• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprzedajesz samochód? Musisz to zgłosić

Michał Jelionek
24 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Osoba, która sprzedała samochód ma obowiązek poinformowania o tym fakcie wydziału komunikacyjnego. Osoba, która sprzedała samochód ma obowiązek poinformowania o tym fakcie wydziału komunikacyjnego.

Wiele osób żyje w przekonaniu, że jedyną formalnością, którą muszą spełnić przy sprzedaży swojego auta - jest podpisanie umowy z kupującym. Niestety, nie do końca tak jest. Jak się okazuje, obowiązki natury administracyjnej spoczywają po obu stronach transakcji, również po tej sprzedającej.



Oczywistym jest, że po nabyciu samochodu jesteśmy zobowiązani do rejestracji pojazdu w wydziale komunikacji, do którego przynależymy z racji naszego miejsca zamieszkania. Wie o tym, a przynajmniej wiedzieć powinna, każda osoba, która kupuje auto. Jeśli to my sprzedajemy samochód, również powinniśmy zawitać do urzędu.

Po podpisaniu umowy i przekazaniu dowodu rejestracyjnego oraz karty pojazdu (o ile była wydana) nowemu właścicielowi - osoba, która sprzedała zarejestrowany samochód, ma obowiązek w ciągu 30 dni od zawarcia umowy poinformować urząd o jego zbyciu (np. sprzedaży, zamianie czy przekazaniu w darowiźnie). Zawiadomienia powinien dokonać właściciel, na którego zarejestrowano auto, a zgłoszenie powinno trafić do urzędu, w którym rejestrowaliśmy pojazd.

Zaznaczmy, że takowe zgłoszenie nie oznacza wyrejestrowania pojazdu, czyli wycofania go z ruchu, a jedynie przekazanie informacji o zmianie właściciela. Według urzędników rejestracja samochodu przez nabywcę nie zwalnia z obowiązku powiadomienia o jego zbyciu poprzedniego właściciela.

Czytaj także: Wzrosły kary za brak OC

Zawiadomienia można dokonać na trzy sposoby - poprzez osobiste złożenie wniosku w wydziale komunikacji, przesłanie wymaganych dokumentów za pośrednictwem tradycyjnej poczty albo przy użyciu platformy internetowej ePUAP.

Urzędnicy powinni otrzymać od zgłaszającej osoby wypełniony wniosek (tak wygląda przykładowy wniosek), który dostępny jest w urzędzie starostwa powiatowego albo w urzędzie miasta (większość urzędów udostępnia wniosek również na swoich stronach internetowych). Ponadto niezbędne jest przedstawienie kopii dokumentu, na podstawie którego nastąpiło zbycie auta (np. umowa, faktura sprzedaży). Nie zapomnijmy zabrać ze sobą dokumentu tożsamości (dowód osobisty albo paszport).

W przypadku, w którym zamiast właściciela auta zawiadomienie zgłasza pełnomocnik - wówczas wymagany jest dodatkowy wniosek. Złożenie zawiadomienia o zbyciu pojazdu zazwyczaj realizowane jest na miejscu i nie podlega opłatom skarbowym. Wyjątkiem jest pełnomocnictwo, za które należy uiścić wpłaty w wysokości 17 zł.

Naszym potwierdzeniem złożenia zgłoszenia będzie urzędowa adnotacja na dokumencie potwierdzającym zbycie pojazdu.

- Zawiadomienie urzędu stanowi nasze zabezpieczenie przed konsekwencjami popełnionych wykroczeń lub spowodowania wypadku przez nowego właściciela. Niezależnie od obowiązku dotychczasowego właściciela pojazdu, analogicznego zawiadomienia we właściwym wydziale komunikacji powinien dokonać nabywca samochodu - tłumaczy Jakub Begger z Grupy Doradczej Prawno-Medycznej.
I choć ustawodawca nie przewiduje żadnej kary za niezawiadomienie urzędu o zbyciu pojazdu - to warto to uczynić dla własnego dobra.

- Obecne przepisy nie przewidują żadnych sankcji o charakterze wykroczeniowym czy karnoprawnym za niedopełnienie obowiązku zgłoszenia zbycia lub nabycia pojazdu. Możemy jednak narazić się na pewne niedogodności. Jeśli zarówno zbywca, jak i nabywca samochodu nie dopełnią powyższego obowiązku, a samochód zostanie użyty do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, pierwsze podejrzenia padną na dotychczasowego właściciela pojazdu, który nadal widnieje w dokumentach - dodaje.
Zaznaczmy, że oddanie samochodu do komisu nie jest podstawą do zgłoszenia zbycia auta w urzędzie. Takowe zawiadomienie zostanie przyjęte przez urzędników dopiero po przeniesieniu własności pojazdu przez komisanta na nabywcę.

Dodajmy również, że osoby, które sprzedały samochód w ciągu 6 miesięcy od jego kupna muszą zapłacić podatek dochodowy w urzędzie skarbowym. Podatek tyczy się przypadków, w których auto zostało zbyte drożej niż nabyte.

Czytaj także: Handlarze aut oszukują coraz mniej?

Należy również pamiętać, że sprzedający pojazd ma obowiązek zawiadomienia o zbyciu auta również towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym wykupił polisę OC. Ma na to 14 dni od zawarcia umowy kupna-sprzedaży. W takim zawiadomieniu powinny znaleźć się dane sprzedającego oraz nowego właściciela: imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL.

- Wynikające z zawartej umowy ubezpieczenia OC prawa i obowiązki poprzedniego właściciela przechodzą na nabywcę samochodu - zakończył Begger.

Miejsca

Opinie (78) 1 zablokowana

  • eee ttam... (11)

    Zawsze sprzedawałem i nie zgłaszałem. Nabywca rejestruje przecież na siebie pojazd więc logiczne, że poprzedni właściel już za ten pojazd nie odpowiada. Przypadek "użycia pojazdu do wykroczenia lub przestępstwa" jest rzadki jak... po grochówce :)

    • 51 42

    • logiczne? sorry ale chyba nie za często odwiedzasz urzędy :D

      • 25 5

    • teraz jeśli nie zgłosisz, możesz odpowiadać nawet solidarnie z nabywca (2)

      za zapłatę OC, np. drugiej raty twojego OC, jeśli nabywca będzie korzystał z twojej polisy,
      tak mówi Ustawa o Ubezp.Obowiązkowych
      spotkałam się, że PZU pobrało składkę zgodnie z zasadą "solidarnej zapłaty OC przez Zbywcę i Nabywcę"

      • 9 0

      • ... (1)

        Jeśli nie zgłosisz do wydziału komunikacji czy do ubezpieczyciela? Bo artykuł jest o tym pierwszym .

        • 6 0

        • do ubezpieczalni zawsze zgłaszam - do urzędu nigdy

          • 5 1

    • Napisać powinni, że trzeba zgłosić sprzedaż do ubezpieczyciela, aby automatycznie nie odnowił ubezpieczenia OC i nie żądał składki

      • 10 0

    • Z tym rejestrowaniem nabywcy to nie do końca...

      Ja obecnie jestem w takiej sytuacji, że 1,5 roku temu sprzedałam auto- nabywca nie przerejstrował go na siebie, nie wykupił nawet ubezpieczenia a mało tego zgubił swój egzemplarz umowy ze mną.

      • 7 0

    • Etam będziesz maiał jak zaczną mandaty przychodzić pocztą i wezwania na komendę.

      Wtedy będziesz miał eetam i problem żeby to wyjaśniać i odkręcać. Skoro ty nigdy nie zgłaszałeś sprzedania, to ktoś mógł nigdy na siebie aut nie rejestrować. Proste, a jak to jest jakiś cwaniaczek, to masz duży problem, Adasiu.

      • 6 0

    • srednia europejska to 15 procedur na rejestracje auta a u nas 90 !!!

      srednia europejska to 15 procedur na rejestracje auta a u nas 90 !!! Gdansk przoduje w namnazaniu i powielaniu procedur czyli przerzucaniu sie papierkami itp z referatu do i nazad . Tym powinien sie zajac sad i prokuratr oraz NIK !!!

      • 3 2

    • Łoł

      A jak nie zarejestruje, jeździ i zbiera punkty na twoje konto?

      • 0 0

    • eee tam ale do czasu

      Odwagą tego co robisz już bym raczej nie nazwał ;) Ja właśnie dzisiaj dostałem zobowiązanie ze straży miejskiej (dlatego szukam takich tematów) do usunięcia porzuconego samochodu po kolizji (albo zrobią to na mój koszt), którego jestem właścicielem Mogę mieć jedynie nadzieję, że nie była to kolizja z człowiekiem. W każdym razie wyszperałem z teczki umowę sprzedaży. Teoretycznie to powinno wystarczyć. Ale gdybym podpisał umowę z jakimś "słupem" (bo jak mam zweryfikować, czy to nie oszust), nadal mogę mieć problemy. W końcu co za problem spisać samemu fikcyjną umowę ze wsteczną datą (na mojej akurat jest pieczątka firmy, a pieczątki już trudniej podrobić)? Dlatego dodatkowo mam adnotację wydziału komunikacji na umowie, że zgłosiłem. I to teraz muszę wysłać do straży.

      • 0 0

    • zmienisz zdanie

      jak ktos zroi szkode na twoje konto haha

      • 0 0

  • Połowa nie wie do czego służą (9)

    pomarańczowe lampy w aucie, a tu mowa o tak trudnych sprawach urzędowych.

    • 125 1

    • To nie ich wina (1)

      Po prostu te lampy nagminnie się psują. Nawet w nowych samochodach.

      • 8 9

      • Dokładnie! Raz się świecą, raz nie. A dealer ma wylane!

        • 27 2

    • o ja, nie ma w moim aucie pomarańczowych lamp (1)

      • 8 7

      • masz rower?

        alb gka.

        • 10 1

    • I właśnie dlatego jest to dobry artykuł.

      Odmienna sprawa to biurokracja - dwa papiery od nabywcy i sprzedającego w dwóch różnych urzędach aby sobie poleżały... tak w razie czego bo może ktoś będzie chciał

      • 13 1

    • jakie pomarańczowe ?? serio pytam (1)

      z przodu mam białe klosze, po bokach też a z tyłu prawie czarne tak przyciemnione

      • 2 12

      • Doucz się o kolorach świecących lamp, bo to właśnie artykuł dla takich asów

        • 10 1

    • mi sie zawsze wlaczaja na Swięta wiec domniemywam, ze to iluminacja majaca uprzyjemnic mi jazde

      a jest inaczej?

      • 2 5

    • Nie ma koloru pomarańczowego

      Jest barwa żółta drogowa !!!

      • 0 4

  • Zgłaszam. (5)

    Zgłaszam bo to nie boli i żaden problem (jeden świstek papieru do wypełnienia + kopia umowy). Ale mam spokojną głowę. Nie martwię się czy nabywca zarejestrował kupiony ode mnie pojazd czy nie, czy może nadal jeździ na "moim" dowodzie rejestracyjnym. W razie czego mam umowę sprzedaży, mam kopię zgłoszenia tej sprzedaży w urzędzie i mam spokojny sen. A tym co nie zgłaszają powiem tak: 9 razy trafisz na normalnego nabywcę i wszystko będzie OK ale za 10 razem możesz nie mieć szczęścia i wtedy będzie latanie po urzędach, ubezpieczalniach, sądach, policjach i udawadnianie, że umowa sprzedaży jest oryginalna, a daty prawdziwe, i że to nabywca jest nieuczciwy a nie ty itd itp. Mimo żem Polak, wolę być mądry przed szkodą :-)

    • 71 5

    • masz rację, ale czy wszyscy z nas słyszeli o tej procedurze?

      za komuny też tak było?

      • 3 0

    • to że ktoś nie zarejestruje samochodu jest tak samo karalne jak to że go nie zgłosisz

      czyli tak samo , NIC się nie stanie, ważne jest tylko zgłosić ubezpieczycielowi, reszta nie ma znaczenia, wysyłasz kopie umowy do ubezp. i masz problem z głowy, możesz jeździć sobie nawet na kilku umowach.

      • 2 3

    • człowieku skoro masz umowę kupna sprzedaży to nic więcej Ci nie trzeba jeżeli zrobi jakieś przestępstwo tym autem lub kolizję zapuka policja pokażesz im umowę i tyle idą dalej. Miałem auta którem miały np 20 umów i nikt tego nie rejestrował. Banda złodziejaszków ma za długie łapki niech sobie w swoich gaciach pogmerają a nie w naszych papierach ! Jedyne co trzeba zrobić to załatwić sprawę z OC bo tam za 1zł będą Cię ganiać i % naliczać.

      • 2 8

    • No tak gdyby to można było zrobić przez internet albo listownie . Kolejki w wydziale komunikacji jak były tak są a czynnych jest tylko połowa okienek.

      • 1 2

    • zgłaszam

      Nawet jak to wszystko zrobisz to tak cię to nie uchroni przed tłumaczeniem się jak by coś.....

      • 0 0

  • Jako sprzedający zawsze na umowie K-S zapisuje obok daty również godzinę transakcji (5)

    ...własnie na okoliczność ew. zdarzeń drogowych.

    • 38 2

    • .

      zawsze ;)

      • 4 1

    • geniusz,no nie geniusz.

      • 3 3

    • a jakie to ma znaczenie (2)

      umowa zawarta w danym dniu dotyczy całego dnia od godz 0 do godz 0 ... tak jak zawiera się ubezpieczenie od północy do północy
      to że zawrzesz coś o godz 9 nie znaczy że wygasa za rok o 9.
      bzdury piszesz, a ci co plusują nie mają pojęcia co plusują

      • 2 7

      • wygasa za rok, ale jeśli byłym Twoim samochodem ktoś zabije kogoś wieczorem (1)

        i ucieknie z m. wypadku, to Twoja sytuacja jest lepsza, jeśli wpisałeś poranną godzinę.

        • 5 1

        • a jak ty zabijesz rano

          i sprzedasz samochód wieczorem? ... nie pisz bzdur

          • 0 3

  • Franz kafka

    • 6 2

  • (1)

    brak wypowiedzenia "starej" polisy OC skutkuje odpowiedzialnością solidarną, bo tak są 2 polisy. oznacza to również (małe bo małe ale jednak) ryzyko windykacji wypłaconej szkody (np. powstałej w wyniku przestępstwa).

    • 4 1

    • od jakiegoś czasu nie ma możliwości podwójnego oskładkowania

      regulują to nowe przepisy

      • 2 0

  • chory kraj,w angli np.jest jeden numer rej i dowod auta gdzie wpisuje sie nabywce. (3)

    • 36 2

    • u nas to nie przejdzie! (2)

      za mało wałów można by kręcić!
      od "Niemca co płakał jak sprzedawał!"

      • 9 1

      • (1)

        chyba za mało by zarobili Ci co robią dowody i tablicę za parę deko aluminium 2 naklejeczki i dowód rej. masz zapłacić ilość aut które się przerejestrowuje i masz sumę a np 1 auto 10 razy to jest kasa. Kiszczak z Wałęsą dobrze myśleli jak golić głupich polaków na każdym kroku. Teraz lament a to przez tych ludzi jest jak jest i nic się nie zmienia od 26lat. DOBRANOC

        • 8 2

        • 100% racji

          • 0 0

  • nigdy tego nie robiłem i nie będę, a miałem trochę pojazdów w życiu. (2)

    warto jedynie wiedzieć gdzie ma się umowy sprzedaży w razie wojny... aha podatku też nie trzeba płacić od umowy kupna ponieważ wydział komunikacji nie współpracuje z urzędem skarbowym i NIKT tego nie sprawdza, burdel administracyjny i śmieszne przepisy...

    • 14 6

    • Nie zarejestrujesz auta bez kwitka z US o zapłaconym podatku ;)

      Inna sprawa, że nigdzie nie jest napisane, że trzeba auto przerejestrowywać. Najważniejsze, żeby zgłosić w ubezpieczalni zmianę właściciela i uzyskać kwitek OC na swoje nazwisko.

      • 1 3

    • limak

      Nie wiem tylko po co jest wszędzie obowiązek przerejestrowania, zbycia, wymiany dr i tym podobnych skoro nie ma za to żadnej kary. Jak kupie auto i pójdę zarejestrować za rok to też nie będzie problemu. Albo jest obowiązek i kara za brak jego dochowania albo nie ma nic i koniec... a i XXI WIEK a u CEPiK nadal nie jest ogólnopolski. Co powiat to inne blachy... ale kasa leci 180 zeta za przerejestrowanie piechotą nie chodzi. :(

      • 0 0

  • (2)

    Rozgonić w 4 wiatry tych urzędasów nic nie zgłaszać tej bandzie.

    • 21 5

    • No wiesz... (1)

      ja bym nie chciała dostać madnatu albo wezwania na policje, że przekroczyłam prędkość lub zatankowałam samochód do fulla i uciekłam ze stacji. d*pochron warto mieć.

      • 1 1

      • a masz umowę kupna sprzedaży czy dałaś samochód komuś bez papierów ?

        • 2 0

  • Wniosek, pieczątka, znaczek, podpis, znak wodny... (4)

    Boże co za chory kraj na czorta tyle biurokracji?! Nie wystarczy przekazać kopii umowy kupna-sprzedaży? o co mam wnioskować? o to żeby durni urzędnicy przyjęli do wiadomości, że sprzedałam samochód?

    • 39 0

    • (3)

      Jeśli wyślesz samą kopię umowy, my urzędnicy stwierdzimy ,że oddajesz czyjąś znalezioną na ulicy.

      • 3 0

      • (2)

        To lepiej niech urzędas (Wydział komunikacji kupującego)przy rejestracji, urzędasowi ( w.k. sprzedającego) prześle email z informacją. Mamy XXI wiek.

        • 3 0

        • Nie wolno!!! (1)

          Bo przeciez e-mail to nie pismo urzedowe- musi byc pieczatka, odreczny podpis i znaczek. Polska jest 100 lat za murzynami- w innych cywilizowanych krajach zalatwianie pewnych rzeczy droga mejlowa to codziennosc no ale nie w polszy!!!

          • 3 1

          • w Polsce email to pismo urzędowe, lecz nikt z tego nie korzysta.

            • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakich samochodach aktualnie zdaje się egzamin na prawo jazdy kat. B w Trójmieście?

 

Najczęściej czytane