Toyota właśnie zaprezentowała najnowsza wersję swojego rynkowego przeboju, modelu Corolla. Tuż obok wchodzi do sprzedaży odmłodzona i elegancka Camry. Rownież Lexus szykuje nowości, a Toyota Motor Poland planuje wypromowanie tej ekskluzywnej marki na naszym rynku. W Gdańsku firma Carter jest znana od lat i od lat związana właśnie z tym japońskim koncernem. Czy nowe modele i nowa polityka firmy będzie jakoś odczuwalna na naszym podwórku?
- Ta nowa polityka już jest chyba odczuwalna - mówi Józef Ważny, szef Cartera. -
Jesteśmy firmą, która w dobie powszechnego kryzysu i zapaści rynku motoryzacyjnego odnotowuje zyski i mówię to i o samej Toyocie, i o naszym przedstawicielstwie. Auta tej marki od lat cieszą się uznaniem wśród użytkowników, co samo gwarantuje popyt na nie. Poza tym chyba żaden z producentów samochodów nie ma tak bogatej gamy aut jak Toyota. Począwszy od najmniejszego Yarisa, który notabene jest obecnie naszym przebojem, po samochody sportowe jak Celica czy MR2 i terenówki w stylu Land Cruisera czy RAV4. A do tego dochodzi coraz bogatsza oferta ekskluzywnego Lexusa i to oferta coraz bardziej konkurencyjna.
Spójrzmy choćby na najmniejszy model IS200, który swoją ceną może spokojnie konkurować z bogato wyposażonymi, popularnymi autami średniej klasy, a przecież to zupełnie inna półka. Już niedługo do sprzedaży wejdą dwa najnowsze modele koncernu, mówię o kolejnej generacji Corolli i o Camry. To również będzie odczuwalne i z pewnością klienci zainteresują się tymi samochodami. Corolla to już niemal kanon w tej klasie aut, zatem w przyszłość możemy patrzeć optymistycznie. Szacuję, że po wprowadzeniu do sprzedaży tego auta, co nastąpi w styczniu 2001, a także w związku z rosnącym zainteresowaniem Yarisem, sprzedaż powinna się zwiększyć o 15-20 proc.
Sam Carter oczywiście wciąż się rozwija. Chcemy dobrze się przygotować między innymi do wypromowania Lexusuów. Światowe wymogi co prawda stanowią, że obie marki powinny mieć odrębne salony, ale Toyota zgodziła się, by w Polsce były one eksponowane w jednym budynku, oczywiście w zupełnie innym otoczeniu. Poza tym wciąż inwestujemy w serwis. Obecnie daje się tam zauważyć wzrost obrotów, co wynika między innymi z tego boomu motoryzacyjnego sprzed trzech lat. Teraz te auta kończą swoje gwarancje, przyjeżdżają na przeglądy. Zatem musimy cały czas podnosić poziom usług, żeby za pieniądze, które płaci klient, otrzymywać jak najlepszą obsługę. Z pewnością pewna grupa właścicieli starszych aut, mniej zamożnych, skieruje się do nieautoryzowanych warsztatów, ale takie są prawa rynku. Poza tym, jeśli ktoś będzie chciał mieć gwarancję wykonanej usługi i pewność co do swojego auta, to raczej trafi do nas. Bo to my mamy specjalistyczny sprzęt i przede wszystkim wiedzę.
Przyznaję, że z nadzieją czekam na nadchodzący rok, bo wiem, że nasza propozycja będzie bardzo konkurencyjna i kusząca. Nie spodziewam się natomiast takiego pędu do samochodów, jaki miał miejsce kilka lat temu. To było nieco sztuczne, a rynek rządzi się swoimi prawami i raczej te wahnięcia mają charakter sinusoidy. Poszliśmy bardzo w górę, mocno i boleśnie spadliśmy, ale teraz raczej dążymy do normalności i kolejny duży kryzys raczej nam nie grozi.
Autor:
Borys Czyżewski
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy