• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mercedes klasy S. Luksusowy nokaut

BawoMartDb
19 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Mercedes klasy S (W222). Lepiej być nie może. Przynajmniej do premiery następnej generacji.



Komfort, luksus, prestiż. Najlepszy, największy, najwyższy. Banalne przymiotniki opisujące najnowszego Mercedesa klasy S można mnożyć i odmieniać przez wszystkie przypadki. Najnowsza, flagowa limuzyna Mercedesa, którą właśnie zaprezentowano w Trójmieście, znokautowała konkurencję.



Wymienione wyżej przymiotniki towarzyszą praktycznie każdej generacji tej topowej wersji Mercedesa. Każda z nich może też pochwalić się innowacjami mającymi później wpływ na innych producentów. Mercedes W111/112 jako pierwszy seryjny samochód na świecie miał strefy kontrolowanego zgniotu. Mercedes S W126 debiutujący w 1979 roku, (oficjalnie nazwa "klasa S" pojawiła się wraz z modelem W116) miał opcjonalną poduszkę powietrzną dla kierowcy.

W czasach nam najbliższych, olbrzymie wrażenie zrobił Mercedes S (W140). Potężna limuzyna, bezkompromisowo eksponująca siłę teutońskiej motoryzacji, była też szybka niczym dywizje Wehrmachtu w czasie blitzkriegu. Był to pierwszy seryjny model Mercedesa dostępny z silnikiem V12.

Ostatnią generację klasy S - (W221) zdegradowano nieco na rzecz Maybacha, mającego osiągać najwyższe szczyty samochodowego luksusu i komfortu. Nie każdy nabywca luksusowej limuzyny był jednak arabskim szejkiem i wraz z naftowymi krezusami dzieliły ich mocno odmienne od naszego kręgu kulturowego gusta. Produkcję Maybacha, który w świecie motoryzacyjnym robił wrażenie, ale nie podnosił znacząco słupków sprzedaży, całkiem niedawno zakończono.

Tron cesarza komfortu wciąż okupuje Rolls-Royce, jednak i on może już czuć na plecach, a raczej: bagażniku, oddech najnowszego Mercedesa Klasy S (W222).. Nie ma w tym przesady. Inżynierowie Mercedesa po raz kolejny przekroczyli granicę, która wydawała się już nie do przesunięcia.

Cień Maybacha znajdziemy w sylwetce samochodu, emanującej siłą i ostentacyjnie pokazującej możliwości samochodu. W stylistyce pojazdów Mercedes nigdy nie silił się na subtelności. Oglądając "na żywo" nową S klasę, można jednak chwilę pozostać pod jej urokiem. Wrażenie robi brak jakiejkolwiek żarówki w reflektorach. Wszędzie zastąpiły je LED-y.

Ani jednej żarówki nie znajdziemy także we wnętrzu pojazdu, w którym sporo motoryzacyjnego baroku. Tu także królują LED-y i wirtualne zegary. Do tego podgrzewane podłokietniki, naturalne drewno i jasne skóry. We wnętrzu samochodu pracuje też ponad sto silników i siłowników elektrycznych.

  • Mercedes S (W222)
  • Mercedes S (W222)
  • Mercedes S (W222)
  • Mercedes S (W222)
  • Mercedes S (W222)
  • Mercedes S (W222)
  • Mercedes S (W222)


Wszelkie udogodnienia dla kierowcy i pasażerów można by naprawdę długo wymieniać. Zapoznanie się z wszystkimi funkcjami samochodu mającymi osłodzić podróżującym trudy poruszania się, zajmuje przeciętnie około godziny. Te najbardziej efektowne to chociażby różne opcje masażu jakie oferują fotele, możemy np. wybrać tajski lub "hot stone". To, że siedziska mogą podgrzewać lub chłodzić z różną intensywnością, to "oczywista oczywistość".

Najciekawszy jednak spośród tej arcydługiej listy opcji maksymalizujących dobre samopoczucie użytkownika, (a po zsumowaniu kosztujących tyle, co dobry samochód średniej klasy), wydaje się system "magic body control". Za pomocą kamery wykrywa on wszelkie nierówności drogi i odpowiednio reguluje siłę tłumienia każdego z kół osobno.

Mercedes do maksimum wykorzystał także wszelkie możliwe rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo podróżujących. Mamy więc liczne zespoły kamer i radarów wykrywających ruch już nie tylko pieszych czy zwierząt znajdujących się przed samochodem, ale także pojazdów na prostopadłych ulicach. Mercedes sam parkuje, wyhamowuje, a także... podąża za poprzedzającym autem nawet w lekkich łukach i zakrętach.

Na pierwszy ogień w gamie najnowszej klasy S znalazły się cztery wersje. S350 BlueTEC z dieslem o mocy 258 KM, S500 o mocy 455 koni, oraz dwie hybrydy, S300 BlueTEC HYBRID z 204-konnym dieslem i 27-konnym silnikiem elektrycznym oraz S400 HYBRID z takim samym silnikiem elektrycznym, lecz 306-konnym silnikiem benzynowym.

Co ciekawe mimo olbrzymiego postępu, sprawiającego, że ustępująca wersja klasy S momentalnie zaczęła wydawać się archaiczna, producentowi udało się utrzymać ceny samochodu na poziomie zbliżonym do poprzednika. Te zaczynają się znacznie powyżej 300 tysięcy złotych i dokładnie definiują grupę docelową odbiorców limuzyny.

Mercedes W222 właśnie zadebiutował w Trójmieście. Jako pierwszy pokazał go BMG Goworowski, przyciągając bardzo liczne grono klientów marki. Drugi przedstawiciel Mercedesa, Witman, pierwszą oficjalną prezentację dla klientów zaplanował na sobotę, 20 lipca.

  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
  • Premiera najnowszego Mercedesa klasy S - BMG Bogdan Goworowski
BawoMartDb

Miejsca

Opinie (101) ponad 10 zablokowanych

  • Ona też tam była !!!!!!

    Nikt jej jeszcze tam nie widział ale ruda też tam była
    Wszyscy ją słyszeli jak już go chrupała!

    • 7 0

  • Kto go kupi, jak papiez namawia ksiezy do skromnosci

    czy sa rowery Mercedes z dedykacja klasy S ?

    • 2 0

  • O! Akurat mi się przegląd w Golfie skończył to nie będę odnawiał bo szkoda kasy. Pojadę sobie i kupie jakąś S-klasę.

    • 1 0

  • no ładne cacko

    biegnem go kupic bo nie bendem do biedronki autobusem dojezdzał

    • 1 0

  • zdjęcia masakra!!!

    kto robił te foty na prezentacji? Coś strasznego!

    • 4 1

  • Wszystkie bryki tej klasy

    oferują wysoki komfort użytkowania i z tym nie ma co dyskutować.Jednakże przy zakupie trzeba mieć szczęście,żeby trafić dobry egzemplarz i nie spędzać większości czasu w serwisie.

    • 1 0

  • takie auto kupisz w USA za polowe ceny he he 2.5 tysiaka dasz za przewoz i tyle tego !

    • 1 0

  • Czy wykrywa też ..

    Jadącego na czołówkę TiRa ?

    • 1 0

  • Prawie jak Trabant

    tylko więcej paliwa i prądu potrzebuje.

    • 0 0

  • Trzeba przyznać, że wygląda wspaniale.

    Wizualnie to chyba jeden z lepszych modeli Merca ostatnich lat, a wnętrze kojarzy mi się z pojazdami tej marki z lat 70tych. Klasa!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Pasjonat zabytkowych aut, Witold Ciążkowski, jest twórcą:

 

Najczęściej czytane