- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (226 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (53 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (187 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (146 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (85 opinii)
- 6 W trakcie jazdy odpadło mu koło (89 opinii)
Jerzy Polaczek zapewnił, że rząd respektuje umowę z Gdańsk Transport Company (GTC) na realizację I etapu A-1 między miejscowościami Rusocin a Nowe Marzy, o długości ponad 89 km. Średni koszt budowy jednego kilometra wyniesie 5,6 mln euro. Ten odcinek autostrady ma być gotowy w 2008 r.
- Przypomnę, iż rekomendacja Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad była na kwotę 4,7 mln euro za kilometr. Przyjęto inne rozwiązanie, umowa została podpisana i przyjmuję ją dzisiaj do wiadomości - zadeklarował minister infrastruktury. - Jeszcze raz podkreślam, że jeśli chodzi o inwestycję firmy GTC, chcemy, aby przebiegała w tym tempie, jakie zostało zakreślone.
Dodał, że do końca roku jego resort przygotuje projekt zmiany ustawy z 29 lipca 2005 r., modyfikującej 31 różnych ustaw w podziale zadań administracji terenowej, przewidującej m.in., że od 2006 r. marszałkowie województw, zamiast wojewodów, będą wydawać decyzje lokalizacyjne na drogi krajowe i autostrady oraz pozwolenia na ich budowę.
- Wojewoda jako organ państwowy wydawał w tej sprawie pozwolenia i powinien wydawać w dalszym ciągu - mówił Jerzy Polaczek. - Nie chcemy, aby procedura, która została rozmyta i troszkę zanarchizowana, doprowadziła do tego, że zarówno samorządy jaki i państwo jako inwestor będą ponosiły później ciężkie konsekwencje wynikające z utraty środków.
Minister zapewnił także, że: "nie zakładamy mechanizmu podwyżek akcyzy na paliwa, który miałby finansować akurat budowę autostrad".
Opinie (6)
-
2006-01-09 10:28
Czym szybciej tym taniej
Słyszałem wiele głosów, że autostrada nie powstaje ponieważ 1 km budowy autostrady kosztuje strasznie drogo (nie pamiętem liczb ale były to mln/EUR za 1km). Dziwię się jednak, że nikt jeszcze nie przeliczył ile tracimy z powodu straconych ładunków, "straconych" statków, które mogłyby być obsłużone w Gdyńskim i Gdańskim Porcie. Ile moglibyśmy zyskać na budowie infrastruktury portowej i ile firm żyłoby z utrzymania tej infrastruktury. Dlaczego powstają w pierwszej kolejności autostrady tranzytowe wschód-zachód dające zarobić portom w Hamburgu, w Roztoku i innym? Dlaczego władze portów wywierają tak małe naciski na władze w sprawie budowy autostrad? Czy są zadowolone ze swoich pozytywnych wyników? Dlaczego nie stawiają pytania ile razy więcej mogły by zarobić? Może obawiają się swoich zwierzchników - Zarządy Portów dobierane są z politycznego klucza.
- 0 0
-
2005-11-18 13:19
słabo się robi słuchając tych mądrali z rządu. Już po wyborach, a oni nadal bzdury klepią.
Jak zaczynali budować te wspaniałe autostrady to mnie jeszcze na świecie nie było, a jak skończa to już mnie na tym świecie nie będzie.- 0 0
-
2005-11-18 11:35
i na mazury
- 0 0
-
2005-11-18 11:33
PIS da radę...
PIS ma na wszystko pieniądze i na becikowe i na stadiony i na drogi itd...tylko nic nie zbuduje, ale obsadzi stanowiska jedynie słusznymi fachowcami ministrantami.
A moje marzenie to pojechać drogą chociaż klasy obwodnicy
na Śląsk, do Warszawy i Szczecina.- 0 0
-
2005-11-18 09:20
po owocach ich poznacie
Miejmy nadzieję, że to prawda, bo co nam po A1 do Grudziądza? dopiero jak dociągną do Łodzi, to będzie połączenie ze światem.
a co do GTC, to pamiętajmy, że Kulczyk na swojej A2 położył asfalt o grubości andruta!! a ludzie za to płacą i to ciężką kasę.
może Minister zainteresuje się również A6/S6,która by połączyła Trójmaisto z Europą bezpośrednio??- 0 0
-
2005-11-17 23:59
A ŚWISTAK SIEDZI I ZAWIJA W SREBERKA
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.