- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (44 opinie)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (29 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (255 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (356 opinii)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (201 opinii)
Atak gazem po sprzeczce na drodze
Na nagraniu nie widać użycia gazu, ale zarejestrowany podczas zdarzenia dźwięk świadczy o tym, jak dramatyczne chwile przeżyła rodzina pana Marcina.
Po incydencie, w którym mogło dojść do stłuczki na drodze, pan Marcin i jego rodzina zostali zaatakowani gazem łzawiącym. To pokazuje, jak łatwo wyzwolić w kierowcach niekontrolowaną agresję.
Tuż za wiaduktem kolejowym, a przed skrzyżowaniem z al. Grunwaldzką dwa pasy ruchu rozwidlają się. Lewy pas ruchu zamienia się w lewoskręt, a prawy pas rozdziela się na pas do jazdy na wprost i na prawoskręt.
- Jechałem prawym pasem i prawidłowo chciałem wjechać na pas środkowy - do jazdy na wprost. W ostatniej jednak chwili żona, która siedziała za mną, ostrzegła mnie przed kierowcą samochodu Kia Sportage, wjeżdżającym z lewej strony, niewłaściwie, na mój pas ruchu. Odbiłem kierownicą w prawo i szczęśliwie uniknęliśmy kolizji - opowiada pan Marcin.
Na usprawiedliwienie kierowcy Kii trzeba przyznać, że to miejsce często prowokuje kierowców do popełnienia błędu.
Wydawałoby się, że zamieszanie skończy się na strachu, a kierowcy rozjadą się w swoich kierunkach. Okazało się jednak, że Kia Sportage pojechała za autem panem Marcina i jego rodziny. Nasz czytelnik zatrzymał się przed czerwonym światłem na wysokości rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego przy ul. Bażyńskiego.
- Wtedy zauważyłem w lusterku, że z Kii wysiadł starszy mężczyzna, który biegnie w kierunku mojego samochodu. Doszło między nami do sprzeczki. Z samochodu wysiadła moja żona, która chciała opanować sytuację. Wtedy ten mężczyzna wyciągnął z kieszeni pojemnik z gazem łzawiącym i zaatakował nim moją żonę - opowiada pan Marcin.
Po tym zdarzeniu mężczyzna wrócił do swojego auta i odjechał, pan Marcin powiadomił o zdarzeniu policję, a jego żona trafiła z uszkodzoną gałką oczną do szpitala Marynarki Wojennej. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim w domu.
Nasz czytelnik zdołał zanotować numery rejestracyjne Kii Sportage, które przekazał policji. Teraz policja stara się ustalić tożsamość mężczyzny, który 4 października jechał tym autem (właścicielem samochodu jest kobieta).
Na adres mailowy: stopagresjidrogowej@pomorska.policja.gov.pl można przesyłać filmy dokumentujące rażące naruszenia przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, jak również takie, na których widać przejawy agresji ze strony uczestników ruchu drogowego.
W celu szybszej reakcji ze strony Policji, wraz z materiałem proszę przesłać następujące informacje:
1. data i godzina zdarzenia (miejscowość, nr drogi, nazwa ulicy);
2. dane pojazdu (marka, nr rejestracyjny);
3. dane zgłaszającego (imię, nazwisko, adres do korespondencji, telefon kontaktowy).
Opinie (546) 8 zablokowanych
-
2014-10-15 12:29
Zwalczać ogień ogniem
Za samo nazwanie go gówniarzem, stary powinien dostać w dziób! A gdyby stawiał opór, to kubotanem po łbie, albo 3 mln voltów na deser ;) Chamstwo trzeba tępić już w samym zalążku, dlatego ja, zawsze noszę przy sobie coś do samoobrony, aby w podobnej sytuacji móc ostudzić zapał agresora.
- 2 1
-
2014-10-15 13:06
Tak sie konczy radosna twórczosć ZDiZ (1)
Co oni teraz wyprawiają z tymi drogami i ulicami to naprawdę koszmar jakiś. Kto to widział tak oznakowywać ulice, pasy ruchu/?Wężykiem trzeba będzie jeździć?! Skrzyżowania równorzędne szerokich ulic z malutkimi uliczkami - nikt tego nie przestrzega, mnóstwo wypadków! Nie jest lepiej, jest dużo gorzej!!! Czy ktoś ten bałagan i pomysły na siłę ogarnia w ZDZ w ogóle?
- 8 0
-
2014-10-17 16:26
Własnie!!!
- 0 0
-
2014-10-15 13:15
To miejsce to prawdziwa porażka!
Pasy jakby po pijaku malowali ;) Widać że ludzie od spraw oznakowań drogowych w ogóle nie myślą co robią i jakie mogą być tego poważne konsekwencje.
- 2 2
-
2014-10-15 13:23
Mała fujarka
Gazem - znaczy cienias ik mała fujarka...
- 1 2
-
2014-10-15 13:30
"Ja na psiarnie dzwonie"
I jeszcze pomocy oczekuje od "psiarni"? Pieprzony hipokryta.
- 10 1
-
2014-10-15 15:24
Trzeba wozić pałę albo kij bb
- 1 0
-
2014-10-15 18:57
A może by tak...
namalować poziome strzałki na asfalcie już przed wiaduktem kolejowym??
- 3 0
-
2014-10-15 20:52
ZAMIAST DZWONIĆ NA "PSIARNIĘ"...
...każdy prawdziwy facet wyszedł by z auta i wpier*olił temu pajacowi z gazem tym bardziej że zaatakował kobietę!!!
- 6 0
-
2014-10-15 20:56
KIA
Killed
In
Action
toć to KAMIKAZE był ;)- 1 1
-
2014-10-16 10:21
Szkoda, że nie widać ryja z Kia.
Miałeś na mnie trafić berecie z Kia, bym ci ten gaz w ryj włożył
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.