• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy i kiedy zdrożeją samochody?

Marcin Tymiński
3 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Dealerzy aut przekonują, że koniec 2008 roku to najlepszy moment by taniej kupić nowy samochód. W roku 2009 może już być drożej... Dealerzy aut przekonują, że koniec 2008 roku to najlepszy moment by taniej kupić nowy samochód. W roku 2009 może już być drożej...

Wydaje się, że ostatnie miesiące 2008 roku to najlepszy czas na zakup nowego samochodu. By sprzedać auta z obecnego rocznika dealerzy stosują politykę kija i marchewki. Kuszą bardzo wysokimi upustami i przeróżnymi promocjami. Dają jednak do zrozumienia, że jeżeli kurs euro nadal będzie wysoki, w przyszłym roku auta zdrożeją.



- Jako pierwsi w kraju obniżyliśmy ceny, pierwsi informujemy też o ewentualnych podwyżkach - mówi Marek Ważny z gdyńskiego salonu Lexusa. - Jako pierwsi w kraju obniżyliśmy ceny, pierwsi informujemy też o ewentualnych podwyżkach - mówi Marek Ważny z gdyńskiego salonu Lexusa.
Kryzys finansowy dotknął także branżę motoryzacyjną. Sprzedaż nowych samochodów głównie na rynkach Europy Zachodniej zaczęła spadać. Na krajowym rynku sprzedawcy samochodów nie mówią na razie o załamaniu sprzedaży, lecz o stagnacji. Dealerzy jak najszybciej chcą "pozbyć się" samochodów wyprodukowanych w tym roku. Stąd tak wiele atrakcyjnych cen pod koniec roku. Możemy wręcz mówić o "wyprzedaży" samochodów.

Dodatkowe akcesoria, darmowe alarmy, ubezpieczenie czy komplety nowych opon to bonusy, o które klienci nawet nie muszą pytać. Większe wrażenie robią upusty, jakie oferują salony. Agresywną politykę wyprzedaży stosuje m.in. Volkswagen. Nowym Passatem z przyzwoitym wyposażeniem można wyjechać z salonu za niewiele ponad 70 tys. zł. Renault proponuje upusty do 7 tys. zł na model Megane. W Alfie Romeo można kupić model 147 do 12 proc. taniej. Ta "bonanza" może się jednak skończyć wraz z końcem roku. Dotyczy to zarówno samochodów budżetowych, jak i tych z segmentu premium.

Czy w przyszłym roku zdrożeją samochody?

- Lexus jako pierwszy bardzo znacząco obniżył ceny samochodów w lipcu - mówi Marek Ważny z Lexus Gdynia. - W porównaniu z ubiegłym roku w całym kraju sprzedaż Lexusów podwoiła się. Po raz pierwszy auto z segmentu premium można kupić za nieco ponad 100 tys. zł. Taka polityka cenowa opłaciła się i naszym śladem poszli inni.

Dzięki lipcowym obniżkom cen świetnie sprzedawały się też auta Toyoty. Klienci wybierali głównie modele Aygo i Yarisa z silnikiem 1.0. Wzrosła także sprzedaż najdroższych aut z segmentu 4X4. Znaczący wzrost sprzedaży zanotowali także inni dealerzy.

Wydaje się, że nawet gdy skończą się promocje, do końca roku ceny nie powinny wzrosnąć nawet mimo wysokiego kursu euro.

- Aktualne promocje nie są oparte o kurs euro, lecz na obniżce marż centrali i dealerów - tłumaczy Tomasz Tonder z Kulczyk Tradex.

Ta sytuacja już za dwa miesiące może się jednak zmienić. Toyota, która obecnie zwiększyła udział w rynku do 14 proc., jako pierwsza oficjalnie informuje o podwyżce aut w przyszłym roku. Samochody z rocznika 2009 mogą być droższe o 5,6 procent.

- Jeżeli kurs złotówki nadal będzie się osłabiał, ceny mogą wzrosnąć jeszcze bardziej. Dlatego dziś jest rzeczywiście najlepszy moment na kupno nowego auta - przyznaje Marek Ważny.

Wielu klientów spekuluje jednak, że mimo słabej złotówki także w przyszłym roku auta pozostaną tanie. Liczą, że niska sprzedaż i samochody stojące na placach zmuszą dealerów do utrzymanie cen na obecnym poziomie.

- Zamiast obniżki cen w przyszłym roku fabryki samochodów czekają raczej przerwy w produkcji, a pracowników przymusowe urlopy. Nikt nie może pozwolić sobie na dopłacanie do produkcji - zgodnie twierdzą przedstawiciele central motoryzacyjnych.

Opinie (36) 6 zablokowanych

  • kiedy u nas klijenci zaczna sie szanowac i ne beda dawac sie nabierac na tak zawyzone ceny?

    widac u nas jeszczen zascianek panuje i wierzy we wszystko co cwany diler mu naklepie do lba

    • 0 0

  • jest taka marka "tata"

    polscy dilerzy do boju!!!!

    • 0 0

  • Pewnie ;)

    Pewnie ze zdrozeja ;)
    Trzeba cos powiedziec zeby teraz sprzedac jak najwiecej nim bedzie taniej. Pamietacie reklame Mediamrktu, ostatnie dni, ostatnia szansa kupujcie bo zamykamy. I co, nastepnego dnia po terminie dalej bylo otwarte. Niegrzecznie jest robic z ludzi glupkow.
    A wiecie ile kosztuja nowe samochody w Usa i Kanadzie? Polowe lub mniej tego co u nas, wiec jaka jest prawdziwa wartosc samochodu, przeciez to te same samochody, tylko tam sa fajniejsze bo same sie nagrzewaja zima :) Jaki niesamowity utarg maja handlarze nowych samochodow (czytaj dilerzy) a czlowieka beda skubac ile sie da.

    • 1 0

  • A ciekawe skąd ta pewność (1)

    że złoty będzie się "dalej osłabiał".
    Szklana kula czy co?

    • 0 0

    • Właśnie, bo dziś w TV

      mówili coś zupełnie odwrotnego.

      • 0 0

  • Pseudo-reklama

    Ten artykuł to reklama i tyle.Wiadomo,że marki Toyota i Lexus to ta sama firma...
    Zgadzam się,że samochody są w naszym kraju towarem luksusowym i zdecydowanie zbyt drogim.
    Ceny są bandyckie ale nie każdy ma tyle zapału,żeby sprowadzić sobie samochód zza granicy naszego kraju,gdzie sa o połowę tańsze i dlatego salony wciąż mają się dobrze.
    Ciekawe,jak długo jeszcze...

    • 0 0

  • Taaa ściemniają, żeby sprzedać to co zalega w salonach i na placach.

    • 0 0

  • w Polsce dilerzy samochodow maja ludzi za idiotow i w sumie im sie nie dziwie bo ci sami ludzie bez zadnego marudzenia

    przeplacaja w polskich salonach auta nie sa tak drogie tylko polakowi sie wmawia ze auto to luksus a nie narzedzie pracy dlatego polak placi, a poki polak sie nie opamieta i nie obudzi to beda z niego zdzierac mamone i zacierac lapki :-)

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedyny w Trójmieście salon Porsche znajduje się w:

 

Najczęściej czytane