• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zlot "maluchów" na 50-lecie Fiata 126p

mJ
24 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (43)
Przed nami wydarzenie "Małe jest piękne! - 50-lecie Fiata 126p". Przed nami wydarzenie "Małe jest piękne! - 50-lecie Fiata 126p".

Kultowy Fiat 126p świętuje w tym roku swoje 50-lecie. W związku z tym pięknym jubileuszem w najbliższą sobotę, 27 maja, przy Polsat Plus Arena GdańskMapka odbędzie się zlot "maluchów". Organizatorzy szacują, że przy stadionie pojawi się około 50-60 egzemplarzy. Wstęp dla odwiedzających jest bezpłatny.



Czy ty albo twoi rodzice kiedykolwiek posiadaliście Fiata 126p?

6 czerwca 1973 r. w dawnej Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej rozpoczęła się produkcja polskiego Fiata 126p na włoskiej licencji. To bez wątpienia model, który w polskiej motoryzacji odegrał ogromną rolę. Dziś wiele osób z sentymentem wspomina "malucha", inni przygodę z "kaszlakiem" woleliby raczej wymazać ze swojej pamięci.

Wciąż spora grupa osób z Pomorza posiada Fiaty 126p, które często widywane są na różnych zlotach motoryzacyjnych. Teraz przyjadą na swój zlot, poświęcony właśnie "Małym Fiatom" (choć oczywiście inne klasyki polskiej produkcji i nie tylko będą mile widziane). Będą świętować 50-lecie swojego ukochanego modelu.

Już w tę sobotę obchodzić będziemy 50. urodziny polskiego Fiata 126p. Starsze pokolenie zdawało nim na prawo jazdy, całe rodziny jeździły nim po kraju. Jest to auto, które kochasz i nienawidzisz jednocześnie. Ale jest to również auto, które pozostanie w naszych sercach na 126 lat. Dlaczego? Bo jest polskie, a Polacy kochają rodzime produkty - zaprasza Wiktor Tkaczyk ("Mam Małego"), organizator wydarzenia.


Przed nami wydarzenie "Małe jest piękne! - 50-lecie Fiata 126p". Przed nami wydarzenie "Małe jest piękne! - 50-lecie Fiata 126p".
Podczas ubiegłorocznego wydarzenia przy gdańskim stadionie pojawiło się 30 egzemplarzy Fiatów 126p, dwa lata temu było ich aż 70. Teraz organizatorzy szacują, że na 50-leciu zobaczymy ok. 50-60 aut.

Impreza rozpocznie się o symbolicznej godz. 12:26, nawiązującej oczywiście do "126p". Wydarzenie potrwa ok. 3 godziny.

Kup sobie klasyka. Nie brakuje ich w naszych ogłoszeniach Kup sobie klasyka. Nie brakuje ich w naszych ogłoszeniach

Fiaty zaparkują na parkingu P3 (opłata parkingowa dla właścicieli "maluchów" wynosi 25 zł). Wstęp dla odwiedzających jest bezpłatny. Opłata obowiązuje osoby, które przyjadą na wydarzenie własnym samochodem. Będzie go można pozostawić na pozostałych parkingach przy stadionie (opłata w parkometrze zgodna ze stawką operatora).

Organizatorzy przygotowali dla uczestników kilka konkursów: na najładniejszego "malucha" zlotu, najładniejszą komorę silnika, konkurs wiedzy o polskiej motoryzacji i emocjonujące przeciąganie Fiata 126p.

Czy Passat B5 jest już... klasykiem? Czy Passat B5 jest już... klasykiem?

Przed nami wydarzenie "Małe jest piękne! - 50-lecie Fiata 126p". Przed nami wydarzenie "Małe jest piękne! - 50-lecie Fiata 126p".
mJ

Wydarzenia

Małe jest piękne! | 50-lecie Fiata 126p

zlot

Miejsca

Zobacz także

Opinie (43) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • (4)

    Czy w tym kraju nic nie można wymysleć samemu tylko wszystko sprowadzane albo produkowane na licencji?!

    • 5 5

    • (2)

      Można. Syrena jest nasza.

      • 9 0

      • chyba była

        • 1 0

      • Ale silnik od niemieckiej motopompy

        • 3 1

    • Mateusz w Górach Izerskich buduje Izery

      • 6 0

  • Opinia wyróżniona

    Fiat 126 p kultowy na pewno nie jest . (11)

    Ja należę do pokolenia ,które musiało jeżdzić tym przyżądem na codzień .Ręce sobie urobiłem żeby to coś chciało mnie dowieżć do szkoły i pracy i po latach na widok tego czegoś dostaję mdłości .

    • 39 50

    • (6)

      Czyli widocznie kiepski byles w tych swoich naprawach.

      • 16 13

      • Przeceniasz jakość produktów polskiego przemysłu motoryzacyjnego. (5)

        Z maluchem sprawa była prosta: jeśli się nie psuł, to wszyscy sąsiedzi gratulowali trafienia znakomitego egzemplarza.

        • 17 2

        • (1)

          Jednorożce też podobno istnieją :D
          W kaszlaku, jeśli cokolwiek się naprawiło rzetelnie, to natychmiast psuło się coś innego.

          • 12 2

          • Aby pięć dni dojeżdżać do pracy kaszlakiem weekend spędzałem na dłubaniu przy nim, to był koszmar. Miałem w sumie trzy Maluchy bo na nic lepszego nie było mnie stać, za nic nie chciałbym ponownie zasiąść za kierownicą tego orgazmu polsko-włoskiej myśli motoryzacyjnej w peerelowskim wykonaniu, to był złom zanim fabrykę opuścił.

            • 10 3

        • (1)

          Zgodze sie. Ale pamietajmy ze w maluchu nie bylo fizycznie zbyt wielu elementow. Jezeli ktos chcial sam je naprawiac - a tak zazwyczaj bylo - znal ten samochodzik i jego silnik na wylot.

          • 12 1

          • To fakt

            W dodatku był on bardzo prosty w serwisie. Własnoręcznie, samemu, wyciagałem z niego silnik na parkingu pod blokiem. Bez kanalu oczywiście.
            Nie pamiętam już, po co, ale zapewne coś ze sprzęgłem. Pamiętam za to, że cała naprawa (czyli demontaż belki tylnej karoserii ze zderzakiem, wyciągnięcie silnika, naprawa właściwa i złożenie wszystkiego z powrotem do kupy) zmieścila się w czasie "do obiadu" :D

            • 11 1

        • Można śmiało stwierdzić, że FSM wytyczyła światowe trendy w sterowaniu jakością produktu. Aczkolwiek dopiero zachodni producenci opanowali sztukę bezawaryjności do końca okresu gwarancyjnego.

          • 9 1

    • Mylisz calkowicie pojecie garbus tez jest kultowy a psuł sie potwornie to niema znaczenia liczy sie jaki miał wpływ na rozwoju

      • 3 1

    • My natomiast dostajemy mdłości na widok koszmarnych błędów ortograficznych, które popełniłeś w poście

      • 3 5

    • (1)

      Mam podobne wspomnienia tego zloma. Nienaprawialne luzy kierownicy, wiecznie psujacy sie przełącznik swiatel i nigdy nie mialo się pewności, ze kaszel się uruchomi i pojedzie. Gorszy byl jedynie vw garbus. Oba to zlomy, ktorych pozbylem się z ulga jak tylko było mnie stać na cos lepszego

      • 0 0

      • I jeszcze te kielichy. Kazdy, kto dluzej jezdzil kaszlem wozil je ze soba bo psuly sie na potege

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Ponad 25 lat temu ostra zima. Kumpel miał malucha i się nudziliśmy deko. Bujnelismy się w czterech do Olsztyna "na piwo". Jeszcze po trasie była stacja Petrochemii... Piękne czasy za małolata.

    • 22 9

    • pirat drogowy chwali sie głupotą (1)

      • 0 15

      • Pirat drogowy?

        W Maluchu?

        • 10 0

  • Powinni wznowić produkcję (2)

    Kaszlak powinien byc jedynym, prawnie dopuszczalnym, pojazdem dla osób, które dopiero zrobiły prawko. Tak ze 2-3 lata.
    Nauczy się jeździć - albo zginie, z relatywnie niewielkim zagrożeniem dla otoczenia

    • 34 3

    • (1)

      Tylko jak sie w tym zmiescic?

      • 0 0

      • Uwierz, że się da

        Trzepałem kaszlakiem kilkaset km dziennie a miałem wówczas ok. 180cm/100kg. Ale to jeszcze nic.
        We wojsku mialem sierżanta, o pół głowy wyższego ode mnie i przynajmniej ze 30kg "starszego". Kiedy przyjeżdżał swoim kaszlakiem rano do jednostki, to z niego nie wysiadał tylko go z siebie zdejmował :D

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    126P wpłynął na rozwój polskiej motoryzacji (2)

    Łatwość parkowania, prosty w naprawie, bez zbędnej elektroniki, nie dzielił ludzi, każdy miał taki sam samochód.

    • 46 5

    • Czyli zamiast Lechii

      beda takie atrakcje? Jestem na TAK!

      • 18 1

    • nie każdy !!!

      • 0 0

  • To mój pierwszy wóz

    Łezka kreci się oku jak sobie przypominam te czasy coś pięknego najlepsze czasy motoryzacji bez komputerów i innych udziwnien .

    • 12 1

  • Miałem takiego - dostałem od taty - rocznik 1976 numer fabryczny poniżej 10 tys i jeszcze na włoskich częściach.

    Jak go dostałem to maluszek miał już kilkanaście lat. Rozrusznik na lince po prawej stronie kierowcy obok ręcznego, pamiętam że ciągle padał wieloklin przy kole więc zawsze woziłem zapasowy regenerowany przez `prywaciarza` i sam wymieniałem na drodze. Powiem tak cytując Synka z filmu `Sztos` : stare dobre czasy :))))))))))))))))))))))))))))))

    • 9 0

  • Ten pseudo samochód nadaje się tylko do zgniatarki niestety

    Ceny z czapy za auto z 2000 roku gdzie z tego samego rocznika można mieć przyzwoite auto na yongtimera za połowę mniej.

    • 6 18

  • Całkiem dobry. (1)

    Gdyby nie:
    Prądnica,
    Rozrusznik
    Rozdzielacz
    Pompa paliwa
    Dwa cylindry (jak wypadała iskra to połowę "mocy" szlag trafiał)
    Spryskiwacz na gumkę.
    Nawiew a właściwie brak

    Z zalety, to że można było wjechać przez szerszą furtkę i zaparkować na miejscu dla roweru.
    Dość dobre właściwości terenowe dzięki dociązonemu tyłowi, a jak się zakopał, to we dwóch można było wynieść.
    A przy garści zapasowych części można było świat objechać bez obawy o brak serwisu w okolicy.

    • 19 2

    • W późniejszych egzemplarzach byl juz alternator, zapłon elektroniczny i pompka spryskiwacza.
      Nawiew był ok, ale na zimę. Jak się pomajstrowało przy termostacie od klapki, można było jeździć w największe mrozy w T-shircie. A latem... no cóż... na "zimny lokieć". Zresztą i tak to była najwygodniejsza konfiguracja ciała, jak się ma 180cm i > 100kg :D

      • 5 0

  • Zero miejsca zero mocy wynalazek który obecnie kosztuje tyle co Mercedes

    • 9 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Arteon i T-Roc to modele aut którego producenta?

 

Najczęściej czytane