• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Umiesz jeździć po rondach? Wydaje ci się

Michał Jelionek, Michał Sielski
16 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Kłopoty kierowców na rondzie turbinowym


Rondo to najbezpieczniejsze drogowe skrzyżowanie. Pod warunkiem, że wiemy, jak z niego korzystać. Niestety, wielu kierowców - również tych z długoletnim stażem za kierownicą - wjeżdżając na skrzyżowania o ruchu okrężnym zachowują się jak dziecko we mgle. I trudno się dziwić, bo kłopoty z odpowiedziami na nasze pytania mieli nawet eksperci. Dlatego warto stawiać na ronda turbinowe.



Znasz wszystkie zasady obowiązujące na rondach dwu- lub trzypasmowych?

Ktoś mądry wymyślił kiedyś skrzyżowania o ruchu okrężnym, żeby wszystkim jeździło się płynniej, a przede wszystkim bezpieczniej. Trudno jednak mówić o bezpieczeństwie na polskich rondach, skoro co chwilę dochodzi na nich do stłuczek i kolizji.

Dwa pasy na rondzie? Dla wielu czarna magia

Należy otwarcie napisać, że kierowcy nie potrafią poruszać się po rondach posiadających więcej niż jeden pas ruchu. Mamy trudności z określeniem, kto w danej sytuacji przy zjeździe z ronda ma pierwszeństwo. Trudno się jednak dziwić, skoro nawet wśród ekspertów panują mocno podzielone zdania.

Jak zwykle w takich przypadkach, wszystko sprowadza się do kodeksu drogowego. Absurd całej sytuacji polega na tym, że w polskim prawie tak naprawdę nie ma jednoznacznych przepisów określających sposób poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. Zasady z tym związane określa art. 22 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, ale nie jest oczywiście jednoznaczny. I bądź tu mądrym...

W prawo z lewego pasa? Można, ale...

Na takim rondzie pojazd B musi ustąpić pojazdowi A. Nie musiałby tego robić, gdyby inaczej namalowane zostały znaki poziome - tj. linia ciągła prowadziłaby do zjazdu z ronda także z lewego pasa. Wtedy pojazd A nie mógłby jej przekroczyć i musiałby także skręcić. Na takim rondzie pojazd B musi ustąpić pojazdowi A. Nie musiałby tego robić, gdyby inaczej namalowane zostały znaki poziome - tj. linia ciągła prowadziłaby do zjazdu z ronda także z lewego pasa. Wtedy pojazd A nie mógłby jej przekroczyć i musiałby także skręcić.
Skupmy się na powyższej grafice, która najlepiej obrazuje najbardziej kontrowersyjną sytuację na rondach dwupasmowych. Wiele osób sądzi, że pierwszeństwo w tej sytuacji ma pojazd A. Inni uważają, że samochód B ma pierwszeństwo przed autem A, poruszającym się prawym pasem.

Zgodnie z grafiką pojazd B zmieniając pas ruchu powinien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi A. Mówi o tym art. 22 ust. 4 Ustawy: "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony".

Zasada prawej ręki jest w pełni uzasadniona, ale...

- Należy pamiętać, że przy ewentualnej kolizji i orzekaniu o winie mogą być brane pod uwagę dodatkowe aspekty, tj. czy pojazd B wykonując zamierzony manewr realizował go zgodnie z obowiązującymi przepisami. Na zaprezentowanej grafice pojazd B wybrał niewłaściwy pas ruchu. Skręcając w lewo lub zawracając na skrzyżowaniu powinien wjechać na rondo z lewego pasa ruchu. W związku z powyższym np. w przypadku jednoczesnego wjazdu obu pojazdów na skrzyżowanie, kierujący samochodem A miał prawo przypuszczać, że kierujący pojazdem B będzie skręcał w prawo lub jechał na wprost przez skrzyżowanie. Ustalenie winnego kolizji zawsze będzie rozstrzygane w odniesieniu do konkretnych sytuacji - mówi Marcin Dzięgielewski, egzaminator nadzorujący PORD.
Najmniej kłopotów mamy na klasycznych, jednojezdniowych rondach, ale one budowane są tylko tam, gdzie natężenie ruchu jest najmniejsze. Najmniej kłopotów mamy na klasycznych, jednojezdniowych rondach, ale one budowane są tylko tam, gdzie natężenie ruchu jest najmniejsze.
- W takiej sytuacji, w momencie zderzenia przy wylocie, błąd popełnił kierowca pojazdu A. Wjeżdżając na rondo i poruszając się dalej tym samym pasem ruchu nie mógł skręcić w lewo. W tym przypadku, taki manewr można wykonać wyłącznie z pasa lewego - podkreśla Radosław Ciepliński ze szkoły Enjoy Driving.
Przyjęło się, że na klasycznym rondzie dwupasmowym pas zewnętrzny, czyli prawy, służy do skrętu w prawo oraz jazdy na wprost. Z kolei pas wewnętrzny, czyli lewy, do skrętu w lewo oraz do zawracania. W przypadkach szczególnych (np. gdy pas zewnętrzny jest zakorkowany) możemy z pasa wewnętrznego pojechać również prosto.

Jak bezpiecznie jeździć po rondach?

Prawy pas na rondzie powinniśmy zajmować tylko wtedy, gdy chcemy zjechać pierwszym zjazdem. W przeciwnym wypadku każdy kierowca powinien jechać lewym pasem. Prawy pas na rondzie powinniśmy zajmować tylko wtedy, gdy chcemy zjechać pierwszym zjazdem. W przeciwnym wypadku każdy kierowca powinien jechać lewym pasem.
Mimo tego, że rondo wydaje się być skrzyżowaniem ograniczającym liczbę niebezpiecznych sytuacji, w Trójmieście nie brakuje kolizji i wypadków na rondach. Dlaczego? Oczywiście przyczyną jest brak rozwagi kierowców. Jakie błędy najczęściej popełniają?

- Często spotykane kolizje na rondach są skutkami nieznajomości pierwszeństwa przejazdu. Np. dwa pojazdy jadące obok siebie dwoma pasami, na których nie ma znaków poziomych P-8 [linia ciągła - red.]. Ten z lewej chce jechać prosto przez skrzyżowanie, a ten z prawej chce "pozostać na rondzie" i zderzają się przy wylocie. Kto jechał źle? Kierowca z prawego pasa, wjeżdżając i jadąc dalej tym pasem, nie może skręcać w lewo, ponieważ taki manewr można wykonać w tym przypadku tylko z lewego pasa ruchu. Oczywiście drugi kierowca powinien zachować ostrożność i obserwować, czy ten z prawej jedzie prawidłowo, żeby ewentualnie uniknąć kolizji - wylicza Paweł Bill, instruktor nauki bezpiecznej jazdy.
Recepta? Ronda turbinowe

Dlatego właśnie wszyscy eksperci podkreślają, że receptą na stłuczki na rondach wielopasmowych jest budowa rond turbinowych. Początkowo sprawiają one wprawdzie kierowcom trochę kłopotów, ale gdy będzie ich więcej, z pewnością skala zjawiska się zmniejszy.

- Podstawową różnicą ronda turbinowego w stosunku do wielopasmowego jest to, że posiada ono wyznaczone pasy ruchu, które umożliwiają bezkolizyjne kierowanie się do odpowiedniego wylotu na skrzyżowaniu. Takie konstruowanie skrzyżowań o ruchu okrężnym jest traktowane jako innowacyjne rozwiązanie i coraz częściej wykorzystywane podczas projektowania dróg. Ma ono usprawnić i ułatwić poruszanie się kierowców po rondach, co ma wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach - mówi Marcin Dzięgielewski, egzaminator nadzorujący PORD.
Pod warunkiem jednak, że nie tylko kierowcy nauczą się po nich jeździć. Wciąż dochodzi do sytuacji, w których projektanci wcale im tego nie ułatwiają.

- Często spotyka się skrzyżowania turbinowe, których organizacja zostawia wiele do życzenia, a sami kierowcy po kilkukrotnym przejechaniu takich wynalazków ciągle nie wiedzą, co autor miał na myśli. Ronda turbinowe mają jednak jeszcze jedną zaletę: poprzez stworzenie tak zwanego ronda ślimakowego, można na nich skrzyżować drogi o różnej liczbie pasów ruchu, np. stworzyć bezkolizyjne skrzyżowanie drogi dwujezdniowej o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku, z klasyczną drogą dwukierunkową po jednym pasie w każdym kierunku - dodaje Paweł Bill, instruktor nauki bezpiecznej jazdy.

Opinie (169)

  • Rondo.... (1)

    Jeśli jedna z jezdni doprowadza do ronda 90% strumienia pojazdów, to te pojazdy zdominują ruch na rondzie i nikt nie jest w stanie wjechać na rondo. Rondo sprawdza się jeśli na poszczególnych wlotach jest podobny ruch.

    • 2 0

    • hahaha, obejrzałem filmik, jeździcie jak piczki na dzikim wschodzie

      gdzie do Europy w onucach dzikusy

      • 0 2

  • temat ważny i super że podjęty, ale teoria swoje a praktyka swoje,

    jak słusznie zostało zauważone, najważniejsze są oznakowania przed i na samym rondzie,
    no i trudno się dziwić że są kolizje, skoro skręt auta na pasie wewnętrznym jest taki, że trudno zobaczyć czy na prawym/zewnętrznym ktoś jedzie aby mu ustąpić, poza tym prędkość aut na rondzie bardzo często utrudnia prawidłowe manewry

    • 2 2

  • Na rondzie nie ma czegos takiego jak w prawo, lewo czy prosto. (1)

    A co gdy krzyzuje sie np. 6 drog? Ktora wtedy jest w prawo, ktora w lewo, a ktora prosto? Na rondzie sa zjazdy. Pierwszy zjazd, drugi itd. Dla takiego ronda jak na grafice wystarczy stosowac zasade, ze wjezdzam na rondo z prawego pasa to zjeżdżam pierwszym zjazdem zajmując na nim prawy pas. Dla pozostałych zjazdów wjeżdżam z lewego pasa j jadę pasem wewnętrznym ronda. Wtedy nikt nikomu nie zajeżdża drogi i nie ma sytuacji, ze ten z wewnętrznego pasa chce zjechać z ronda a ktos na zewnętrznym jedzie dalej. Proste? Proste.

    • 6 1

    • Dokładnie tak.

      • 1 2

  • rys1.Na takim rondzie pojazd B musi ustąpić pojazdowi A. Nie musiałby tego robić, gdyby inaczej namalowane zostały znaki poziome - tj. linia ciągła prowadziłaby do zjazdu z ronda także z lewego pasa. Wtedy pojazd A nie mógłby jej przekroczyć i musiałby także skręcić. graf. Trojmiasto.pl

    rys2 Prawy pas na rondzie powinniśmy zajmować tylko wtedy, gdy chcemy zjechać pierwszym zjazdem. W przeciwnym wypadku każdy kierowca powinien jechać lewym pasem.

    podpis sobie a rysunek sobie

    nie potrzebnie mieszacie
    na rondzie w prawo, w lewo?
    jak się skręca w lewo?

    • 1 0

  • Na lekcje jazdy po wielopasmowych rondach... (2)

    Zapraszam do Bydgoszczy :)
    Od kilku lat mieszkam w Gdańsku. Kolega był zawsze zdziwiony po co używam kierunkowskazu na rondzie....no właśnie dlatego bo w Bydzi ronda maja po 3-4 pasy i bez nich wjazd na rondo jest samobójstwem...w trójmieście ronda to jakieś popierdółko jednopasmowe. Sam już odzwyczaiłem się używania kierunkowskazu ale jak pojawi się kilka nowych, większych rond z miłą chęcią wrócę do starych nawyków ;)

    • 1 1

    • Czego o rondach można się niby nauczyć w Bydgoszczy? Zwłaszcza w odniesieniu to rond jakie można spotkać w trójmieście? (1)

      Wprawdzie jest tam ich dużo i często mają wiele pasów ale są bardzo proste bo to w większości tylko skrzyżowania dwóch dróg pod kątem prostym, na których ruch jest sterowany sygnalizacją świetlną a nawet gdy jej nie ma lub jest wyłączona to pasy są tak oznaczone, że nawet małpa sobie poradzi.

      W efekcie, mimo wielu pasów, te ronda są praktycznie bezkolizyjne (niema możliwości by wystąpiły sporne sytuacje opisane w artykule) a ze względu na ich kształt (zwykle prawie kwadratowa wyspa centralna) i oznakowanie poziomie, kierunkowskazów używa się tam podobnie jak na zwykłym skrzyżowaniu a nie jak na typowym rondzie czy chociażby na rondzie turbinowym z filmu.

      PS. W trójmieście rond jest bardzo mało i wielu kierowców nie potrafi po nich jeździć a zwłaszcza prawidłowo sygnalizować manewrów. Przypominam, na typowym popierdółkowym jednopasmowym trójmiejskim rondzie sygnalizujemy tylko zjazd używając prawego kierunkowskazu.

      • 1 1

      • już już

        • 0 2

  • Ronda są niebezpieczne bo nie ma barierę o drabinek

    • 0 0

  • A turyści?

    Cytat z końca artykułu: "Początkowo sprawiają one wprawdzie kierowcom trochę kłopotów, ale gdy będzie ich więcej, z pewnością skala zjawiska się zmniejszy".
    Moim zdaniem, jeśli ma dochodzić do sytuacji, że przejazd przez rondo jest tak niejasny, że miejscowi muszą uczyć się tego kilka razy, to takie rondo nie ma prawa istnienia i powinno zastąpić się je zwykłym skrzyżowaniem.
    A co dopiero ma powiedzieć turysta, który tylko jeden raz chce przejechać przez to rondo nie łamiąc przepisów?

    • 5 6

  • Bzdury - oto dowód:

    Skręcam w lewo (jak chcą eksperci z tego art.) czyli w trzeci zjazd. Zajmuję lewy pas i z lewego wolno mi skręcać w prawo w trzeci zjazd. Tyle że drugim zjazdem na rondo wjeżdża gość co chce prawym pasem pojechać na wprost. Wg. "ekspertów" ma prawo. Przy trzecim zjeździe dochodzi do kolizji - kto winny? Chę?

    • 7 1

  • Jest banalnie proste rozwiązanie (1)

    We Włoszech jest to rozwiązane banalnie prosto. Otóż z prawego pasa można skręcić jedynie w najbliższy zjazd. Nie można krążyć po rondzie prawym pasem.

    • 2 2

    • Więc nie jest to ruch okrężny.

      • 0 0

  • Skręt w lewo z prawego pasa??

    Cytat: "W takiej sytuacji, w momencie zderzenia przy wylocie, błąd popełnił kierowca pojazdu A. Wjeżdżając na rondo i poruszając się dalej tym samym pasem ruchu nie mógł skręcić w lewo. W tym przypadku, taki manewr można wykonać wyłącznie z pasa lewego - podkreśla Radosław Ciepliński ze szkoły Enjoy Driving."
    A czy nie dostrzega Pan, że ten drugi pojazd zamierza skręcić w prawo (zjazd z ronda) z lewego pasa? Przecież nawet powinien włączyć prawy kierunkowskaz, czyż nie?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Marka Rolls-Royce należy do koncernu:

 

Najczęściej czytane