• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

13 pijanych kierowców, jeden z zakazem - weekendowy bilans policji z Gdańska

mJ
30 października 2023, godz. 15:15 
Opinie (65)
Policja z Gdańska złapała kilkunastu pijanych kierowców. Policja z Gdańska złapała kilkunastu pijanych kierowców.

W miniony weekend policjanci z gdańskiej drogówki zatrzymali 14 kierowców - 13 z nich prowadziło pojazd pod wpływem alkoholu, a jeden wsiadł za "kółko" mimo sądowego zakazu.



Piątek



Piątkowe kontrole dla pięciu kierowców zakończyły się zatrzymaniem prawa jazdy i wnioskami o ukaranie do sądu. O godz. 7:15 21-letni kierowca Audi jechał ul. Podwale PrzedmiejskieMapka w kierunku ul. Elbląskiej. Podczas zmiany pasa ruchu z lewego na środkowy uderzył w samochód marki Peugeot. Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że sprawca był pod wpływem 0,8 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu.

Sobota



W sobotę kolejnych pięciu nieodpowiedzialnych kierujących trafiło w ręce policji. O godz. 6:15 na ul. Wosia BudzyszaMapka policjanci skontrolowali kierującego Hondą. W rozmowie z 49-letnim mieszkańcem Morąga mundurowi wyczuli alkohol. Alkomat wykazał, że kierujący jest pijany i ma 0,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu.

Tuż po godz. 7 na ul. MeissneraMapka funkcjonariusze do kontroli drogowej zatrzymali kierującego Volkswagenem. Podczas interwencji okazało się, że na 38-letnim mieszkańcu powiatu gdańskiego ciąży sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zakaz obowiązuje do czerwca 2025 roku. Poza tym mężczyzna był osobą poszukiwaną przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ do odbycia kary 120 dni aresztu. Kierujący został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu.

Czy wprowadzenie zakazu wyprzedzania ciężarówek pomogło? Czy wprowadzenie zakazu wyprzedzania ciężarówek pomogło?

Zaledwie godzinę później na ul. Wosia BudzyszaMapka patrol grupy Speed do kontroli drogowej zatrzymał 35-letnią kierującą Volkswagenem. Kobieta również prowadziła auto w stanie nietrzeźwości. Była pod wpływem 0,8 promila alkoholu. Poza tym po sprawdzeniu danych mieszkanki Gdańska w systemach policyjnych okazało się, że nie ma ona uprawnień do kierowania.

Tego samego dnia o godz. 16:30 policjanci zostali skierowani przez oficera dyżurnego na ul. Jaśkowa DolinaMapka, gdzie doszło do kolizji drogowej. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że 38-letni kierujący motocyklem marki Kawasaki jechał w kierunku ul. Rakoczego. Mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w znajdujący się przed nim samochód osobowy marki Renault. Następnie odbił się i uderzył w znajdujące się po lewej stronie inne auto marki Renault. Gdańszczanin był pod wpływem 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna uskarżał się na ból lewej nogi i został karetką przewieziony do szpitala. Za przestępstwo odpowie przed sądem.



Niedziela



W niedzielę mundurowi zatrzymali kolejnych czterech kierujących. Wśród nich był 43-letni mieszkaniec Gdańska, który jechał BMW około godz. 9 na ul. Wosia BudzyszaMapka. Kierujący miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy i został przewieziony do pobliskiego komisariatu.

Około godz. 20 na ul. ŻaglowejMapka policjanci zatrzymali następnego kierującego w stanie nietrzeźwości. 30-letni obywatel Ukrainy miał 0,6 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec Olsztyna również został zatrzymany i przewieziony do komisariatu.

Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawiania wolności do 3 lat, a także utrata uprawnień i wysoka grzywna. Kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień grozi za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości. Za złamanie sądowego zakazu grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat - przypominają policjanci.
mJ

Miejsca

Opinie (65)

Wszystkie opinie

  • nie Pani Maju

    • 3 0

  • (2)

    A ilu pewnie nie chwycili..

    • 11 0

    • Łapcie pod lotniskiem w nocy (1)

      • 1 4

      • Albo moze lepiej na okolicznych wiochach kaszubskich?

        • 7 0

  • W dziale "pasje i emocje".

    • 3 2

  • Opinia wyróżniona

    (9)

    Liberalne przepisy prawne, mocno ulgowe i pobłażliwe są jak najbardziej OK, ale tylko i wyłącznie w przypadku zamożnych i zdyscyplinowanych społeczeństw zachodnich( z czego po małemu i tak leczą ich Arabowie). W przypadku populacji na wschód od Odry każda pobłażliwość prawna, to woda na młyn do dalszego cwaniakowania i kombinowania. Lamnet się podnosi dopiero jak coś się stanie....

    • 19 34

    • (4)

      Polecam wyzbyć się kompleksów.
      Pojedź tam, pomieszkaj w tym niby cudownym, obłudnym świecie.

      • 15 2

      • Zgadzam się (3)

        Zgadzam się. To tylko polskie kompleksy. Począwszy od tego jaka u nas jest straszna architektura ( zalecam dzielnice hialbo w Goteborgu lub któraś z dzielnic wschodniego Londynu) poprzez takie straszne polskie pijaństwo ( Szwedzi, Norwedzy, Anglicy) kończąc na tej strasznej polskiej służbie zdrowia ( Szwecja ma niby mega socjal a spróbujcie się skaleczyć i iść na założenie szwów, ale aborcja za free ). Jedzcie zobaczcie potem z chęcią wrócicie do własnego domku w PL :)

        • 5 2

        • (2)

          Dzięki
          Robiłem wpis powyzej.
          Widać, że znasz dobrze temat, też tam mieszkałem jakieś naście lat temu.
          Teraz pewnie większy syf.
          Jeśli nie jesteś milionerem tam to masz gorzej niż w Polsce, elektroniczne w urzędzie w tych wielkich Niemcach to g....załatwisz. służba zdrowia działa tak, że w google lepiej się wyleczysz.
          Mam problem alkoholowy i myślałem, że wiele mogę wypić, w Irlandii czułem się jak przedszkolak jeśli chodzi o picie.
          Poza tym jak dorastający w latach 80/90, choć skończyłem studia techniczne, miałem włożone w głowę, że tam same mozgi, inteligenci, a w rzeczywistości, mieszkając tam, czułem się jak jakiś inteligencik, mający wiedzę o zawodzie, świecie, ogólna o historii, zachowaniu przy stole itd., a pochodzę z robotniczej rodziny, a w szkole byłem średni...
          Więc jeszcze raz: polecam wyjechać tam, nie na wycieczkę i pomieszkać minimum pół roku.

          • 7 2

          • Dokładnie tak (1)

            Mieszkałem w kilku krajach na świecie. Jestem z pokolenia któremu mówiono zobacz przyjechał Szwed jacie nie mogę zobacz jakim autem, potem było patrz do tej przyjeżdża ten z Berlina Zachodniego. Gut Morgen herr Wolfgang. A Herr Wolfgsng przyjeżdżał poprostu po tania zabawę. Tak samo Szwed czy inny patus z tzw zachodu. Jednak starsze pokolenie wbijało nam ze to są goście. Stad kompleksy ze u nas jest tak zle. A gwarantuje ze nie jest zle. Faktem jest ze nie stosujmy się do norm jak to ktoś napisał ze w Niemczech można dwa piwka i do domu. Może i można ale w głowie powinno siedzieć ze mogę 0 piwek. Czemu mamy równać do patusow?

            • 6 3

            • Dzięki
              Tak właśnie było.
              Robiono z nich nadludzi, a większość z nich to d**ile, mający tylko szczęście, że urodzili się tam gdzie urodzili... Nic od siebie nie wnieśli, nawet nie chce analizować tych nacji jak się zachowała w czasie 2 wojny światowej, bo fakty można sprawdzic.
              Ale w tych czasach, mając jakieś wykształcenie, obycie i polska zaradność, ta pozytywną (największe państwo podziemne podczas wojny) to właśnie ci z wielkiego zachodu powinni mieć kompleksy. Ale jeśli typowy polak przyjmuje postać sługi to tak go traktują (znów historia - kolonializm), ja jak tam pracowałem to zawsze mówiłem, że Polish, a jak coś mieli problem z moim angielskim (tylko ten znam dobrze) to pytałem w jakim, obcym języku oni mówią tak jak ja po angielsku

              • 8 2

    • (3)

      Polska to jest jeden z najtrzeźwiejszych krajów UE od ponad 5 lat. Polecam leczenie się z kompleksów.

      • 15 1

      • (2)

        Wystarczyloby jakby ci robiący z Polaków alkoholików, choc to też problem, wsiedli na prom do Skandynawii albo poszli do pubu w Irlandii, Anglii... A potem zobaczyli co tam się dzieje, zwłaszcza na ulicach nad ranem.
        Przy nich to nasi menele to kulturka

        • 9 1

        • Tak, w innych krajach też ludzie piją, ale nie siadają za kółko pod wpływem, mają respekt do prawa. (1)

          Nasi menele są menelami, tego nic nie zmieni. W pubach w Irlandii nie jest gorzej niż u nas, nie przesadzajcie. Może w zamian sprawdźcie, ile osób u nas jeździ bez uprawnień i porównajcie to do innych krajów, tych cywilizowanych. Takiego łamanie przepisów w Skandynawii, Irlandii czy Austrii nie ma.

          • 1 4

          • nieee wcale

            Same ideały. To kogo wtedy tam łapią?

            • 3 0

  • w Niemczech do obiadku w knajpie wypijam dwa piwka, wsiadam w auto i wracam do domu (17)

    tutaj poszedłbym do więzienia

    • 28 9

    • Jaki wniosek ?

      • 3 1

    • Naprawdę musisz ? (15)

      Naprawdę musisz wypić do tego wursta te dwa piwa? Inaczej się nie da? Czy nie można poprostu na trzeźwego tak zupełnie pojechać do domu? To są tylko notmy. W tym kraju można 0.2 a w tym 0.5 a jeszcze w innym 0.8 ale w Twojej głowie powinno być 0.0

      • 9 12

      • Musi, bo jest alkusem (14)

        Gdyby nie był alkusem, to by wypił wodę. Pije alko, bo chce, zeby waliło do głowy. Alkoholicy tak mają.

        • 9 13

        • (13)

          Obecnie to prawie każdemu wali coś na łeb
          Abstynentom też, co widać po fali morderstw.
          Nawet powiem więcej, kontrowersyjnie, może jakby pili, palili zioło, to by mieli wentyl bezpieczeństwa.
          Nic nie jest czarno białe.

          • 10 5

          • (12)

            Tylko ze tych którym odpala i zabijają dzieci jest micro procent. A zabójców na drogach po alko są setki. Piłeś nie jedz to prostsze niż myślenie. Jeden psychol zabił dziecko na trzeźwego a dziesiątki dzieci ginie zmiażdżone brutalnie w autach przez tych co mówią przecież to były tylko dwa piwka do obiadu

            • 4 7

            • (11)

              Ponad 90% wypadków powodują trzeźwi. Alkohol do 0,5 ma znikomy wpływ, dlatego w krajach o większym poziomie bezpieczeństwa jest 0,5, a policja skupia się na tych z większym promilem, żeby eliminować realne zagrożenia. Już zmęczony kierowca ma mocniej wydłużony czas reakcji - mocno zmęczony kierowca ma refleks jak kierowca z 1,2 we krwi.

              • 9 4

              • (10)

                Ostatnio w Goteborgu pod Domem polskim w dniu wyborów policja zrobiła nalot na zaparkowane auta i pod byle pretekstem dawali mandaty. Oczywiście wiedzieli doskonale czyje to auta i czemu tam stoją. To jest to czym zajmuje sie policja na zachodzie. Nie róbmy z nich Bogów bo naprawdę nie są tego warci. W Polsce jest Ok a policja tak powinna łapać gościa na motorze po alko i gościa o 6 rano który po nie przespanej nocy ma 0,6 we krwi

                • 10 1

              • (7)

                Nieestety na zachodzie też patologia w służbach daje o sobie znać, bo o ile te samochody nie blokowały drogi ani nie stał na zakazie to nikomu nie szkodziły. Moja wypowiedź dotyczyła alko i porównania z naszym podwórkiem. Nasza policja trzeźwymi porankami skupia się na wynikach typu 0,2 czy 0,3, a wieczorem i w nocy, kiedy jeździ najwięcej naprutych z >0,5, to nie słyszałem, żeby robili wyrywkowe kontrole trzeźwości.

                • 5 1

              • (6)

                Poza tym to tak jak w życiu. Dajesz przyzwolenie na 0.5 0.6 potem taki gość wypije więcej bo przecież nie raz jeździł przy 0.6 i nic się nie stało No to przy 1.2 1.5 też się nic nie stanie i nawet przy 2.0 też nic aż w końcu przekroczy ta granice a ulica będzie akurat szła Twoja żona, matka , dziecko.

                • 3 2

              • (5)

                Między 0,5 a 1,2 czy 1,5 jest spora różnica w m. in. działaniu na organizm. Ktoś, kto jeździ z 1,2 czy 1,5 pije regularnie i większe ilości niż 1 piwko 0,3l czy kieliszek wina do obiadu. Dla takich lub 0,2 czy 0,5 nie robi większej różnicy. Matkę/dziecko też równie dobrze może potrącić trzeźwy i jest na to 9x większa szansa niż że taki będzie pod wpływem. 0,5 nie jest z powietrza, tylko wynika z badań naukowych, tak samo jak wzrost kar powyżej 0,8, od którego alkohol zaczyna intensywnie zaburzać refleks. To tacy są problemem i to na nich policja powinna się skupić, ale że może łatwiej wyrobić wskaźniki na trzeźwych porankach i wynikach 0,2 czy 0,3 to swoje akcje skupiają głównie na takich, ignorując poważne zagrożenia.

                • 5 2

              • Rozumiem Pana tok myślenia ale uważam ze jeżeli ktoś jest w stanie jeździć nawet przy małej ilości wypitego alkoholu to również będzie łamał większe granice. Czemu jakoś 99% osób jeździ na dobrych oponach jak jest zima to smutniejszy na zimowe lub wielosezonowe. Czemu wszyscy maja oc i jeżdżą z zapiętymi pasami i światłami a tak ciężko dla niektórych zrozumieć ze wsiadając do blaszanej ciężkiej maszyny trzrba zrobić wszystko żeby mieć jak najlepszy refleks. Czasem na zmęczenie nie mamy wpływu spadnie ciśnienie coś się zmieni w pogodzie i człowieka nagle zwala z nóg ale na to czy wsiądę po alko czy nie tylko kierowca ma wpływ

                • 2 0

              • To ja się podłączę (3)

                Dyskutujecie o limitach czy 0,2 czy 0,5, a tymczasem są w Europie kraje, w których obowiązuje 0,0 - choćby Słowacja i (o dziwo) Rosja, chociaż nie dałbym głowy za to, że tamtejsza policja te przepisy egzekwuje. Wniosek jest jeden, skoro jest taki czy inny ustawowy limit, to należy go po prostu przestrzegać i finito. A jeśli nie to sorry, ale karać bez żadnej litości.

                • 2 4

              • Właśnie o to mi chodzi. Dla mnie limit jest tylko jeden 0.0 i najważniejsze żeby był w głowie u kierowcy

                • 1 2

              • (1)

                Jednocześnie w krajach z limitem 0 próg przestępstwa to 1 promil, czyli 2 razy wyższy niż w Polsce. Patrząc na wpływ alkoholu zestawianie ilości 0,1 z ilością 0,9 na równi świadczy o pustkach w głowie autorów tych przepisów i że tu nie chodzi o bezpieczeństwo. Z drugiej strony są też kraje, gdzie jest 0,8 i poziom bezpieczeństwa jest wyższy niż w tych z limitem 0. Prawo powinno być tworzone z głową. Są nawet polskie badania potwierdzające, że alkohol do 0,5 ma znikomy wpływ na refleks. Przy minimalnych ilościach wypitego alkoholu mało kto to w ogóle poczuje. Ktoś, kto na codzień nie pije większych ilości alkoholu to pułap np. 1 promil będzie czuł zmuleniem. Większe promile to w zdecydowanej większości są ludzie, którzy regularnie piją alkohol w większych ilościach. To takie osoby powinna łapać policja w pierwszej kolejności i przy limicie 0,5 by się już nie mogli wykręcać trzeźwymi porankami wycelowanymi głównie w ilości 0,2 czy 0,3, tylko musieliby się wziąć za tych z >0,5 powodującymi realne zagrożenie i najczęściej jeżdżącymi wieczorami czy w weekendy.

                • 6 1

              • Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tyle wypadków?

                • 0 1

              • Nalot na nielegalnie zaparkowane auta, tak to wyglądało. Racja? (1)

                • 0 0

              • Poczytaj forum Polacy w goteborg jak dostali wezwania do zapłaty mandatu którego nie było za szyba

                • 2 0

  • Strach pomyśleć ilu by złapali gdyby faktycznie kontrole były

    • 9 12

  • Opinia wyróżniona

    (7)

    No i co ja mam sobie myśleć o niektórych polskich kierowcach?

    • 20 5

    • (5)

      to samo, co o tych niektórych kierowcach w innych krajach

      • 16 2

      • (4)

        Mnie interesują kierowcy w Polsce bo tutaj jeżdżę . Wniosek jaki mi się nasuwa to taki że alkohol rzeczywiście niszczy szare komórki i instynkt samozachowawczy.

        • 10 1

        • (3)

          Alkohol zaburza refleks i niszczy szare komórki nie tylko w Polsce.

          • 3 1

          • napisał przecież że jego tylko kierowcy po Polsce jeżdżący interesują

            • 6 0

          • To prawda , głupcy są wszędzie a głupota nie zna granic.

            • 1 0

          • Komórki się odradzają, gdy kac minie

            • 0 1

    • sobie nie mysl tylko idz do lasu lapac

      • 0 0

  • No ale jak to (1)

    Przecież Polska ma coraz mniej pijanych kierowców. Przecież wszyscy mówią, że nie chlanie jest problemem, tylko prędkość i zle drogi.
    To jak, chlejusy? Chlejecie i wsiadajcie za kółko czy nie. No bo jak nie, to jakim cudem was łapią?

    • 16 30

    • Alkoholicy

      • 5 8

  • (3)

    0,7
    0,8
    1,5
    0,6

    No to jak tam, obrońcy alkoholików? Co napiszecie? Wczorajsi byli?

    • 10 25

    • (2)

      Ja napiszę
      Oczywiście naganne itd.
      Jeśli chodzi o taki poziom alko.
      Ale z drugiej strony, jestem w stanie się założyć o konkretne pieniądze, że mając około promil alko we krwi, pojadę lepiej niż ci z cukrzyca, źle dobranymi okularami lub w ogóle bez, z chorobami neurologicznymi, ortopedycznymi, niż ci co mają więcej niż 80 lat albo ci po psychotropach legalnych... Lub babeczki z głową 30 cm od szyby przedniej.
      Takie fakty

      • 14 9

      • (1)

        To nie są fakty.
        To twoje przypuszczenia, niczym nie uzasadnione

        • 7 12

        • Masz rację
          Przygniotły mnie twoje argumenty.
          Z pewnością nikt z chorobami, dysfunkcjami, jakie wymieniłem, nie jeździ po drogach, są weryfikowani na bieżąco i zazwyczaj mają zabrane PJ.
          i to nic, że znam osobiście osobę co bez jednego oka jeździ bardzo szybkim samochodem, nie to, że nie powinna..pisze o czymś innym

          • 7 2

  • Opinia wyróżniona

    Strach pomyslec co by bylo jakby dzien w dzien przeprowadzali kontrole, a nie tylko od swieta

    • 24 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Bentayga to SUV marki:

 

Najczęściej czytane