Mimo iż mróz nieco zelżał, samochodowym akumulatorom wcale nie jest lżej. Jak o nie zadbać, by zimowym porankiem nie obudzić się z ręką w elektrolicie?
2012-02-08 19:48
Sorry ludzie, ale jeżdżę ekstremalnie guanianym samochodem i jakoś nie mam żadnych problemów tej zimy - nie wiem jaki szrot trzeba mieć, żeby w tych warunkach co panują nie chciał odpalać, ogarnijcie i przestańcie oszczędzać na mechaniku
2012-02-08 14:20
"Jak o nie zadbać, by zimowym porankiem nie obudzić się z ręką w elektrolicie" co to za tekst w ogóle ? Kto na niego wpadł ?
2012-02-08 19:10
mialo byc zabawnie chyba
2012-02-08 19:05
"Trójmiasto" mnie coraz bardziej załamuje. Niestety nie ma konkurencji. A potem się chwalą, że są najczęściej czytanym portalem...
2012-02-08 18:51
ja mam SHARKA
2012-02-08 18:19
postanowiłam, że akumulator zrobię sobie sama. Jest to noname, ale co najawżniejsze działa. Koszt 50 złotych. Wystarczy poszukać dobrej instrukcji.
2012-02-08 18:22
tyż ze wsi
2012-02-08 17:14
"Jeśli uważamy, że pożyczamy prąd bezpiecznie, ustawiamy dwa auta blisko siebie. "Pożyczający" prąd wyłącza silnik w aucie. Akumulatory łączymy równolegle, czyli "plus z plusem", "minus z minusem". Najpierw podłączamy dodatni biegun w sprawnym akumulatorze. Uważajmy żeby nie dotknąć drugim końcem kabla żadnego metalowego elementu samochodu, to grozi zwarciem. Potem drugi przewód łączymy z "minusem" sprawnego akumulatora. Drugiego końca nie łączymy z rozładowaną baterią, tylko z metalowym elementem silnika. Inaczej znowu grozi nam wybuch. Potem uruchamiamy sprawne auto, dopiero na koniec to "nieżywe "
Nie rozumiem na początku napisane jest, że łączymy plus z plusem potem minus z minusem a potem "Drugiego końca nie łączymy z rozładowaną baterią, tylko z metalowym elementem silnika. "
Z tym silnikeim wydaje mi się dziwne, więc jak w końcu jest?
2012-02-08 18:19
normalnie:
- podjeżdżasz odpalonym autem, nie gasisz go żeby sam się ładował
- podłączasz przewód do plusa martwego akumulatora (mniejsze ryzyko zrobienia zwarcia do budy auta, a jak już to swojego, a nie kogoś kto chce Ci pomóc)
- drugi koniec do plusa sprawnego auta
- drugi przewód do minusa sprawnego
- drugi koniec drugiego przewodu do minusa akumulatora (nie wybuchnie, bo skąd by się tam wziął wodór jak napięcie ładowania na pewno nie będzie przekroczone)
- dajesz chwile (z 2 min.) na podładowanie martwej baterii
- odpalasz martwe auto
- czekasz jeszcze z 2 min. (chyba że się spieszysz)
- odłączasz przewody (najpierw plus obojętnie z którego auta)
2012-02-08 14:32
"Baterię można wyjąć, jeśli samochód eksploatujemy zimą naprawdę sporadycznie. Przechowywana w cieple wolniej się starzeje."
trzeba pamiętac że w nowoczesnych samochodach wyjęcie akumulatora na długi okres czasu może spowodowac rozkodowanie zabezpieczeń, radia itp. Radzę przedtem przeczytac instrukcję.
2012-02-08 14:44
wyjęcie aku powoduje zakodowanie radia. Nie znasz kodu-nie słuchasz radia
2012-02-08 16:46
Czyli np. Golf V 2004 - nie stary nie młody, ale naszpikowany elektroniką. Czy po wyjęciu aku na pewno rozkoduje radio lub np. obroty będą działać dziwnie? Thx!
2012-02-08 18:04
Potem dość często trzeba kodować obroty silnika... A czasami to już tylko serwis potrafi i nie za darmo...
2012-02-08 17:20
Jeśli kradzione to kodu nie masz:-)
2012-02-08 17:57
mam nowe autko a kod i owszem ale serwisie dostaniesz i tyle w temacie
2012-02-08 16:43
2012-02-08 18:00
niczym trafić 3 w lotto. Mam jeden aku "no name" i śmiga 5 rok, bez żadnego doładowywania. Teraz mam niby Boscha, który pokazał focha w drugą zimę! Co to oznacza? Chyba to, że sprzedają g@wno
2012-02-08 17:15
2012-02-08 17:59
Bo te ze sklepu są często już rozładowane...
2012-02-08 17:39
na aku masz gwarancje 2letnia.
2012-02-08 17:33
Magneti Marelli :)
2012-02-08 17:56
2012-02-08 17:38
w moim aucie banner wytrzymal 7lat, wymienilem na boscha s4 w cenie 180zl za 44ah - gwarancja 2lata
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Literka M to symbol sportowych aut marki:
Filmy