• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chevrolet i Nysa w nowych rolach

BchBawoDb
30 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Nysa. Podróż sentymentalna.


Była opływowa, posiadała charakterystyczną linię nadwozia, krążyła o niej legenda, iż zaprojektował ją jeden z amerykańskich stylistów. To nasza swojska Nysa. Dziś prawie nie do spotkania na ulicy. Podobnie jak rzadki gość ze Stanów Zjednoczonych, Chevrolet Apache.



Historia Nysy ma swój początek w 1957 roku. Miejsce jej narodzin to zakład, który nie miał nawet takich urządzeń, jak prasy czy zgrzewarki. Powstało w nim 13 egzemplarzy pojazdu oznaczonych symbolem N 57.

Po rozmaitych testach drogowych projekt "Nysa" zatwierdzono do produkcji. Sercem pojazdu pozostał, znany z innych wyrobów samochodowych PRL-u, motor czterosuwowy, dolnozaworowy z rodziny M-20, zawieszony nad osią kół przednich. Pojemność skokowa: 2120 cm3, moc 36,8 kW przy 3600 obr/min. Przy masie własnej 1500 kg, dopuszczalną masę całkowitą określano na 2250 kg.

Nysa to niezwykle ważna konstrukcja w księgach krajowej motoryzacji. Zapewniała przyzwoity komfort jazdy, nie wymagała fachowej wiedzy mechanicznej, a do jej napraw wystarczały podstawowe narzędzia. Była wielkim hitem nie tylko w ciągle powracającej do normalnego funkcjonowania po wojnie Polsce. Największymi odbiorcami Nys za granicą były w tych latach Węgry, Czechosłowacja, ZSRR, Kuba, Kambodża, Korea, Wietnam, Finlandia, RFN, Turcja, Norwegia czy Ghana.

Pierwsze 100 tysięcy Nys wyprodukowano w ciągu 15 lat. Następne 100 tysięcy przez następnych 11 lat. 300-tysięczny samochód zjechał z taśmy w 1984 r.

Jedną z ówczesnych rewelacji, była wersja przygotowana na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki "Nysa Kinowóz". W 1961 roku rozpoczęto produkcję tych samochodów przystosowanych do prowadzenia projekcji filmowej w warunkach polowych. W przedziale operatora - oprócz ławy dla trzech osób i dwóch składanych fotelików - zabudowano stolik z projektorem filmu 16 mm i radiem. Dwa głośniki zamontowano w oknach z szybami przesuwanymi. W przedziale tylnym zamocowano agregat oraz osprzęt niezbędny do prowadzenia projekcji filmowej wraz z nagłośnieniem. Samochód ten odwiedzał najdalsze rejony kraju, a jego popularność rosła z dnia na dzień.

Kolejne dekady sprawiały, że zainteresowanie autem słabło. Nysa zakończyła swój żywot w roku 1994, ostatni samochód otrzymał numer 380575. Ostatnie egzemplarze można było jeszcze nabyć w 1996 roku wprost z placu fabrycznego.

Dziś wielu z rozrzewnieniem wraca do tych wspomnień, gdy te charakterystyczne auta jeździły po ulicach. Jedną z bardzo dobrze zachowanych Nys znaleźliśmy w Pruszczu Gdańskim. Ten konkretny egzemplarz służył jeszcze w policji. Dziś jest własnością Monster Media Group, zarządzającą siecią ogólnopolskich portali internetowych, której właściciele prywatnie zafascynowani są popkulturą PRL-u.

Auto poddano subtelnym modernizacjom. Teraz odwiedza różnego rodzaju imprezy plenerowe. Jest w codziennym użytkowaniu, dodatkowo we wnętrzu skrywa "kapitalistyczne" wynalazki typu telewizor, barek, podświetlany na kolorowo sufit czy zestaw car-audio. Auto idealnie wpasowało się w profil działalności jej nowego właściciela, który chce promować swoją działalność także przypominając zjawisko handlu obwoźnego, bardzo dobrze znanego w czasach PRL.

Chevrolet Apache, rocznik 1959 to zupełnie inna motoryzacyjna "bajka". Auto o klasycznych, kształtach złotych lat 50. XX wieku. Podwójne reflektory, mnóstwo chromu i gięte, ustawione pod ujemnym kątem szyby. Do tego typowa, malutka skrzynia ładunkowa, przeniesiona żywcem z konstrukcji lat 20. i 30. Takich pickupów nie robiono ani przedtem, ani potem. Są tak samo charakterystyczne, jak wielkie Cadillaki z ogonami. Silnik typu V8 z gaźnikiem w benzynie o pojemności 3 litrów.

Czerwonego pick-upa sprowadzono w ubiegłym roku z USA. W gdańskim serwisie Premium Motors przeszedł gruntowną renowację, która obejmowała kompletne piaskowanie karoserii i ramy, renowację blacharską nadwozia wraz z nową powłoką lakierniczą, renowację części chromowanych, odbudowę układu paliwowego, hamulcowego i wydechowego, na koniec stworzenie instalacji elektrycznej. Całkiem od nowa. Wszystkie niezbędne do odbudowy części, zwłaszcza elementy gumowe, sprowadzono z USA.

Teraz samochód będzie reklamą sieci restauracji Billys. Nie jest to pierwsze takie auto poddawane rekonstrukcji w Premium Motors. Trwa tu także odbudowa ciekawego BMW 3.0 CSI.
BchBawoDb

Miejsca

Opinie (19) 2 zablokowane

  • Wypada postawić tradycyjne pytanie od Marjana z wąsem. (6)

    A ile to pali?

    • 16 3

    • I jeszcze (5)

      Ile będzie kosztowała instalacja gazowa.

      • 9 1

      • (4)

        Może da się przerobić na diesla?

        • 3 1

        • V8 przerobić na diesla??? (3)

          To tak jakby garbusowi wstawic silnik z przodu!!!

          • 1 2

          • ironia mózgu

            • 1 0

          • Czytamy ze zrozumieniem

            • 0 0

          • Eee tam

            Na PRAD!!! Ze 4 przedluzacze bo duzo pradu to bydle ciagnie.

            • 0 0

  • Autoreaktywacja po polsku? (5)

    • 3 0

    • Gdzie jest ten ujemny kąt giętych szyb?

      Bo jakoś nie widzę...
      Przednia szyba jest - owszem - gięta i to mocno, ale kąt jest typowy dla tamtych lat.

      • 1 0

    • Chevrolet nie miał ogonów lecz skrzydła drogi redaktorze (3)

      Od takich skrzydeł, tylko mniejszych wzięła się też potoczna nazwa "skrzydlak" poprzednika Mercedesa "trapeza".

      • 1 2

      • (1)

        Gdzie w artykule jest napisane, że Chevy miał ogon? Jeszcze raz, wolno i ze zrozumieniem czytamy. Można nawet sylabizować zdania, jeśli ma to pomóc.

        • 1 1

        • czytając sylabizujemy wyrazy i wodzimy palcem po ekranie monitora

          • 0 0

      • Ehhh...

        Ogony, skrzydła, płetwy... Wszystkie wywodzą się od pomysłu stylisty GM, Harvey-a Earla, który wymyślił tą ozdobę zainspirowany... OGONAMI myśliwca P 38 Lightning.
        Najpierw coś wiemy potem się odzywamy)

        • 1 0

  • Wspaniałe auto (1)

    Wkładało się wersalkę, zestaw kuchenny i w drogę.
    Bajka.

    • 3 1

    • I modliłeś się żeby po 100 km coś nie padło w tym szrocie.

      • 0 0

  • (3)

    Nie ma co się rozczulać.
    Nysa to zwykły złom, a produkcja tego w latach 90-tych to jakaś paranoja.
    0 osiągów, 0 wyglądu, 0 trwałości,0 komfortu, 0 ekonomii.

    • 2 1

    • (2)

      racja lepiej nic nie produkować. największe państwo w europie bez przemysłu samochodowego.

      • 0 3

      • (1)

        Ale, że co?
        Nadal chciałbyś produkować ten szrot i go sprzedawać?
        Komu?
        Jasne, że przemysł jest potrzebny, ale nie w takiej formie, poza tym łajzom, którzy "rządzą" tym krajem wcale na tym nie zależy - im jest dobrze, poza tym mniej kłopotów mają.
        Największe państwo - to o Polsce?

        • 2 0

        • nie "największe państwo" a "największe państwo bez przemysłu samochodowego"

          chociaż przemysł samochodowy u nas jest - robimy części... ale to by było na tyle

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Do którego koncernu należy marka Acura?

 

Najczęściej czytane