dopłata? (1)

      Podatnicy powinni ci kupić duży luksusowy samochód, do tego dom plus działkę z domem letniskowym gdzieś na Kaszubach, że się dzieciarnia miała gdzie wybiegać, co nie? Trzeba robić dzieci i wymagać od innych żeby na to płacili, a co. Typowa logika PiSowskiego neo-socjalisty, który do pracy się nie garnie, ale dzieci robić i rękę po owoce pracy innych wyciagac to spoko. Masakra.

      • 37 5

      • Kaszuby to przeżytek , tam wieś trzeciego sortu.

        • 4 3

    • hahaha

      i jeszcze dopłaty do paliwa - program benzyna+

      • 22 2

    • Karta dużej rodziny daje takie upusty.

      Ha tfu

      • 4 0

    • Aha

      • 0 0

    • Masz 500+

      które i tak się nie należy.

      • 9 2

    • Chyba do prezerwatyw i książek!

      • 9 1

    • Prawda jest taka, że z jakiej racji? Czy wielodzietność to jakieś nieszczęście, choroba, przypadek losowy?

      • 7 1

    • już mają, 500+

      • 6 2

    • i co jeszcze???

      mieszkanie plus 500+ znam takich co maja dom bez kredytu ale maja 3 dzieci i ....kupili 2 mieszkania na ....wynajem z programu mieszkanie dla mlodych ...kpiny nikt tego nie kontroluje a ty mi tu pierdzisz o ulgach na samochod dla rodziny

      • 4 1

    • Dopłaty powodują wzrost cen

      • 3 0

    • Na bilet do tramwaju i to niekoniecznie.

      • 1 0

  • złotówka słabnie to samochody drożeją (5)

    cieszmy się jednakowoż, gdyż nasi eksporterzy zyskują, tak w dzienniku telewizyjnym mówili

    • 61 8

    • Dobrze ze nie mam takich problemow (4)

      Ja zawsze kupuje używane auto za 5 tysięcy ;)

      • 8 1

      • (1)

        To biednym człowiekiem jesteś. Szkoda mi Ciebie.

        • 0 11

        • jak się patrzy na świat przez sr*jfona to się ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości, nie każdy jest gadżeciarzem

          • 2 0

      • I tankujesz za 50 zł. (1)

        Oczywiście gaz.

        • 0 1

        • za 237, tyle wchodzi do baku

          • 1 0

  • w ankiecie brakuje (50)

    Stać mnie na nowe auto, ale nie jestem frajerem, więc kupuje używane kilkuletnie od frajerów.

    • 77 69

    • Nie kłam (24)

      Każdy kogo stać idzie po nowe i nawet nie zastanawia się.

      • 38 18

      • A co jak mnie stać na nowe (4)

        Ale jeżdżę gruzem którego kupiłem kiedy na nic innego nie było mnie stać, a lepszy mi niepotrzebny?

        • 26 2

        • To inna bajka

          Tutaj mówimy o tym jak teraz stoisz przed wyborem

          • 13 0

        • (1)

          To znaczy , że jesteś biedny człowiekiem .

          • 3 12

          • no nie bo w używkę cały czas inwestujesz

            • 0 1

        • Widocznie jesteś mechanikiem albo masz go pod domem a autem jeździsz sporadycznie bądź wyłącznie dla zabawy.

          • 1 2

      • (2)

        A jak mnie stać a modelu który chce nie produkują już. Albo jest dostępny tylko poza UE w wolnych krajach.

        • 3 3

        • Ty naprawdę jesteś biedny .

          • 1 0

        • Accord?

          • 0 0

      • A co to znaczy, że kogoś 'stać'? (12)

        Mam sobie teraz 500 000 i zastanawiam sięco kupić... to powiedz mi, stać mnie na Bentleya? Powiedz mi. Ale go nie kupie, bo wole domek w górach. To jak to jest: stać mnie czy nie? W ogóle to stwierdzenia typu' nie stać Cie' to używają ludzie, kiedy chcą upsrawiedliwić swoją głupote co do wydawania pieniędzy. Zamiast powiedzieć 'Ty nie jestes taki głupi jak ja, żeby wydać 1000 zł za obudowe na telefon' to wolą powiedzieć 'nie stać Cie'

        • 15 3

        • Bez sensu, bo mówimy o kasie na samochód, a nie gdybaniu (2)

          Za 500k nowego Bentleya nie kupisz.

          Jak ktoś woli domek w górach to go nie stać na samochód - proste jak budowa cepa.

          • 3 10

          • Raczej proste jak myślenie typowego cebulaczka (1)

            od czasu do czasu odwiedzam znajomych w Szwajcarii i widzę tam bardzo wiele osób, które jeżdżą np. Dacia Logan, Golfami lub innymi leciwym autami. Cebulaczki z wschodnich stepów jeżdżącego BMW i innymi markami premium często u nich kosza trawniki.

            • 8 5

            • a ja znam Norwegów co śmigają Mercami, za które płacą 2x więcej niż reszta europy

              tyle ludzkich postaw co ludzi. Cebulaków znajdziesz wszędzie, zarówno w Szwajcarii jak i Polsce

              • 3 0

        • (1)

          Po pierwsze ty nic nie masz a po drugie twoje drugie imię to fantazja !!!! A po trzecie jesteś biedny i na nic Ciebie nie stać !!!!

          • 3 5

          • po co kłamiesz? dowartościowujesz się w ten sposób?

            • 2 0

        • Ja mam 500.000 (3)

          I powiem Wam że ktoś kto ma 500.000 ciężko zarobione to wie że stać go co najwyżej na 3 letniego focusa lub Skodę . Tylko jakiś Sebek mając pół bańki , jeszcze od rodziny by pożyczył i kupil nowe BMW i to byłoby jego ostatnie pół bańki zarobione w życiu.

          • 8 0

          • ma 500 czy zarabia 500 rocznie bo to różnica (2)

            w jakim czasie zaczął mieć te 500? Jak zarabiasz 500 rocznie to nie problem jest mieć auto za 500. Roczny leasing to stówa. Pytanie jak bardzo tego potrzebujesz. A równie dobrze możesz mieć wywalone na samochód i śmigać właśnie Focusem i to jeszcze 10 letnim. Kwestia potrzeb i priorytetów. Nie da się w sposób oczywisty powiedzieć że to ma lub nie ma sensu. Dla mnie bez sensu postępują młode gnojki które żyją na kredyt i marudzą jak to w Polsce ciężko i muszą jeść parówki ale nowy ajfon za pare tysi i tatuaże za drugie tyle to towar pierwszej potrzeby.

            • 1 0

            • Jeżeli ktoś " ma " to ma (1)

              Jeżeli ktoś zarabia 500.000 to by napisał że zarabia

              • 1 0

              • ale dalej zapytałem w jakimś czasie jest w stanie "mieć"

                o to chodzi. Nieprecyzyjnie zadane pytanie bo nie jesteś w stanie ocenić potencjału jego pracy. Jak zarobisz tyle w rok to masz trochę fajniejszą sytuację niż jak dostaniesz to w spadku.

                • 1 0

        • Nie stać cię nie tylko na Bentleya ale w ogóle na auto z salonu (2)

          Taka jest odpowiedź na Twoje pytanie.
          Masz wydatki - domek w górach. Gdybyś miał 500 000 i żadnych dużych wydatków to byłoby cię stać na salonówkę do 100 000 zł

          • 2 2

          • Nie dla każdego, "salonówka" to spełnienie marzeń

            • 0 0

          • ale pierniczenie

            ten domek, zarówno jak i auto za 5 stów to fanaberia. Nie jest to towar pierwszej potrzeby. Rozważanie ile kto ma nie ma sensu. Istotne jest jak szybko może tyle zarobić.

            • 1 0

      • Bo się nie zastanawia!!!

        • 1 0

      • większośc moich kolegów inżynierów ma kilku-nstoletnie samochody (1)

        a wszyscy zarabiają ok 10tys i więcej. Na drogie samochody rzucają się albo bardzo bogaci, którym nie robi różnicę, albo szaraki , na kredycik, które chcą sie dowartosciować

        • 2 0

        • moich też, ale jak miałem 30 lat

          teraz przed 40 średnia wieku ich aut to tak 5 lat, jest sporo nowych, ale też kilku miłośników ma stare 30+ letnie. Niewielu natomiast jeździ jeszcze 15 latkami, może 10% z nich

          • 0 0

    • Ci co sprzedają ... nie muszą być frajerami (9)

      Mają inne podejście. Mają do tego prawo.
      Ja kupiłem 6-letniego Aurisa i jestem zadowolony.
      Przez rok tylko olej,wycieraczki i opony wymienialem.
      Za 2 lata sprzedam i pewnie coś podobnego kupię. za ok 30 tys.
      Więc bez napinki. Każdego cieszy co innego.

      • 14 2

      • (1)

        obecnie za 30 tys to najniżej 10 letnie

        • 5 4

        • nie, w toyocie we Wrzeszczu za 40 stoi 5 letni

          • 1 0

      • Racja, są ludzie którzy wolą zapłacić więcej za pochodzenie po salonach

        jazdy testowe, zapach nowego auta itp.

        • 3 0

      • O jejku człowieku jak ty możesz w takim małym czymś jeździć ???? I ty się nie boisz ?

        • 1 4

      • dodam jeszcze,że polecam auta proste (4)

        bez turbo, na łańcuchu... tylko nie wiele już takich zostało :)

        • 1 1

        • (3)

          łańcuchy się wyciagają i gorsze to niż pasek, co to za gadka wujka Staśka o tym łańcuszku, co Wy Cygany?

          • 1 3

          • pasek się wyciąga dużo szybciej (2)

            a łańcuchy tylko w niektórych autach. Śmigałem Corsą C która miała łańcuch od nowości. Sprzedałem ją z przebiegiem prawie 200 tys i nie wymagał wymiany. Pasek bym w tym czasie musiał 2 razy zmienić.

            • 1 0

            • I zaplacił za wymiane tego paska 300zl. (1)

              Kosmos.

              • 0 0

              • x2 bo 2 paski, a ja nic nie zapłaciłem

                brak kosmosu

                • 0 0

    • popieram

      • 1 0

    • Oczywiście bezwypadkowe , garażowane i od emeryta , który tylko co niedzielę do kościoła jechał.

      • 3 0

    • Jesteś po prostu Januszem, i tyle

      • 2 0

    • Nikt nie sprzedaje 4-5 letniego, chyba że 300 tys. na liczniku (3)

      i nikt tego nie robi również za granicą. Auta 4-5 letnie z małym przebiegiem rozchodzą się po znajomych lub trafiają jako rozliczenie do salonów i dalej do znajomych osób pracujących w salonach. To co kupujecie 4-5 letnie, to auta po szkodach prawie zawsze całkowitych lub z rocznym przebiegiem autostradowym 60-70 tys. Owszem taki przebieg nie zabije zawieszenia itp, ale swoje ma przelatana klima, turbina, alternator itd. i to się od razu zaczyna psuć. Jak silnik mały, to też zaraz sie skończy. Sam sprzedałem na licytacji Volvo po szkodzie całkowitej (wybuchły wszystkie kurtyny, poduszki) i wiem że zostało przez kupca naprawione i jeździ. Tylko dlatego nie ma europejskiego systemu informacji o samochodach i ich historii, bo by się na Zachodzie nie mogli pozbyć szrotu ze skręconymi licznikami.

      • 8 5

      • bzdura, 5 latki to auta przeważnie od pierwszego właściciela (2)

        i dopiero co po leasingu. Zatem jeśli były naprawiane to tylko w ASO. Nawet jak nie leasingowane to i tak każdy woli zrobić auto w ASO tym bardziej że przez pierwsze lata niewiele trzeba robić poza serwisami. Po co takie auto oddawać w rozliczeniu skoro można za nie zawołać więcej? Ja kupiłem moje od typa który nawet wycieraczki wymieniał w serwisie. Opony miał natomiast oryginalne z tego samego roku co auto. Pomijam już że leasingował a bank ma swoje wymogi co do serisów. Przebieg 5 latka 76 tys. A do tego diesel. Kupiłem od niego tydzień po końcu leasingu, a on sobie kupił nową furę, jak twierdził bardziej reprezentacyjną.

        • 2 1

        • (1)

          Taa, na bank nie odczekał pół roku od końca leasingu żeby nie zapłacić 19% podatku. Niezła bajka.

          • 0 1

          • sprawdziłem, ale sie pomyliłem, zasugerowałem się tym że mi sprzedał 5 lat i tydzień od pierwszej rejestracji

            być może leasing trwał krócej, nie moja sprawa. Dostałem fakturę marża.

            • 0 0

    • Nie kupisz 2-3letniego auta z niskim przebiegiem w dobrym stanie (6)

      Wiem, bo trzy już takie auta sprzedalem i nigdy ogłoszenia nie dałem. Jak tylko wspominałem o pomyśle, to miałem kolejkę chętnych wśród rodziny i znajomych. Więc te perełki z ogłoszeń to dla tych co chcą w to wierzyć.

      • 4 3

      • No ale jednak sprzedałeś (2)

        A ktoś jednak kupił . Więc sam przyznałes że można takie auto kupić .

        • 4 0

        • Ale nie na rynku wtornym lecz wsrod znajomych (1)

          Taka roznica

          • 3 1

          • A tylko ty masz znajomych ?

            Nikt inny nie ma znajomego od którego kupi dobre auto?

            • 5 0

      • Jak poszukasz, to kupisz. (1)

        Oczywiście za odpowiednią kwotę. Np. ja 4 lata temu kupiłem 5-letniego wówczas asx-a z przebiegiem niespełna 50 tys. km. Samochód bezwypadkowy. Musiałem tylko wymienić łożysko wyciskowe,
        bo popiskiwało (zapewne efekt jeżdżenia przez poprzednią właścicielkę z nogą na pedale sprzęgła).

        • 1 0

        • ja 5 letnie Berlingo Multispace i to diesel

          z przebiegiem 76 tys. Tydzień po końcu leasingu. Tylko oryginalne opony musiałem zmienić i jak twierdził właściciel wycieraczki które on 2 x na rok wymieniał w ASO :D

          • 1 0

      • nie da sie bo ty sprzedałeś 3? :D

        i to ma być reprezentacyjny przykład? Tylko te 3 były na rynku? Wystarczy kupić od pierwszego właściciela który auto leasingował. Nie od handlarza czy po II właścicielu. Znam co najmniej kilka osób które zbyt dużo nie jeżdżą a jednak zmieniają samochody co 5 lat po to by mieć spokój. Bo to dla nich droższe od kasy. Ja tam bym nówki nie kupił nie jeżdżąc powyżej 20k rocznie, ale jest mnóstwo takich ludzi.

        • 1 0

    • Mhm, to teraz popatrzymy oczami przedsiębiorcy.
      Bierze auto w leasingi na 3 lata, spłaci sobie te 150.000 brutto, wykupi na siebie, potrzyma jeszcze pół roku i popchnie za jakieś 80.000 na umowę, całość do rączki. Biorąc po uwagę odpis podatku auto kosztowało go jakieś 23.000.
      Ty kupisz za 80.000, potrzymasz 3-4 lata i sprzedasz, niech będzie że nawet za 60.000.
      Gwarancji nie miałeś, jak coś się psuło to płaciłeś, 20.000 spadło na wartości. Więcej ciebie ta używka kosztuje niż jego nowe, a jeździsz po nim. No i kto tu jest frajerem?

      • 0 0

  • Oh nie! (2)

    Czyli że powinienem szybko pobiec do salonu żeby kupić nowe auto skoro tak drożeją! O jejciu już pędzę!

    A fige, nigdzie nie idę, nie dla psa kiełbasa xD niezła próba marketingowe hieny. Niech se ceny idą w górę, kiedyś spadną, a jak nie spadną to też fajnie.

    • 58 14

    • Co ty bredzisz o bieganiu po nowy jak ty nawet startego nie masz !!!

      • 5 3

    • Z tym nie dla psa kiełbasa to napisałeś o sobie idealnie :D

      • 0 0

  • Co to za ankieta? (1)

    A już nie można kupić nowego na full wypasie?

    • 46 1

    • zawsze możla wylizingować

      i też będzie na bogatości

      • 0 1

  • Prawda jest taka, że koszty winduje elektronika (15)

    i wszelkie systemy które są w autach teraz często standardem - ponad 33% nowego auta to koszt czujników wszelkiej maści, których jest multum, szacuje się że średnio ponad 44% ceny auta to cena elektroniki i będzie tego coraz więcej. Wg szacunków Deloitte w 2040 cena samej elektroniki przekroczy 50% auta - powodzenia w serwisowaniu tego całego badziewia, gdy zacznie się to sypać z różnych powodów. Części owszem będą dostępne, ale po prostu nie będzie się opłacało wymieniać bo rupieć będzie mniej warty nie te graty do niego.

    • 60 7

    • Dokładnie. (7)

      Choć elektronika tanieje i aż tak dużego wpływu być nie powinno. Zgadzam się w kwestii napraw - jak zepsuje się zintegrowany monitor info-rozrywki, to już nic nie zrobimy... Zresztą, nie musi się psuć. Wystarczy kilka mroźnych dni i od razu widać, że część ludzi, którzy parkują auta na zewnątrz ma problem z uruchomieniem, albo wyskakuje od razu kilkanaście błędów i komunikat o konieczności udania się do serwisu...

      • 10 4

      • nie chrzan (6)

        głupot. Nowe auto po prostu odpala i się jedzie. Części zamienne też istnieją, co z tego skoro mechanik musi się na tym znać, i tu jest problem bo większość nie ogarnia. Najgorsze tzw autoryzowane serwisy.

        • 4 11

        • A co maja ogarniać ? (5)

          Teraz to wymieniacze w dużej mierze - odkręć i przykręć nowy i niewiele poza tym. Te układy są tak zintegrowane i tak zabezpieczane ze musisz znać się nie tylko na sprzęcie ale i oprogramowaniu. Wiele elementów jest nienaprawialna z założenia - zalewają to żywicami i nie da się podzespołu na płycie wymienić, bez sprzętu nic nie zrobisz to bardziej robota dla inżyniera elektronika w wielu przypadkach...a co do nowych aut. Byłem w Moskwie 2 lata temu w styczniu temp -35 stopni w nocy, akumulator w domu, auto e70 x5 komplet kontrolek i wcale auta się nie dało uruchomić tylko błędy wywalało same, dopiero w ogzewanej hali odpalił gdzie laweta go przewieźli...a Uaz Hunter bjezdzal ten cały niemiecki szmelc...

          • 11 2

          • większość układów

            jest standaryzowana na -20 stC. Jak chcesz na niższą temp to musisz mieć wersję specjalną. Po prostu kupuj świadomie.

            • 4 1

          • wszystko się da (1)

            byłem niedawno u typa co naprawia komputery samochodowe. Miał całą stertę różnego szmelcu. Okazuje się, że to tylko wygląda na nienaprawialne. Można też wziać z innego samochodu i zaprogramować. Po prostu trzeba się na tym znać.

            • 4 0

            • Dawaj namiar a nie tylko gadasz

              Nie raz mam coś do naprawienia, mam jednego fachowca, ale dobrze mieć alternatywę. Nie żartuję, potrzebny namiar. Może będzie bardziej mobilny niż mój obecny

              • 1 0

          • jeśli ASO bierze 180zł za godzinę pracy mechanika (1)

            to nie dziwne wcale, że nie opłaca się naprawiać. Taniej wyjdzie wymienić. Na zachodzie już dawno tak było, do nas dopiero niedawno dotarło.

            • 3 0

            • A mechanik niewiele mniej, też mają już ceny około 100zł od godziny. Ale co się dziwić skoro wszystko drożeje, Euro po 4,60 i pewnie też jeszcze pójdzie w górę. Ludzie się cieszą że najniższa co roku mocno podnoszona a rynek ma ich radość w nosie i nadrabia z nawiązką.

              • 0 0

    • Należy dodać ze to bedzie nowe pojęcie ekologii :D

      • 7 0

    • (1)

      Powodem jest głównie zwykła pazerność, każdy kombinuje jak to wydębić od drugiego jak najwięcej. Jaki związek z podrożeniem nowych aut ma cena aut używanych? PS- chciałem kupić dobry odtwarzacz cd do odsłuchu płyt. W styczniu cena sklepowego modelu opiewała na 1100zł. Teraz tyle to kosztuje używka, przy czym jeszcze niedawno średnia cena używanej yamahy opiewała na 700zł. Gdy wieksze sklepy odnotowaly wyczerpywanie sie zapasów tychże cd-playerów, to momentalnie sklepy majace je jeszcze w posiadaniu zaczeły śpiewać za nie sobie 800zł wiecej xD. Idąc za ciosem, każdy Janusz ktory chcial sprzedac swoja uzywke, tez wyskakuje z kosmiczna cena. Tak działa wasz kochany rynek, tak samo jest z samochodami.

      • 4 4

      • nie pazerność tylko relacja popyt podaż

        i dlaczego uważasz że wolny rynek jest zły? Od tego że zabulisz za odtwarzacz 8 stówek więcej mocno nie zbiedniejesz. Skoro więcej ludzi chciało kupić niż było towaru to podnieśli cenę żeby zarobić. Ty też możesz to zrobić jeśli na twoje usługi wzrośnie popyt. Na tym polega równowaga. W systemie planowym z ustalanymi cenami też byś go nie dostał bo zanim sprzedawcy by podnieśli ceny to już dawno zostałby wyprzedany. Sam z resztą to zauważyłeś. Poza tym takie przypadki są mega jednostkowe.

        • 4 0

    • (1)

      I o to chodzi, masz kupić nowy. Niemieckie marki w tym przodują. Mercedes jako pierszy zaczął blokować podzespoły po określonej ilości cykli. Gdyby jakaś marka w US, Australi czy Japoni tak zrobiła to by się nie pozbierali z pozwów.

      • 7 0

      • przede wszystkim pewnych rzeczy po cenach ASO naprawiać się nie opłaca

        taniej jest wymienić. Nie wiem co mercedes zaczął blokować ale z chęcią się dowiem. Nie twierdzę że tak nie jest. Niemniej mam trochę inne spojrzenie na tę sprawę.

        • 1 0

    • Koszty winduje konsumpcjonizm i chęć wiecznego zarabiania (1)

      • 11 0

      • konsumpcjonizm owszem, ale chęć ciągłego zarabiania te ceny obniża

        bo trzeba wygrać z konkurencją, a robi się to zarówno jakością jak i ceną

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najnowsze wiadomości

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy przejazd przez Trójmiasto Mikołajów na motocyklach?

 

Najczęściej czytane