• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Toyota Highlander: przestronna hybryda

Michał Jelionek
20 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowa Honda HR-V i spalanie na poziomie 5 litrów
Nowa Toyota Highlander. Nowa Toyota Highlander.

Napędzają ją aż trzy silniki, ma napęd na wszystkie koła, jest bardzo oszczędna, mierzy blisko 5 metrów długości, na pokład zabierze siedem osób i potrafi pociągnąć 2-tonową przyczepę - poznajcie najnowszą Toyotę Highlander nieco bliżej. Cennik tego japońskiego SUV-a startuje od kwoty 216 800 zł.



Highlander - motomaniakom ta nazwa modelu Toyoty na pewno nieraz obiła się o uszy. To model, który produkowany jest przez japoński koncern od 2000 roku, ale dopiero teraz oficjalnie trafił do Europy. Wcześniejsze generacje przygotowywane były z myślą o rynkach amerykańskim, rosyjskim, kanadyjskim czy australijskim. Dla europejskich salonów to zupełna nowość.

Jeśli auto produkowane jest na rynek amerykański - to wiadomo, że musi być to przestronny pojazd. I rzeczywiście, potężny SUV pod kątem rozwiązań technicznych zbliżony jest do mniejszej RAV4, natomiast gabarytami zdecydowanie bliżej Highlanderowi do legendarnego Land Cruisera (Highlander jest dłuższy o 12 cm).

  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
Najnowsza generacja Highlandera powstała na platformie TNGA-K. SUV mierzy 4966 mm długości, 1930 mm szerokości i 1755 mm wysokości. Rozstaw osi liczy 2850 mm. Dla porównania w Land Cruiserze rozstaw ma 2790 mm. Przestronny Highlander może zabrać na pokład siedem osób. Oczywiście trzeci rząd, który dostępny jest w standardzie, przeznaczony jest raczej dla maluchów, a dla dorosłych wyłącznie na krótkich dystansach. Nie ma w nim za dużo miejsca na nogi.

Gdy trzeci rząd siedzeń jest rozłożony, wówczas do dyspozycji pozostaje 270 litrów przestrzeni bagażowej. Warto dodać, że w tę wartość wliczony jest podpodłogowy schowek (27 l). W przypadku podróży bez dwóch dodatkowych siedzisk w bagażniku pojemność kufra zwiększy się do 658 litrów. Highlandera można też przerobić w małą bagażówkę. Składając drugi rząd siedzeń, otrzymacie "pakę" o pojemności 1909 litrów i długości podłogi na poziomie 1,8 m.

Co istotne, Highlander posłuży tym, którzy często korzystają z przyczep. Japoński SUV może ciągnąć 2-tonowe przyczepy z hamulcem.

Salony samochodowe w Trójmieście


  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
W Europie Toyota Highlander dostępna jest jedynie z 2,5-litrowym układem hybrydowym, na który składają się trzy silniki: jeden spalinowy i dwa elektryczne. Łączna moc wynosi 248 KM. I trzeba przyznać, że takie stado koni mechanicznych bez większego trudu radzi sobie z ponad 2-tonowym gabarytem. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,4 s, a prędkość maksymalna wynosi 180 km/h.

Słabszy z silników elektrycznych zlokalizowany jest przy tylnej osi, dzięki czemu Highlander oferuje napęd na wszystkie koła. Choć tak naprawdę przez większość czasu moment obrotowy przekazywany jest na przednią oś. Tylna dołączana jest w bardziej wymagających sytuacjach drogowych, gdy przednie koła stracą przyczepność. Dlatego też nie jest to napęd stworzony z myślą o jeździe w terenie, a raczej jako pomoc w trudnych warunkach.

  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
Dynamika potężnego SUV-a jest zadowalająca, a reakcja na gaz dobra. Zupełnie jak średnie spalanie, które podczas jazd testowych w cyklu mieszanym wyniosło 8,2 l paliwa na 100 km. Przy spokojniejszej jeździe deklarowane przez producenta 6,6 l jest jak najbardziej w zasięgu ręki.

Tak naprawdę największym minusem hybrydowego napędu Toyot jest... drażniąca uszy praca bezstopniowej przekładni planetarnej e-CVT. Podczas dynamicznego przyspieszenia ten wyjący dźwięk jest po prostu nieprzyjemny. Na szczęście przy jednostajnej jeździe nie jest słyszalny. Rekompensatą może być brzmienie dobiegające z niezłej jakości nagłośnienia firmy JBL.

Warto w tym miejscu wspomnieć o wysokim komforcie podróżowania. Nie buja, jak to w niektórych dużych SUV-ach bywa. To zasługa m.in. Ride Control z systemem kontroli momentu obrotowego. I to właśnie samym momentem obrotowym system utrzymuje nadwozie w poziomie i niweluje zbędne przechylanie.

  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
Wnętrze Highlandera zostało skomponowane z dobrej jakości materiałów. Samo w sobie jest bardzo przestronne, wygląda atrakcyjnie, a multimedia są intuicyjne w obsłudze. Do tego dodać należy praktyczność - w kabinie znajdziemy masę schowków i półek.

Muszę przyznać, że podczas jazd testowych bardzo dobrze czułem się w kabinie Highlandera i z przyjemnością do niej wracałem. Fotele są duże i wygodne, mogą być zarówno podgrzewane, jak i wentylowane. Drugi rząd oferuje obszerną, trzymiejscową kanapę (dzielona 60:40) z regulacją kąta oparcia - pasażerowie nie powinni narzekać na brak wolnej przestrzeni.

Testując auta, często zwracam uwagę na lokalizację ładowarki indukcyjnej do smartfonów. W Highlandrze ładowarka znajduje się w podłokietniku, pod przesuwaną roletką. Telefon podczas jazdy jest "ukryty" i nie kusi kierowcę do korzystania.

  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
Moim zdaniem minusem wnętrza jest zestaw wskaźników, a w zasadzie jego dziwne umiejscowienie. Oczywiście znajduje się za kierownicą, ale odnosi się wrażenie, jakby był nieco schowany, jakby w dole.

To, na co jeszcze zwróciłem uwagę - to aż 5 gniazd USB i osłonięte progi po to, aby nie brudzić nogawek, wysiadając z SUV-a podczas brzydkiej pogody.

Podsumowując kabinę Toyoty Highlander - uważam, że jest naprawdę dobrze skrojona pod kierowcę i pasażerów.

  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
  • Nowa Toyota Highlander.
Tradycyjnie, na sam koniec pozostawiłem cennik nowej Toyoty Highlander. A ten w polskich salonach startuje od kwoty 216 800 zł za bazową wersję Prestige. Ceny bogatszej wersji Executive rozpoczynają się od 250 100 zł.

Auto do jazd testowych użyczyła firma Toyota Walder.

Miejsca

Opinie (69) 1 zablokowana

  • (2)

    Fajne autko. Kiedyś lata temu bardzo podobał mi się land cruiser i pajero.

    • 9 4

    • Ja nadal lubię Toyotę LC. (1)

      Są kraje na tym świecie, gdzie nadal można ją kupić...

      • 5 1

      • fabryki produkują normalne auta ale już nie do Europy kto chce ściągnie np LC 200 albo Pajero 3,8 z Emiratów

        • 1 0

  • Brr, i znowu ta nieszczęsna hybryda. (12)

    Nie ma to jak połączyć ślad węglowy produkcji elektryka z truciem spalinami spalinówki...

    • 15 15

    • (11)

      W zamian proponujesz co? Diesla z wyciętym DPF?

      • 12 3

      • Lepsze paliwo (10)

        Bardziej eko LPG/CNG lub zero emisyjny wodór.

        • 1 2

        • (9)

          lepsze lepsze paliwo. Szczególnie wodór. Tym bardziej, że jest już w seryjnej produkcji mirai to jest czym jeździć, gorzej z tankowaniem ale to chyba kwestia czasu.

          • 2 0

          • (2)

            Niestety nie ma nieskomplikowanej i taniej technologii pozyskiwania wodoru.
            Wszystko dlatego że nikt się nie kwapi bo dziś każdy nowy system to lot w kosmos - mechatronika, normy, zgranie z odbiorcami, wsio masowe od razu i od razu wsio conajmniej w trzech kolorach i Vegan. 20 lat temu byłem zawsze w każdym gremium jedyny wegetarianin a dziś veganie wyzywają mnie od morderców krów. Tyle ze jem sery kozie. Tak samo w technologiach. Gdyby nie Tesla to dziś świat był by kompletnie uzależniony w dizlu.

            • 0 0

            • Trzeba się cieszyć że w ogóle coś jeździ dwa lata bo auta są przeładowane technologicznie i zakładam że żadne auto nie wytrzyma 5 lat bez totals jakiegoś sytemu a pewno i dwóch. W połowie lat 1970tych Fiata można było naprawić samemu. Dziś niektórzy twierdzą że dziwne że elektryki nie jezdza od 100 lat.
              Niewielu ludzi zdaję sobie sprawę z barier użytkowych elektryków i wodorów.

              • 0 0

            • I napewno za 10 lat nie będzie tanich lotów w kosmos. 5 miliardów ludzi będzie nadal walczyć o byt I przetrwanie I jeździć w dizlu bo komo sapiens to d**il z niesamowicie sprawnymi dłońmi. Reszta podzespołów to szympans.
              Dzieci w przedszkolu wiedziały że Kanał Suezki się zatka jeśli wyślesz mega kontenerowiec w jednokierunkowy kanał przy bocznym wietrze ale co: jakos to będzie. Tak samo z paliwami. Elektryk musi od razu być autonavi. Co z tego że realia sie nie nadają bo system nie rozpozna czegoś co jedzie prostopadle i nie jest jeszcze na Twoim pasie a nawet nie na drodze ale będzie. Zgasić pożaru też nie można a jak chcesz wyciągnąć ludzi to musisz wpierw uziemiać i izolować.
              A co gdy pada deszcz? A co gdy to woda morska? Z wodorem inne problemy bo stacji nie można budowac w mieście a napewno nie w 3cim świecie technologicznie I mentalnie. A jak kierowca tankowca który pracuje za 2.5k brutto i ma 3 fuchy i pędzi 120km na pełnej autostradzie i wyprzedza 30letnie tako z 15tej ręki w dizlu .... i zasypia jadąc boso pod Gdańskim wiaduktem który teoretycznie jest wyższy o 2.5 milimetra a gościu zapomniał że ma nowe opony i jest wyższy o 2.5 centymetra ale jakoś to będzie...

              • 0 0

          • (5)

            Powiem wam jedno świat byłby szczęśliwy gdyby każdy miał Fiata 125 p w dizlu gdyby dizel rósł na drzewach. Nagle okazałoby się się ze drzewa to największe dobro na świecie a beton to zło. Ale co, jakoś to będzie. Najlepiej budujmy nad samą rzeką z 20cm ytongów i budujmy Ostrołęki najlepiej centralnie pod Łodzią.
            Albo mrzonki mrożonki o atomie i najlepiej żeby nasza nacja rozmnażała się ekspotencjalnie bo kto zarobi na renty. Ekonomia szympansa. Jakos to będzie.
            Dziś byle auto kosztuje dokładnie tyle samo w bochenkach chleba co Fiat 125p.
            Jedyny zysk odczuwają miliarderzy którzy niestety nie maja czasu na to żeby wydawać pieniądze. Jestem ciekaw czy Branson stał kiedyś w kolejce po bułki z mąki i drożdży i mleko od krowy. To mleko co ja tu kupuje poza Polską to jakaś ciecz zastępcza a po burzy zamienia się kosystencją i zapachem w jakiś odpad przemysłowy. Chleb to cuchnący klej który z powodzeniem zastępuje kit okienny.

            • 0 0

            • (4)

              A jak już się tak dziś wylałem to dodam że technologie aut hybrydowych będą dojrzałe dopiero za 10 lat. Najwcześniej.

              • 0 0

              • (3)

                Ironia dzisiejszej motoryzacji to już satyra gdzie przyspieszenie i prędkość ma się nijak do systemów bezpieczeństwa, do realnie funkcjonującego mózgu oraz infrastruktury pod względem bezpieczeństwa.

                • 0 0

              • (2)

                Wpuszczono rowery na drogi bez zadbania o oddzielenie od aut i od pieszych szczególnie tych mniej fit. Doszly hulajnogi i nowe tanie dragi. Za kilka lat każdy będzie miał drona żeby zobaczyć czy opłaca się iść do sklepu bo aut będzie tyle że słowo parking będzie wywoływać ból głowy. Drona będzie rzekomo zdolna autonawigować ale zamiast do sklepu poleci hen i walnie kogoś w łeb albo w okno sąsiada albo zamiast retro wydania gazety przyleci z jamnikim nieznanej ci osoby. Albo siedmiolatek skaperuje swoim telefonem drona i spowoduje jakiś łańcuch katastrof, co wywola łańcuch przeciwdziałań systemów bezpieczeństwa i zamiast bułek przez kilka dni będą suchary rozdawane w punktach pierwszej pomocy.

                • 0 0

              • (1)

                Moja rada dla każdego kierowcy, nie dyskutuj o liczbach po przecinku tylko jeździj trzeźwy i rozważnie a reszta to lotek a marzyć można ale jeśli nie jesteś mechanikiem i ekspertem w conajmniej kilku dziedzinach od ubezpieczeń przez prawo oraz ekonomię po fizykę i chemię, to nie kupuj sobie auta na raty lecz w leasing a najlepiej niech auto jest firmowe, a najlepiej nie zakładaj firmy jeśli nie jesteś geniuszem pozbawionym jakichkolwiek zahamowań oraz lęków.

                • 0 0

              • Najmniejszym błędem jaki dziś możesz zrobić wobec swojego auta to pomyśleć- A niech mi tam, sam wymienię żarówkę. Rozwalisz tylko jakąś obudowę i już nigdy w życiu nawet nie dowiesz się czy to w ogóle była obudowa lampy.

                • 0 0

  • Bleh, hybrydy. (9)

    Wysoka materiało i energo chłonność produkcji, niszczenie środowiska w procesie produkcyjnym i niski stopień recyclingu podzespołow. Zdecydowanie lepsze pod względem ochrony środowiska są nowoczesne silniki spalinowe.

    • 17 10

    • Tu akurat nieprawda. (6)

      Nowoczesny silnik elektryczny składa się w 100% z materiałów nadających się do recyklingu.

      To spalinowa część powinna wylądować dawno na śmietniku historii.

      • 4 8

      • (1)

        brednie

        • 5 4

        • Powiedz mi, mój drogi, ile z elementów pod maską generuje moment obrotowy.

          A ile jest tam tylko dlatego że silnik spalinowy nie nadaje się do napędzania samochodów?

          • 2 2

      • (3)

        Nie silnik jest problemem w hybrydach, a akumulatory. Sam silnik jest znacznie prostrzy niz spalinowy i latwijszy do recyclingu.

        • 3 0

        • Akumulatory zawierają lit.

          Będą schodziły do recyklingu jak katalizatory.

          • 2 1

        • NiMH

          W tej hybrydzie jest tani, niewielki akumulator NiMH, który powinien wystarczyć na 300 tys. km i 15 lat jazdy. Potem regeneracja za ok 5-6 tys zł i śmigasz kolejne 300 tys. km. To tyle co koszt ubezpieczenia tego auta na rok. Tymczasem w zwykłym samochodzie po takim przebiegu będziesz miał do robienia zapewne turbo, wtryski, DPF, dwumase itp.

          • 2 0

        • Magnesy silnika nie

          • 0 0

    • G* prawda (1)

      Pokaż mi zwykły samochód spalinowy tej wielkosci, który w mieście spali 6-7 l/100. Miałem Mazdę CX5, która jest o wiele mniejsza od Highlandera, nie zabiera 7 osób, a ledwo mieści 5, i paliła 10-11.

      • 1 1

      • przecież ten też tyle nie spala

        • 1 0

  • Taka rozciągniętna wersja RAV (5)

    Sam używam CHR i jestem naprawde rozczarowany.... silnik hybrydowy = zero przyjemności z cichej jazdy. 140 i hałas jak w iskrze na pasie startowym:) I tak się zastanawiam czy silnik hybrydowy w innych markach rtez generuje taki poziom decybeli w jezdzie autostradowej. W miescie ok... ale jak mam wybrac samochód na misto to o krok dalej i tylko elektryk...błoga cisza przyzwoity zasieg.... szkoda tylko że mnie nie stać :)

    • 24 7

    • W Toyotach hybrydowych halas chyba glownie z nieszczesnej (choc trwalej) skrzyni bezstopniowej.

      Brak wyciszenia tylko to pogarsza.
      W Lexusie NX 300h tez wycie nie przystajace do marki - w wersji 200T o wiele ciszej.

      • 5 0

    • Lexus CT (1)

      Mam Lexusa CT, ze słabszym napędem niż Twoja Rav (136 KM) i silnik słychać tylko podczas przyspieszania. Jazda ze stałą prędkością 130-140 i słychać tylko szum opon i wiatru. Myślę, że trochę przesadzasz. Problem polega na tym, że w napędzie hybrydowym przez większość czasu silnika nie słychać i potem przy przyspieszaniu jest zdziwienie, że " jak to, słychać silnik"? Natomiast w normalnym przyzwyczajasz się do hałasu od 1 km/h, czy przyspieszasz czy jedziesz jednostajnie to zawsze burczy.

      • 8 0

      • W starym technologicznie CT są inne skrzynie.
        Był robiony żeby było cicho.
        Nowe to wyjce

        • 1 0

    • W Hyundaiu ioniq jest bardzo cichy

      To kwestia skrzyni biegów. Hyundai ma dwusprzęgłową skrzynię.

      • 0 0

    • Kup nową

      W wersji poliftowej C-HR jest jakoś co najmniej 70% ciszej, no i silnik jest już 4 generacji co też wiele zmienia

      • 2 0

  • (2)

    Zarabiam jak klasa średnia 4k brutto. Wezmę na raty.

    • 14 1

    • 4000 euro na mc i musisz brać na raty.? (1)

      • 0 0

      • No raczej

        A co, mam wywalić od razu 270 koła? Nie dzięki, wole sobie płacić w ratach i resztę kasy obecnie rozdysponować w inny sposób

        • 1 0

  • Zdecydowanie wole Diesla (5)

    Sa dopracowane,pokona na raz min 900 km i po 150 tkm zazwyczaj ma dopiero polowe zycia....
    Wg ostatniego testuTesli po 150 tys km baterie naladowane na fula pozwalaly na przejechanie tylko 235 km

    • 15 5

    • (3)

      Ciekawe co myśli kierowca za tobą. I co ma do hybrydy zasięg Tesli?

      • 1 10

      • Przecież wiadomo że passat w dizlu jest najlepszy ;)

        • 3 3

      • (1)

        Jeszcze jak ma "dopiero" 300tys.przejechane to jest jak nówka

        • 2 3

        • No tyle ze w elektryku juz nowe baterie będą siedziec

          Jak nie 3 raz ...koszt bagatela 30 tysi
          A 300 tkm to nie koniec zywota nie jednego porzadnego diesla!

          • 8 0

    • Nie porównuj elektryków do hybryd bo z tego co piszesz widać, że nigdy hybrydą nie jeździłeś

      • 0 0

  • (1)

    Fajne rodzinne auto. Na rynku brakowało ciekawych wozów dla dużych rodzin.

    • 6 16

    • Racja
      W Polsce pełno dużych rodzin co kupują takie samochody.

      • 15 2

  • Gdyby wsadzono 3.0 D4D byłby idealny (1)

    Te hybrydy to na pole golfowe się nadają albo wozić turystów po starówce

    • 12 4

    • Teraz też nie jest źle, przez obecne normy możliwość sprzedaż dużych diesli nie jest już opłacalna. A dzięki hybrydzie nadal można mieć porządny silnik 2,5l i 248 KM. Wolę to niż upychanie w dużych autach silniczków 1.0 turbo. Hybrydy nadają się do miasta, ale taką pojedzie się też komfortowo po autostradzie

      • 1 1

  • Dno i wodorosty (5)

    Tym autem nie da się jeździć w jakichkolwiek warunkach. Tylko ktoś kto nie jeździł NIGDY suvami nie tylko marek premium ale też kodjakiem tarraco tiguanem sorento może kupić ten badziew. Chcesz przyspieszyć z 80 do 82 km/h ? Proszę bardzo - silnik na maksymalne obroty wycie nie do zniesiena A jak odpuścić gaz - brutalne hamowanie silnikem- rekuperacja....łeb do tyłu do przodu do tyłu do przodu. W samochodzie za 70 tyś jak ktoś masochista- proszę bardzo ale za 250.000??? A spalanie - mnie wyszło 9 po mieście. Więcej niż 190 km w dieslu u kodjaka z lepszym przyspieszeniem.
    Auto dla frajera.

    • 2 13

    • super tylko szkoda, że kodiaq jest o 25cm krótszy :)

      • 0 0

    • Bredzisz (2)

      Może trzeba się nauczyć jeździć? Pedał gazu ma jeszcze inne położenia niż tylko wciśnięty do podłogi lub puszczony.

      Jechałem tym autem (służbowo) i napęd to jego mocna strona. Jest cichy i dobrze się zbiera. No i nie porównuj do Kodiaka który jest o klasę niżej i nawet nie jest tej samej wielkości, tylko dużo mniejszy. Więc jeśli Kodiaq w dieslu pali ci tyle samo co Highlander, to znaczy że Kodiaq jest do kitu. I to jeszcze klekoczący diesel.

      • 7 1

      • To Ty bredzisz. (1)

        Moc jaka jest potrzebna najbardziej to ta, do wyprzedzania...
        Czyli właśnie z 80-90 do 110-120... pomijając autostrady.

        To auto w ogóle nie ma mocy w tym przedziale ;]

        • 0 2

        • highlander jest szybszy od 190-konnego kodiaqa zarówno w przyśpieszeniu od 60-100km/h (4,6 sekundy i odpowiednio 5,1 sekundy), jak i 80-120km/h (6,8 sekundy i odpowiednio 6,9 sekundy), więc nie wiem gdzie ten brak mocy

          • 0 0

    • Testowałem

      Testowałem i kupuje w grudniu. Nie przesadzajcie z tym wyciem. Po prostu przy przyspieszaniu slychac silnik (skrzynie) i tyle - taka uroda. Ani to drażniące ani to przeszkadzające. Mam aktualnie Dodge v8 5,7 hemi i radość z jazdy jest taka sama.

      • 0 2

  • Auto rodzinne

    Idealny samochód rodzinny, przy złożeniu tylnych siedzeń jest prawie 2000 litrów pojemności bagażnika Mocno zastanawiam się nad kupnem tego cacka...

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Car-sharing to:

 

Najczęściej czytane