- 1 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
- 2 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (36 opinii)
- 3 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (399 opinii)
- 4 Nie będzie zwężenia na "Słowaku" (49 opinii)
- 5 Rowery Mevo blokują miejsca parkingowe (266 opinii)
- 6 Ul. Chwarznieńska gotowa w 70 proc. (193 opinie)
Volkswagen e-Golf: 100 km trasy za 10 zł
Całkowicie elektryczny VW e-Golf
O hybrydowym Volkswagenie Golfie GTE już pisaliśmy. Pora zatem wziąć pod lupę niemiecki kompakt zasilany wyłącznie energią elektryczną. Poznajcie Golfa na prąd.
Cisza, niewyobrażalna cisza - to pierwsze, o czym pomyślicie po przejechaniu kilku kilometrów cichobieżnym e-Golfem. Rusza żwawo, dynamicznie, a sama jazda to czysta przyjemność dla kierowcy. Problem w tym, że tej przyjemności na jednym ładowaniu nie ma zbyt wiele. Niemniej jednak niemiecki "elektryk" to w pełni funkcjonalne auto, które nie odstaje od tradycyjnych kompaktów.
Zasięg - według niemieckiego producenta - wynosi nawet 190 km. Tę informację można jednak włożyć między bajki, bo przecież to wynik testów przeprowadzonych w warunkach laboratoryjnych, przy minimalnym obciążeniu baterii i bardzo ekonomicznej jeździe. Realny zasięg - przy stosunkowo oszczędnym użytkowaniu e-Golfa - to około 100-110 km.
Jeżeli macie "cięższą stopę" to jedno jest pewne - auto na prąd nie jest dla was. Samochód więcej czasu spędzi przy gniazdku, na ładowaniu, niż na drodze.
VW e-Golfa zasila bateria litowo-jonowa wbudowana w stabilizującą ramę w podłodze, pod siedzeniami i tunelem środkowym. Waży 318 kg. Montaż baterii nieco odchudził powierzchnię bagażnika - z 380 do 341 litrów. Bateria o pojemności 24,2 kWh składa się w sumie z 264 ogniw, połączonych w 27 modułów.
Volkswagen daje 8 lat gwarancji na baterię - w tym czasie nie powinno stać się z nią nic złego.
Pełne naładowanie baterii e-Golfa przy wykorzystaniu tradycyjnego gniazda 230 V (moc 2,3 kW) trwa aż 13 godzin. Inwestując w przydomowy terminal ładujący Wallbox skrócimy czas ładowania do 8 godzin (moc 3,6 kW). Pojazd jest również przystosowany do szybkiego ładowania prądem stałym (Combined Charging System) z mocą aż 40 kW (naładowanie 80 proc. baterii trwa zaledwie 30 minut).
Auto ładuje się przy pomocy kabla z wtyczką typu 2 - Mennekes. Samo ładowanie jest już dziecinnie proste, tak naprawdę wystarczy podłączyć kabel do gniazda.
Czytaj także: Gdzie w Trójmieście "zatankujesz" auto na prąd
Niemiecki kompakt został wyposażony w silnik elektryczny o mocy 115 KM (85 kW), który współpracuje z 1-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Silnik - jak już wspomniałem - pozwala na całkiem dynamiczną jazdę. Auto przyspiesza od 0 do 60 km/h w 4,2 sekundy, a "setkę" na zegarze osiąga w 10,4 sek. Prędkość maksymalna wynosi 145 km/h (w trybie ekonomicznym nie pojedziemy szybciej niż 120 km/h). Zaznaczmy jednak, że podróżowanie z prędkością przekraczającą 100 km/h drastycznie ogranicza zasięg pojazdu.
Kierowca do dyspozycji ma trzy tryby jazdy: normalny, ekonomiczny i ekonomiczny plus. Przy dwóch ostatnich trybach odczujemy słabsze osiągi i niższy komfort podróżowania, ale coś za coś. Według producenta średnie zużycie energii e-Golfa wynosi 12,7 kWh/100 km. Nasz wynik - przy normalnej jeździe - wyniósł około 18 kWh/100 km. A to w przeliczeniu na złotówki oznacza, że każde 100 przejechanych kilometrów będzie nas kosztowało około 11 zł (przy założeniu, że średnia cena 1 kWh to 60 gr). I to chyba największy plus VW e-Golfa.
Z całą pewnością wiele osób widząc na drodze e-Golfa nie będzie potrafiło odróżnić nadwozia elektrycznego kompaktu od klasycznego, benzynowego Golfa. Nie ma się czemu dziwić, bo tak naprawdę różnice są nieznaczne. Golf na prąd został wyposażony m.in. w specjalne felgi oraz opony zmniejszające opory toczenia. Nieco przestylizowano przedni zderzak, a w wyglądzie "elektryka" pojawiło się kilka niebieskich wstawek, np. poprzeczna listwa osłony chłodnicy. Nowością są również diodowe reflektory, przez które również przechodzi wspomniana listwa, oraz światła dzienne w kształcie litery "C".
Czytaj także: Auta elektryczne - bierzmy przykład z innych
Summa summarum, e-Golf to z pewnością wciąż melodia przyszłości. I choć autem podróżuje się naprawdę bardzo przyjemnie, cicho i bezszelestnie, a sam samochód może pochwalić się bardzo dobrymi osiągami - to na tym etapie pojawia się sporo wątpliwości. To przede wszystkim długie i częste ładowania, krótki zasięg i... bardzo wysoka cena. E-Golf kosztuje 157 190 zł.
Elektryczny Golf to idealne rozwiązanie dla osób mieszkających w domu poza miastem, które codziennie pokonują po kilkadziesiąt kilometrów. W przypadku dalszych wyjazdów warto pomyśleć o pojeździe napędzanym paliwem płynnym.
Miejsca
Opinie (141) 5 zablokowanych
-
2016-04-27 09:32
Ależ on ekologiczny (5)
chwila...z czego to my w Polsce mamy prąd...?
Pomysł może i dobry, ale stosowanie tego u nas to parodia. Równie dobrze można w afryce na sankach jeździć- 20 3
-
2016-04-27 11:31
OK, ale
Po pierwsze lepiej można filtrować spaliny w elektrowni węglowej w jednym miejscu, niż dymić w różnych w przypadku pojazdów, a po drugie nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale elektrociepłownie w trójmiejście mają obecnie filtry płuczkowe (ten mały dodatkowy komin to jest para wodna), które są bardzo efektywne.
- 3 4
-
2016-04-27 12:12
Istnieje w mechanice takie pojęcie jak sprawność (1)
- 5 1
-
2016-04-28 12:19
Sprawność przesyłu energii od producenta do odbiorcy (30%).
- 2 1
-
2016-04-27 12:27
z wiatraków, także prąd ekologiczny (1)
- 2 5
-
2016-04-27 14:16
wiesz gdzie trafia prąd z wiatraków? Można się zdziwić. Poza tym udział tej energii stanowi niewielki ułamek produkcji krajowej
- 5 1
-
2016-04-27 09:39
Ekologia buahahahaha....
Autor zapomniał nadmienić o istotnym fakcie ekologicznego wytwarzania prądu w krainie miodem i mlekiem płynącej.
- 10 1
-
2016-04-27 09:50
(1)
Za tą kasę to można mieć Golfa GTI i paliwa za prawie 40tysięcy.
Zresztą gdzie to ładować?- 12 1
-
2016-04-27 11:59
u Mietka pod płotem
- 1 0
-
2016-04-27 09:53
Realny zasięg? a co z obnizoną sprawnośćią akumulatorów w niskiej temperaturze ? (5)
- 10 0
-
2016-04-27 10:15
Norwegów zapytaj. (3)
Tam auta elektryczne są bardziej popularne od spalinowych, a kraj ten nie należy do najgorętszych na świecie :)
- 1 4
-
2016-04-27 11:27
... (2)
a co mają norwegowie do artykułu na temat e-golfa w którym podawany jest realny zasięg 100-110km.
Więc może sprecyzuję moje pytanie.
Czy w temperaturze -10 również przejadę te 100km ?- 3 0
-
2016-04-27 11:31
Norwegowie mają Teslę
- 1 1
-
2016-04-27 12:01
poniżej 10 stopni zasięg spada o połowę
a na mrozie ...
:D :D- 3 1
-
2016-04-27 12:44
Przy na prawdę mocnym mrozie..
... samochód ma ujemny zasięg - wtedy można jechać ale tylko tyłem :)
- 4 0
-
2016-04-27 10:00
Kto tak lobbuje za usilną promocją aut elektrycznych na tym portalu? (7)
Dodajmy, że kompletnie bezcelową. Ostatnio czytałem całkiem poważny artykuł o tym, że auta elektryczne i hybrydy typu plug-in nigdy nie zdominują rynku motoryzacyjnego, mając najwyżej kilkunastoprocentowy udział w rynku. Główną przyczyną jest czas produkcji takiego auta, czego przykładem jest Tesla, której klienci, którzy teraz zamówili najnowszy model 3 otrzymają swoje auta nawet w 2019, ponieważ Tesla nie będzie w stanie wyprodukować takiej ilości tych aut (ponad 300 tys. zamówień), gdy już ruszy produkcja pod koniec 2017 r.
- 6 4
-
2016-04-27 10:13
To świadczy tylko o popularności i potrzebie takiego rozwiązania.
A ten portal jest ostatnim, który musi lobbować na rzecz aut elektrycznych. To rozwiązanie obroni się samo. Widać to choćby po wolumenie zamówień na Teslę. I nie chodzi tu o czas produkcji (jest dokładnie ten sam, co przy aucie konwencjonalnym), ale o ograniczone moce produkcyjne Tesli, która nie była przygotowana na tak wielkie zainteresowanie ich modelem. Rozważają postawienie kolejnej fabryki, aby urealnić czas oczekiwania.
- 2 2
-
2016-04-27 10:30
Lobbuje? E-auto to oczywista przyszłość. (4)
Zdominują, zdominuję. Z czasem akumulatory będą jeszcze tańsze i sprawniejsze.
- 3 2
-
2016-04-27 13:26
Przyszłość to auta z wodorowymi ogniwami paliwowymi nie lansowane obecnie auta elektryczne (3)
Bo prąd do ładowania z czegoś trzeba wyprodukować, a sieci, elektrownie i cała infrastruktura mają swoją maksymalną wydajność, której się nie przebije, bo wtedy dochodzi do blackoutów, jak w Stanach. A tu prąd wytwarza się z takiego ogniwa w aucie, a wodoru jest masa i można go bez problemu wytworzyć nawet z odpadków. Tak samo z tlenem. Jest już w sprzedaży Toyota Mirai oparta na takim zasilaniu i robi 500 KM na jednym tankowaniu, a tankowanie do pełna trwa 3 minuty, a moc tego silnika to 155 KM przy prędkości maksymalnej 108 mil/h (173 km/h)
- 2 2
-
2016-04-27 13:39
Pierwsze słysze
Wodoru jest masa, a gdzie? Z kosztownej elektrolizy wody. A póżniej kosztowny transport do stacji napełniania. Samochody elektryczne są 3 razy tańsze w eksploatacji od wodorowych, no i oczywiście bezpieczniejsze.
- 2 1
-
2016-04-27 14:39
Z tym wodorem to trochę przesadziłeś, aczkolwiek...
...produkcja wodoru to przyszłość. U Niemców powstają pierwsze mikroinstalacje produkujące wodór z procesu elektrolizy umieszczone bezpośrednio przy farmach wiatrowych. Właściciel farmy po dostarczeniu do systemu energii w ilości ujętej w umowie zamiast odstawiać siłownię, po prostu przełącza ją na lokalną produkcję wodoru, który potem odsprzedaje. Niestety w Polsce wciąż popularny jest widok zatrzymanych łopat przy odpowiednim wietrze, bo kontrakt został wypełniony. I wiatraczki czekają do kolejnego okresu rozliczeniowego w bezruchu. W DE powstała nawet stacja paliwowa (chyba shell'a), gdzie cały dach pokryty jest ogniwami fotowoltaicznymi przeznaczonymi do produkcji wodoru, który na bieżąco uzupełnia zbiornik, z którego można zatankować sobie taką Mirai. Oczywiście nie za darmo :)
- 1 2
-
2016-04-28 12:22
Przyszłość to kuń na siano.
- 1 0
-
2016-04-28 11:45
"Główną przyczyną jest czas produkcji takiego auta, czego przykładem jest Tesla"
I to ma być główny powód? Tesla jest po prostu małą fabryką, stąd ten czas. Jak takie auta zaczną robić duże firmy motoryzacyjne, to będziesz je kupować niemalże od ręki.- 0 0
-
2016-04-27 10:26
Tylko Tesla Motors (1)
Za te pieniądze można mieć Teslę 3, która ładuje się w 0,5 godziny i ma zasięg 320 km, a przyspiesza do 100km/h w 6s. Stacje szybkiego ładowania w Polsce od 2017.
- 7 2
-
2016-04-27 21:05
jedna nawet już jest!
- 1 0
-
2016-04-27 10:40
Proszę mnie poprawić jeśli coś źle liczę: (2)
Jeżeli pobieramy 2,3kW przez 13 godzin aby naładować baterie i możemy przejechać ca.110km to przy cenie 0,60PLN/kWh to 1 km kosztuje 16,3 grosza
( 16,3 zł za 100km ) a nie 11 groszy za km.
2,3 x 13 x 0,6 = 17,94 PLN- 12 0
-
2016-04-27 11:18
(1)
Na pewno pierwszy błąd to założenie że przez 13 godzin pobieramy cały czas 2,3kW. Krzywa ładowania może być inna, np. pobierana moc się zmniejszać.
- 2 0
-
2016-04-27 14:14
oczywiście racja, ale...
Margines błędu jest mały ponieważ sprawność procesu ładowania jest mniejsza niż 100%.
1. Załóżmy, że tzw. na pełne ładowanie - załóżmy 90% ( od 10 do 100% ) pojemności nominalnej 24,2 kWh trzeba dostarczyć 0,9 x 24,2 kWh = 21,8 kWh
2. Uwzględniamy straty energii w procesie ładowania - powiedzmy 10 % ( od licznika do baterii ).
3. Uwzględniamy etapy procesu ładowania akumulatorów Li-Jon czyli etap aktywacji - niski prąd - aktywacja, dalej - stały prąd - wtedy zapewne mamy pobór tych 2,3 kW i etap stałego napięcia - prąd spada z maximum prawie do zera.
A więc sieci pobieramy max 2,3 x 13 = 29,9 kWh ( ale przecież krzywa ładowania w czasie nie jest płaska ), a " wepchnąć " do baterii musimy min 21,8 / 0,9 =ca. 24 kWh.
Jakby nie liczyć 24 kWh x 0,6 PLN/kWh / 110 km = min 13 gr/ km.
Wniosek:
Pewnie to nie za bardzo 11 gr za km bardziej 15 ale zgoda co do tego że auta hybrydowe i elektryczne to przyszłość czy komuś to się podoba czy nie.- 2 1
-
2016-04-27 10:49
Rachunki za PRĄD
Teraz wiem dlaczego mam takie rachunki za prąd - jak wystawiają takie stacje dla jednego samochodu w Gdańsku
- 11 2
-
2016-04-27 10:56
nieźle
mam 20 letnie bmw w gazie, pali mi średnio 8l/100km.
Litr gazu 1.56 co daje 12.50PLN / 100km
kurcze strasznie przepłacam w porównaniu do prądu :/- 18 2
-
2016-04-27 11:13
Ekologia to ściema, a hybrydy to auta dla lansiarzy (1)
Zupełnie nie rozumiem, po co wywalać dodatkowe 70 tyś, żeby później mieć jakieś groszowe oszczędności ?
- 7 5
-
2016-04-27 11:22
Mylisz się.
Tak może było 10 lat temu. Od tego czasu sprawności akumulatorów znacznie wzrosła i wielu krajach w ciągu 20 lat, nasycenie e-autami znacznie wzrośnie. Napęd elektryczny ma jednak wiele zalet. A technologia cały czas się polepsza.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.