- 1 Mandat za rozmowę na parkingu (251 opinii)
- 2 Śnieg sparaliżował drogi w Trójmieście (126 opinii)
- 3 Ceny diesla w dół. Olej napędowy i benzyna kosztują niemal tyle samo (47 opinii)
- 4 Czy strażacy potrafią gasić "elektryki"? (185 opinii)
- 5 Kup sobie klasyka (47 opinii)
- 6 Miejsca parkingowe widmo w Sopocie (66 opinii)
Toyota Auris. Diesel czy benzyna?
Wygląda inaczej, jeździ inaczej i waży mniej. Jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu najnowsza Toyota Auris? Sprawdziliśmy dwie wersje najnowszego hatchbacka z Kraju Kwitnącej Wiśni - z silnikiem benzynowym w bogatej wersji wyposażenia oraz oszczędnym dieslem z wyposażeniem ze średniej półki.
Ostre linie i przetłoczenia, żadnych krągłości. Auris jest ostry i aerodynamiczny. Wygląda jakby jego kształty wygenerował komputer. Czy może się podobać? Niektóre kreski, którymi rysowano samochód przypominają Hondę czy Mitsubishi i są nieco przerysowane. Da się to jednak przeżyć.
Za to wnętrze Aurisa cieszy oko. Zwłaszcza w wersji wyposażenia prestige z pakietem JBL. Duży plus za materiały wykończeniowe i jakość montażu. Także w średniej wersji wyposażenia active, otoczenie pracy kierowcy pozostawia całkiem miłe wrażenie, mimo że widać, iż jest to wariant nieco bardziej budżetowy. Decydując się na tańszą wersję wyposażenia "pozbywamy" się np. tempomatu czy foteli ze skórzanymi wykończeniami, jednak bez tych elementów śmiało możemy się obejść.
Deska rozdzielcza Aurisa spodoba się wszystkim, którzy lubią proste i funkcjonalne rozwiązania. Obsługa wszystkich elementów jest banalnie prosta. O ile wzorowy porządek cieszy, o tyle pionowy panel środkowy nie każdemu przypadnie do gustu.
W Aurisie wreszcie siedzi się wygodnie. W poprzedniku mieliśmy wrażenie, że podróżujemy na stołku. Teraz jest ergonomicznie i wygodnie. Miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu nie brakuje. Pojemność bagażnika wynosi 360 litrów. Jak na kompakt nie jest to imponująco pojemne wnętrze. Bezpośrednia konkurencja, jak chociażby Honda Civic, oferuje większą pojemność, jednak bagażnik Aurisa można łatwo zagospodarować.
Najbardziej cieszą jednak właściwości jezdne Toyoty. To zasługa przede wszystkim wielowahaczowego zawieszenia. Jest niezbyt twarde, komfortowe i dające kierowcy poczucie kontroli nad autem także podczas dynamicznej jazdy. Aurisa prowadzi się z prawdziwą przyjemnością.
Zawieszenie dobrze współgra zwłaszcza z benzynowym silnikiem 1.6 i mocy 132 KM. Bardzo ładnie dogaduje się z sześciobiegową manualną skrzynią, jest dynamiczny i pali ok. 8,5 litra na setkę w mieście. W trasie, gdy jedziemy zgodnie z przepisami i płynnie, można osiągnąć wynik rzędu 5 litrów na każdą setkę. To naprawdę nieźle. Silnik odznacza się też wysoką kulturą pracy.
1.4-litrowy diesel to propozycja przede wszystkim dla oszczędnych kierowców. To możliwie uproszczona konstrukcja osiągająca 90 KM. Co ważne też cicho pracuje, a spokojni kierowcy nie powinny narzekać na dynamikę i osiągi. Ekonomiczną jazdę ta wersja Aurisa wynagrodzi bardzo małym zużyciem oleju napędowego - wynik rzędu 4,5 litra na setkę nie jest żadnym specjalnym wyczynem.
Właściwości jezdne samochodu, niezależnie czy mamy do czynienia z dieslem czy benzyną są praktycznie takie same. Większa waga silników diesla powoduje, że samochody cierpią na tzw. "efekt ciężkiego nosa" odznaczający się zauważalnie większą podsterownością. W przypadku Aurisa, przeciętny kierowca praktycznie nie zwróci uwagi na cięższy przód. Japoński kompakt jest zawsze stabilny, prawie zupełnie neutralny w zakrętach, a wszystkie reakcje na zmiany obciążenia są bardzo przewidywalne.
Niezależnie od wartości katalogowych, nam benzynowa wersja Aurisa wydaje się bardziej żywsza i dynamiczna. Ładnie odżywa po przekroczeniu 3000 obrotów i doskonale współpracuje z precyzyjną, sześciobiegową skrzynią. Diesel jest również dynamiczny, docenią go jednak starsi i spokojniejsi kierowcy.
Polski cennik Toyoty rozpoczyna się od 59 900 zł. Oznacza to, że cena auta spadła w porównaniu z pierwszym Aurisem, którego wyceniano od 61 600 zł.
Miejsca
Opinie (100) 7 zablokowanych
-
2013-02-24 11:08
Toyota Auris. W dieslu czy benzynie?
Wcale.
- 48 28
-
2013-02-24 11:16
za 60tys dostaniemy podstawową wersję, czyli trzeba dodać z 20% żeby mieć auto. Poza tym taka kasa w Polsce to masakra. Niemiec kupi sobie to auto za 5 wypłat, Polak za 60.
- 58 6
-
2013-02-24 12:16
Powolny schyłek dieseli
Niestety dzisiejsze diesele są coraz bardziej awaryjne, słabe koła dwumasowe, delikatne turbo, bardzo kłopotliwy DPF, nie lubią jazdy miejskiej, a niskie zużycie paliwa przy mocy 150 km można pomiędzy bajki włożyć, dziś nowy diesel to prawie każdy samochód służbowy, a prywatny użytkownik wybiera raczej benzynę.
- 70 8
-
2013-02-24 12:25
Najlepiej Golfa
Trujke albo czwurke tylko lać opał i nic sie nie psuje.
- 25 8
-
2013-02-24 12:37
Za cztery, pięć lat zaczną zawodzić np.wtryski
i właściciel dostanie zadyszki przy naprawie
za którą przyjdzie zapłacić 12 tyś/zł w aucie wartym
pewnie 35 tyś/zł.
Ale zawsze jest portal aukcyjny gdzie można dużo i tanio dostać wykręcone z anglika.- 20 11
-
2013-02-24 13:31
benzyny tak samo, turbodoładowane z bezpośrednim wtryskiem benzyny i mocy grubo ponad 100 km z poj 1,2 l np tsi vw. i poza tym palą tyle samo co ich zwykły odpowiednik 1,6 bez bajerów a przy tym nie wytrzyma nawet połowy tego przebiegu
- 24 6
-
2013-02-24 14:30
Powiedz to naprzyklad wlascicielom VW/Audi 1.8T z przebiegami ponad 300tys km
- 3 17
-
2013-02-24 14:42
wiemy, ze wolisz starsze. w koncu jezdzisz matizem.
- 18 1
-
2013-02-24 14:43
mocarzu podaj mi swoj sposob liczenia albo idz na korki z matmy
- 2 15
-
2013-02-24 14:46
wiekszych glupot nie czytalem juz dawno
- 5 35
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.