- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (276 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (196 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (62 opinie)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (173 opinie)
Panie, a ile to pali? Ile wlejesz, tyle spali
Ponoć najlepszym sposobem na obniżenie spalania samochodu jest... przesiadka do komunikacji miejskiej albo na rower. Coś w tym jest, jednak nie wszyscy mogą sobie na taką zamianę pozwolić. Jest jednak kilka sposobów, dzięki którym silnik waszego auta będzie miał mniejszy apetyt na paliwo, a wy rzadziej będziecie odwiedzać stacje benzynowe.
Tak naprawdę podczas codziennej jazdy wystarczy zastosować się do kilku prostych zasad, a z pewnością odczujecie, że paliwa z baku będzie ubywało wolniej. Oczywiście, nie liczcie na to, że auto zacznie nagle palić kilka litrów mniej. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, ale na pewno zaobserwujecie poprawę. Warto o tym pomyśleć, bo przecież paliwo do tanich nie należy.
Jedź płynnie
Można jak mantrę powtarzać: gwałtowne przyspieszanie i hamowanie oraz jazda na wysokich obrotach to woda na młyn dla dużego zużycia paliwa. Żeby obniżyć spalanie należy jeździć przede wszystkim płynnie. To fundamentalna zasada i absolutna podstawa ekonomicznej jazdy. Przewidujmy i analizujmy to, co zaraz może wydarzyć się na drodze, bez zbędnego naciskania na pedał gazu czy hamulca. Taka umiejętność pozytywnie wpływa również na żywotność hamulców i ogumienia.
Pamiętajmy także, aby zaraz po przekręceniu kluczyka nie żyłować jednostki napędowej. Rozpocznijmy od spokojnej jazdy. Dajmy silnikowi chwilę czasu na rozgrzanie i osiągniecie właściwej temperatury. Zimny silnik oznacza wyższe spalanie, gdyż układ wtryskowy pompuje do cylindrów większą ilość paliwa.
Jeśli zaś wybieramy się w dłuższą podróż - starajmy się utrzymywać na trasie równomierną prędkość. Pozwoli to obniżyć średnie spalanie auta.
Hamuj silnikiem
Dojeżdżanie, a w zasadzie toczenie się na biegu jałowym do skrzyżowania z zapalonym czerwonym światłem - to klasyka gatunku i niestety błąd wielu kierowców. Nie wrzucajmy na luz, hamujmy silnikiem. To podstawa ekojazdy. Zasada jest prosta, gdy dojeżdżamy do sygnalizatora - kilkadziesiąt metrów przed docelowym zatrzymaniem - zdejmijmy nogę z gazu przy załączonym biegu. Kiedy obroty spadną w okolice 1500 obr/min - zredukujmy bieg i kontynuujmy zatrzymywanie auta na niższym biegu. Gdy silnik pozostaje na biegu, elektronika sterująca pracą jednostki napędowej odcina dopływ paliwa. W taki sposób spalanie podczas hamowania silnikiem wynosi... 0 litrów. Zapomnijmy więc o istnieniu biegu jałowego podczas jazdy.
Wysokie biegi
Wysoki bieg przy niezbyt dużej prędkości obrotowej silnika - to klucz to niskiego zużycia paliwa. Co mówią nam zasady ekojazdy? Biegi zmieniajmy możliwie jak najszybciej. Tak, aby w miarę szybko rozpędzić auto i wspiąć się biegami do tego najwyższego. Mówi się, że dla "benzyniaków" zmiana na wyższy bieg powinna nastąpić przy 2500 obr/min, a przy dieslach przy 2000 obr/min.
Postój? Wyłącz silnik
Planujesz postój trwający ponad pół minuty? Zgaś silnik. Nowsze samochody wyposażone są w dość irytujący system Start/Stop, który każdorazowo przy zatrzymaniu pojazdu powoduje automatyczne przejście silnika w stan spoczynku. Oczywiście nie zaleca się wyłączania silnika na każdych światłach, ale warto o tym pomyśleć przy nieco dłuższych przerwach w jeździe, np. na przejazdach kolejowych.
Zbędny balast
Wpływ na większe zużycie paliwa ma oczywiście masa pojazdu. Wiadomo, im auto cięższe - tym spalanie wyższe. Dlatego też warto co jakiś czas zrobić mały przegląd bagażnika i opróżnić go ze zbędnego ekwipunku. Na większe spalanie gigantyczny wpływ ma wszystko, co wystaje poza obrys auta. Mowa o bagażniku czy też boksie dachowym, a nawet samym stelażu, które znacząco zwiększają opory aerodynamiczne. Już samo otwarcie szyberdachu czy okien przy większych prędkościach może mieć wpływ na zużycie paliwa.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Pamiętajmy, że wiele urządzeń, z których korzystamy podczas jazdy samochodem potrzebuje do działania prądu (np. ogrzewanie tylnej szyby, kierownicy, lusterka boczne czy fotele). A przecież ten nie jest darmowy i jakoś musi zostać wytworzony. Jak nietrudno się domyślić, jego produkcja zwiększa zużycie paliwa.
Ciężko wyobrazić sobie podróżowanie samochodem w okresie letnim bez użycia klimatyzacji. Niestety, ta ma ogromny wpływ na spalanie auta. Na pełnych obrotach klima może podnieść zużycie paliwa nawet o 2 litry na każde 100 km. Jeśli jej nie potrzebujemy - to po prostu ją wyłączmy.
Pamiętajmy o odpowiednim doborze ogumienia do modelu auta, ale również o właściwym ciśnieniu w oponach. Z pewnością na niższe spalanie wpłynie regularne serwisowanie naszego samochodu i wymiana podstawowych elementów eksploatacyjnych.
Sprawdź ceny paliw na trójmiejskich stacjach
Opinie (101) 1 zablokowana
-
2017-04-21 09:22
Jak posłuchać i poczytać wypowiedzi właścicieli samochodów z grupy VAG, to ma wrażenie, że (1)
im paliwa to nawet przybywa, bo tak mało ich samochody zużywają.
- 6 1
-
2017-04-21 21:06
A propo VAG-a
Sam mam Polo ale po mieście pali 7-8 bp chyba że całe trójmiasto jeździ dieslem ale mam też 1.4tdi i pali 6.2 po mieście
- 0 0
-
2017-04-22 00:27
Widzę, że składki na OC kosztują tyle co w UK (1)
Przy zarobkach trzykrotnie niższych niż tam. Dymają nas.
- 2 0
-
2017-04-22 08:21
W Irlandii płaciłem za Rovera 414 1,4 - 110 euro miesięcznie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.