- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 2 Apel policji do kierowców aut i motocykli (72 opinie)
- 3 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (264 opinie)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (359 opinii)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Co najmniej 10 mln za pomysł Polaczka
Stomma odpowiadał na pytanie Anny Zielińskiej-Głębockiej (PO), która chciała wiedzieć, czy Ministerstwo Transportu oszacowało koszty podjęcia decyzji o wygaśnięciu koncesji na północny odcinek autostrady A1.
- Spółka GTC zapowiada rozpoczęcie sporu administracyjnego i zgłoszenie roszczeń z tytułu poniesionych kosztów i utraconych korzyści - powiedziała Zielińska-Głębocka.
Stomma odpowiadał, że analizy dotyczące możliwych roszczeń były prowadzone w 2006 r. Wskazują, że maksymalny poziom roszczeń koncesjonariusza może być wynikiem oszacowania kosztów związanych z udziałem w procesie koncesyjnym i te koszty nie powinny przekroczyć 10 mln zł. - Dalej idące rozważania w tej chwili nie mają podstaw - powiedział Stomma.
Ministerstwo poinformowało o wygaśnięciu koncesji dla GTC w połowie stycznia. Praktycznie decyzja ta oznacza, że inwestorem na odcinku Gdańsk-Nowe Marzy jest nadal GTC, natomiast inwestorem na odcinku Nowe Marzy-Toruń - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Według ministerstwa, A1 - łącząca Gdańsk z południową granicą państwa - będzie oddana do użytku w 2010 r., a więc o trzy lata prędzej, niż planowano wcześniej - informował wówczas resort w komunikatach przesyłanych PAP.
Aleksander Kozłowski z rady nadzorczej GTC, odnosząc się do sprawy powiedział PAP, że firmie zależy na negocjowaniu warunków kontraktu, by drogę wybudować i eksploatować. Dodał, że obecnie trwa procedura administracyjna, która nie rozstrzyga o tym, kto komu ile pieniędzy ma zapłacić, tylko o tym, czy koncesja wygasła, czy też nie.
- Kwestie odszkodowań i procesów sądowych z tym związanych są ostatecznością i jeśli taka ostateczność nastąpi, to oczywiście to zrobimy. Jeśli nie nastąpi, to jeszcze lepiej, bo to będzie znaczyło, że negocjujemy warunki umowy - dodał.
Zaznaczył, że GTC nie wyliczało kwoty odszkodowania, bo firma chce doprowadzić do negocjacji. Według niego jest to skomplikowane, bowiem na oszacowanie kwoty wpłynęłoby bardzo wiele czynników. Przypomniał, że sama opłata koncesyjna w 1997 r. wyniosła 17 mln zł. Dodał, że jeśli doliczone zostaną do tego odsetki - np. na poziomie obligacji skarbowych - to kwota ta mogłaby wynieść obecnie ok. 40 mln zł.
GTC w nadchodzącym tygodniu ma złożyć odwołanie do resortu transportu od decyzji o wygaśnięciu koncesji.
Opinie (37) 5 zablokowanych
-
2007-01-26 08:52
jak mi LW odda moje sto milionów, to wyłożę za polaczka i jeszcze mi 90 w suchym zostanie hi hi hi
- 0 0
-
2007-01-26 08:59
żołmierz
Gallux już daje o sobie znać - JEDNA PARTIA JEDNA WŁADZA JEDEN WÓDZ (no może dwóch identycznych hehehe)!!!
najlepszy żołnierz to taki który jest ślepy, głuchy ale walczy za swojego pana pełną gębą…- 0 0
-
2007-01-26 09:06
Kiedyś tu wpisywał peany na cześć Lecha Wałęsy.
- 0 0
-
2007-01-26 09:27
ha, ha
Znam ludzi z GTC i właśnie o to im chodzi !
Ani myślą budowac, po co się męczyc, wystarczy trochę się potargowac i kilka mln jest.- 0 0
-
2007-01-26 09:28
ha, ha
Znam ludzi z GTC i właśnie o to im chodzi !
Ani myślą budowac, po co się męczyc, wystarczy trochę się potargowac i kilka mln jest.- 0 0
-
2007-01-26 11:04
kiedyś kiciu, to ty byłaś atrakcyjna:-)
- 0 0
-
2007-01-26 11:37
Mam dziwne wrażenie że polacze działa tak naprawdę w interesie Gdańsk Transport Company
- 0 0
-
2007-01-26 12:26
ten rząd nawet budowę autostrady potrafi rozwalic
- 0 0
-
2007-01-26 12:29
inne rządy ! im to szło!
- 0 0
-
2007-01-26 12:30
W Turcji są lepsze drogi niz w PL.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.