- 1 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (277 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (316 opinii)
- 4 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (133 opinie)
- 5 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (34 opinie)
- 6 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (16 opinii)
Zbudował Bugatti Veyrona... ze złomu
Mamy ciekawą propozycję dla fanów motoryzacji. Przed gdyńskim Portem Specjal Smoker stanęła stalowa rzeźba inspirowana jednym z najdroższych i najszybszych samochodów świata - Bugatti Veyronem. Fenomenalnie odwzorowany model w skali 1:1 został w całości zbudowany z tysięcy zespawanych ze sobą metalowych elementów pochodzących z recyklingu pojazdów, rowerów czy przeróżnych maszyn.
Bugatti Veyron to tylko jeden z niespełna 100 eksponatów wchodzących w skład unikatowej kolekcji, którą wymyślił i stworzył Mariusz Olejnik z Pruszkowa, właściciel skupu złomu. Pomysłodawca Galerii Figur Stalowych postanowił pokazać światu swoją oryginalną kolekcję. Rozpoczął od warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki, w którym aktualnie eksponowane są wszystkie rzeźby, a wśród nich modele samochodów i motocykli, a także figury sławnych osób, bohaterów kina akcji czy postaci z bajek oraz komiksów. Niebawem kolekcja ruszy również na podbój europejskich stolic.
Właściciel imponującej kolekcji postanowił pokazać jedno ze swoich dzieł także w Trójmieście. Do Gdyni przywiózł rzeźbę inspirowaną Bugatti Veyronem. Sam model auta został zespawany z kilku tysięcy egzemplarzy, waży ponad tonę, a jego budowa pochłonęła 7 tys. roboczogodzin mozolnej pracy czterech rzemieślników.
Replika Veyrona robi piorunujące wrażenie, szczególnie kiedy z bliska przyjrzymy się komponentom, z której została stworzona. Do modelu można wsiąść, pokręcić kierownicą czy pozmieniać biegi lewarkiem.
Bugatti Veyron, który w piątkowe popołudnie "zaparkował" przy gdyńskiej restauracji, będzie można podziwiać przez całą sobotę.
Oprócz Bugatti Veyrona, w zbiorze Mariusza Olejnika znajdują się inne mocarne modele, m.in. Lamborghini Veneno, Lamborghini Sesto Elemento, Lamborghini Aventador LP-700, Maserati GranTurismo, Aston Martin One-77, Pagani Huayra, Ferrari LaFerrari czy Mercedes-AMG SLS. Ekscytująca kolekcja, na którą przeznaczono blisko 20 mln zł, powstawała przez sześć lat. Przy jej tworzeniu pracowało ponad 50 osób z całego świata.
Miejsca
Opinie (41) 3 zablokowane
-
2017-07-29 22:41
U nas liczy sie VW B5 w TDI.
I na taką rzeżbę czekam- 5 0
-
2017-07-30 00:19
Brawo! Polak potrafi
a niektórzy rodacy potrafią ze złomu zrobić auta , które nie dość, że jeżdżą, to jeszcze osiągają niemałe ceny w ogłoszeniach..... niestety nikt się tym nie chwali.... a szkoda
- 2 1
-
2017-07-30 07:04
Jakie miasto taki veyron
- 4 1
-
2017-07-30 11:34
to nie ten facet zbudowal (1)
Tylko jego pracownicy którym kazał to robić. Kiedy skończy sie rozkazywanie pracodawców do pracowników?
- 1 4
-
2017-07-30 14:50
Jakby to "rozkazywanie" się skończyło to taki jełop jak ty nasr*ł by na stół .
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.