- 1 Wandale niszczą "auta na minuty" (90 opinii)
- 2 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (71 opinii)
- 3 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (237 opinii)
- 4 138 policjantów z drogówki na torze (30 opinii)
- 5 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
- 6 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (106 opinii)
Czytelnik: sprzedałem auto i dostaję mandaty za nowego właściciela
Mimo że pięć lat temu sprzedał swój samochód, to wciąż otrzymuje wszelkiego rodzaju upomnienia i mandaty, które powinny trafić na konto aktualnego właściciela pojazdu. To historia pana Romana, czytelnika portalu Trojmiasto.pl, który postanowił się nią z nami podzielić.
W 2017 r. sprzedałem swój samochód. Dwa lata później, w 2019 r., ówczesny właściciel nie uiścił opłaty za parkowanie w Sopocie. Ja, jako były posiadacz tego pojazdu, otrzymywałem upomnienia. Było to irytujące, więc żeby wyjaśnić całe zamieszanie, wysłałem do sopockiego Zarządu Dróg i Zieleni kopię umowy sprzedaży auta. Co stanowiło dowód na to, że w dniu wspomnianego parkowania samochód należał do innej osoby.
W 2021 r. otrzymałem wiadomość mailową od ZDiZ, że kara została anulowana. Pomyślałem, że w końcu ta nieszczęsna historia się zakończyła. Nic bardziej mylnego. Niedawno w związku z nie moim mandatem przyszło zawiadomienie o zajęciu wierzytelności, czyli egzekucja należności przez bank. Paranoja.
Ta sprawa dowodzi, że mimo składania dokumentów, wyjaśnień na piśmie, i tak urzędnicy są nierzetelni w wykonywaniu swojej pracy. Co powoduje potworny nieład.
Odpowiedź ZDiZ
Problem został ostatecznie i skutecznie rozwiązany. Urząd Skarbowy został przez nas poinformowany o konieczności anulowania egzekucji. Wkradł się błąd, który zapoczątkowany został w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dane, które otrzymywaliśmy z CEP, wskazywały nam poprzedniego właściciela jako właściciela obecnego. Przez to dane i u nas nie zostały zaktualizowane. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i dołożymy starań, by sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła. Przeprosiny wraz z informacją o podjętych działaniach przesłaliśmy dziś bezpośrednio do zainteresowanego - wyjaśniła Anna Dyksińska z ZDiZ w Sopocie.
Czytelnik i tak zapłaci
Odpowiedź ZDiZ przekazaliśmy czytelnikowi, jednak ten twierdzi, że sprawa nadal nie została wyjaśniona. Poniżej kontynuacja listu czytelnika.
Odebrałem maila od ZDiZ, w którym poinformowano mnie, że są w kontakcie z Urzędem Skarbowym. Niezwłocznie pojechałem do US, aby raz na zawsze wyjaśnić tę sprawę. Przedłożyłem umowę sprzedaży auta, a także korespondencję z ZDiZ. Urzędnik z US, który wysyłał zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, stwierdził, że ZDiZ nie kontaktował się w tej sprawie (być może uczynili to później).
Natomiast egzekucja w kwocie ok. 180 zł i tak zostanie przeprowadzona, a następnie pieniądze zostaną zwrócone. Absurd. Pytanie, co by było, gdyby to była dużo większa kwota, np. 20 tys. zł? Też musiałbym najpierw zapłacić tę kwotę?
Sprawa z mandatem ciągnie się od 2019 r. Podejrzewam, że ówczesny właściciel nie przerejestrował samochodu na siebie i dlatego ja mam teraz problemy.
W Gdyni nie było problemu
Dodam tylko, że w międzyczasie żonę, jako współwłaścicielkę pojazdu, także upomnieli, ale tym razem w Gdyni. Gdyńscy urzędnicy otrzymali od nas umowę sprzedaży pojazdu i z automatu anulowali mandat. Otrzymaliśmy oficjalne pismo. W Sopocie po dwóch upomnieniach i anulowaniu mandatu nie dostałem żadnego pisma, a jedynie zapewnienia drogą mailową, że sprawa jest "załatwiona".
Sprawa tak została "załatwiona", że teraz zapewne będę miał brzydki ślad w historii US. Zastanawiam się także, czy nie zgłosić sprawy na policję, bo przecież nowy właściciel (a może już kolejny) przez pięć lat żerował na moich danych.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (148) 10 zablokowanych
-
2022-09-14 16:11
A wyrejestrował Pan samochód w urzędzie w wydziale komunikacji? (2)
Jak nie to czemu się Pan dziwi?
- 3 2
-
2022-09-14 16:45
wyrejestrować to możesz po kradzieży albo po złomowaniu .
- 0 0
-
2022-09-14 16:16
A co to ma do rzeczy?
Nawet jak wyrejestrował a nowy właściciel jezdzi na jego papierach to wq ciebie kto otrzyma mandat?
- 0 0
-
2022-09-14 16:39
Ten kraj to mem
Mam serdecznie dośc tego syfu w tym kraju. Rządu, ludzi, urzędników, służb - w tym bezużytecznej i totalnie głupiej straży miejskiej. Dość głupoty, pazerności, olewizmu, i braku rzetelności. Polacy to nacja-porażka. Gorsi są tylko ruscy i Hindusi.
- 4 3
-
2022-09-14 16:19
Uwaga. Zgłoszenie zbycia pojazdu
Nie uchroni was przed mandatem póki ktoś jeździ na waszych papiepierach. Witamy w Polsce...
- 0 3
-
2022-09-14 14:38
(3)
"Wkradł się błąd, który zapoczątkowany został w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dane, które otrzymywaliśmy z CEP, wskazywały nam poprzedniego właściciela jako właściciela obecnego. Przez to dane i u nas nie zostały zaktualizowane. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i dołożymy starań, by sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła"
Sorry, ale co to znaczy że się wkradł błąd? Dla urzędnika nic- nie poniesie żadnych, kompletnie żadnych konsekwencji, powie przepraszam i tyle. Natomiast egzekucja roszczeń jak trafi do komornika i tak musi być przeprowadzona skutecznie nawet jeśli to nie właściciel był winien zaistniałej sytuacji. W tej konkretnej sytuacji kwota była niewielka, ale czytelnika ma rację co by było gdyby była to kwota idąca np. w setkach tysięcy zł? Urzędnik za niedopatrzenie i poprzez swoją rażącą niekompetencję powinien zostać zwolniony dyscyplinarnie. To stanowisko rzeczniczki to KPINA z tego człowieka!!!!- 17 3
-
2022-09-14 14:45
gdzie jest napisane że to trafiło do komornika? (1)
przede wszystkim należy zrozumieć jak są ściągane mandaty w PL
- 2 2
-
2022-09-14 16:17
W artykule ! Czytaj ze zrozumieniem ! A jak nie umiesz czytać wróć do szkoły !!!
- 0 1
-
2022-09-14 14:40
nieprawda ... egzekucja komornicza nie musi być wykonana. komornik może odstąpić od wykonania
po przedłożeniu odp dokumentów ...
- 3 0
-
2022-09-14 16:15
Mam dokładnie taką samą sytuacje.
Dokumenty o zbyciu auta wysłałem do wydziału komunikacji 2 lata temu, pocztą bo przez pandemie inaczej się nie dało. Teraz urząd twierdzi, że dokumentów nie dostał i mam okazac potwierdzenie lub przesłać je jeszcze raz. Dokumentów oczywiście w oryginale nie mam, bo je wysłałem, a kopii/skanu nie akceptują (na szczęście zrobiłem kopię, bo nawet nie miał bym potwierdzenia, że auto sprzedałem). Potwierdzenia nadania po takim czasie też nie mogę odnaleźć. Sytuacja bez wyjdlscia wg urzędników.
- 4 1
-
2022-09-14 14:38
tytuł artykułu powinien brzmieć : (1)
Dostaję mandaty ,bo nie dopełniłem obowiązku ...
- 7 5
-
2022-09-14 16:14
Mądralo, zgłoszenie sprzedaży nic nie daje
Póki nowy właściciel nie przepisze dokumentów na siebie
- 1 1
-
2022-09-14 16:07
W naszym kraju urzędnicy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje działania.
Droga sądowa, przez jej czasochłonność zupełnie nie wchodzi w grę.
- 1 0
-
2022-09-14 16:06
Zgłosić na policję
Natychmiast zgłosić to na policję ! W przypadku kiedy ,by doszło do nieszczęśliwego wypadku , Pana będą ciągać po prokuraturach i sądach !
- 1 0
-
2022-09-14 15:55
Miałem też taką sytuacjię
Po prawie roku od sprzedaży auta.
Pierwsze pisma były od ubezpieczalni, później od Policji i Sądu za unikanie odpowiedzialności karnej bla bla bla. Osoba która kupiła ode mnie samochód uderzyła w autobus i uciekła z miejsca zdarzenia, auta oczywiście nie przerejestrowała na siebie.
Umowę sprzedaży przedstawiłem w ubezpieczalni która do mnie pisała, ale na Policji stwierdzili że ją podrobiłem bo nie ma po tym śladu. No ale na piśmie jest pieczątka urzędu w którym zgłosiłem sprzedaż. No to pofatygowałem się do urzędu. Tam podobny tekst że to podrobiłem... więc się pytam kto tu przybił pieczątkę i się pod tym podpisał? No to zdziwienie, bo ta sama osoba ze mną rozmawia :D Poszedł sprawdzić, niespodzianka, w teczkach ma ksero mojej umowy. Zapomniał wbić do systemu... Kolejne pismo jakie dostałem było o zamknięciu sprawy i na tym koniec.- 3 0
-
2022-09-14 15:36
To się nazywa b del urzędniczy. A ci wiadomo, ciemniaki nie odpowiadają za swoje ruchy a żyją dzięki ludziom uczciwie
pracującym.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.