Na stacji benzynowej doszło do wycieku gazu, trzeba było udzielić pomocy poszkodowanym. To na szczęście nie rzeczywistość, a ćwiczenia straży pożarnej.
-
Ćwiczenia zorganizowano z inicjatywy właściciela stacji - mówi kpt.
Tadeusz Konkol, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. -
Trenowaliśmy działania na wypadek rozszczelnienia zbiornika z gazem. Trzeba było założyć specjalną opaskę zapobiegającą wyciekowi, ewakuować klientów, udzielić pomocy rannym, zabezpieczyć dojazdy. Dodatkowo przeszkolilismy pracowników stacji.Gdyńska straż pożarna posiada jedną z najlepszych w województwie jednostek ratownictwa chemicznego, wyposażoną w specjalistyczny samochód i sprzęt. Ci strażacy wielokrotnie już udowodnili swoją sprawność zarówno w poważnych katastrofach, jak i w zwykłych wypadkach, gdy trzeba było zneutralizować wyciekające ze zbiorników paliwo.
-
Jeśli chodzi o wypadki na stacjach benzynowych, pracownicy zwykle radzą sobie we własnym zakresie, gdy - jak sami opowiadają - kilka razy w roku zdarzy się, że klient się zapomni i odjedzie "razem z dystrybutorem" - mówi
Tadeusz Konkol. -
Lepiej jednak dmuchać na zimne i być przygotowanym do akcji.