- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (267 opinii)
- 2 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (25 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (191 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (110 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (173 opinie)
Panie, a ile to pali? Ile wlejesz, tyle spali
Ponoć najlepszym sposobem na obniżenie spalania samochodu jest... przesiadka do komunikacji miejskiej albo na rower. Coś w tym jest, jednak nie wszyscy mogą sobie na taką zamianę pozwolić. Jest jednak kilka sposobów, dzięki którym silnik waszego auta będzie miał mniejszy apetyt na paliwo, a wy rzadziej będziecie odwiedzać stacje benzynowe.
Tak naprawdę podczas codziennej jazdy wystarczy zastosować się do kilku prostych zasad, a z pewnością odczujecie, że paliwa z baku będzie ubywało wolniej. Oczywiście, nie liczcie na to, że auto zacznie nagle palić kilka litrów mniej. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, ale na pewno zaobserwujecie poprawę. Warto o tym pomyśleć, bo przecież paliwo do tanich nie należy.
Jedź płynnie
Można jak mantrę powtarzać: gwałtowne przyspieszanie i hamowanie oraz jazda na wysokich obrotach to woda na młyn dla dużego zużycia paliwa. Żeby obniżyć spalanie należy jeździć przede wszystkim płynnie. To fundamentalna zasada i absolutna podstawa ekonomicznej jazdy. Przewidujmy i analizujmy to, co zaraz może wydarzyć się na drodze, bez zbędnego naciskania na pedał gazu czy hamulca. Taka umiejętność pozytywnie wpływa również na żywotność hamulców i ogumienia.
Pamiętajmy także, aby zaraz po przekręceniu kluczyka nie żyłować jednostki napędowej. Rozpocznijmy od spokojnej jazdy. Dajmy silnikowi chwilę czasu na rozgrzanie i osiągniecie właściwej temperatury. Zimny silnik oznacza wyższe spalanie, gdyż układ wtryskowy pompuje do cylindrów większą ilość paliwa.
Jeśli zaś wybieramy się w dłuższą podróż - starajmy się utrzymywać na trasie równomierną prędkość. Pozwoli to obniżyć średnie spalanie auta.
Hamuj silnikiem
Dojeżdżanie, a w zasadzie toczenie się na biegu jałowym do skrzyżowania z zapalonym czerwonym światłem - to klasyka gatunku i niestety błąd wielu kierowców. Nie wrzucajmy na luz, hamujmy silnikiem. To podstawa ekojazdy. Zasada jest prosta, gdy dojeżdżamy do sygnalizatora - kilkadziesiąt metrów przed docelowym zatrzymaniem - zdejmijmy nogę z gazu przy załączonym biegu. Kiedy obroty spadną w okolice 1500 obr/min - zredukujmy bieg i kontynuujmy zatrzymywanie auta na niższym biegu. Gdy silnik pozostaje na biegu, elektronika sterująca pracą jednostki napędowej odcina dopływ paliwa. W taki sposób spalanie podczas hamowania silnikiem wynosi... 0 litrów. Zapomnijmy więc o istnieniu biegu jałowego podczas jazdy.
Wysokie biegi
Wysoki bieg przy niezbyt dużej prędkości obrotowej silnika - to klucz to niskiego zużycia paliwa. Co mówią nam zasady ekojazdy? Biegi zmieniajmy możliwie jak najszybciej. Tak, aby w miarę szybko rozpędzić auto i wspiąć się biegami do tego najwyższego. Mówi się, że dla "benzyniaków" zmiana na wyższy bieg powinna nastąpić przy 2500 obr/min, a przy dieslach przy 2000 obr/min.
Postój? Wyłącz silnik
Planujesz postój trwający ponad pół minuty? Zgaś silnik. Nowsze samochody wyposażone są w dość irytujący system Start/Stop, który każdorazowo przy zatrzymaniu pojazdu powoduje automatyczne przejście silnika w stan spoczynku. Oczywiście nie zaleca się wyłączania silnika na każdych światłach, ale warto o tym pomyśleć przy nieco dłuższych przerwach w jeździe, np. na przejazdach kolejowych.
Zbędny balast
Wpływ na większe zużycie paliwa ma oczywiście masa pojazdu. Wiadomo, im auto cięższe - tym spalanie wyższe. Dlatego też warto co jakiś czas zrobić mały przegląd bagażnika i opróżnić go ze zbędnego ekwipunku. Na większe spalanie gigantyczny wpływ ma wszystko, co wystaje poza obrys auta. Mowa o bagażniku czy też boksie dachowym, a nawet samym stelażu, które znacząco zwiększają opory aerodynamiczne. Już samo otwarcie szyberdachu czy okien przy większych prędkościach może mieć wpływ na zużycie paliwa.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Pamiętajmy, że wiele urządzeń, z których korzystamy podczas jazdy samochodem potrzebuje do działania prądu (np. ogrzewanie tylnej szyby, kierownicy, lusterka boczne czy fotele). A przecież ten nie jest darmowy i jakoś musi zostać wytworzony. Jak nietrudno się domyślić, jego produkcja zwiększa zużycie paliwa.
Ciężko wyobrazić sobie podróżowanie samochodem w okresie letnim bez użycia klimatyzacji. Niestety, ta ma ogromny wpływ na spalanie auta. Na pełnych obrotach klima może podnieść zużycie paliwa nawet o 2 litry na każde 100 km. Jeśli jej nie potrzebujemy - to po prostu ją wyłączmy.
Pamiętajmy o odpowiednim doborze ogumienia do modelu auta, ale również o właściwym ciśnieniu w oponach. Z pewnością na niższe spalanie wpłynie regularne serwisowanie naszego samochodu i wymiana podstawowych elementów eksploatacyjnych.
Sprawdź ceny paliw na trójmiejskich stacjach
Opinie (101) 1 zablokowana
-
2017-04-20 12:46
Najlepsi są mistrzowie eco-drivingu. (3)
Czyli 50km/h dieslem po mieście na 5 lub 6 biegu.
Ekonomicznie może i jest, ale chwilowo.
W perspektywie czasu dwumasa puka w rytmie cza cza :)- 18 2
-
2017-04-20 12:54
(1)
Chroń nas panie boże od takich mechaniorów....., samochód kupuje się na 2-3 lata, i jak bym nie jeżdził to nic mi nie będzie pukać...
- 2 11
-
2017-04-20 13:02
A buty to kupuje się na 1-2 dni co nie ;)
- 9 3
-
2017-04-20 13:02
Sama prawda, niestety..
- 0 1
-
2017-04-20 12:58
(2)
Jak zwykle "mądrują" się w komentarzach Janusze, co na co dzień jeżdzą zardzewiałymi kilkunastoletnimi golfami i innymi g..... w stylu bmw (co to Niemiec gonił do granicy, bo się rozmyślił....), faktycznie wasze rzęchy mające po pół miliona, albo i więcej km nie wytrzymają takiej jazdy jak opisał autor artykułu....
- 6 8
-
2017-04-20 13:14
Mój 20-letni opelek jakoś wytrzymuje. Do pół miliona jeszcze prawie setka mu brakuje, ale aż tyle go trzymać nie zamierzam. Nie wiem ile pali benzyny na 100km, bo takiej odległości na PB jeszcze u mnie nie przejechał (dopiero rok go mam). Jeżdżę na gazie, buta nie żałuję i wkurza mnie jak muszę zdejmować nogę przy ruszaniu ze świateł, bo jakiś muł w SUVie w leasingu albo Yarisie w kredycie oszczędza na ratę. Trzeba było kupić takiego opla jak ja za cenę jednej czy dwóch rat i pociskać z punktu A do B nie martwiąc się o koszty eksploatacji. Jak się zepsuje to taniej iść na autohandel po następny niż naprawiać. Tak skończył mój poprzedni. Przetrwał ponad 50 tys.km bez zmiany oleju nawet (tylko dolewki co 10tys.). Bardzo dobry niemiecki wóz, dziś już takich nie robią. Jeździłbym nim dalej, choć już na żółte tablice zasługiwał, ale pękł wąż od chłodnicy, silnik się przegrzał i uszczelka pod głowicą poszła. Poszedł do huty i teraz pewnie wróci do niej dwadzieścia lat szybciej.
- 3 6
-
2017-04-20 14:53
Problem w tym,
że takie rzęchy szybciej wytrzymają takie katowanie, niż współczesne auta z wyżyłowanymi silnikami.
- 3 0
-
2017-04-20 13:27
Kto te brednie puścił do publikacji?
- 4 8
-
2017-04-20 13:53
Wszechwiedzące Januszki
- 5 2
-
2017-04-20 14:17
Kopiuj wklej
Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd .
Kopiuj wklej jak w podstawówce.- 2 5
-
2017-04-20 14:23
Megane 3 RS, 2.0T, 275KM (benzyna PB98) (3)
miasto:
spokojnie 11L
lekkie pajacowanie 13.5L
ostre pajacowanie 16L
tor: 25L-30L
trasa:
110km/h okolo 8.5L
140km/h okolo 10L- 10 4
-
2017-04-20 17:23
(2)
Jaki tor?
- 1 1
-
2017-04-20 20:30
Żużlowy... pod górę... (1)
j.w.
- 0 2
-
2017-04-20 21:05
Tor Poznań Janusze...
- 1 0
-
2017-04-20 14:25
(1)
B5 1.9 tdi spalenie 3.5 litra na sto... jak cisne koło 200km/h to i z 4 litry zupy... Oczywiście ekipa remontowo budowlana i betoniarka na pokładzie
- 7 5
-
2017-04-21 00:19
hehe pozdro Janusz
- 1 0
-
2017-04-20 14:56
ile to pali? To zalezy od wieki złomu którym jeździsz.Lepiej zapytać ile spalin trujacych powoduje.
Na pytanie oficjalnie odpowiada Toyota, która zdecydowanie w każdej reklamie krytykuje diesle .
przesiadka do komunikacji miejskiej albo na rower ,nie wszyscy mogą sobie na taką zamianę pozwolić.???
A to ciekawe, a niby kto nie może ? Kazdy moze dojechac autem zostawic je i przejsc na komunikacje miejską- 2 4
-
2017-04-20 15:00
Niskie obroty a gdzie....
...wtedy przyjemność z jazdy, odgłos silnika i międzygazy? Nie znoszę takiego marudzenia o spalaniu. Ecodriving jest potrzebny, ale nie zawsze i nie w przypadku wszystkich aut. Niskie obroty dla silnika wysokoprężnego? a później właściciel się zastanawia czemu zapchał się DPF.
- 4 1
-
2017-04-20 15:09
Jeździć na minimalnych obrotach, a pieniądze zaoszczędzone
Wydasz na remont.
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.