520 zawodników z 30 państw rozpocznie dzisiaj o godzinie 10.00 w hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rywalizację o tytuły w XXII mistrzostwach świata w armwrestlingu. Do rozdania jest aż 250 medali. Siłowanie odbywać się będzie na prawą i lewą rękę oddzielnie dla kobiet i mężczyn w pięciu kategoriach wiekowych oraz w kilkunastu grupach wagowych. Dla 33-osobowej reprezentacji Polski, która debiutuje w tej rangi imprezie, sukcesem będzie jedno miejsce na podium.
Powierzenie Polsce organizacji mistrzostw to wielki sukces organizacyjny Złotego Tura Gdynia, który stoi za tym przedsięwzięciem. Światowa Federacja Arm- wrestlingu zrzesza bowiem aż siedemdziesięciu członków. Te zawody to swego rodzaju nagroda za ubiegłoroczne mistrzostwa Europy. Wybawiliśmy wówczas federację z kłopotu, gdyż przeprowadziliśmy zawody, choć na ich organizację mieliśmy tylko miesiąc czasu. W naszym kraju ta dyscyplina jest dopiero w powijakach. Aby poszerzyć krąg zawodników, organizujemy mistrzostwa szkół gdyńskich. W najbliższym czasie zamierzamy zarejestrować Polską Federację Arm-wrestlingu - podkreśla Igor Mazurenko, prezes Złotego Tura.
Każda z federacji mogła wystawić maksymalnie 120 zawodników. Ten limit całkowicie wykorzystali tylko Rosjanie. O połowę mniejsze ekipy zapowiadają Amerykanie i Szwedzi. Te państwa powinny też wywieźć z Gdyni najwięcej trofeów. Warto zwrócić uwagę na tej klasy zawodników jak Cwetan Gaszewski (Bułgaria) i Dave Devoto (USA). Polska stawia na 33 siłaczy.Aby osiągnąć wysoki poziom w juniorach, trzeba trenować przez dwa lata. W starszych grupach wiekowych poprzeczka jest jeszcze wyżej zawieszona. Dlatego nie mogliśmy sobie pozwolić na dopuszczenie do startu, każdego chętnego. Eliminacje były dwustopniowe. Najpierw trzeba było zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc na mistrzostwach Polski, a później przejść pozytywnie przez komisję weryfikacyjną. W ten sposób zostało nam 32 zawodników i 1 zawodniczka, Monika Duma - dodaje Mazurenko, który choć nie ma polskiego obywatelstwa, będzie startował w Gdyni w biało-czerwonych barwach. Przeprowadzone zostaną oddzielnie dla juniorów (do lat 18), seniorów, mastersów (powyżej 40 lat) i grand mastersów (powyżej 50) oraz dla niepełnosprawnych. Największymi polskimi nadziejami, jeśli nie na medale, to na miejsca w czołowej szóstce, są: Janusz Kopeć, Dariusz Gabrynowicz, Konrad Krawczuk i Andrzej Głąbała.W środę, czwartek i piątek o godzinie 10.00 rozpoczynać się będą walki eliminacyjne. Finały codziennie od 18.00. Wstęp do hali GOSiR wolny.
Jacek Główczyński