• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czerwona fala na Morskiej

Michał Tusk
19 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Każdego dnia tysiące gdynian traci kilkanaście minut, stojąc w korku na ul. Morskiej. Powodem gigantycznych zatorów jest gęsto ustawiona i nieskoordynowana sygnalizacja. Urzędnicy znają problem i zapewniają, że są bliscy jego rozwiązania


Problemy z przejazdem przez tę część Gdyni występują praktycznie przez cały dzień.

- Najgorzej jest po południu - zauważa Adam Zych z Sopotu. - Wtedy kierowcy stoją w korku w obu kierunkach - dodaje nasz czytelnik. W zatorach czas tracą nie tylko zmotoryzowani, ale też pasażerowie komunikacji miejskiej.

- Odcinek ul. Morskiej od Warszawskiej do estakady Kwiatkowskiego to rzeczywiście katastrofa - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.

Synchronizacją sygnalizacji zajmuje się wydział inżynierii ruchu Urzędu Miasta Gdyni. Jego naczelnik Jacek Oskarbski nie unika trudnego tematu ul. Morskiej.

- To sprawa, która ciągnie się od lat - mówi Oskarbski. - Niestety, odległości między skrzyżowaniami uniemożliwiają sztywne wprowadzenie zielonej fali, takiej jaką ma Gdańsk w al. Grunwaldzkiej od lat 80. - wyjaśnia naczelnik. Według niego istnieje inne rozwiązanie. - Od kilku lat staramy się wprowadzić system inteligentnego sterowania ruchem w Gdyni - mówi Oskarbski. Do niedawna urzędnicy walczyli o fundusze unijne na ten cel. - Niestety, zabrakło nam dosłownie kilku punktów. Teraz rozwiązaniem ma być partnerstwo publiczno-prywatne.

- Chcemy, aby pierwszy etap systemu obejmujący najbardziej obciążony odcinek ul. Morskiej od Warszawskiej do Chylońskiej sfinansował inwestor budujący przy ul. Mireckiego dom handlowy - zdradza Jacek Oskarbski. W ramach etapu powstałby system komputerowy na bieżąco analizujący natężenie ruchu samachodów i dostosowujący do niego programy sygnalizacji. W budowanym domu handlowym powstanie centrum sterowania rodem z amerykańskich filmów sensacyjcnych. - Będą ekrany pokazujące wielkość ruchu w poszczególnych miejscach, będzie też można nadzorować pracę świateł.

Aby dodatkowo usprawnić kursowanie komunikacji miejskiej, w ramach pierwszego etapu ZKM otrzyma 50 nadajników do swych pojazdów - dzięki nim światła będą "pomagały" autobusom i trolejbusom w szybkim przejeździe ul. Morską.

- Jeśli system wyczuje, że do skrzyżowania zbliża się np. trolejbus, wydłuży dla niego zielone światło - wyjaśnia Oskarbski.

- To doskonała wiadomość - komentuje Marcin Gromadzki z ZKM. - Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, sami wyposażymy resztę swoich pojazdów w te urządzenia - dodaje Gromadzki. Wszystko powinno być gotowe w wakacje.

- Termin zależy od inwestora, ale nie ma on wyjścia, gdyż dopiero po stworzeniu systemu będzie mógł otworzyć dom handlowy - mówi Oskarbski.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (13)

  • Uhahahaha. Teraz juz widze jak ci co ngdy nie przepuszczali Autobusów, bo im sie spieszyło, bedą przepychać sie na zbity pysk, azeby byc odrazu za autobusem, bo on bedzie mial zielone siwtło. Ale bedzie wesoło:)

    • 0 0

  • nadajniki

    czy ktoś wie jak zbudowany jest taki nadajnik? czy będzie mozna coś takiego zbudować samemu?

    • 0 0

  • bede czekał na przystanku az jakis przyjedzie i bede jechał za nim; )

    • 0 0

  • Rano na Morskiej trajtków jest tyle, że światło dla kierunku poprzecznego to chyba nigdy się nie zapali.

    • 0 0

  • a taka nowoczesna...szkoda

    Gdynia nie jest przygotowana na zielona fale, bo takich rozwiazan nie przewidziano dla wiejskiej zabudowy, jak widac nic sie nie zmienilo od 1980 roku... taki szum robia wokol,, nowoczesnej" Gdyni, a sloma wychodzi na kazdym kroku...zaskoczyla ich motoryzacja jak zima drogowcow, zenada...

    • 0 0

  • Morska to jedno, ale koło Klifu

    w stronę centrum Gdyni też fala jest raczej nieprzewidywalna (przybój jaki, czy co?).
    Było już z resztą o tym, ale nic z tego nie wynikło:/
    Jasne - za gęsto, za ciasno, nie da się - jakoś Sopot i Gdańsk sobie radzą (JAKOŚ). Gdynia ma coś pecha do tego typu rozwiązań (vide - niezlikwidowane "powtarzacze" świateł w Orłowie itp.)

    • 0 0

  • W Trójmieście korki to wina sygnalizacji

    Jaka zielona fala? Jechaliście kiedyś z Sopotu do Gdańska, albo trzeba jechać z prędkością 35km/h albo 135km/h żeby się udało !!! A korki na grunwie na wysokości od słowaka do do studzienki to tylko i wyłącznie wina złego ustawienia świateł. Mieszkańcy Wrzeszcza powinni wystapić do władz miasta, bo są codziennie podtruwani przez niekończący się sznur pojazdów. A śródmieście... szkoda gadać!
    Z zieleniaka w dzień i w nocy widać sznur samochodów w 1
    i 2 stronę, może komuś zależy na fajnym widoku białych
    i czerwonych świateł z góry ? A Sopot i Niepodległości to wciąż ten sam problem, bo tam najważniejsi są piesi przecież, a i tak są otruwani, więc jednak niekosekwencja władz; ( Synchronizacja świateł widać jednak wymaga min 80IQ. Dlaczego mieszkańcy 3miasta mają płacić swoim zdrowiem i suto za benzynę, zabrak wyobraźni i stosownych rozwiązań usprawniających ruch miejski ?????

    • 0 0

  • mate

    Na Grunwaldzkiej to nie sprawdzałam, ale na całej drodze przez Zaspę i Przymorze od placu Komorowskiego do Pomorskiej jest zielona fala jak się jedzie zgodnie z ograniczeniem prędkości. Jedyny problem to tacy, co to dla nich wstyd jechać 50 i się rwą do przodu, potem na następnych światłach stoją jak kołki, Żmija nadjeżdża a taka d.pa wołowa zaaaaaaanim ruuuuszy na zielonym, to Żmija musi zwolnić...

    • 0 0

  • Sopot dba o pieszych? Buahaha... Dla dobra pieszych zmieniono sygnalizację na skrzyżowaniu ul. 3-go Maja i ul. Kościuszki Były normalne świata, teraz są na guzik. Zielone świato zapala się w tym samym momencie cyklu co wcześniej (jak się nie zapali samochody i tak stoją), ale jak się przyjdzie na początku dawnego zielonego, to trzeba czekać na następne. Faktycznie dużo zyskują piesi - nie ma to jak sobie postać minutę dużej jak się czowiek spieszy lub jest -15 stopni

    • 0 0

  • No właśnie. Korki powodują nie ci, którzy jadą zgodnie z przepisami, tylko panowie (najczęściej) którzy popylają swoimi (służbowymi) furami a potem stoją jak te woły na światłach. I potem jakoś im refleksu brakuje, bo zanim taki raczy wrzucić jedynkę to musi mieć 30 metrów pustego miejsca przed sobą. Czy nie zdarza się wam często być na przykład na zaledwie szóstej - siódmej pozycji od świateł i nie przejechać, bo towarzystwo przed wami miaaało czas?

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywają się trójmiejscy dealerzy BMW?

 

Najczęściej czytane