• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Droga Różowa buduje się dalej

Michał Tusk
4 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 11:11 (4 kwietnia 2007)
Najnowszy artykuł na ten temat Czy Droga Gdyńska powinna zostać przedłużona?

Gdynia rozpoczęła ostatni etap budowy swojego odcinka tzw. Drogi Czerwonej. Za rok na miejscu istniejącej ul. Lotników w Redłowie pojawi się dwujezdniowa trasa z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku.



Wstępne prace rozpoczęły się jeszcze w marcu. Na razie wykonawca - firma MTM - przygotowuje plac budowy, jednak wkrótce możemy się spodziewać utrudnień w ruchu drogowym.

- Pod koniec kwietnia zamknięta zostanie ul. Lotników - mówi Teresa Horiszna z gdyńskiego magistratu. - Wtedy budowa rozpocznie się na całego. W ramach prac oprócz dwóch jezdni Drogi Różowej na odcinku 700 metrów wykonana zostanie także pętla autobusowa przy przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej w Redłowie oraz dodatkowy pas ruchu do skrętu w prawo na zmodernizowanym już skrzyżowaniu ul. Lotników z Wielkopolską. Poza tym powstaną nowe chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlenie ulicy, przebudowana zostaną ulice Stryjska i Sieradzka. Nowa droga wymaga również budowy dwóch mostków na rzece Kaczej.

Zakończenie wartej 43 miliony złotych (12 milionów pochodzi z funduszy UE) inwestycji zaplanowano na marzec przyszłego roku.

Gdyńska Droga Różowa to część trójmiejskiej Drogi Czerwonej, czyli planowanej jeszcze w latach 70. alternatywnej trasy łączącej centrum Gdańska, Sopotu i Gdyni. Jak na razie jedynie Gdynia wprowadza te plany w życie, sukcesywnie wydłużając swoją "różową" część drogi Czerwonej. Sopot planuje wybudowanie swojego fragmentu w formie tunelu pod miastem, a Gdańsk cały czas rozważa sens budowy Drogi Czerwonej na własnym terenie.

W Gdyni w połowie lat 90. wykonano odcinek od Węzła Franciszki Cegielskiej do ul. Sportowej. W 2005 roku zrealizowany został kolejny etap inwestycji, czyli przebudowa skrzyżowania al. Zwycięstwa z ul. Wielkopolską, włączenie ul. Lotników w ul. Wielkopolską, budowa jezdni od ul. Sportowej do ul. Stryjskiej oraz budowa wiaduktów w ul. Stryjskiej (nad torami PKP i wiadukt drogowy). Ostatni fragment trasy - od ul. Wielkopolskiej do granicy z Sopotu - ma być budowany, gdy Sopotowi uda się rozpocząć budowę swojego tunelu średnicowego.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (42)

  • No to jest już was 20szt zwolenników Drogi Czerownej

    Gratuluję wam, miłośnicy spędzania czasu w samochodzie. Nauczcie się najpierw nie wjeżdżać na skrzyżowania, jeżeli nie możecie ich opuścić i nauczcie się nie powodować stłuczek z byle powodu i nauczcie się płynnego ruszania i ustępowania sobie miejsca oraz przestańcie cwaniakowac na drodze.
    Dopiero potem wypowiadajcie się o potrzebach drogowych i przepustowości tych ulic, które są w tej chwili.
    Ja też jeżdżę codziennie z Gdańska do Gdyni i nie brakuje mi dróg, tylko brak ludzi, którzy nie będą blokowali swoim pojazdem całej ulicy tylko wtedy, gdy będą mieli cały pusty pas dla siebie.

    • 0 0

  • beton

    Po części racja jeśli chodzi o kulturę jazy ale to juz nie wystarczy aby rozwiązać problemy komunikacyjne. Ja mam do pracy 40km i jazda rowerem (dla tych co nie sa miłośnikami jazdy samochodem)zimą nie jest najciekawsza. Nie wszędzie też dojeżdża SKM. Przyjmując Twój sposób postrzegania świata można powiedzieć, że mieszkań w Polsce też nie brakuje tylko ludzie są bebe bo chcą za dużo pokoi lub m2. Gdybyśmy jako katolicy mieli więcej miłości do bliźniego to przyjmowalibyśmy bezdomnych do siebie. A tak na marginesie to ten beton w podpisie to imię czy nazwisko?

    • 0 0

  • grudzio

    Beton ma rację.

    Każdy dojeżdża wszędzie samochodem. Tak jest w całym cywilizowanym świecie. Dlatego są korki, korki i jeszcze raz korki i żaden beton i autostrady problemu nie rozwiążą bo w żadnym kraju do tej pory nie rozwiązały. Przez samochody zaś pada transport publiczny. Rowerzyści to garstka.
    Co do mieszkań. Mieszkań w Polsce mamy więcej niż rodzin. Problem w tym, że rynek nieruchomości w Polsce opanował szał spekulacyjny, który doprowadził do tego, że niedługo Polacy będą jeżdżić na Zachód mieszkać bo będzie taniej. W takiej sytuacji nigdy nie będzie stać zwykłego człowieka na mieszkanie, a te które wyrastają jak grzyby po deszczu to są kolejne mieszkania bogaczy, traktujących je jako lokata kapitału. Gdyby policzyć ile mieszkań w Polsce stoi pustych, toby dopiero wyszło.
    I nie chodzi tu o bezdomnych. Nie w tym rzecz.

    • 0 0

  • MIłości na Święta i po

    Idą Święta więc dla betona i antypolityka wszystkiego dobrego. Nie chcę polemizować z Waszymi racjami bo są ważne, każdy ma jakieś swoje przemyślenia. Stronę wcześniej napisałem o głupocie która mnie irytuje w naszym pięknym kraju. Beton ma rację... tak tylko co z tego wyniknie, że weźmiemy wszystkie winy na siebie? Faktem jest, że jak byłem 3 miechy w Kalifornii to korki były w godzinach szczytu spore na autostradach 4-6 pasmowych ale cała infrastuktura drogowa to bajka i aż mi się chciało w tych korkach czasem stać;) Musimy się jednak z tym zmierzyć bo innego wyjścia na razie chyba nie ma. Skoro są środki i juz się coś buduje to warto to robić z głową i z myślą o choć niedalekiej przyszłości. Te zjazdy z obwodnicy (Karwiny i Straszyn) są dla mnie przykładem braku wyobraźni. Szkoda, że skuterki lub takie na akumulatorek są u nas tak mało popularne no ale mamy inny klimat niż Włosi czy na Tajwanie. Wesołych jajeczek

    • 0 0

  • 40km od miasta?

    W takim razie wybuduj sobie autostradę tam, gdzie mieszkasz, za pieniądze swojej gminy, a nie krzycz, że ja mam Tobie wybudować u siebie drogę z płaconych przeze mnie podatków, żeby Tobie było lepiej. A może ja wolę zamiast autostrady mieć na swoich śmieciach zielony park, albo nawet paskudny supermarket? Jeżeli chcesz pracować w moim mieście, to albo musisz znosić trudy podróży, albo się sprowadzić na miejsce. Tak jest na całym świecie, także tym z autostradami i wysokimi zarobkami. I wszędzie tam są korki większe niż u nas.
    Gdańsk dużo remontuje i na razie cierpimy, ale będzie lepiej.

    • 0 0

  • grudzio

    Z całym szacunkiem. Przypuszczam, że Kalifornijczycy stojący w korkach na 8 pasmowych autostradach nie są zadowlenie jak Ty. Po pewnym czasie staje się to rutyną i zaczyna wkurzać. Odzywają się tedy głosy, jak. np. w ciasnej Holandii, aby wybudować jeszcze więcej autostrad, choć mają ich od cholery (i największe korki w Europie). A więc to droga donikąd.

    Pozdrowienia na święta.

    • 0 0

  • Tobie także życzyłem miłości w te święta

    Na nikogo nie krzyczę. Dojeżdżam akurat obwodnicą omijając Twój piękny Gdańsk. Pracę wybierałem kierując się także dobrym dojazdem który zajmuje mi 25 minut czyli mniej niż wydostanie się z pieknego Gdańska. Także chciałbym mieć zieleń w około. No i co z tego. Pewnego rozwoju ludzkości już nie cofniesz nawet jak się zawiesisz na drzewie i będziesz o to wlczył. Przyzanałem Ci rację w imię Świąt, choć nikt mi nie wmówi, że liczba i jakość dróg w Polsce jest wystarczająca. Powoływanie się na cały świat może być nie uprawnione. Nie wiem ile tego świata zobaczyłeś bo ja 46 krajów a mimo to światem nie foruję. Zanim wymyślą tanie pojazdy unoszące się w powietrzu skazani jesteśmy na drogi i jeśli je już budujemy to rubmy to z głową. Tylko tyle chciałem napisać w poprzednich postach. Mógłbym być złośliwy i podobnie odpowiedzieć: jak chcesz mieszkać w zieleni to Bieszczady czekają ale przecież nie o to chodzi.
    Niestety żyjemy w takich czasach, że drogi są jak krwiobieg dla rozwoju państw a my w Polsce mamy chorobę układu krążenia. Jeśli chcesz walczyć z całym tym złym rozwojem ludzkości to zacznij od siebie: wyrzuć komórkę, wywal telewizor, jedz marchewki z ogródka (ale nie przy ulicy, wtedy zyskasz szacunek (przynajmniej mój) a tak to tylko sobie paplesz.

    • 0 0

  • to było do betonka

    Antypolityku również szacuneczek. Wszystko się zgadza, dałem przy tych korkach w Kalifornii uśmiecha. Wkórzają się także ale chwalą się, że mają wszystko największe i korki też. Zbudujmy chociaż 2 autostrady przecinające kraj. Jak jechałem do Pragi to jechałem przez Szczecin i Niemcy bo było szybciej niż na dół przez Wrocław. Niemcy przejechałem w 5 godzin. Dobrze, że nie podchodzili do tego tak jak Wy bo bym nie miał jak sprawnie dojechać ;)
    Pytanie brzmi: jakie inne rozwiązanie?
    Jeszcze raz dobrego

    • 0 0

  • grudzio

    Rozwiązanie:
    1. Zmiana świadomości społecznej,
    2. Inwestowanie w transport kolejowy,
    3. Inwestowanie i propagowanie transportu publicznego.

    Trzy nierozerwalne warunki.

    Dziś to utopia i brzmi jak wywody głupca, ale innej drogi niestety w dłuższej perspektywie nie ma. Będzie coraz gorzej. 7 mld ludzi chce jeździć samochodami, a to jest niemożliwe.

    W każdym razie jeszcze raz Wesołych Świąt.

    • 0 0

  • Rozwiązanie

    no może i słuszne. A tak dla przekory jeszcze coś skrobnę.
    1. Zmiana świadomości - jasne ale potrwa to kilka pokoleń lub wcześniej wymusi to na nas jakiś kataklizm lub wojna czego nikomu nie życzę.
    2. Inwestowanie w transport kolejowy - jak na razie zamyka się dworce i linie w małych miejscowościach. Nawet taki Straszyn miał swój dworzec i przystanek a jak to dziś wygląda. SKMką jeździłem 27 lat temu do Wejherowa z Gdyni do technikum, do tej pory jeżdżą te same składy z 73-77 roku tylko jest ich mniej nie po 3 a 2 a ludzi wiele więcej. Zanim nie przenieśli mi firmy z Wrzeszcza do Bielkówka to jeździłem jak sardynka w puszcze i szczerze jakoś mnie to nie pociąga. Swego czasu jak byłem w biednych Chinach na peronie były małe kreseczki i zawsze wiedziałeś gdzie będą drzwi. Szpary pomiędzy pociągiem a peronem są takie, że noga tam nie wpdanie, u nas latem wielokrotnie widziałem jak starsza turystka lub dziciak prawie nie wpadali pod peron bo jest tam pół metrowa dziura. Najlepiej, że na peronie Sopot Kamionka SKMka obojętnie z której strony stoi to często przy otwartych drzwiach porusza się. To jest dopiero czad jak babcia chce wyjść. Napisałem o ty skargę do SKM ale nic się nie zmieniło. Mam osobiście uraz do PKP i nie wierzę w rozkwit tej dzidziny transportu. No chyba, że wywalą wszystkich związkowców i to sprywatyzują ;)
    3. Transport publiczny - super korzystałem z niego ponad 20 lat. To jest tak, masz malucha i przesiadasz się do poloneza. Po jakimś czasie nie chcesz już jeździć maluchem. Człowiek się do dobrego przyzwyczaja. Nawet uświadomiony tak jak koledzy aktywista jak kilka razy pojedzie na zakupy SKMką z przesiadką na autobus do takiego np. Reala i po całym dniu dotaszczy te 11 siatek z zakupami to gwarantuję, że w końcu wymięknie i wsiądze w swojego starego malucha i na następne zakupy pojedzie autem. Tylko nie mówcie mi, że można je zrobić w sklepie osiedlowym bo po co budowali te markety cholery jedne.

    Konstatując, rozwiązanie może i dobre ale nie pełne, jednocześnie trzeba poprawiać i rozwijać to co jest. Same remonty dróg nie rozwiążą sytuacji jak myśli np.o Gdańsku beton. A tak przy okazji to ten podpis "tylko beton i autostrady" to mnie zastanawia. Co zbudowano w Trójmieście takiego dużego od czasów powstania obwodnicy jakieś 25 lat temu chyba? Gdzie ten beton i autostrady? Osiedli przybywa, obwodnica się zapycha bo jest często jedyną drogą aby do nich dojechać. Stwierdzenie betona (sorki za ksywkę), że dróg jest u nas wystarczająca ilość jest chyba żartem. Jest ich tyle co 20-30 lat temu, zresztą one się nie liczą bo powstały w II RP.
    Dlatego wolę aby po kawałku powstała ta Różowa droga bo jest czymś nowym i dodatkowym a po za tym jadąc kojejką nie trzeba będzie patrzeć na ten cały syf przy torach tylko na kawałek nowej drogi i przynajmniej chwilowo zadbany.
    No to na tyle, jutro nie będzie czasu na klepanie bo trzeba sprzątać. Spokojności

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy przejazd przez Trójmiasto Mikołajów na motocyklach?

 

Najczęściej czytane