- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 2 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (135 opinii)
- 3 Auto wjechało w pieszych i w budynek (305 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (202 opinie)
- 5 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (113 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
Miłośnicy zabytkowych aut wznowili tradycję wyścigów za balonem.
Kilkanaście zabytkowych samochodów goniło w sobotę za lisią kitą przyczepioną do balonu, który unosił się nad polami.
- To nie jest współczesna rozrywka, a zabawa znana blisko 80 lat temu w całej przedwojennej Polsce. Zawody polegają na tym, że samochody i rowery ruszają w pogoń za balonem, do którego przytwierdzona jest lisia kita - tłumaczył przed startem Mikołaj Wierzbicki, prezes Polskiego Touring Klubu, organizatora wydarzenia. - Tradycją było, że kierowca, który dotrze w miejsce lądowania balonu najszybciej i zdobędzie lisi ogon, wszystkim uczestnikom funduje poczęstunek.
Pogoń za balonem miała rozpocząć się ok. godz. 18 w Chmielnie. Jednak silny wiatr zmusił organizatorów do przeniesienia startu poza miasteczko.
Do pomysłu wskrzeszenia tej nietypowej rozrywki zainspirowała organizatorów książka. - Byłem pod wrażeniem historii o pogoni za lisem, opowiedzianej przez Pawła Huelle w powieści "Mercedes-Benz. Z listów do Hrabala". Dlatego postanowiliśmy tego lata zorganizować taką zabawę - dodaje prezes PTK.
Lisią kitę zdobył kierowca zabytkowego wartburga de luxe, Tomasz Warych. - Do ostatnich chwil toczyła się ostra walka o kitę. Na ostatnich metrach zabytkowy wartburg walczył z terenowym chevroletem, którego kierowca uczestniczył w rajdzie Paryż - Dakar - relacjonuje Mikołaj Wierzbicki.
Przeczytaj więcej o historii pogoni za balonem.
Wydarzenia
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2012-07-25 19:32
Zawiedziony
Stary rajdowiec mi kiedyś powiedział: "zawody są po to, by się zawodzić".
- 0 0
-
2012-07-24 19:42
Zrobieni w balona. (1)
Byłem na stadionie w Chmielnie przed godz. 18 w sobotę. Brak było jakiejkolwiek informacji na temat startu balonu a od osób tam obecnych usłyszałem, że start został odwołany. Czy ktoś naprawdę widział ten balon?, czy też ktoś robi nas w balona.
- 0 1
-
2012-07-25 00:07
trudno przeoczyć czerwoną kulę o wysokości 20 metrów, ale jak widać niektórym się udało.
Start z Chmielna został przeniesiony pod Sierakowice przez pilota balonu ze względu na niekorzystny wiatr i wytyczne z Rębiechowa. Informacja o tym była, wiem, bo sam ja kilkukrotnie ogłaszałem przez mikrofon ze sceny. Balon po ok. 40 minutach lotu wylądował na polu w Cieszeniu. W Chmielnie balon był stawiany wcześniej, około 16.30, trwało to dobrą godzinę. Trudno było przeoczyć czerwoną kulę o wysokości 20 metrów, ale jak widać niektórym się udało.
- 1 0
-
2012-07-23 13:12
Ferrari Daytona na gdyńskich numerach... (2)
Matko, toż to z półtorej bańki może być warte. Premiership odwiedził ligę lokalną, tak abstrahując..
- 3 0
-
2012-07-24 00:35
akurat ten model (np rocznik 78) mozna kupic za 50 tys euro, natomiast wczesniejsze (1)
z lat 71-74 to koszt od ok 250 tys euro wiec roznica jest ogromna.
- 0 0
-
2012-07-24 08:21
a, nie wiedziałem. dzięki.
- 0 0
-
2012-07-23 21:49
A tam, i tak Daytona coś przepięknego.....
- 0 0
-
2012-07-23 14:43
Kierowco trampka, masz kompleksy !? Chcesz się zmierzyć w rajdzie terenowym, zapraszam na MT Series w październiku na poligonie w Drawsku Pomorskim. Tam pokażę na co mnie stać, możesz kibicować. Wybacz ale Ciebie nie widziałem przy balonie po wylądowaniu, czekałem i rozmawiałem z kolegami z 20 min. A tak na koniec kierowca Wartburga szybciej biega :). Gratuluję zwycięzcom.
P.S W przeciwieństwie do Ciebie potrafię przegrywać i dobrze mi z tym :)- 5 1
-
2012-07-23 13:35
Tak sobie dumam..... (1)
...jeżeli doświadczony w rajdzie Dakaru kierowca terenowego Chevroleta przegrywa wyscig z amatorem, kierowcą Wartburga, to o czymś świadczy. Może tego Wartburga wystawmy w kolejnej edycji rajdu Paryż Dakar. Oczywiście razem z kierowcą. Gratulacje dla zwyciężcy i powodzenia.
- 0 4
-
2012-07-23 14:07
niedorzeczność
z tego, co mi wiadomo, trasa wyścigu za balonem nie była taka, jak na Dakarze. Poza tym, gdyby uczestnicy znanych i ciężkich rajdów wygrywali każdy wyścig z tzw."amatorami", to jaki byłby sens ścigania się?
Radzę się zastanowić, zanim klepnie się zdaniem, które nie ma logicznego uzasadnienia.
Oczywiste gratulacje dla zwycięzcy.- 2 0
-
2012-07-23 13:24
Mój wartburg to też terenowe auto jest
I 12 dzieciaków nad jezioro się upchło.
- 0 0
-
2012-07-23 10:42
"...za lisią kitą przyczepioną do balona, który ".
Do balonu. Po poprawieniu do skasowania.Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Obie formy są poprawne, choć forma "balona" raczej w mowie potocznej.
- 3 1
-
2012-07-23 10:00
(1)
Marcin, to Twoje niebieskie ferrari ?
- 1 1
-
2012-07-23 10:06
Nie to nie moje. Sprzedalem swoje i kupilem Enzo.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.