- 1 Mała uliczka, duży problem (114 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (254 opinie)
- 3 Ktoś "przeparkował" wrak... bez kół (66 opinii)
- 4 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (60 opinii)
- 5 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (38 opinii)
- 6 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (399 opinii)
Szybki test: agresywny wujek Leon
Nazwano go mało już popularnym u nas imieniem, jednak nieco obciachowe imię nadrabia cechami charakteru. Nie stworzono go by woził mamusię do przychodni, babcię do kościoła, a dziecięcy fotelik wygląda w nim po prostu nieprzyzwoicie. Seat Leon to narzędzie do szybkiej jazdy i czerpania z niej przyjemności. Tyle i aż tyle.
Hiszpański Leon zadomowił się już na naszym rynku, jednak jego sylwetka nie zdążyła się jeszcze opatrzyć i nadal przyciąga uwagę innych kierowców. Nie ma co się oszukiwać, stylistycznie to bardzo udane auto. I nie mogło być inaczej skoro za stylistykę pojazdu odpowiedzialny był sam Walter de Silva. Co prawda gdzieniegdzie w detalach widać podobieństwa do Alfy Romeo, kto by się tam jednak czepiał szczegółów...
Ciekawa stylistyka Hiszpana ma jednak swoje konsekwencje. Widoczność z wnętrza Leona jest nieco ograniczona ze względu na spore rozmiary wszystkich słupków.
Za kierownicą siedzi się za to wybornie. Długie, skórzane siedzisko doskonale obejmuje kierującego. Nie ma mowy o żadnym słabym trzymaniu bocznym czy innych częstych wadach siedzisk. Mała, gruba kierownica tylko prosi by za nią chwycić. Sportowe, podświetlane na czerwono zegary, idealnie leżąca w dłoni dźwignia zmiany biegów - nic tylko przekręcić kluczyk i depnąć...
Po "depnięciu" każdy kto lubi dynamiczną jazdę będzie starał się jak najbardziej zacieśnić przyjaźń z wujkiem Leonem. Dobrze znany volkswagenowski dwulitrowy TDI o mocy 140 KM idealnie pasuje do tego samochodu. Do tego sześć biegów, o idealnie dobranych przełożeniach, precyzyjny układ kierowniczy, twarde zawieszenie potrafiące solidnie wstrząsnąć zwłaszcza podczas pokonywanie poprzecznych nierówności. Idealne prowadzenie w zakrętach, spore rezerwy mocy podczas wyprzedzania - czy trzeba czegoś więcej?
Auto doskonale zaspokaja sportowe ambicje kierowcy. Doskonale trzyma się drogi tak, że ESP nie ma za wiele do roboty. Do tego mocne hamulce i umiarkowane zużycie oleju napędowego. Nawet w czasie ostrej jazdy zużycie paliwa nie przekracza dziesięciu litrów. Gdy będziemy chcieli wujkowi Leonowi dać chwilę odpoczynku zadowoli się zużyciem nieco ponad sześciu litrów oleju.
Wujek Leon jest w stanie zaprzyjaźnić się z każdym kto ma w sobie odrobinę sportowego ducha. Wie, że konkurecją nie są dla niego rodzinne nudnawe autka rodem z Francji czy Czech. Żywiołem gorącokrwistego Hiszpana jest raczej drogowa corrida. Trzeba mieć sporo samozaparcia by oprzeć się jego urokowi. Wujek Leon to potrafi zakręcić w głowie...
Silnik - rzędowy, czterocylindrowy, wysokoprężny, umieszczony poprzecznie z przodu; dwa wałki rozrządu w głowicy (napędzane łańcuchem), cztery zawory na cylinder.
Moc kW (KM) - 103 (140)
Przy obrotach (/min) - 4000
Pojemność skokowa [cm3] - 1968
Maksymalny moment obrotowy [Nm] - 320
Przy obrotach (/min) - 1750
Dł/szer/wys [mm] - 4315/1768/1458
Rozstaw osi [mm]- 2578
Poj. zbiornika paliwa [l] - 55
Masa własna [kg] - 1406
Opinie (25) 2 zablokowane
-
2008-01-08 14:34
@joł
mosek jest w zajeździe mazurskim przed olsztynkiem. Po mostku biegła przed wojną linia kolejowa
- 0 0
-
2008-01-08 17:25
Leon to ładnie imie, a autor tekstu sam jest obciachowy
- 0 0
-
2008-01-08 18:45
tarlaf dzięki za odpowiedź:-)
dzięki za info o mostku:) co do auta to sie nie wypowiem.
Pozdrawiam!- 0 0
-
2008-01-08 21:04
hahahahaha jakie macie tam smieszne i brzydkie auta
a jakie slabe hahahaha
- 0 0
-
2008-02-05 23:40
Toć to przecież fajne autko
Zwłaszcza z dokupionym pakietem sportowym obejmującym np zderzaki ;D
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.