- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (297 opinii)
- 2 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (104 opinie)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (199 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (175 opinii)
Po awarii samochodu nie utrudniajcie ruchu
Awaria samochodu na drodze to zawsze kłopot. Szkopuł w tym, że w takich sytuacjach często bezrefleksyjnie zostawiamy przy drogach zepsute auta, o czym przekonuje nasza czytelniczka, pani Magdalena.
Przy skrzyżowaniu ulic: Dąbrowskiego i Dziekuć-Maleja w Gdańsku od minionego weekendu stoi samochód osobowy. Kierowca za przednią szybą pojazdu umieścił trójkąt ostrzegawczy, co jak sądzę jest dowodem na to, że samochód jest uszkodzony.
Nie miałabym do tego zastrzeżeń, gdyby nie fakt, że samochód zasłania widoczność kierowcom, którzy chcą się włączyć do ruchu z ul. Dziekuć-Maleja. Nie sposób dostrzec pojazdów nadjeżdżających od strony stacji paliw. Trzeba wręcz wjechać na ul. Dąbrowskiego, by upewnić się, że nic nie jedzie.
Czytaj też: Przez tydzień nikt nie zabrał auta po wypadku
Podobne odczucia mają moi znajomi i sąsiedzi.
Warto zaznaczyć, że w razie jakiejkolwiek kolizji oczywiście winą ja zostanę obarczona, a nie kierowca, który bez najmniejszej refleksji zostawił auto przy skrzyżowaniu.
Zawsze w takiej sytuacji dzwonię na straż miejską, by usunęła pojazd. Sęk w tym, że za nim pojazd zostanie odholowany trwa to jakiś czas. Stąd mój apel, że jeśli kogoś nie stać na zamówienie lawety, którą można odwieźć samochód do mechanika lub garażu, powinien przynajmniej zadbać o to, by jego samochód nie powodował zagrożenia na drodze.
W tego typu zdarzeniach mamy do czynienia z odmiennymi trybami prewencji. W pierwszym przypadku, funkcjonariusze muszą działać bezzwłocznie. Z reguły niewłaściwie zaparkowane pojazdy odholowywane są natychmiastowo. W sytuacji drugiej, proces "przejmowania" pojazdu trwa zdecydowanie dłużej.
Czytaj więcej na ten temat tutaj: Nie wolno porzucać zepsutego auta
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (184) 1 zablokowana
-
2016-02-05 14:14
kto wlaczal sie tam do ruchu
Ciekawe,kto wlaczal sie tam do ruchu ostatnio,zwlaszcza skrecal w lewo.Zakladam,ze wiekszosc krytykujacych umiejetnosci innych kierowcow opiera sie tylko na filmie.
- 1 0
-
2016-02-05 18:14
rzeczywiście to duży problem aż trzeba było sfilmować!!! ludzie...
- 0 2
-
2016-02-05 18:18
porazka
Co komu przeszkadza fura na poboczu? Blokowal ruch? Utrudnial cos,? Mało mądre takie rozumowanie upubliczniajac takie pitoly
- 0 2
-
2016-02-05 18:49
Dwie historie
1. Dzis auto mojej zony uleglo awarii na ul. Gospody. Trabiocych wielu - chetnych do pomocy i zepchniecia auta brak. I tu podziekowania za pomoc dla Straznikow Miejskich (!).
2. Wiele lat temu mialem kolizje na skrzyzowaniu Grunwaldzkiej i Opata J.Rybickiego. Efekt to wyrwane z zawieszenia przednie prawe kolo i korek na pol Trojmiasta. Ile sie wtedy nasluchalem, zeby auto usunac. Tylko jak, kiedy nie ma jednego kola? Tylko mijajacy tego nie widzieli - tyl i lewy bok, bez sladow kolizji, a stalem na prawym pasie grunwaldzkiej w kier. Gdanska.
wniosek - nie zawsze za stojacy i tarasujacy przejazd pojazd odpowiada kierowca - czasem to sila wyzsza / brak pomocy ze strony innych,- 2 1
-
2016-02-05 19:23
Pani Magdaleno. Życzę, aby znalazła się kiedyś Pani w sytuacji, gdy samochód nagle odmawia posłuszeństwa. I nie pojedzie ani do tyłu, ani do przodu, ani nie uniesie się w powietrze, by spokojnie znaleźć miejsce odpowiednie dla siebie.
Sama do niedawna jeździłam podstarzałą astrą, która potrafiła rozkraczyć się na środku skrzyżowania. Zdarzyło mi się to kilka razy, bo sporo czasu zajęła diagnoza, zanim mechanicy znaleźli powód. Zawsze robiłam wszystko, by auto nie przeszkadzało innym uczestnikom ruchu, jeśli tylko dałam radę. Jeśli nie -proszę wybaczyć, nie jestem w stanie sama przepchać auta 5 metrów dalej- prosiłam o pomoc przechodniów lub kierowców innych aut. Na prośbę o pomoc zdarzyło mi się usłyszeć: "co za debil dał prawo jazdy takiej idiotce. jak się auto zepsuje to trzeba je zostawić w dozwolonym miejscu".
No nie wiem. Ręce mi opadają.
Apeluję o wzajemne zrozumienie.- 2 4
-
2016-02-05 20:38
Gdyby zamiast auta stały dzieci pani Magdalena prosiłaby na portalu "trójmiasto pl" o egzekucję?
Pani Magdalena powinna oddać uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi, jeżeli w ogóle takie posiada, zanim komuś zrobi krzywdę.
- 1 1
-
2016-02-05 22:44
P. Magda powinna być z siebie dumna, po jej interwencji samochód zniknął.
- 1 1
-
2016-02-05 23:50
a ja dodam od siebie jak na drodze jest stluczka
to kurka nie zwalniajcie do 20 km/h zeby sobie popatrzec i sie popalowac
ostatnio takie debile byly na słowackiego od razu zrobil sie korek na kilka kilometrow mimo ze stluczka byla na przeciwnym pasie bo kazdy debil musi zwolnic i popatrzec
co z wami jest nie tak?- 1 0
-
2016-02-06 06:31
Utrudnianie ruchu.
Trochę dziwny artykuł, ja nie mogę wyjechać z posesji ponieważ parkujące samochody jeszcze skuteczniej zasłaniają widok zarówno z lewej jak i prawej strony, próbowałem tym tematem zainteresować straż miejską, totalna olewka z ich strony.
- 0 0
-
2017-04-04 13:10
No właśnie, trzeba myśleć nie tylko o swoim nieszczęściu jakim jest awaria, ale też o innych użytkownikach dróg.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.