• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: PORD nas wykorzystuje?

Michał
2 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Czytelnik poruszył temat egzaminów państwowych na prawo jazdy. Uważa, że osoby egzaminowane przy oblaniu egzaminu są "okradane" z pieniędzy. Mimo negatywnego wyniku powinny mieć możliwość dokończenia egzaminu.  Czytelnik poruszył temat egzaminów państwowych na prawo jazdy. Uważa, że osoby egzaminowane przy oblaniu egzaminu są "okradane" z pieniędzy. Mimo negatywnego wyniku powinny mieć możliwość dokończenia egzaminu.

Zgłosił się do nas czytelnik, który twierdzi, że ośrodki egzaminacyjne wykorzystują kandydatów na kierowców. Jego zdaniem, skoro osoba egzaminowana zapłaciła pełną kwotę za przystąpienie do egzaminu, to nie zważając na jego wynik, powinna mieć możliwość wykorzystania całego czasu przeznaczonego na egzamin, np. jako dodatkowy trening jazdy albo do obycia się z autem egzaminacyjnym. Czytelnik porównał egzaminowanie w Polsce z tym przeprowadzanym w Wielkiej Brytanii.



Pan Michał szczegółowo opisał problem. E-maila skierowanego do naszej redakcji rozpoczął w dosadnych słowach: Czy PORD nas okrada? Poniżej przedstawiamy treść jego listu.

Czytelnik: płacę za cały egzamin, a nie za kilka minut



Sytuacja jest kontrowersyjna, dotyczy setek, jak nie tysięcy osób dziennie i jest zmorą każdego przyszłego kierowcy - to państwowy egzamin praktyczny w siedzibach Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Egzamin końcowy sprawdzający nasze umiejętności za kierownicą nie jest niczym przyjemnym. Przyspieszony puls, spocone dłonie, nogi jak z waty... Zna to każdy, kto choć raz przystępował do egzaminu praktycznego. Nie podlega żadnej dyskusji, że każdy, kto chce być przyszłym uczestnikiem ruchu, musi przez to przejść, bo umiejętność panowania nad emocjami to jedna z cech, które są wymagane od kierowców.

Niestety sam stres to nie wszystko, z czym musi zmagać się kandydat na kierowcę, bo egzamin praktyczny nie należy do najtańszych i koszty zaczynają się od 140 zł na kategorię B, a kończą na 245 zł na kategorie C+E, C1+E, D+E, D1+E. Wynika z tego, że każdy przyszły kierowca niczym hazardzista stawia w puli niemałą kwotę w zamian za udowodnienie swoich umiejętności za "kółkiem" egzaminatorowi PORD. Ma tylko jedną szansę. Ale czy o to w tym chodzi? Egzaminator kontra zdający? Niczym odwieczna walka dobra ze złem? To pytanie zadałem sobie dziś rano po wiadomości od mojej dziewczyny, która nie zdała egzaminu praktycznego, i uważam, że właśnie została okradziona na 140 zł przez Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego (PORD).

Według pana Michała osoba egzaminowana powinna mieć możliwość wykorzystania czasu przeznaczonego na jej egzamin. Chociażby do obycia się z samochodem egzaminacyjnym. Według pana Michała osoba egzaminowana powinna mieć możliwość wykorzystania czasu przeznaczonego na jej egzamin. Chociażby do obycia się z samochodem egzaminacyjnym.
Moje oskarżenia o kradzież są bardzo poważne i zdaję sobie sprawę z powagi kierowanych zarzutów, bo dotyczą one ogromnej liczby pokrzywdzonych osób dziennie na setki tysięcy złotych i mają wymiar ogólnokrajowy. Pozwolę sobie porównać egzamin mojej partnerki, który został przeprowadzony w PORD, oraz mój egzamin na prawo jazdy, który zdawałem w Drive & Vehicle Standards (oddział Yeading, Hayes, Londyn).

Egzaminy na prawo jazdy w Wielkiej Brytanii i w Polsce są bardzo podobne. Od kandydatów wymaga się znajomości budowy pojazdu, płynów eksploatacyjnych oraz sprawdzenia umiejętności podczas prowadzenia pojazdu w mieście, jak i na placu manewrowym. W obu krajach za egzamin trzeba uiścić opłatę, która różni się w zależności od tego, którą kategorię chcemy zdawać. I tu pojawia się problem, który skłonił mnie do napisania tego artykułu i zarzuceniu Wojewódzkim Ośrodkom Ruchu Drogowego w całej Polsce kradzieży, bo kwestia opłat i tego, co mamy w cenie egzaminu, nie jest sprawiedliwa dla żadnego z przyszłych kierowców w Polsce.

Mianowicie moja i mojej partnerki przygoda z egzaminem na prawo jazdy jest podobna, ponieważ oboje nie zdaliśmy egzaminu za pierwszym razem i oboje oblaliśmy już na łuku. Różnica natomiast polega na tym, co stało się z nami po dokonaniu błędu, który dyskwalifikował z uzyskania pozytywnego wyniku końcowego na egzaminie. Jak już wspominałem, moja partnerka nie zdała już na placu manewrowym, egzamin trwał kilka minut i została pozbawiona prawa do dalszych etapów egzaminu, a mówiąc kolokwialnie, wyleciała z kwitkiem za bramę PORD. Moje doświadczenia z kraju prawa, jakim jest Anglia, zaszokowały mnie, bo tam egzamin nie kończy się na błędzie, a jedynie zostajemy poinformowani o negatywnym wyniku egzaminu, po czym mamy pełne prawo do kontynuowania jazdy, np. w celu sprawdzenia naszych dalszych umiejętności i obycia się na samym egzaminie, który w przyszłości już nie będzie tak stresujący.

Zdający w Polsce opłaca pełny czas i każdy etap egzaminu, w kosztach ujęta jest amortyzacja pojazdu oraz paliwa, a mimo to po błędzie na placu manewrowym egzamin jest zakończony. Prawo mówi, że egzaminator może przeprowadzić maksymalnie dziewięć egzaminów praktycznych dziennie kat. B i nie więcej niż jeden egzamin praktyczny na 50 minut. Więc co pan egzaminator robi po oblaniu egzaminu już na placu? Idzie na na kawę? Paliwo z baku nie wyparuje ani nie zostanie zużyte, więc co się z nim dzieje? Kto na tym zarabia i dlaczego?

Pan Michał porównuje egzaminy przeprowadzane w Polsce z tymi, do których podchodzi się w Wielkiej Brytanii. Pan Michał porównuje egzaminy przeprowadzane w Polsce z tymi, do których podchodzi się w Wielkiej Brytanii.

PORD odpowiada na zarzuty



Wiadomość od pana Michała przesłaliśmy także do PORD w Gdańsku. Poniżej prezentujemy stanowisko dyrektora PORD, Romana Nowaka.

Egzaminy w PORD w Gdańsku odbywają się na podstawie: Rozporządzenia ministra infrastruktury z 28 czerwca 2019 r. w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach (Dz. U. z 2019 r. poz. 1206), ustawy z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (tj. Dz. U. z 2020 r. poz. 1268 ze zm.) i Ustawy z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tj. Dz. U. z 2020 r. poz. 110 ze zm.).

Wysokość opłat za przeprowadzane egzaminy państwowe określa: Rozporządzenie ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej z 16 stycznia 2013 r. w sprawie wysokości opłat za przeprowadzenie egzaminu państwowego oraz stawek wynagrodzenia związanych z uzyskiwaniem uprawnień przez egzaminatorów (tj. Dz. U. z 2014 r. poz. 974).

Na podstawie powyższego PORD nie może przeprowadzać egzaminów oraz pobierać opłat w inny sposób, niż jest to określone obowiązującymi przepisami.

Egzaminy państwowe na prawo jazdy regulowane są prawnie. Egzaminy państwowe na prawo jazdy regulowane są prawnie.
Zasady egzaminowania wymagają od egzaminatorów określony sposób postępowania, w zależności od ewentualnych błędów popełnianych przez osoby zdające. Rozporządzenie określa sytuacje (błędy osoby egzaminowanej), które przerywają egzamin z wynikiem negatywnym bez możliwości kontynuowania jazdy (zachowania osoby egzaminowanej zagrażające bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego skutkujące przerwaniem egzaminu państwowego - tabela nr 1, załącznik nr 2 do rozporządzenia).

Natomiast dwukrotne nieprawidłowe wykonanie tego samego zadania skutkuje uzyskaniem wyniku negatywnego i możliwością realizacji pozostałych zadań egzaminacyjnych (np. dwukrotnie nieprawidłowo wykonane parkowanie) - podobnie jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii. Zarazem w przypadku wykonywania zadań w sposób zgodny z kryteriami przepisy zapewniają obiektywną ocenę nabytych umiejętności prowadzenia pojazdu - egzaminator nie może prowadzić egzaminu według własnych zasad.

Na koniec warto dodać, że w ostatnim czasie obserwujemy stopniowe zwiększenie zdawalności egzaminów praktycznych (do dzisiaj za 2020 r. - 35 proc., w analogicznym okresie 2019 r. - 33 proc.). Wskaźniki stopniowo wzrastają, co jest wynikiem coraz lepszej edukacji przyszłych kierowców, jak również podniesienia świadomości komunikacyjnej uczestników ruchu drogowego. Proces egzaminowania odbywa się niezmiennie na podstawie przepisów w tym zakresie, władze ośrodka egzaminowania z przyjemnością przyglądają się coraz większemu przygotowaniu osób zdających egzaminy, co obiecująco rokuje w kontekście polepszania bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (189) 3 zablokowane

  • Różnie można na to patrzeć (1)

    Z jednej strony żal wydanych pieniędzy i brak możliwości kontynuowania egzaminu . A z drugiej strony kontynuacja egzaminu przez kierowcę który nie umie jeżdzić naraża egzaminatora , osoby siedzące w aucie i współużytkowników ruchu na utratę zdrowia, życia i mienia. Śmiem twierdzić, że zatrzymanie egzaminu jest właściwym wyjściem. Kazdy kto przystępuje do egzaminu płaci za niego, a tylko sobie zawdzięcza że nie zdał. I niech się cieszy , że nie spowodował poważniejszych konsekwencji jakie mogłyby nastąpić podczas przedłużania jazdy. Tylko od zdającego zależy na jakim etapie się zatrzyma. To już nie te czasy kiedy egzaminator po uważaniu udu......piał .
    Są kamery , egzamin się nagrywa, a jak wiesz że uwalono cię niesłusznie, Możesz się odwołać.

    • 5 6

    • Patologia PORD

      Głupoty piszesz , ty to chyba nie wiesz że złodziejskie instytucje jakim są Ośrodki egzaminowania okradają kandydatów na kierowców .

      • 0 0

  • (17)

    Nie "ma tylko jedną szansę, bo chyba ma dwie na każdy manewr...

    A jeśli 140zł to taka poważna kwota to proponuję odpuścić jazdę samochodem, bo będzie bolało.

    Jeżdzenie z kimś, kto oblewa na łuku (jak, kurna, jak?) jest bez sensu.
    Uzależnienie opłaty od wyniku też jest bez sensu, bo zaraz jakiś ord wymyśli, żeby puszczać każdego.

    Ale kolega był w anglii, to widać światowy człowiek, to się wypowie.

    • 91 117

    • (7)

      oblewa się głownie na zawracaniu. Tyle tylko że ten manewr, gdy się ma prawo jazdy można inaczej zrobić, zaś na egzaminie są twarde reguły. Przykładowo na parkingu nikt nie stoi nad twoją głową i liczy Ci czy właśnie zrobiłeś zawracanie na dwa, czy też na trzy - a może wolałeś się zatrzymać by upewnić się że wszystko jest ok

      • 12 5

      • No i widzę tych geniuszy którzy przez pół godziny (6)

        z uporem maniaka usiłują wjechać tyłem na parkingu przed supermarketem pomiędzy dwa inne samochody . I nie rozumie matoł, że jak wjedzie przodem, to tak samo wyjedzie . A ile się nakręci, naobdziera innych aut , to już nie dociera do bezmózga.

        • 7 12

        • (4)

          Jest dokładnie odwrotnie. Parkując tyłem łatwiej manewrować, a wyjeżdżając jest lepsza widoczność.
          Widziałem już sytuacje na osiedlu, jak ktoś zaparkował przodem, a potem nie dał rady wyjechać, bo ktoś zaparkował z tyłu.
          Przodem parkują osoby co nie ogarniają jazdy do tyłu lub potrzebują dostępu do bagażnika.
          Mi parkowanie tyłem zajmuje max 10 sekund a wyjazd 5 sekund ;)

          • 5 3

          • Bzdura (3)

            Pokaż w przepisach gdzie jest obowiązek parkowania tyłem? Pakujesz w danej chwili tak jak chcesz.

            • 2 2

            • A kto mówi o obowiązku?

              • 0 0

            • A taki znak. (1)

              Znak D-18 z tabliczką T-30 wskazuje sposób parkowania, w przypadku parkowania równoleglego musisz wjechać tyłem pomiędzy dwoma autami, przodem jest to nie możliwe. Jak kiedyś zaczniesz kurs dowiesz się że jest wiele sytuacji w której wymaga się umiejętności podstawych np cofania.

              • 1 1

              • jezeli wjezdzasz malym samochodem to sie da. Smartem nawet da sie prostopadle zaparkowac w takich wypadkach ale przepisy to przepisy.

                • 0 0

        • Ale bzdury!

          • 3 4

    • Kolega chyba nie ogarnia (3)

      Nie to jest skalą problemu, czy ktoś potrafi jeździć czy nie, a to że powinniśmy mieć prawo dokończenia egzaminu

      • 21 17

      • (2)

        Jeśli ktoś oblewa podstawowe manewry na placu, to nie powinien wyjeżdżać na miasto. Na placu co najwyżej wyjedzie za linię, czy potrąci słupek, na ulicy jednak mówimy już nie o słupkach, a np. o ludziach.

        • 19 3

        • aaa!

          nie najwyżej za linię, bo na placu zginął już egzaminator. Jeśli ktoś nie potrafił nauczyć się jazdy po łuku, a idę w zakład, że małpę w cyrku by nauczono, to po co w ogóle robi kolejkę w Pordzie

          • 8 4

        • A z instruktorem to jeździ po lesie?

          • 8 5

    • (3)

      Zapłaciłem 140, więc mam prawo do sprawdzenia wszystkiego co potrafię. Jak już sprawdzę (na pełnym egzaminie) czego nie umiem, wtedy będę mógł się w tym podszkolić.
      Jeżeli nowy kierowca (wsiadając do obcego samochodu!) na egzaminie obleje jazdę po łuku, powinien sprawdzić, co jeszcze robi źle.

      • 21 13

      • (1)

        Weź mi proszę powiedz co chcesz sprawdzać jak nie umiesz jechać po łuku.

        Co prawda wypada z zakrętów, ale kopertę robi perfekcyjnie. Super kierowca.

        • 25 11

        • po mieście jeździsz tyłem? więc nie porównuj manewru cofania i parkowania tyłem od jazdy codziennej.

          • 9 12

      • Znaczy chcesz sprawdzić

        czy po wyjeżdzie z ośrodka , na pierwszym skrzyżowaniu rozwalisz auto i zabijesz egzaminatora ?

        • 16 7

    • Kolejny i**ota ,który nie potrafi czytać ze zrozumieniem.

      • 6 5

  • Jazda po mieście

    A szczególnie w okolicach PORD to jazda po dziurach, wybitym bruku i wąskich uliczkach, gdzie ledwo się auta wyprzedzają.
    To skandal, że młodzież, przyszli kierowcy muszą się uczyć w takich okolicznościach jeździć i później zdawać tam egzamin. To wieś w Bangladeszu jakimś a nie miasto.

    • 4 0

  • 15 punktów a może być ich dużo więcej (9)

    1. Łuk który jest w PORD jest od lat taki sam. Jest szeroki i zdobycie umiejętności jego pokonania nie powinny być problemem.
    2. Czy jeżeli osoba uderzy w inny samochód czy aż boję się pomyśleć w osobę też ma dalej jechać bo zapłaciła 140 zł ??
    3. Myślę, że ten egzmian jest za tani gdyby był droższy może osoby bardziej by się przygotowywały.
    4. Kurs na prawo jazdy też powinien być droższy to i szkolenie byłoby na wyższym poziomie.
    5. Ktoś zdawał w Holadnii to nie ma ten ktoś pretensji, że marihuany nie ma w pubach ??
    6. Faktycznie można by było zmienić formułę egzmianu ale i tak nie jest ona zła i nie ma co narzekać.
    7. W Anglii tak w USA jeszce inaczej Ale czy ktoś zastanowił się na mentalnością społeczeństwa w tych krajach??
    8. Autor mógłby bardziej zastanowić się jak wyglądał kurs jego dziewczyny i czy faktycznie jest dobrze przygotowana aby wozić jego i jego bliskich.
    9. Nie płacisz za egzmian a nie za naukę. Umiesz jedziesz nie umiesz ucz się dalej.
    10. Jeśli masz prawo jazdy i samochód przelicz jego koszty utrzymania.
    11. Ile płacisz za korepetycje z tenisa ziemnego czy nauki angielskiego? Porównaj to do kosztów nauki jazdy ( samochód- zakup, opłata eksploatacyjne plus paliwo oraz amortyzacja. Dodaj dobtegi biuro salę i plac )
    Usiadom sobie jaka to jest różnica w opłatach i jak się to ma do innych korepetycji.
    12. Prawo jazdy to dobro luksusowe.
    13. Szkoły jazdy zacznijcie się szanować i kasujcie tyle ile to powinno kosztować min. 1h jazdy 150zł.
    14. Ile % osób przystępujących do egzaminu przeczytało prawo o ruchu drogowym ?
    15. Ile osób które przystąpiło do egzmianu wie co to jest technika jazdy czy ecodriving A ile z nich to stosuje???

    • 26 16

    • (1)

      Nie chodzi o to, żeby podnieść ceny, tylko weryfikować tych co uczą.
      Skoro stać mnie na godzinę jazdy po 300 zł to trzeba podnieść ceny i odciąć mniej zamożnych od prawa jazdy? Nie tędy droga.

      • 3 0

      • Ale Ci co uczą powinni mieć godne pensje

        • 1 0

    • (1)

      Mógłbyś robić mniej błędów? Nie da się tego czytać.

      • 0 0

      • Przepraszam w Polsce jestem od 7 lat. Pochodzę z Kanady. Często jeszcze nie potrafię poprawnie pisać.

        • 0 0

    • Po co stosować ecodriving? (3)

      Wiem co to jest i świadomie nie stosuję.

      • 5 0

      • (2)

        Wyjaśnij dlaczego???

        • 0 1

        • (1)

          Przyjemność z jazdy.

          • 0 1

          • Możesz podjechać gdzieś na jakiś tor

            • 1 0

    • naucz sie pisac po polsku

      • 2 2

  • Chora sytuacja jakich wiele (5)

    Ośrodek egzaminacyjny, który jest de facto na własnym rozrachunku przeprowadza egzamin państwowy..

    • 115 5

    • Moim zdaniem (2)

      Jeśli laska nie potrafi po skończonym kursie jechać po łuku to egzaminator nie powinien pozwolić jej wyjechać na miasto.

      • 36 11

      • Ja tezz zdawałem w uk

        Ja w uk oblałem łuk, Ale wyjechałem na miasto i na mieście nie popełniłem żadnego błędu. Łyso Ci teraz?

        • 1 0

      • a co to ma do rzeczy? ilość mandatów i odebrań praw jazdy dobitnie pokazuje że mimo iż ktoś zdał to nadal nie umie jeździć. Ile razy jeżdżąc po mieście zawracasz? - czy ktoś ci stoi nad głową i patrzy jak to robisz? - technika jest dowolna tylko trzeba się trzymać przepisów.

        • 11 8

    • Pewnie..

      Niech ktoś kto oblał rękaw jeździ sobie po mieście w najlepsze. Reszta niech czeka na swoją kolej i nie narzeka.

      • 1 2

    • już nie

      duża kwota od zeszłego kwietnia wpada do Państwa znaczy pis du ale to powinno pomóc w zdawaniu. Bo jak pord już nie zarobi to ma to już w d..

      • 0 0

  • Popieram p.Michała (2)

    System jest chory i po chyba nie ulega wątpliwości jeśli pan dyrektor cieszy się ze zdawalności na poziomie 33 %. Przecie to zaledwie 1/3. Dramat. Chore jest też to, że w interesie PORD-u jest oblewać kursantów. Egzaminator zyskuje na tym czas a PORD kasę - kkkuuupę kasy. Pan Michał ma rację zapłacone powinno być wyjeżdżone. Panu egzaminatorowi chyba nic by się nie stało gdyby udzielił kilku wskazówek oblanej osobie.

    • 10 10

    • Egzaminator nie ma uczyć.

      To po pierwsze, a po drugie skoro zdający jest tak zdenerwowany, że nic do niego nie dociera to z tłumaczenia i tak nic nie zrozumie. I po trzecie, jeśli trafił na kiepskiego instruktora, który 30h tłukł mu do głowy co innego to jedno zdanie na egzaminie tego nie zmieni.

      • 0 0

    • Prawo jazdy to przywilej, nie prawo. Jakby każdy zdawał to wiesz co by sie działo na drogach?

      • 2 3

  • Czyli PORD przyznaje rację panu Michałowi... (2)

    "Natomiast dwukrotne nieprawidłowe wykonanie tego samego zadania skutkuje uzyskaniem wyniku negatywnego i możliwością realizacji pozostałych zadań egzaminacyjnych (np. dwukrotnie nieprawidłowo wykonane parkowanie) - podobnie jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii."

    Oblanie na jeździe po pasie ruchu czyli po tym łuku to nic innego jak nieprawidłowe wykonanie tego samego zadania dwukrotnie, bo jeśli raz potrącimy słupek, zatrzymamy się poza wyznaczonym polem czy najedziemy na linię to mamy jeszcze możliwość wykonania tego zadania ponownie. Dopiero gdy zrobimy tak samo po raz drugi to nie zdajemy.

    • 3 3

    • Proponuję doczytać rozporządzenie w sprawie egzaminowania

      • 0 0

    • Bzdury

      Wypisujesz. Poczytaj ustawę podaną w artykule. Wszystko tam jest opisane, ale po co lepiej bzdury pisać.

      • 1 0

  • PORD / WORD żyje właśnie z poprawek. (1)

    Egzamintorzy mają tutaj pole do popisu. Sprawa jest prosta - głównym źródłem utrzymania egzaminatorów są wpływy z opłat egzaminacyjnych.

    88% dochodów pochodzi z egzaminów a 70% z nich to egzaminy poprawkowe.

    Liczby nie kłamią. Zapraszam do lektury raportu NIK.

    • 13 3

    • A z czego ma żyć ośrodek egzaminowania ?

      Z chodowli pietruszki ?

      • 0 0

  • Przerażenie mnie ogarnia (1)

    Przerażenie mnie ogarnia jak patrzę na ilość osób które chciałyby aby ktoś kto nie zdał egzaminu jeździł dalej po mieście...

    • 5 1

    • Ten ktoś nie jeździ sam,jedzie z egzaminatorem,tak jak L oznakowanym pojazdem. Zaplacil za godzinę i tę godzinę powinien móc wykorzystać.

      • 1 0

  • Uważam że wszystkie ośrodki egzaminacyjne powinny być utrzymywane odgórnie, a egzaminatorzy powinni mieć stałą pensję nie zależnie ilu osob zdało a ile oblało, 8 godzin pracy i 8 egzaminów tyle w temacie. A skoro mają profity za oblewanie kandydatów na kierowców to wyrabiają sobie drugą pensję... Do póki to się nie zmieni to dalej w naszym kraju łatwiej będzie skończyć studia niż zdać egzamin na prawo jazdy .

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki bilet należy kupić, aby poruszać się komunikacją miejską po całym Trójmieście?

 

Najczęściej czytane