- 1 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (81 opinii)
- 2 "Popis" tego kierowcy to kiepska reklama dla marki BMW (221 opinii)
- 3 Ten kierowca musi kochać Jezusa (7 opinii)
- 4 Po co kolejny remont na autostradzie? (84 opinie)
- 5 Odmalowano żółte linie na rondach (20 opinii)
- 6 Alkoholowa mapa Polski (73 opinie)
Test: elektrycznym Mercedesem EQC z Warszawy do Gdyni
Autem elektrycznym ze stolicy nad morze? Jeszcze kilka lat temu popukalibyśmy się w głowę i zapytalibyśmy: jakim cudem? Dziś, dzięki coraz większym zasięgom "elektryków" i udostępnionej infrastrukturze, jest to możliwe. Przekonaliśmy się o tym w czwartek, jadąc z Warszawy do Gdyni elektrycznym Mercedesem EQC. Podróż zajęła ponad sześć godzin, ale za to na prąd nie wydaliśmy ani złotówki.
Z propozycji skorzystaliśmy.
Byliśmy ciekawi, jak na trasie, w autostradowych warunkach i niskich temperaturach, spisze się Mercedes na prąd. Prawdopodobnie nikt zimą takiego testu nie przeprowadził. Tym bardziej chcieliśmy go zrobić.
Na wstępie wypada pokrótce przedstawić głównego bohatera tego artykułu, czyli Mercedesa-Benz EQC. Elektryczny SUV został zbudowany na płycie podłogowej modelu GLC. Napędzają go dwie jednostki elektryczne o łącznej mocy 408 KM i 765 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Ważący 2,5 tony Mercedes przyspiesza do "setki" w 5,1 sekundy, a prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 180 km/h. Silniki rozmieszczono przy obu osiach, dzięki czemu auto dysponuje napędem na wszystkie koła. Jednostka przy przedniej osi odpowiada za ekonomiczną jazdę, natomiast silnik przy tylnej osi załącza się przy bardziej dynamicznym przemieszczaniu.
Między osiami zainstalowano potężną, ważącą aż 650 kg baterię. To akumulator litowo-jonowy o pojemności 80 kWh. Według informacji producenta auto przy spokojnej, ekonomicznej jeździe jest w stanie przejechać nawet 417 km. Cennik Mercedesa-Benz EQC startuje od kwoty 328 300 zł.
Pora na test.
Start, godz. 10:54
- Siedziba Mercedes-Benz Polska, Warszawa
- Do mety: 430 km
Spod warszawskiej centrali Mercedes-Benz Polska przy ul. Daimlera 1 wyruszyłem kilka minut przed godz. 11. Przekazano mi EQC z naładowaną do pełna baterią i zasięgiem 250 km. Zapewne zastanawiacie się, dlaczego zasięg jest taki mały? Komputer pokładowy wyliczył go na podstawie wcześniejszego średniego zużycia prądu.
Wyłączyłem klimatyzację, radio pozostało włączone, no i ruszyłem w kierunku Gdyni. Przede mną blisko 430 km jazdy autostradami, najpierw 100-kilometrowym fragmentem A2, a potem A1, i tak naprawdę dwie ładowarki po drodze (tej na MOP Brwinów nie liczę, bo jest zlokalizowana zbyt blisko Warszawy). Ładowarki dostępne są na Niebieskim Szlaku, który rok temu na swoich stacjach przy autostradach uruchomiła Grupa Lotos.
Ładna, słoneczna pogoda oraz niska temperatura oscylująca w granicach 0 stopni Celsjusza - taka aura towarzyszyła mi na trasie. Autostradami starałem się jechać płynnie, nie wlekąc się jedynie na prawym pasie, z równą prędkością w granicach 130-140 km/h. Pamiętając przy tym o oszczędzaniu energii, bez gwałtownych przyspieszeń. Przez większość trasy używałem trybu "maximum range", czyli maksymalnego zasięgu. Tryb mocno pracował przy odzyskiwaniu energii, ale pamiętajmy, że przy autostradowych prędkościach rekuperacja nie jest zbyt skuteczna.
No i właśnie te dwa czynniki, czyli wspomniana już niska temperatura oraz autostradowe prędkości, sprawiły, że zasięg dość szybko się kurczył. Wyruszając z Warszawy, wiedziałem, że pierwsze "tankowanie" czeka mnie po przejechaniu 136 KM, na MOP Krzyżanów Wschód. Do kolejnego punktu ładowania po prostu bym nie dojechał.
Pierwsze ładowanie, godz. 12:11
- MOP Krzyżanów Wschód
- Do mety: 295 km
Po nieco ponad godzinie i przejechaniu niespełna 140 km zameldowałem się na MOP Krzyżanów Wschód. Stan baterii: 43 proc.
Ładowarki na wybranych stacjach Lotos wyposażone są w cztery złącza: 2 x 50 kW (CHAdeMO i CCS) oraz 2 x 22 kW (Type 2). Mercedes-Benz EQC posiada złącze CCS Type 2 i może być ładowany z mocą nawet 110 kW. Tak szybkich stacji ładujących w Polsce nie ma, a jeśli są... to ze świecą ich szukać. Ja podczas ładowania EQC dysponowałem ponad dwukrotnie mniejszą mocą (do 50 kW), a to i tak przyzwoity wynik.
Niestety, ładowarka na pierwszej stacji nie dała z siebie maksimum, bo bateria doładowała się o 41 proc. w ponad godzinę. Terminal ładował z mocą około 30 kW. Trwało to dość długo, ale jadę dalej.
Drugie ładowanie, godz. 14:44
- MOP Malankowo Wschód
- Do mety: 143 km
Półtorej godziny później staję na kolejnym przymusowym ładowaniu. To ostatnia szansa na doładowanie baterii na A1. Zatrzymuję się na MOP Malankowo Wschód ze stanem baterii na poziomie 23 proc. Ku mojemu zaskoczeniu na tej stacji ładowanie jest zdecydowanie szybsze. Po godzinie i 15 minutach ładowania stan baterii wskazywał 88 proc.
Mając na uwadze pierwsze, dość długie ładowanie, trochę przeszacowałem czas ładowania na drugiej stacji. Mogłem je skrócić o dobrych 20 minut. Do mety przy salonie BMG Goworowski w Gdyni pozostały 143 km. Miałem całkiem spory zapas baterii, więc pozwoliłem sobie na bardziej dynamiczną jazdę. Tryb "maximum range" przełączyłem na "sport". W ramach testu chwilami prędkościomierz wskazywał 150-160 km/h i, o dziwo, zasięg nie kurczył się dużo szybciej niż w przypadku ekonomicznego trybu.
Meta, godz. 17:10
- Salon BMG Goworowski, Gdynia
Jechało się naprawdę bardzo przyjemnie, ale sielanka skończyła się po zjechaniu z autostrady A1. Godziny szczytu i masa samochodów na obwodnicy mocno mnie spowolniły. Na domiar złego, na samym finiszu, na ul. Chwarznieńskiej utknąłem w korku, w którym straciłem kwadrans. Pod salonem BMG Goworowski przy ul. Łużyckiej 9 zameldowałem się o godz. 17:10.
Podsumowanie testu
Od momentu wyruszenia spod siedziby Mercedesa w Warszawie do przecięcia linii mety przy gdyńskim salonie minęło 6 godz. i 16 min. Sama jazda zajęła mi 3 godz. 54 min., natomiast na ładowanie straciłem 2 godz. 22 min. Średnie zużycie na 430-kilometrowej trasie wyniosło 33,2 kWh na 100 km, a średnia prędkość to 110 km/h.
Nie był to może najszybszy przejazd samochodem z Warszawy do Gdyni, ale za to darmowy (z wyjątkiem opłaty autostradowej z Nowej Wsi do Rusocina), bo za "tankowanie" prądu nie zapłaciliśmy ani złotówki. Póki co korzystanie ze stacji ładujących na Niebieskim Szlaku Lotosu jest darmowe. Wniosek jest jeden: EQC to świetny samochód, który sprawdzi się w codziennym użytkowaniu - głównie - w warunkach miejskich. Zużycie prądu w mieście na pewno będzie dużo mniejsze niż na autostradzie, a jedno pełne ładowanie pozwoli na korzystanie z auta przez kilka dni. Póki co podróżowanie na dłuższych trasach samochodem elektrycznym jest możliwe, ale wyłącznie dla osób cierpliwych.
Stacje ładujące w Trójmieście
Trójmiejska premiera elektrycznego Mercedesa EQC
37,5 tys. zł dopłaty do auta elektrycznego
Miejsca
Opinie (182) ponad 20 zablokowanych
-
2019-12-14 09:01
Auto za ponad 300k a prowadzisz w kurtce i przecierasz szybę gąbką
żeby oszczędzać prąd xD
Moda na "eko" wyniosła konsumpcjonizm na wyżyny absurdu.- 18 0
-
2019-12-14 09:03
samochody elektryczne sprawdzą się jedynie w ruchu miejskim - dla kurierów, dostawców, bądź ludzi którzy mają coś do załatwienia i wyrobią się w 150km. latem bez klimy, zimą bez grzania...? samochód powinien być tani w zakupie, mały a i tak nadal nie będzie ekologiczny - ograniczymy zanieczyszczenie w miastach ale gdzieś te akumulatory z tysięcy (na razie) samochodów trzeba utylizować...poza tym żywotność akumulatora też jest ograniczona a wymiana pewnie nie jest za free. jak ktoś ma wolną kasę i chce się pokazać to sobie kupi taki samochód jak ten testowany, mercedes będzie mu wdzięczny
- 3 1
-
2019-12-14 09:07
Kiedy testy tańszych elektryków? (3)
Warto przetestować inne elektryki w trojmiescie widac na ladowarkach Fiaty i VW
- 3 0
-
2019-12-14 10:13
(1)
Nie ma tanich elektryków, nowa corsa kosztuje pod 130 tysięcy, na pewno w ofercie producentów wypada teraz mieć samochód elektryczny ale sorry, to nie są oferty nawet dla dużo bogatszych spoleczenstw Europy zachodniej, nie mówiąc o Polsce.
- 3 0
-
2019-12-14 18:47
Skoda
Skoda city go elektryczna po uwzględnieniu dopłaty wychodzi 50 tys. zł
- 0 1
-
2019-12-14 12:23
Po co Ci jakieś testy? Na chwilę obecną przyjmij, że godzinę jedziesz - godzinę stoisz.
- 4 0
-
2019-12-14 09:15
Na tę chwilę eko zabawki
Przy obecnych cenach sens zakupu żaden. Za jakis czas ładowanie będzie płatne. Z gniazda w bloku nie pociągnie. No i eko z węgla brunatnego - nie eko
- 6 0
-
2019-12-14 09:20
Dowcip na dziś (2)
- Hej, jedziemy jutro na ryby za miasto. Chcesz jechać z nami?
- Nie mogę. Mam elektryka.- 11 0
-
2019-12-14 09:29
nie mogą jednym autem pojechać? (1)
- 0 1
-
2019-12-14 09:36
Chcesz dzieci same w w domu zostawić? Nieladnie. Ola ma dopiero 2lata.
- 3 0
-
2019-12-14 09:36
Do niczego
Z takim zasięgiem to samochód do miasta. Z takimi gabarytami to auto na trasę. Niestety jest do niczego.
To znaczy, nadaje się aby podjechać pod Klif i zaparkować na dwóch miejscach postojowych.
Wyglada ładnie i to tyle- 9 0
-
2019-12-14 09:42
tylko t e s l a
- 0 6
-
2019-12-14 09:44
Mam w d.... ekologię
I po co komu taki samochód jak za tą cenę mogę mieć dwa dobre auta.
- 6 1
-
2019-12-14 09:46
To jest dobre Trojmiasto.pl zaciekle atakuje
Najmniejszy przejaw niepoprawnosci a redaktor chwali sie wszem i wobec ze ma gdzies przepisy ruchu drogowego i je przekracza
Ladne kwiatki- 6 0
-
2019-12-14 09:48
Auto dla przecietnego Kowalskiego , pogratulować ,, I pytanie : Dlaczego redaktorzy nie pojechali (1)
najkrotsza droga przez Elbląg , Mławę??? Niedojechało by ??? a kazde inne za 10 tys zł bez problemów dojedzie i dużo szybciej , Komu by się chciało do stolicy jechać 6 godzin i nadrabiać kilometry? Zabawka dla bogaczy którzy nie maja co robic z czasem i kasą...
- 11 1
-
2019-12-14 12:12
A ładowanie gdzie?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.