- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (146 opinii)
- 2 "Leżący policjant" na... polnej drodze (79 opinii)
- 3 Zakończył się remont ulicy za 11 mln zł (46 opinii)
- 4 Czytelnik: mały niesmak po zlocie klasyków (71 opinii)
- 5 Ile aut skonfiskowała policja? (131 opinii)
- 6 Kolejne drogi w Gdyni do naprawy po zimie (73 opinie)
Z teledysku na Pomorze. Ta Warszawa da się lubić
Warszawa zespołu De Mono. Teraz przechodzi remont na Pomorzu.
Najpierw zagrała w teledysku, potem wystawili ją na sprzedaż. Ostatecznie trafiła w ręce miłośników motoryzacji. Gdy odzyska dawny blask, po zakręceniu korbą jeszcze pokaże, co potrafi. Warszawa zespołu De Mono odzyskuje dawną świetność tuż za rogatkami Trójmiasta.
Ogłoszenie na jednym z portali wyglądało bardzo atrakcyjnie. Ktoś wystawił Warszawę za 10 tysięcy złotych. Przedmiotem internetowej aukcji był biały model 223 z roku 1970 w wersji sedan. Jego posiadaczami okazali się członkowie zespołu De Mono.
Artyści znani z takich przebojów jak "Statki na niebie" czy "Kochać inaczej", a zwłaszcza Andrzej Krzywy, wokalista, są wielkimi fanami motoryzacji, zawsze chcieli mieć w swoich zbiorach Warszawę. Tak też się stało, auto wykorzystano w teledysku "Spiekota". Jednak następnych kilkanaście miesięcy stało nieużytkowane i zespół postanowił wystawić je "w internetach".
Niewykluczone, że 45-letni wehikuł trafiłby w ręce kolekcjonera, ogłoszenie wzbudziło jednak ciekawość członków stowarzyszenia FSO Pomorze, którego - jak mówią sami członkowie - nadrzędnym celem działalności jest ratowanie, odbudowa pojazdów produkcji polskiej i tworzenie kolekcji aut. A tym bardziej aut z ciekawą historią.
Dzięki gentlemeńskiej umowie z zespołem, członkowie pomorskiego stowarzyszenia wyremontują Warszawę, a muzycy wyrazili zgodę na użytkowanie pojazdu. - Mimo, iż model z roku 1970 posiada rozrusznik, to najczęściej Warszawę "De Mono" odpala się "po staremu" czyli... po zakręceniu korbą. Pracy na pewno będzie przy niej dużo, pojazd przejdzie remont w Bojanie - mówi Andrzej Gajewski, prezes FSO Pomorze.
Teledysk "Spiekota" zespołu De Mono, gdzie zagrała Warszawa.
Warszawa była pierwszym produktem żerańskiej Fabryki Samochodów Osobowych (FSO). Od 1951 roku powstawała na licencji radzieckiej Pabiedy, która z kolei opierała się luźno na założeniach amerykańskiego Forda z lat 40. XX wieku. Pierwsze modele Warszawy były klonami rosyjskiego odpowiednika konstruowanymi z części przywiezionych z ZSRR. Z czasem zwiększano ilość polskiego udziału w projekcie. Całkowicie krajowa Warszawa zjechała z taśm produkcyjnych w 1956 roku.
Historia jednak zaczęła się od tego, iż przełomie lat 50. i 60. sylwetka nadwozia Warszawy była już mocno anachroniczna i postanowiono poddać samochód zasadniczej modernizacji - tym sposobem zrezygnowano z popularnego nadwozia ze zgarbioną częścią tylną na rzecz nowocześniejszej odmiany sedan. W 1961 roku skonstruowano oraz zaprezentowano trzy prototypy Warszawy z nadwoziem typu sedan. Ze względu na ograniczenia finansowe oraz technologiczne, zmiany w nowej wersji ograniczono do tylnej części nadwozia oraz konstrukcji dachu. Przód pojazdu pozostawiono bez większych zmian i zdradzał wiek konstrukcji.
Samochód często traktowano nieco po macoszemu, ciągnęła się za nim opinia, że był przestarzały już w momencie powstania. Dzisiaj jest jednak cenionym klasykiem osiągającym wysokie ceny na rynku samochodów zabytkowych.
Opinie (10) 4 zablokowane
-
2015-02-16 09:11
Troche to nieracjonalne (2)
Nie lepiej zajac sie czyms pozytecznym? Zamiast za nasze podatnikow pieniadze bawic sie starym wrakiem?
- 6 44
-
2015-02-16 20:27
Edek
Wracaj do kredek.
- 1 0
-
2015-02-17 07:24
jakie pieniądze podatników
Myślisz czasem?
- 1 0
-
2015-02-16 11:29
Nie zapomniana :)
Piękna Warszawka :))) miłe wspomnienia:)
- 8 2
-
2015-02-16 11:44
pamiętam jak w latach siedemdziesiątych jako dzieciak sobie sam wsiadłem do taksówki właśnie
to była warszawa a drzwi zamykało się z hukiem.Ale tak na boku wspomnień co to znaczy że tą warszawę mozna lubić?Czyżby mieszkańcy Trójmiasta mieli coś do stolicy naszego kraju? Ja tak nie uważam,nie czuję tak i nie widzę sensownych powodów do animozji.Akurat Gdańszczanie są dla Warszawiaków "nacją" dość szanowaną a zatem powinno to działać i w drugą stronę.Oba miasta dzwigneły się z totalnej kupy gruzów - bez Gdańska Warszawy i Krakowa trudno sobie wyobrazić sensownie nasz kraj...a zatem pozdro dla W-wy...
- 6 2
-
2015-02-16 12:21
Teraz proszę sobie wyobrazić (1)
Jak wyglądałaby teraz Warszawa zjeżdżająca z taśm fabryki ....
Jednak w Polsce nic sie nie opłaca, zostały jeszcze lasy, góry, jeziora i morze do sprzedania i można podpisać "legalny" kolejny rozbiór Polski lecz tym razem bez oddania ani jednego strzału .... rządowe złodzieje .- 6 1
-
2015-02-16 12:38
stalinowi przeszkadzalo posiadanie przez Polakow wlasnej motoryzacji
Teraz przeszkadza to merkelowej. Bo kto kupowalby zlomy niemieckie?
- 6 0
-
2015-02-16 12:37
pabieda
prl wiecznie zywy
- 0 2
-
2015-02-16 12:59
taką Warszawą była wieziona moja mama do porodu (1)
- 3 2
-
2015-02-16 14:37
nieprawda
bo moja ciotka
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.