Niewielki plac za wyremontowanym domem w samym środku willowego kwartału Strzyży. Na podwórku i na podnośnikach w warsztacie stoją zabytkowe Jaguary, Alfy Romeo, Mercedesy Pagody i Ferrari. Warsztat przy ulicy Karłowicza to jedno z niewielu miejsc na północy Polski - w którym możemy zobaczyć rozłożone Porsche 356, Ferrari 308, czy Lamborghini.
- Z klasykami radzi sobie w Trójmieście przynajmniej kilka serwisów i warsztatów, u nas takie właśnie samochody stanowią jednak zdecydowaną większość napraw - mówi
Kuba Zadrożny z firmy Derwisz.
- Tak się jakoś złożyło, że klasyczne samochody towarzyszą nam od samego początku funkcjonowania warsztatu, czyli od 1990 roku. Klasyczne było także moje pierwsze auto, czyli Morris Minor, którego kupiłem mając 16 lat i sam wyremontowałem.Naprawianie klasyka to podróż w czasie, ale i powrót do korzeni. Praca przy takim aucie wiąże się z koniecznością odrzucenia rutyny i pogłębiania wiedzy. Każdy stary samochód jest inny, często wykonany według zupełnie odmiennej szkoły. Operacje serwisowe to żywa lekcja historii techniki motoryzacyjnej. Stąd w zasadzie codziennie wieczorem Kuba Zadrożny i jego ojciec poszukują i przeglądają fachową literaturę i schematy do określonego modelu.
- Weźmy na przykład Porsche 356. Wszyscy mówią, że to szybszy i nieco bardziej wyrafinowany brat VW Garbusa. Tymczasem to zupełnie różne modele, które łączy tylko podobieństwo niektórych rozwiązań - mówi Zadrożny.
Coraz więcej klasycznych samochodów trafiających do warsztatu przy ul. Karłowicza, to dowód na tworzenie się w Trójmieście coraz silniejszego rynku na historyczne auta. Samochodów jest nie tylko coraz więcej, ale także są one coraz lepsze, rzadsze a przez to trudniejsze i kosztowniejsze w naprawach.
- Przed kupnem klasycznego samochodu, niezależnie od jego ceny, warto sprawdzić dostępność części. Czasami popularny samochód może się bowiem okazać prawdziwym koszmarem - mówią mechanicy.
- Najlepszym na to przykładem mogą być benzynowe Mercedesy z regularnie niedziałającym i kosztującym astronomiczne kwoty mechanicznym wtryskiem, czy popularne Citroeny BL i DS. Części do cytryn są kosztowniejsze niż do Jaguarów czy MD, które są tradycyjnie uznawane za drogie.W przypadku klasycznych supersamochodów, takich jak Ferrari i Lamborghini ceny części są porównywalne z ich współczesnymi modelami, czyli w większości astronomiczne. Ale są wyjątki. Do Alfa Romeo mamy dostępność praktycznie wszystkich części modeli z lat 60. i 70. w przystępnych cenach, z kolei odrestaurowanie Lancii uczy pokory w poszukiwaniu części.
Derwisz to najbardziej znany warsztat specjalizujący się w klasycznych autach - ale nie jest jedyny. Właściciele youngtimerów to stały element pejzażu w samoobsługowym KMF-e. Wiekowe Jaguary chętnie zaglądają do British Garage, Auto Fit-u, Janisza, słynnego warsztatu właściciela Muzeum Motoryzacji w Gdyni, Witolda Ciążkowskiego.
Najzamożniejsi oddają swoje klasyczne Porsche na przeglądy do Porsche Centrum Sopot, a właściciele klasycznych Mercedesów korzystają regularnie z podnośników i magazynu części firmy BMG Goworowski. Swoje kultowe warsztaty mają także właściciele Fiatów i Citroenów. To z pewnością niekompletna wyliczanka, co stanowi bardzo dobrą, klasyczną prognozę na przyszłość.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy