- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (128 opinii)
- 2 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (96 opinii)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (370 opinii)
- 4 Hamowanie przed autem to bandyterka (172 opinie)
- 5 Nie będzie podatku od aut spalinowych (167 opinii)
- 6 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (46 opinii)
Coś dla ludzi z miasta, czyli Chevrolet Corvette
14 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Jeszcze kilkanaście lat temu, amerykańska motoryzacja była dla nas swoistą egzotyką. Nasza wiedza kończyła się przeważnie na danych technicznych Chryslera Voyagera lub Jeepa Cherokee. W latach 90. nietuzinkowe "amerykany" sprowadzali głównie pasjonaci. Jeden taki samochód, indywidualnie przerobioną Corvette, spotkaliśmy w Gdyni.
Niegdyś Corvette w Polsce miało kilkanaście osób, byli to właściciele restauracji, kantorów, a niekiedy też ludzie "z miasta". Wielkim fanem modelu został w Polsce były poseł i antyterrorysta, Jerzy Dziewulski, który zgromadził sporą kolekcję tych aut na czele z pierwszym modelem C1. Jednak większość samochodów zza wielkiej wody znana była wyłącznie z takich filmów jak np. "Młode Wilki".
Corvette to auto, które na naszych drogach spotykamy coraz częściej, a za oceanem może pochwalić się ugruntowaną pozycją legendy motoryzacji będąc dotychczas standardowym symbolem auta sportowego. Przedstawiamy model C4, który obecnie jest najtańszą przepustką do świata Corvette, najtańszą, nie znaczy tanią.
Właśnie w 1982 roku pojawiła się generacja C4, która pod względem stylistycznym jest najbliżej współczesnej Corvette. Model C4, był pierwowzorem dla późniejszych, nieco ugrzecznionych modeli, był to moment w historii Chevroleta, w którym moda wzięła górę nad historią. Teraz firma szuka charakterystycznych elementów auta i komponuje je stylistycznie na nowo. Jako element konstrukcyjny w wielu podzespołach C4 służyło w większości aluminium. Pojawiły się nowinki techniczne, kontrola trakcji, układ ABS, poduszki powietrzne i co najważniejsze, sześciobiegowa przekładnia ręczna ZF oraz siedmiostopniowa skrzynia 4+3 (4 biegi manualne + 3 nadbiegi automatyczne). Dostępny był także tradycyjny, czterostopniowy automat.
Silnik V8 o pojemności 5735cm³ generował już od 205KM (L83) do 405KM (LT5) wędrujące przez układ transaxle na tylne koła. W C4 po raz pierwszy pojawiła się wersja ZR1, pierwsze jej egzemplarze generowały 375KM mocy, późniejsze nawet do 405KM. Samochód ten potrzebował zaledwie 4.4 sekundy na osiągnięcie prędkości 96km/h i łamał kilka razy z rzędu, kolejne rekordy prędkości (ponad 283km/h).
Podczas jazdy kierowca Corvette ma przed oczami niespotykany dotąd wcześniej panel elektronicznych wskaźników i znany z myśliwców wyświetlacz head-up na szybie. W kolejnych latach lista wyposażenia wzbogaciła się m.in. o system ABS (1985) oraz ASR (1992). Corvette była "samochodem snów", który zmaterializował się w tysiącach garaży. Jednak sporo egzemplarzy nigdy nie wyszło poza sferę marzeń i planów. W 1993 r. uczczono 40. rocznicę Corvette specjalnym pakietem, obejmującym między innymi ciemnoczerwony lakier i wnętrze. W 1995 r. Chevy znów poprowadził ryczące bolidy w Indianapolis, a w 1996 r. na pożegnanie zaoferowano fanom wersje Grand Sport i Collectors Edition.
Zdawało się, że surową sylwetkę autorstwa Jerry'ego Palmera dzieli od poprzedniczki potocznie nazywaną "butelką Coca-Coli" znacznie więcej niż kilkanaście lat. Smukłe linie zaowocowały współczynnikiem oporu powietrza równym 0,34. Innowacyjność nie polegała tylko na wyglądzie karoserii wykonanej z tworzyw sztucznych i kompozytów. Nowa była platforma, aluminiowe zawieszenie oraz wydajniejsze hamulce. W efekcie masa własna spadła w porównaniu do poprzedniczki o ponad 100 kg.
Odmiana, którą spotkaliśmy w gdyńskim salonie Auto Fit to przerobiony na indywidualne zamówienie przez specjalistyczną firmę egzemplarz z roku 1989. Auto otrzymało zmiany stylistyczne, które objęły m.in. całkowicie przerobiony pas tylny, inny wydech oraz przetłoczenia boczne. Nieoficjalnie, jest to jedyne takie auto w kraju. Klient również zażyczył sobie typowego dla schyłku lat 80. rzucającego się w oczy żółtego koloru. Zmiany również objęły jednostkę napędową, legendarna pojemność 5,7-litra pozostała bez zmian, natomiast moc wzrosła do ponad 300 koni mechanicznych, co charakteryzuje odmianę LT1.
Amerykanie zawsze mieli umiar w wysilaniu silników, przez to cieszą się one żywotnością nawet po dziś dzień. Przez 12 lat na drogi wyjechało łącznie nieco ponad 366 tys. egzemplarzy modelu C4. Jego słynnymi właścicielami byli m.in. Jay Leno, Eddie Murphy, Michael Jordan, Charlton Heston oraz Steven Seagal.
Bch
Miejsca
Opinie (18) 3 zablokowane
-
2015-08-16 15:39
Ale popelyna
Wykonanie jak u Ziutka w garażu ze Stogów . Elementy kompletnie niespasowane. A lakier położony chyba ławkowcem ;-)
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.