- 1 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (111 opinii)
- 2 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (138 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (85 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (84 opinie)
- 5 Amerykańskie klasyki przy sopockim molo (14 opinii)
- 6 Od soboty spore utrudnienia na A1 (85 opinii)
Auto z podrobionymi tablicami rejestracyjnymi w Gdańsku
Zgłosiła się do nas pani Agnieszka, która doświadczyła przedziwnej sytuacji. Czytelniczka na jednej z gdańskich ulic natknęła się na niemal identycznie wyglądający samochód, jak jej niebieski Volkswagen Polo, z... dokładnie takimi samymi numerami tablic rejestracyjnych. To nie żart. Aktualnie sprawę bada policja.
Jechałam ze znajomym po moje Polo do garażu, w którym było zaparkowane. W pewnym momencie kolega zwrócił uwagę na identyczny samochód zaparkowany na chodniku. Spojrzał na rejestrację i zapytał, jaki numer rejestracyjny ma moje Polo. Doskonale go pamiętałam i odpowiedziałam z pamięci. Kolega natychmiast zatrzymał samochód i powiedział, że tu stoi moje auto. W pierwszym momencie zwariowałam. Spojrzałam na dowód rejestracyjny, czy na pewno dobrze zapamiętałam numer. Okazało się, że tak. Kolejna myśl była taka, że ktoś po prostu ukradł moje auto, uszkodził, a następnie porzucił. Polo, które zostało pozostawione na chodniku przy ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miało urwaną półoś.
Porzucone Polo było niemal identyczne, jak moje (zgadzały się kolor i trzydrzwiowa wersja nadwozia). Zauważyłam jednak kilka różnic i wiedziałam, że to na pewno nie jest moje Polo. Sprawę zgłosiłam pod nr 112. Dyspozytor przyjmujący zgłoszenie na początku pomyślał, że to głupi żart, ale po chwili potraktował poważnie mój telefon. W międzyczasie, zanim udało się to zgłosić policji, pojechałam z kolegą do garażu po moje auto. Wróciliśmy nim, aby w trakcie interwencji funkcjonariuszy sami mogli zobaczyć wszystkie różnice i podobieństwa.
Przybyły na miejsce patrol prewencji po wysłuchaniu tego, co się stało, wezwał na miejsce specjalną grupę, która mogła rozpocząć postępowanie i spisać moje zeznania.
Z rozmów z policjantami oraz ich oględzin wynikało, że jest to typowe auto "robotnicze", mogące służyć do kradzieży paliwa i nie tylko. Zresztą w bagażniku znajdowały się kanistry, a całe tylne siedzenie było załadowane jakimiś rzeczami przykrytymi szmatami. Ponoć często obywatele innych krajów kombinują w ten sposób, aby uniknąć płacenia OC i wykonywania przeglądów. W końcu na pierwszy rzut oka auto ma wszystko to, co mieć powinno. Prawdopodobnie takie osoby wybierają popularne auta, wynajdują je na mieście, a następnie kupują w internecie tablice rejestracyjne kolekcjonerskie.
Czytaj także:
Tablice kolekcjonerskie - każdy może je wyrobić za 20 zł
Po interwencji policji auto zostanie zabrane na parking policyjny. Teraz zajmą się nim technicy, a ja zapewne będę informowana o dalszych krokach.
Ta niecodzienna sytuacja nauczyła mnie, że warto rozglądać się na mieście za swoim - nie swoim autem. Na moje szczęście kolega wypatrzył ten pojazd, który zepsuł się niedaleko mojego garażu, na pewno gorzej sprawa by wyglądała, gdybym dostała wezwanie na komendę w sprawie kradzieży bądź innego przestępstwa.
Czytaj także:
Ukradli 740 litrów paliwa. Wpadli na gorącym uczynku
Gdańska policja potwierdziła zdarzenie:
- Wczoraj tuż przed godz. 22 policjanci odebrali zgłoszenie, że na jednym z parkingów na Przymorzu zgłaszająca zauważyła samochód, który ma identyczne tablice rejestracyjne jak jej Volkswagen. Zgadzały się też model samochodu oraz jego kolor. Funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo śledczej oraz technik kryminalistyki zabezpieczyli samochód na policyjnym parkingu, przeprowadzili także jego oględziny. Policjanci pracują nad sprawą, ustalają właściciela zabezpieczonego samochodu oraz sprawdzają okoliczności zdarzenia - potwierdza asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy KMP w Gdańsku.
Opinie wybrane
-
2021-06-21 17:35
Tristar moze to sprawdzac z automatu. I tak zapisuje nasze numery rejestracyjne co za problem ustawic alarm jak pojawia sie w (8)
2 roznych miejscach w tym samym czasie. A tu to jest zwyczajny klon, nie musza placic OC, ani za przeglady. Sprawdza tylko w cepik czy auto ma wazny przeglad i odjazd.
- 87 3
-
2021-06-23 10:38
sprawdzą w cepik? (2)
Do sprawdzenia potrzebny jest nie tylko numer rejestracyjny, ale też numer silnika i data pierwszej rejestracji (o ile dobrze pamiętam). Jak oszust to sprawdzi?
- 0 2
-
2021-06-24 10:31
Może jeszcze opony i dętki numerować ? POdobne bzdety wygadują i wypisuja nienawidzący rowerzystów . Wszystko onumerowane
- 0 0
-
2021-06-23 12:00
Numer silnika?
A może jeszcze numer katalogowy termostatu?
- 10 0
-
2021-06-22 21:34
Tristar a co to jest
Wydane 120 mln paru kolesi jeszcze z czasów PO dobrze zarobiło i nic...nie działa prokom dwa
- 5 4
-
2021-06-22 08:40
(1)
sristar. jak zgłaszałem na komendzie uszkodzenie pojazdu przez nieznanego sprawcę który mógł opuścić miejsce zdarzenia tylko jedną drogą to nagle się okazało ze żadne kamery nie dały rady nic uchwycić, albo nie działają albo coś albo coś bradziej. pic na wodę fotomontaż albo policji nie chce się zajmować błahostkami.
- 13 0
-
2021-06-24 10:28
Może ichne auto służbowe ? Może kolesia w mundurku i z pałeczka teleskopową ?
- 0 0
-
2021-06-21 18:05
ło w mordę
ale cwaniaczki.
- 14 0
-
2021-06-21 17:47
bardzo czesto takie klony samochodów wystepują w Wielkiej Brytanii, gdzie ubezpieczenie OC jest bardzo drogie :) a na autostradzie czy ekspresówce są czytniki tablic rejestracyjnych w celu wyłapania samochodu bez opłaconego OC
- 9 0
-
2021-06-22 21:27
Przypadków nie ma (2)
Ktoś wyraźnie chciał aby to auto - bliźniak zostało znalezione bo matematyczne szanse na zdarzenie są żadne. Pozostaje tylko dociekać kto i dlaczego? A badanie należy zacząć od zastanowienia się jakie skutki wywołało u tej Pani bo zapewne o to chodziło.
- 13 30
-
2021-06-24 09:30
jeśli chodzi o badania (1)
zacznij od siebie
- 7 1
-
2021-06-24 10:48
Jest jeszcze numer vin
- 2 0
-
2021-06-22 09:03
Efekt przyjmowania Ukraińców (3)
To dość popularny na ukrainie sposób na posiadanie auta i nie płacenia ubezpieczeń. Nazywają to "dwojnik" czyli kopiujemy numery istniejącego auta i jeździmy korzystając z jego ubezpieczeń tzn. gdy łapie nas patrol mamy wszystko opłacone. Problem pojawia się gdy taka łajza spowoduje wypadek bo policja przychodzi do właściciela prawdziwej polisy który dopiero wtedy dowiaduje się że miał dublera. Żeby było śmieszniej są nawet "trojniki".
- 97 11
-
2021-06-23 09:32
Dokladnie tak Ukraincy spowodowali unas głownie wzrost przestępstw
Ale wystarczy sprawdzić inne dane pojazdu by wiedzieć czyje to.
- 7 1
-
2021-06-22 18:40
Naklejka (1)
Ciekawe czy naklejkę na szybie miał również podrobioną. Czy brak.
- 9 0
-
2021-06-23 09:03
Najpewniej nie miał - bo za to grozi tylko mandat, nic więcej. Więc nawet jak policja go zatrzyma to i tak i tak ma wszystko a zawsze może powiedzieć że mu się "odkleiła" od ciepła :P
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.