• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Volkswagen CC. Innego nie chcemy

BawoMartDb
23 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Bardziej stylowy niż zwykły flotowiec - Volkswagen Passat CC.



Kto nie chce wyglądać jak kierownik banku, menadżer z wielkiej korporacji lub inny użytkownik flot, ten Volkswagena Passata ominie szerokim łukiem. Czy jednak na pewno? W naszym kraju ten samochód to coś więcej niż samochód. To stan ducha. Jeśli tak, to VW CC jest jak nirwana.



Do tego samochodu mamy specjalny stosunek. Gdyby pod Grunwaldem król Władysław zamiast nagich mieczy dostał dwa Passaty, najlepiej "TDI", pewnie wycofałby się zadowolony do lasu. Gdyby do szpiku kości źli Prusacy, nie bili naszych dziatek we wrześnieńskiej szkole, tylko zapowiedzieli, że za piękne operowanie germańskim akcentem każdy dostanie po Passacie, naraziliby nasze poczucie narodowej tożsamości na ciężkie pokuszenie.

Mniej lub bardziej smaczne, wyszukane, proste, kąśliwe, trafione lub nie metafory o Polakach i Passacie można mnożyć w nieskończoność. Bo to przecież samochód wymarzony. Na rynku wtórnym każdy pochodzi przecież od leciwego lekarza lub profesora, był na bieżąco serwisowany, jeździł tylko po autostradach i to przeważnie w niedzielę, gdy nobliwy Germanin udawał się na nabożeństwo, po wcześniejszym przeglądzie swojego "paska".

Żaden z passatowskich diesli z magicznymi literkami "TDI" na klapie nie przejechał więcej niż 200 tysięcy kilometrów, niezależnie od rocznika. Każdy z takich samochodów szybko znajdzie nabywcę, który spełnia swoje marzenie o samochodzie idealnym.

Patrząc na prawie nowego, bo z przebiegiem zaledwie kilkunastu tysięcy kilometrów Passata i to w lepszej wersji CC, nie sposób wpaść w inne uczucie niż zachwyt, tym bardziej, że samochód co chwilę wzbudza zazdrosne spojrzenia przechodniów i kierowców. Nic dziwnego: połączenie klasycznego sedana z elegancką linią coupe daje interesujący efekt stylistyczny, rozbijający nieco monotonię linii volkswagenowskich produktów.

Taka architektura nadwozia powoduje jednak, że widoczność z miejsca kierowcy jest mocno ograniczona. Zwłaszcza w okolicy słupka A i przez przednią szybę od strony pasażera. Wysocy pasażerowie poskarżą się na utrudnione wsiadanie i wysiadanie z pojazdu. Cieszą za to takie smaczki jak np. bezramkowe szyby.

Deskę rozdzielczą żywcem przeniesiono ze "zwykłego" Passata. Oznacza to zero polotu w środku oraz wzorową ergonomię i prostotę obsługi. Instrukcji można nie czytać, w Passacie wszystko obsługuje się intuicyjnie i bezproblemowo. Jakość materiałów w środku? I tak nikt nie uwierzy, że podobną fakturę materiałów na desce można znaleźć np. w... Kii Soul. Nie są złe, ale przecież pozycjonujemy Passata wyżej niż inne auta klasy średniej. A nasz ideał troszkę bliżej tu bruku.

Pod maską CC drzemie coś, na co serce każdego miłośnika motoryzacji powinno zabić mocniej. To coś ma 3.6 litra pojemności, sześć cylindrów, 300 KM i przyspiesza do setki w 5,6 sekundy. Gdyby jeszcze silnik CC brzmiał głośniej, bo rasowego dźwięku nie sposób mu odmówić, byłoby idealnie. Miło jest poczuć silnik "oddychający" pełną piersią, pozbawiony protezy w postaci turbosprężarki i wysilonej mocy, ciągnącej się od dołu, niczym w dieslu.

Volkswagen CC z tym silnikiem uwielbia wysokie obroty, skrzynia biegów - DSG współgra z nim doskonale, a układ napędu na obie osie - 4motion dopełnia harmonijnej całości. Na długich trasach, z autostradowymi prędkościami, niezależnie jaki tryb pracy zawieszenia wybierzemy (oprócz standardowego do dyspozycji mamy komfort lub sport), samochód zawsze sunie do przodu jak przyklejony. Nie robią na nim specjalnego wrażenia nierówności nawierzchni, ciasne zakręty czy długie łuki. Passat nie jeździ supersportowo, jednak cały układ jezdny jest po prostu bardzo dobrze zgrany i sprawiający mnóstwo przyjemności prowadzącemu.

Mniej przyjemna jest wizyta przy dystrybutorze, nie ma się jednak czemu dziwić. Zużycie paliwa na trasie przekracza 10 litrów na setkę i to przy jeździe zgodnej z przepisami. W typowym ruchu miejskim nie ma co marzyć o zejściu poniżej 14 litrów. Nic w tym jednak dziwnego, to nie jest najlepszy wybór by starać się jeździć o kropelce.

Dlaczego akurat Volkswagen jest naszą motoryzacyjną ziemią obiecaną? Może z powodu ceny nowego egzemplarza tego modelu? A ta w przypadku testowanego egzemplarza CC oscyluje w granicach 170 tysięcy złotych. Po zakupieniu dodatków zbliżamy się do granicy dwustu tysięcy, a to przecież samochód klasy średniej.

Lecz za kilka lat będzie się można przecież rozejrzeć za używanym CC, ładniejszym od zwykłego Passata, a do tego może niekoniecznie z tak wielkim i paliwożernym silnikiem. Wersje z dieslem TDI jeżdżą przecież "prawie" tak samo, a do tego jeśli użytkownikiem był niemiecki lekarz lub profesor...

Samochód do testów udostępniony przez Volkswagen Motor Polska

Tutaj znajdziesz salony Volkswagena w Trójmieście
BawoMartDb

Opinie (123) 6 zablokowanych

  • (12)

    Na szczęście nie każdy jest Kaszubem by się tym podniecać, wolę subaru.

    • 76 31

    • (1)

      ile masz plakatów ?

      • 9 4

      • szczy i dwa w kiblu:)

        ale tata mi przyniesie zeskrobany lakier z błotnika w pięknym niebieskim kolorze STI bo przerysował ciągnikiem po pijaku jednego i pocztufkem z takim jednym w djezlu to mi wójek obiecał jak mu pociągnę flaka czy coś takiego:P

        • 6 5

    • no tak, rozumiem cię, (6)

      na Passata ponad 170 tyś zł musiałbyś wydać a mieszkasz pewnie w TBSie przy ulicy na kredycie przez jeszcze 25 lat to chciałbyś być Kaszubem z agroturystyką bo na takie auto moi letnicy dadzą mi zarobić w dwa lata stąd ta frustracja i zazdrość,

      ale nie martw się, przyjedź do mnie swoim starym subaru, odpoczniesz sobie, popływasz w jeziorku, dam ci zniżkę na dobre jedzenie a nie jakieś tam z biedry i przewiozę jakbyś chciał poczuć nowiutką skórkę i posłuchać jak elegancko brzmi v6...

      • 6 30

      • Dzięki, nie skorzystam - unikam Kaszubów, urlopować też tam nie planuję.
        Jeśli poczujesz się jeszcze lepiej to niech będzie, że mieszkam w komunalce.

        • 23 5

      • Nic dziwnego, że Kaszubi kupują tak tanie auta (170tys. zł pewnie za w pełni wyposażony samochód? ceny porządnych BMW zaczynają się od 200tys. zł a spokojnie można na nie wydać 500-600tys. zł) skoro mają biednych letników. Każdy bardziej majętny wyjeżdża na urlop za granicę. Rozumiem już skąd ta frustracja wśród Kaszubów. Jak już wyrośniesz z tanich V6 to podjadę kiedyś i posłuchasz jak rasowo brzmi V8 albo V12. No a teraz śmigaj zmienić pościel i wyprać ręczniki swoim letnikom zaopatrującym się w biedrze.

        • 15 7

      • (1)

        Nie dziwi mnie fakt, że ktoś kto nie potrafi poprawnie napisać tysiąc w skrócie (czyli "tys." a nie żadne "tyś") jeździ burakowozem za jedyne 170tys. Do szkoły się nie chciało chodzić, nie chciało się uczyć to się teraz jeździ marną drezyną. Proste jak drut. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że taki gostek myśli, że jeździ siódmym cudem świata i wszyscy mu zazdroszczą, hahahaha.

        • 6 5

        • ty jeździsz pewnie jakąś KIĄ czy innym oplem 1.6

          za całe 70 tys. a kozaczysz na forum jakbyś wszystkie rozumy pozjadał. takich trolli forumowych jak ty jest mnóstwo bo za anonimowym ekranem łatwo się schować

          • 5 4

      • Malo wiesz (1)

        Podaj adres to wpadnę z Subaru i posłuchasz dźwięku boxera. A tak poza tym to wieswageny już są passe tylko małorolne chłopaki z kaszubowa sie nimi podniecają. Ani to bezawaryjne, ani ladne, taka Dacia w lepszym wydaniu.

        • 5 3

        • boxera to ja mam ale w lepszym wydaniu

          a subaru się skonczyly kilka lat temu, teraz o niebo lepsze sa lancery. miałem kiedyś legacy spec B i to byla ostatnia fajna legacy. tak samo z STI z tamtych lat.

          • 0 0

    • taka prawda

      kaszubi nie preferują VW dla twojej wiedzy, raczej Mercedesy i BMW, no a poza tym SUBARU z reguły wybierają ci nieświadomi w co się ładują, chcieli by Lexusa, ale stać na Toyotę, jak subaru to impreza czyli " schow must go on "

      • 1 2

    • Jak Subaru to STI, ale wtedy jednak lepiej EVO

      • 2 0

    • nie jestem kaszubem???? oszaleliście ludzie??!! ja jestem i mysle ze ten cały wątek to jakaś prowokacja antypolska, zastanówcie się zanim zaczniecie durne dyskusje!!

      • 1 0

  • Bo prawdziwy Kaszub ceni rodzinę (14)

    Potem dopiero dom i samochód.

    Jestem Kaszubem i nigdy nie jeździłem i nie jeżdżę VW...
    Nie będę wypisywał czym jeżdżę, ale jakościowo lepszym niż VW.

    A najlepszy specjalista od napraw SUBARU z Chwaszczyna jest... KASZUBEM.
    Gdybyś miał Subaru to byś o tym wiedział...

    • 42 17

    • (9)

      Może jesteś wyjątkiem... popatrz obiektywnie czym Kaszubi jeżdżą bo jak jeżdżą to osobna historia.

      • 11 2

      • Patrzę (8)

        Najbliższe otoczenie:

        1. 2x Subaru
        2. 2x Peugot
        3. 1x luksusowy
        4. 1x Alfa Romeo
        5. 1x Opel Omega
        6. 1x Suzuki
        7. 3x Fiat
        8. 2x Peugot Partner
        9. 1x Ford
        10. 1x VW

        Proszę o przejechanie się poza miasto i przekonanie się.
        VW na Kaszubach odszedł w zapomnienie.

        • 3 11

        • żartowałem, jeżdżę Golfem a syn ma Polo (3)

          oba kupiliśmy po starszym małżeństwie za ojro z niemiec,
          nie ma nic lepszego niż VW
          ps. zawszę jeżdżę lewym pasem i możecie sobie trąbić

          • 15 4

          • w dobrym stanie pewnie III w tedeiku jak to szwagier do wódki mówi

            a jak jechałeś nim przez Szemud to jeszcze niemiec biegł za wami od granicy a dzieci kwiatki sypały bo myślały, że biskup przyjechał...

            • 12 0

          • Nie podszywaj się pode mnie! (1)

            Oryginał GD jest tylko jeden!
            Znajdź swój własny nick i nie bądź chamem, który próbuje pisać w imieniu moim!

            • 2 6

            • jesteście okropni, a fe!

              to ja jestem GD, kiedyś GPU ale też się podszywali!

              • 3 4

        • :) (3)

          No to jedziemy na działkę za Kościerzynę i co?
          Passat, Golf II, Golf II, Golf III, Passat, Tico, Corsa, BMW 525, Passat, Golf II, Passat.
          Wjeżdżasz do wsi kawałek dalej i poza dwoma "odmieńcami" co "francuskie stolca se pokupywaly, zamiast golfa czy passata porządnego" na każdym podwórku co najmniej jeden Passat i Golf II.
          Swoją drogą ciekawe skąd u "biednych rolników co ich Unia okrada" kasa na dwa i więcej samochodów (no ok - złomy, ale 4 koła mają, więc pod definicję samochodu jako tako się da podciągnąć)?? :)

          • 8 1

          • A na działce (2)

            Nie są czasem sąsiedzi z Gdańska, Sopotu, Gdyni?

            • 6 3

            • dobre!

              ale się ubawiłem:P

              • 3 1

            • ;)

              Niestety - tylko patologiczni rdzenni mieszkańcy - ja jeżdżąc tam Peugeotem jestem wyśmiewany, "bo to się psuję, bo to francuskie, bo to porządne niemieckie trza było kupić", jak przychodzi co do czego, to ja jeżdżę, a oni szukają lawety albo sąsiada z traktorem, żeby ściągnąć złoma z pola ;)

              • 8 2

    • Strzelam (3)

      Audi A6 Avant, srebne 2.5 TDI rocznik 2000-2004

      • 7 2

      • He He (2)

        Słaby strzał:)

        Ale fakt, podoba mi się najnowsze Audi A6, tyle że sedan.

        • 0 4

        • marzę o Subaru ale wolę swojego Golfika (1)

          • 4 2

          • Nie podszywaj się pode mnie!

            Oryginał GD jest tylko jeden!

            • 1 4

  • jeśli koniecznie chcesz się przekonać jakie to uczucie gdy ukradną Ci auto....

    ...kup VW

    • 40 7

  • (5)

    "Kto nie chce wyglądać jak kierownik banku, menadżer z wielkiej korporacji lub inny użytkownik flot, ten Volkswagena Passata ominie szerokim łukiem."

    Buahahahaha. Powinno być: kto nie chce być postrzegany jak burak tankujący lewe paliwo z beczki do swojego kopcącego 10-letniego szmelcu z napisem TDI i rejestracją typu GWE ten całe VW będzie omijał szerokim łukiem. Bo to auta dla prostego ludu a nie dla kadry menedżerskiej, która jeździ Mercedesami, BMW, Jaguarami, Lexusami itp.

    • 45 24

    • z tego co napisałeś wynika raczej ze ten ktoś będzie omijał 10 letnie VW

      bo co może być burackiego w marce? chyba tylko człowiek, ale sprowadzanie marnej statystyki do rangi dogmatu jest właśnie dla buraków

      • 11 6

    • Brawo!!!

      • 1 0

    • (1)

      kierowca BMW - rzeczywiście coś gatunkowo lepszego

      • 1 2

      • Oczywiście. Wszystko zależy od tego jakim BMW ktoś jeździ i jakim jest kierowcą. Nie mam sobie nic do zarzucenia.

        • 1 1

    • vw cc właściciel

      I po co się dziadu wypowiadasz . Nie stać Cię na nowy nie komentuj. A że sąsiad twój ma starego passata tdi z półtora milionowym przebiegiem to zostaw komentarze dla siebie. Dziadu...
      Nie każdy burak może posiadać CC !!! A za grosz wszy niech sobie kupi hulajnogę....

      • 0 0

  • (2)

    Dyskusja aż wrze nad wyższością czy mniejszością jednego nad drugim, ale jest jedno ale...
    Przeciętny Polak kupi ten samochód za 10 lat z realnym przebiegiem 700 tys km. z "wygrzanym" przez Niemca fotelem i licznikiem skręconym do magicznych 160 tys. km przez polskiego bandziora z autohandlu z okolic Gniezna bądź Radomia.
    Sad but true.

    • 61 0

    • Ale wówczas sprzedawca nie będzie mógł się pochwalić tym, że samochód był serwisowany w ASO.

      • 4 0

    • teraz w modzie na Allegro jest 178tyś dla 10cio letnich dizli, 160 jest zbyt mało prawdopodobne :)
      No chyba, że mowa o 15letnim Audi TDI, one mają wymarzone 160tyś. Są przecież po dziadku, lekarzu, prawniku, rocznik 1910..

      • 11 0

  • Subaru (11)

    ładny dźwięk silnika, dobra przyczepność i napęd 4x4, ale mało miejsca z tyłu i małe bagazniki w stosunku do wielkości samochodu.

    • 7 6

    • (7)

      Bagażniki małe( raczej płytkie) w Subaru bo pod bagażnikiem trzeba jakoś upchnąć most napędowy

      • 5 0

      • (3)

        W BMW też mam most z tyłu a bagażnik jest zdecydowanie z tych dużych, oczywiście w klasie sedanów. Jak się chce to można...tylko projektanci muszą ruszyć mózgownicą.

        • 1 8

        • akurat w BMW bagażniki są mniejsze nawet niż w Subaru

          porównuje najnowszą BMW 3 z najnowszym aczkolwiek już kilkuletnim Legacy. sedan ma taki sam bagażnik a kombi w subaru o 45 litrów wiekszy. porównanie z równolatkiem plasuje BMW jeszcze niżej jeśli chodzi o bagażniki.

          • 3 0

        • bmw ma dyferencjał a nie most (1)

          • 3 1

          • kazde auto ma dyferencjal

            • 2 0

      • to oczywiste (2)

        Nie mówię, ze samochody Subaru sa słabe, bo podobają mi się, ale w moim przypadku większa przestrzeń pasażerska i bagażowa jest istotniejsza niż osiągi i napęd 4x4. Patrząc dookoła, wydaje mi się, że włascicieli aut osobowych można z grubsza podzielić na 3 duże grupy: przestronne auta rodzinne, oszczędne autka dowożące do pracy, auta do zabawy. Ideałem byłoby połaczenie tych wszystkich cech w jednym aucie, ale to raczej niemożliwe, głównie z powodu gabarytów. Rodzinne są szerokie długie i wysokie, do pracy są krótkie i wąskie, a do zabawy są nieekonomiczne ale za to mają jakąś wybitną cechę - osiągi, wygląd, specjalne właściwości jezdne, albo komfort. Kiedy uda sie połączyć kilka cech na raz, powstaje auto luksusowe.

        Opisywany passat cc jest oczywiscie autem nie do pogardzenia, ale gdybym miał wyłożyć kasę na zakup nowego samochodu, to nie wybrałbym go. To jest samochód flotowy dla dyrektorów, albo majętnych singli. Prezesi kupią sobie coś lepszego.

        • 2 1

        • (1)

          Ideału nie ma, ale takie subaru np. outback nieźle łączy cechy samochodu rodzinnego i sportowego...

          • 2 0

          • poprzednie

            to nowe mu nie podskoczy pod względem choćby układu kierowniczego. w nowym legacy działa jak w jakims avensisie, w stsarym chodzil jak w dobrej beemce. no i stara nie miała ramek w drzwiach. ehhh az się lezka w oku kreci

            • 2 0

    • (1)

      No i sprzęgła w nowym 2.0 dieslu Subaru do wymiany co 30-40 tys. km :)

      • 1 0

      • Nie kupiłbym dizla subaru, tak samo jak 2.0 tdi VW.

        • 4 0

    • fajne niedrogie autko

      przyczepność dobra jak cię stać na amortyzatory samopoziomujące na tył za 5000, bo z zamiennikami to o przyczepności możesz zapomnieć, pierwszy zakręt i wiesz już, że to najgorsza decyzja w twoim życiu jaką podjąłeś :)

      • 2 0

  • Po co mi 300KM ? (29)

    Samochód, którym się poruszam ma 66 KM i to mi w zupełności wystarcza. W Trójmieście na większości dróg obowiązuje ograniczenie prędkości do 50Km/h. Jest kilka dróg, gdzie można jechać max 70 i 90 km/h, więc wyprzedzenie samochodu, który jedzie o 20% wolniej niż dopuszczają przepisy, nie stanowi problemu. Po obwodnicy jadę te 100-110 km/h i to mi wystarcza, aczkolwiek na autostradzie i 140km/h jechałem. Fakt - przy wysokich obrotach - prawie 4000 obr/min. Nie wiem, może gdybym kilka razy w tygodniu korzystał z obwodnicy czy autostrady, to bym myślał o wymianie samochodu, ale w miesiącu zaledwie 3-5 razy zdarza mi się jechać po drodze, na której mogę rozwinąć prędkość min. 100 km/h. Na co dzień zaś jeżdżą drogami gdzie można jechać max 50 / 70 km/h.

    • 42 45

    • no i ty nie potrzebujesz takiego auta (4)

      ale ktoś kto lubi uczucie wciskania w fotel (wcale nie musi przekraczać przepisów) może sobie takie autko kupić.

      • 19 1

      • fajnie że takie osoby są (3)

        płacą VAT, przepłacają za benzynę tylko po do żeby ja 40 letni mundurowy emeryt miał na życie

        • 7 13

        • (1)

          Tyle co ty dostajesz tej śmiechu wartej emerytury to taki gostek zjada na obiad, więc nie podniecaj się tymi groszami.

          • 13 0

          • najpierw zjada taki obiad a później pierdzi w samochodzie, a taki znawca kupuje używany z zapierdzianym siedzeniem i się cieszy że jedzie.

            • 4 1

        • kiedyś mimowolnie podsłuchałem rozmowę jakiegoś dziada z drugim dziadem

          powiedział: "eeee nie ide na to wesele, w kuchni se moge usiąść i zjeść a nie bede prezent kupował". no i ty jesteś właśnie z tych :)

          • 12 0

    • (15)

      Tobie może i wystarcza, ale nie każdemu. Ja np. uważam, że samochód z silnikiem poniżej 250KM zupełnie nie jedzie, dopiero od 300KM zaczyna się zabawa. W trasie mocne auta są dużo bezpieczniejsze niż słabsze, które wyprzedzają pół godziny.

      • 12 18

      • (6)

        To dlaczego firmy ubezpieczeniowe nakładają wyższe składki OC na właścicieli tego typu aut ? (im większa moc silnika, tym wyższą składkę trzeba zapłacić, dotyczy to oczywiście tego samego modelu i rocznika samochodu) Czyżby aż tylu analityków się myliło ?

        • 12 5

        • (5)

          Głupszego toku rozumowania długo nie widziałem.
          A dlaczego w dobie kryzysu Państwo podnosi podatki a nie obniża? Czyżby tyle osób się myliło? Jest to patologia i tyle.

          • 4 7

          • w przeciwieństwie do polityków ubezpieczalnie dysponują dobrymi statystykami (4)

            które sobie same gromadzą, dbają też o własny portfel. a statystyki są nieubłagane. jak masz duży silnik to statystycznie częściej powodujesz wypadki bo szybciej zasuwasz i bardziej ryzykownie. po prostu. tak samo posiadacze volviaków. to grupa przeważnie w granicach 50 roku życia ze słabnącą koordynacją ruchową. śmigają bezpiecznymi wozami co również dodaje im pewności siebie. do tego auta te potrafią być całkiem mocne. 2 lata temu volvo było najdroższą marką jeśli chodzi o ubezpieczenia. nie BMW (które również w czołówce ale jednak nieco z tyłu)

            • 10 3

            • (3)

              Jeżdżę dwoma samochodami. Oba mają ponad 300KM. W życiu nie brałem udziału choćby w małej stłuczce nie wspominając o spowodowaniu jakiegoś wypadku. Tak więc o czym piszesz? Że jak ktoś ma mocne auto to co miesiąc je kasuje? Wolne żarty. Jak ktoś jest debilem to i Kaszlaka skasuje a jak ktoś ma łeb na karku i potrafi jeździć to i w Ferrari się nie rozbije.

              • 3 7

              • tu nie mowa o tobie, a o statystyce

                a ta jest nieublagana i stosowana przez firmy ubezpieczeniowe.

                • 9 0

              • przeczytaj jeszcze raz co napisalem

                uważasz się za jedynego kierowcę na drodze? to ze kierowcy danej marki częściej powodują dzwony oznacza jedynie tyle ze, na przykładzie, wśród kierowcow marki A 5 na 1000 powoduje wypadek z głupoty a wśród kierowcow marki B tylko 2/1000.
                mój teściu ma mocnego volviaka i mimo ze marka ta byla najdrozsza jeśli chodzi o ubezpieczenia to on również tak jak ty nie spowodowal nigdy wypadku. jeździ trochę dziadkowato, ale daje rade

                • 1 0

              • nie wierzę

                • 0 0

      • moc bez odniesienia do masy nie jest wartością obiektywną (3)

        w mojej firmie mam 450 konną ciężarówkę a teść śmiga 300 konnym Touaregiem i nie powiedziałbym żeby to były szybkie auta. kolega zaś kupił prawie 200 konnego Lotusa Exige i to jest szatan.
        jak już podajesz moc to najpierw powiedz co to za auto albo ile waży. 300 koni w focusie to zdecydowanie co innego niż 300 koni w Cadillacu Eldorado

        • 14 1

        • (2)

          około 900 kg, z kierowcą i jakimś tam bagażem będzie około 1 - 1,1 tony.

          • 1 1

          • co to za beemka ktora wazy 900 kilo i jezdzisz nia w trase? (1)

            • 0 0

            • gość ma Isette :D

              i pomyliło mu sie 300 koni z 30. tuningował ją z 10 więc i tak słowa uznania

              • 0 0

      • Tia

        A ty masz akurat BMW - ale 1.8 / 2001r.cos okolo 100koni bo przez lata prawie połowa ze stada spiepszyła...
        Ale na forum trzeba sie dowartosciowac ..przynajmniej tutaj mozna miec 300 konne BMW

        • 1 0

      • Nigdy nie kupil bym BMW.

        Maja nudne nieinteresujace sylwetki i bardzo czesto wysiada u nich elektronika. Kolega pracuje w Mercedes/BMV Auto Prestige to mi czesto opowiadal ze biemieckie samochody sa w cenie zawyzone i wcale nie takie niezawodne jak to w mediach sie czesto mowi. Ale ty jak chcesz sie pochwalic bo nie masz czym innym to marnuj pieniadze. 300 KM na polskie drogi to trzeba miec plasteline we lbie a nie mozgownice. Ja lubie Volva, Nissany Altima i Maxima.

        • 2 2

      • G... prawda (1)

        Przeżyłem to na własnej skórze - miałem normalne auto służbowe i wyprzedzałem np. jednego TIRA, a gdy dostałem dużo mocniejsze, też wyprzedzałem... ale po trzy naraz...
        Teraz jestem mądry i wiem że tak jazda nie ma większego sensu, oprócz podniesienia poziomu adrenaliny, ale to można zrobić w dużo bezpieczniejszy sposób...

        • 2 0

        • tez wyprzedzam ale 80 konnym autem

          ale nie robie tego na partyzanta zza zderzaka tylko z rozpędu. widze że nic z przeciwka nie jedzie to przy roznicy 30 - 40 km/h taki manewr wykonuje w mig. nie ma znaczenia moje przyspieszenie bo robie to ze stałą prędkością. po prostu jestem już rozpędzony. jak nie moge wyprzedzić to do tira nie podjeżdżam. zostawiam sobie dystans na pozniej

          • 1 0

    • Po to, żeby przeżyć (4)

      Ciekawe jak tymi swoimi rachitycznymi 66 kucami włączasz się z pasa rozbiegowego na obwodnicy przy większym ruchu. Kiedyś może się skończyć tak, że jakiś obwieś Cię nie wpuści, pas się skończy i wjedziesz w barierki.
      Poza tym większa moc pozwala na wyprzedzanie prawą stroną na pasie rozbiegowym przez co masz gwarancję, że nikt nie najedzie Cię od tyłu kiedy włączasz się do ruchu, bo za Tobą jest samochód, który właśnie wyprzedziłeś. Więszka moc = większe bezpieczeństwo. Można jeździć samochodem, który ma 66KM tak samo jak można jeździć beza pasów i airbagów, tylko po co (w jakim celu)?

      • 9 12

      • ee to teraz ty pojechałeś jeszcze lepiej niż ten gość

        sam śmigałem kiedyś 60 konnym Polo. na wjeździe na pas do rozbiegu miałem 70 km/h, po 300 metrach już 130 i nie zdarzyło mi sie zeby ktoś na mnie trąbił, jeśli ktoś jechał równo ze mną albo zaraz za mną to go puszczałem. dżizas przecież to tylko prosta technika jazdy - trzeba to tłumaczyć? masz oczy i lusterka i możesz podejmować decyzje, w czym problem?

        • 16 3

      • ... (2)

        Widocznie jesteś d...a a nie kierowca, skoro nie potrafisz odpowiednio wykorzystać np. 60KM i momentu obrotowego... Jechałem kiedyś z osobą, która narzekała że jej 150 konny samochód jest mułowaty, bo słabo przyspiesza przy wyprzedzaniu - a że robiła to przy 50km/h na 6-tym biegu... Po co jej taka wiedza, przecież samochód mułowaty... ;-P

        • 2 0

        • (1)

          To że ktoś z Twoich znajomych przyspiesza przy 50km/h na piątce ma być dowodem na to, że ja jestem d*pa???

          • 0 0

          • dowodem na to ze ty jestes d..a

            jest to ze nie potrafisz sie wlaczyc 60 konnym autem do ruchu na autostradzie

            • 0 0

    • Mój motocykl ma więcej.

      Chyba masz dużego fiata, bo moc tu pasuje:-)

      • 2 2

    • dokladnie poc 300km jak mozna miec 400km - tu sie zgadzam i pozdrawiam

      • 5 2

    • Jeden zarabia 2 tys i mu tu starcza

      A drugiemu i 15tys za malo. To kwestia ambicji i agresji i jeszcze przyspieszenia.

      • 2 1

  • Auto

    no proszę jak się powodzi panu konserwatorowi zabytków taka fura pod siedzibą i jeszcze fotki robią-

    • 9 0

  • VW = burak (4)

    Pozdrawiam szukającego zaczepki buraka w czarnym VW na Nowych Ogrodach.

    • 27 16

    • (2)

      Ja pozdrawiam gamoni w VW, ale środkowym palcem :D

      • 10 4

      • niestety najwiecej burakow jezdzi bmw psujac opinie tej pieknej marce

        • 11 6

      • a oni później wysiadają, łapią cię za ten palec

        ale w akcie miłosierdzia po twojej przestraszonej minie nie łamią ci go a tylko wsadzają w twoją d...e :D

        • 3 9

    • w burakach to pewnie byles robiony a teraz wilkiego miszczucha udajesz bucu

      • 1 5

  • Trzeba trochę wyhamować! (1)

    Ludzie...opanujcie się... każdy ma auto jakie chce albo jakie w danej chwili ma, bo nie stać go na inne... Nadwozie i 4 kółka...
    Prawda jest taka, że umiejętności są na różnych poziomach, co często przez głupotę i brawurę przynosi nieszczęścia. I niestety przez podobne zachowania szufladkuje się ludzi w poszczególne grupy, a to VW, a to wszystko na "F", SUV'y inne...
    Przerażający jest ogrom ludzi, którzy nie dbają w ogóle o auta i tylko potem biadolą jak im źle i nie dobrze, bo sie "psuje"...

    • 39 1

    • co sie spodziewasz po ludziach którzy wartościują siebie i obcych na podstawie pojazdu jakim sie poruszają

      wśród tak małostkowych ludzi dominują mitomani a ich trollowanie to wirtualna walka z zamknieta przyłbicą bo w codziennym życiu kryją się za nią mali, przestraszeni ludzie tyrający na swoje auto marzeń i broniący w rzeczywistosci nie tego auta a tych marnych marzeń :)

      • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywają się trójmiejscy dealerzy BMW?

 

Najczęściej czytane