• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Problem z Trasą Kwiatkowskiego. Będzie mniej zjazdów, znikną chodniki?

Maciej Naskręt
10 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 11:30 (10 kwietnia 2014)
Najnowszy artykuł na ten temat Estakada Kwiatkowskiego potrzebuje remontu
Obecnie dopuszczalny nacisk pojazdu na Trasie Kwiatkowskiego wynosi 8 ton na oś. Władze Gdyni chcą więcej - 11,5 t. Obecnie dopuszczalny nacisk pojazdu na Trasie Kwiatkowskiego wynosi 8 ton na oś. Władze Gdyni chcą więcej - 11,5 t.

Twardy orzech do zgryzienia mają władze Gdyni. Jeśli ministerialni urzędnicy nie zrobią wyjątku i nie uznają Trasy Kwiatkowskiego za drogę krajową, niebawem Gdynia będzie musiała trasę przebudować, by spełnić parametry drogi krajowej - m.in. zwiększyć ważny dla portu dopuszczalny nacisk na oś do 11,5 t. To oznacza likwidację części zjazdów i chodników, z których korzystają na co dzień mieszkańcy.



Jeśli Gdynia zdecyduje się na doprowadzenie Trasy Kwiatkowskiego do kategorii drogi krajowej, wymagać to będzie wielu przebudów - szczególnie na estakadzie w porcie. Jeśli Gdynia zdecyduje się na doprowadzenie Trasy Kwiatkowskiego do kategorii drogi krajowej, wymagać to będzie wielu przebudów - szczególnie na estakadzie w porcie.
Aktualizacja, godz. 11:30: W dniu publikacji tego artykułu, na Estakadzie Kwiatkowskiego doszło do poważnego wypadku. Jadąca nią ciężarówka przebiła bariery ochronne i z wysokości kilku metrów spadła na ziemię. Więcej informacji w artykule TIR spadł z Estakady Kwiatkowskiego w Gdyni.

***


Władze Gdyni od lat zabiegają o to, by Trasa Kwiatkowskiego zobacz na mapie Gdyni miała kategorię drogi krajowej. Aktualnie jest to tylko droga powiatowa - na mocy reformy administracyjnej z 1999 r. Zmiana umożliwiłaby miastu podniesienie limitu nacisku na oś z 8 na 11,5 tony. Z portu można by wtedy jednorazowo wywozić więcej towarów ciężarówkami. Remonty byłyby też finansowane ze środków państwowych.

Władze miasta niestety nie mogą podnieść dopuszczalnego nacisku osi na drogę, bo byłoby to złamanie prawa. - Naruszylibyśmy zapisy ustawy o drogach publicznych. Maksymalny nacisk, który mogliśmy określić na drodze powiatowej to właśnie 8 ton na oś - mówi Marek Stępa, zastępca prezydenta Gdyni.

Nieoficjalnie urzędnicy porozumieli się z inspektorami Inspekcji Transportu Drogowego w województwie, by ci ostatni przymykali oko na ciężarówki, które przewożą nieco cięższe towary Trasą Kwiatkowskiego.

- Nikt jednak inspektorom nie zabroni kontrolować pojazdów w tamtym miejscu, a więc ten "miecz" nad głową kierowców i przewoźników wciąż wisi - mówi Stępa.

Czy Gdynia powinna ubiegać się o status drogi krajowej dla Trasy Kwiatkowskiego?

W efekcie suma przeładowanych towarów na samochody w porcie jest mocno ograniczona. Ponadto przewoźnicy są narażeni na rozładunek jeszcze w porcie kontenerów na dwa mniejsze, by ciężarówka mogła przejechać bez kar zaledwie 5,5-kilometrowym odcinkiem drogi, czyli właśnie Trasą Kwiatkowskiego. To są poważne straty nie tylko dla przewoźników.

Ministerialni urzędnicy są nieprzejednani

Urzędnicy w Warszawie mogą zmienić kategorię drogi z powiatowej na krajową, ale nie pozwalają im na to (z jednym wyjątkiem, o czym piszemy niżej)... także przepisy. Mogą to zrobić tylko wtedy, gdy Trasa Kwiatkowskiego będzie miała bardziej charakter tranzytowy, a nie, jak teraz, miejski.

O co dokładnie chodzi? Obecnie Trasa Kwiatkowskiego ma status drogi "głównej" - zaprojektowana jest do jazdy z prędkością 50 km/h. Jednak by zyskać kategorię drogi krajowej, musi mieć przynajmniej status drogi "głównej przyspieszonej", czyli o jedno "oczko" wyżej w hierarchii dróg. A to w przypadku Trasy Kwiatkowskiego oznacza tylko jedno - potrzebna jest jej gruntowna przebudowa. Musi nastąpić szereg zmian, które mogą nie spodobać się mieszkańcom, podróżującym na co dzień tą drogą.

Największe zmiany w ruchu dotyczyłyby estakady. Przede wszystkim musiałyby zniknąć niektóre zjazdy - jest ich za dużo. Miasto musiałoby zlikwidować np. zjazd w ul. Unruga i ul. Hutniczą, tak by pozostałe węzły znajdowały się w określonej przepisami odległości - 1 km.

Z estakady należałoby też usunąć chodniki, bowiem te, które są teraz, znajdują się zbyt blisko jezdni. Minimalna odległość od jezdni to 5 metrów. W ich miejsce pojawiłyby się natomiast pasy awaryjne bądź pobocza. Jeśli chodzi o nacisk osi, ministerialni urzędnicy twierdzą, że prezydent Gdyni ma uprawnienia do jej podwyższenia.

- Dopuszczenie na Trasie Kwiatkowskiego, czyli na drodze powiatowej do portu, ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi do 10 t możliwe jest poprzez wprowadzenie nowej organizacji ruchu. Zatwierdzenie nowej organizacji ruchu na Trasie Kwiatkowskiego leży w kompetencjach prezydenta Gdyni, będącego organem zarządzającym ruchem w mieście. O tej możliwości prezydent Gdyni był już informowany - mówi Piotr Popa, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

A może tak wyjątek dla Gdyni?

Władze Gdyni wskazują jednak ministerialnym urzędnikom, że zdarzało się na drogach o statusie "główna", wyznaczać drogi krajowe. - Dziwię się urzędnikom w ministerstwie, czemu jeszcze nie skorzystali tej furtki - mówi Stępa.

Potwierdzają to sami urzędnicy z Warszawy, ale zaznaczają, że takiego rozwiązania nie można zastosować właśnie w Gdyni. Drogi krajowe "główne" wytycza się zazwyczaj w miejscach kolizyjnych - gdzie jest wielu pieszych, występują trudne warunki m.in. geograficzne, więc nie można projektować drogi o wyższej klasie.

Standardem są zawsze drogi główne przyspieszone.

Gdynia w klinczu w sprawie Trasy Kwiatkowskiego

Jeśli ministerialni urzędnicy będą twardo stać przy swoim stanowisku - nie będą chcieli przekwalifikować trasy na drogę krajową - Gdynia będzie musiała Trasę Kwiatkowskiego przebudować samodzielnie. Prace będą prowadzone właśnie z myślą o przewoźnikach, na czym mogliby ucierpieć z kolei mieszkańcy.

Ta wersja jest o tyle realna, że ministerialni urzędnicy zakwalifikowali gruntowną przebudowę Estakady Kwiatkowskiego na listę rezerwową w projekcie pn. "Connecting Europe Facility", czyli "Łącząc Europę". Przebudowa estakady, zdaniem ministerialnych urzędników, miałaby pochłonąć 200 mln zł.

170 mln zł (85 proc.) dołożyłaby Unia Europejska. 30 mln zł miałoby pochodzić z budżetu centralnego. Są to jednak wstępne szacunki, które mogą się zmienić.

A może Trasa Kwiatkowskiego jako droga wojewódzka?

Właściwym rozwiązaniem jest też zaliczenie Trasy Kwiatkowskiego do kategorii dróg wojewódzkich. Umożliwi to, zgodnie ustawą o drogach publicznych, uwzględnienie jej w wykazie dróg wojewódzkich, po których mogą poruszać się pojazdy o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi do 10 t.

- Zaliczenie do kategorii dróg wojewódzkich następuje w drodze uchwały sejmiku województwa w porozumieniu z ministrami właściwymi do spraw transportu oraz obrony narodowej - przypomina Popa.

Dla władz Gdyni nie jest to jednak rozwiązanie docelowe.

Opinie (141) ponad 10 zablokowanych

  • w trójmieście są równi i równiejsi (4)

    Gddkia przy okazji budowy obwodnicy południowej wybudowała dla Gdańska 1100 m trasy sucharskiego w trudnym terenie (żuławy). Ale władza kiedyś się zmieni i PO z tuskiem na czele odpowie za wszystko. Nic nie trwa wiecznie...

    • 6 13

    • ,,odpowie za wszystko,,...

      Naiwny jestes i nie znasz polityki. Nikt we tym kraju naprawde nie zostal ukarany zaje ,,wszystko,, ze politykow...Patrz chociaz we sprawie Kiszczaka czy wielu afer gospodarczych...

      • 4 3

    • Ogólnie do obwodnic, autostrad to się buduje dojazdy, ale ty się doszukuj spisku. Powiem w sekrecie, że tą trasę na brzozowych palach budowano

      • 5 1

    • To niech sobie Gdynia załatwi ministra infrastruktury, ;)

      Albo status stolicy województwa,którą nigdy nie była (przed wojną był to Toruń)

      • 5 2

    • nie marionetko gdynia

      nic nigdy nie zyska.
      Lokalna partyjka nieudaczników samorządność dalej będzie nic nie robić i szukać winnych gdzie indziej, a Gdańsk "łyknie" kolejne mld hłehłe.

      • 7 2

  • A na jakie obciązenia projektowana była ta droga?
    Takie zagadnienia rozwiązuje się konstrukcyjnie a nie taką czy inną decyzją administacyjną. Administracyjnje można i 100 ton dopuścić.

    • 18 0

  • (1)

    Najpierw budowali 40 lat a teraz będą przebudowywać. Bierzcie przykład z Chińczyków, którzy budują drogi i autostrady myśląc 30 lat do przodu. Jak w Chinach potrzeba dla płynnego ruchu 3 pasów to Chińczycy od razu budują 6 pasów.

    • 17 3

    • i wszystkie zakorkowane

      w Korei południowej niedawno zlikwidowano taką "autostradę miejską" i przywrócono miastu rzekę, którą odkryto.

      • 7 2

  • Usunąć zjazd w Unruga i Hutniczą - to jakiś żart ?

    • 34 0

  • ,,ministerialni urzednicy,,

    Maja prace dzieki podatkom mieszkancow, ktorym zamiast sluzyc to im utrudniaja zycie... A to Polska wlasnie...

    • 5 2

  • Likwidacja zjazdu na Hutnicza i Unruga?

    Prima Aprillis chyba już było prawda??

    • 16 1

  • Lepsze rozwiązanie.

    Wszystkim zainteresowanym stronom znane jest lepsze rozwiązanie. Jest nim połączenie portu projektowaną "drogą czerwoną" z pierwszą częścią przyszłej drogi OPAT, będącej przedłużeniem Obwodnicy Trójmiejskiej przez ulicę Morską, Chylońską, tory kolejowe, i ulicę Hutniczą.
    To należy zrobić w pierwszej kolejności, a potem, w ramach posiadanych środków, dokończyć budowę OPAT-u.
    Zapewniłoby to niezbędny dostęp drogowy do portu i poprawiłoby połączenie obwodnicy z miastem, bez komplikowania sprawy związanej z Trasą Kwiatkowskiego, która, w obecnym stanie, nie spełnia wymogów ciężkiego transportu charakterystycznego dla portu.
    Według mnie, te, już wieloletnie, przepychanki między władzami są kuriozalne, ponieważ ich istotą nie jest wspólne poszukiwanie rozwiązania problemu, tylko spychanie go na drugą stronę. A czas i szanse rozwojowe portu, miasta i również kraju uciekają. Ale cóż, jakież to jest charakterystyczne dla naszego kraju...

    • 16 2

  • Estakada Kwiatkowskiego. (1)

    A może trzeba by port przenieść w okolice obwodnicy ;-)

    • 11 0

    • Jest to jakaś alternatywa.

      Jednakże obstaję przy, moim zdaniem, łatwiejszym do realizacji podciągnięciem drogi do portu. : )

      • 1 0

  • urzędasy... (5)

    Elżbieta Jakubiak (PJN, dawniej PiS):U nas uważa się, że biznes tworzy państwo, a urzędnicy państwowi je niszczą, a to oni przygotowują wielką infrastrukturę dla życia dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania.

    Robert Mazurek (dziennikarz RZ): Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.
    Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczeni, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą, przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu pozwalam pracować.

    Skoro taki przykład idzie "z góry", to jak inaczej mają się zachować urzędasy z ministerstwa? Nie pozwolą na zmianę kategorii, nośności drogi, bo "niedasie", bo zjazdy za często, bo chodniki za blisko, bo w rozporządzeniu zapisano... No ale kto zapisał? Urzędasy. I urzędasy mogą zmienić. Każdy urzędas patrzy tylko czy aby da się coś zakwestionować, ale żaden nie pomyśli jak zrobić, żeby było dobrze. Dobrze - nośność Trasy Kwiatkowskiego = 11,5 t. A co do nośności drogi ma ilość zjazdów?

    • 26 2

    • (1)

      Co pierwsze ? Jajko czy kura ?

      • 1 1

      • Od dawna wiadomo, że jajko

        • 0 0

    • Już od czasów rzymskich drogi buduje się na polecenie urzędników. W prekolumbijkiej Siewiwrnoj Americe nie było urzędników,a

      Kulczyk albo Staleksport jak wybudowali autostrady prywatne,to co? Drogo, krzywo i cìągle bramki ...

      • 1 1

    • urzedasy (1)

      jet za duzo zjazdow bo trasajest za krotkaa odleglosc powinna byc min 1000 metrow a mieddzy zjazden na BCR i Unruga jest mniej

      • 0 1

      • "Jest za duzo zjazdow bo trasa jest za krotka",

        więc aby zadowolić urzędników w ministerstwie dobudujmy szykany, "eskę", czy jakiś zakręt, które wydłużą trasę i będzie się urzędnikom zgadzało i zgodzą się na odpowiedni zapis w dokumentach.

        ...A nie, czekaj - przecież droga jest dobra, potrzebna, funkcjonalna, odpowiednio wytrzymała, więc czemu to my mamy coś zmieniać - to chyba jednak po stronie urzędników jest coś "nie tak"?

        • 2 0

  • chyba ich powalilo

    niech najpierw wybudują choć cześć OPAT. Zero przejmowania się, niech sobie kilka tysięcy ludzi sobie stoi w korkach kilka miesięcy, a jak zlikwidują zjazdy to sobie można tylko spróbować wyobrazić co będzie na skrzyżowaniu Dąbka i Kwiatkowskiego, korki już całe zycie. Nic tylko się z tych dzielnic wyprowadzać.

    • 15 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile maksymalnie punktów karnych za jedno wykroczenie może otrzymać kierowca?

 

Najczęściej czytane