- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (264 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (77 opinii)
- 4 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (360 opinii)
Drzewa przesadzone, kara w zawieszeniu
Na terenie budowy salonu samochodowego BMW przy ul. Wielkopolskiej w Gdyni usunięto kilkanaście młodych dębów. Choć zgody na ich wykopanie nie było, to kara zostanie wymierzona tylko wtedy, gdy w ciągu trzech lat od zakończenia budowy dęby się nie przyjmą.
- Najpierw zostały zabezpieczone, co sugerowało, że wykonawca zadba, aby w trakcie budowy drzewom tym nic się złego nie stało. Wracając kolejnego dnia z pracy, ze zdumieniem stwierdziłem brak przeważającej części drzew. Czemu urzędnicy zgadzają się na niszczenie zieleni w mieście w taki sposób? - pyta w liście do naszej redakcji pan Tomasz.
Sprawa jest im znana. Tłumaczą, że inwestor, wykopując drzewa, podjął ryzyko. Salon ma być bowiem otwarty w grudniu. Wniosek o zgodę na ich usunięcie złożył za późno, a do tego w niekompletnej formie. Uspokajają jednak, że 10-letnie dęby o kilkunastocentymetrowej średnicy pnia nie znikną z ul. Wielkopolskiej.
- 30 kwietnia zaczyna się okres wegetacyjny drzew i nie można ich usuwać aż do jesieni. To mogło zatrzymać inwestycje na dłuższy okres. Inwestor stosowane wnioski o pozwolenie na ich wykopanie złożył, ale zbyt późno, by dostać naszą zgodę. Postanowił je wykopać, licząc się z ryzykiem kary finansowej. W innym wypadku nie miałby szans na ukończenie budowy w tym roku - wyjaśnia Bartosz Frankowski, naczelnik Wydziału Środowiska Urzędu Miasta w Gdyni.
Co ważne, usunięcie drzew przez przesadzenie zostało pozytywnie zaopiniowane przez biuro ogrodnika miejskiego, którego pracownicy nadzorowali prace.
Okazuje się, że gdyby dokumenty zostały złożone o czasie, firmie BMW Zdunek groziłaby kara finansowa, która liczona jest w zależności od gatunku drzewa. W przypadku dębu, za każdy centymetr obwodu pnia trzeba zapłacić ponad 80 zł. Ten wynik mnożony jest dodatkowo przez współczynnik za grubość pnia mierzonego na wysokości 1,3 m. Taka sama procedura obowiązuje, gdy zgody nie ma. Wtedy jednak stawka wzrasta trzykrotnie. W obydwu przypadkach jest naliczana, gdy drzewa w ciągu trzech lat uschną.
- Jestem dobrej myśli, ponieważ zostały one wykopane i przeniesione pod nadzorem fachowców, są też odpowiednio zabezpieczone. Inwestor się pospieszył, a my w wypadku, gdy drzewa nie będą rosły, będziemy zobligowani do nałożenia kary. Na razie jej wykonanie jest zawieszone - dodaje Frankowski.
Gdyński salon BMW ma być jednym z najnowocześniejszych w kraju. Za budowę odpowiada firma Allcon. Jego powierzchnia będzie wynosiła 3300 m kw.
Miejsca
Opinie (70) 2 zablokowane
-
2013-05-07 20:35
przy pierwszej budowie Gent-a przy Wzgórzu też wycięto paredziesiąt pięknych Buków ! ... (1)
i co ?- a no nic !!!
- 5 2
-
2013-05-08 00:17
buków
Od kiedy to buk, pisze się wielką literą w środku zdania? Ale co tam, pewnie to rekompensata za brak wielkiej litery na początku zdania. Grunt, że komentarz napisany, a gramatyka, ortografia - a co to takiego?
- 2 1
-
2013-05-08 00:08
NAdgorliwiec
Pan Tomasz pyta dlatego bo mu koza zdechła...
- 0 1
-
2013-05-07 23:44
Na Karwinach przed Tesco karczują całe połacie lasu. Nikt nie może im podskoczyć..
.
- 2 0
-
2013-05-07 23:40
morał z tego taki
przed wycinką strugaj pień
- 0 0
-
2013-05-07 23:22
przecież drzewa do 10 lat można rwać bez pozwoleń
- 2 1
-
2013-05-07 23:06
ja bym lepiej poszukał cisów, które są ściśle chronione
- 1 0
-
2013-05-07 19:19
"W przypadku dębu, za każdy centymetr pnia trzeba zapłacić ponad 80 zł." (3)
Ale średnicy, promienia, obwodu, centymetra sześciennego?
- 33 3
-
2013-05-07 22:26
obwodu. jest napisane
- 0 0
-
2013-05-07 21:40
Redaktor trochę się pomylił. W ustawie i rozporządzeniu jest wyraźnie napisane, że za 1 cm obwodu na wysokości 130 cm. Ponadto stawkę tę mnoży się przez współczynnik różnicujący oraz otrzymany wynik mnoży się razy 3, bo wycinka jednak przeprowadzona z naruszeniem prawa.
- 4 0
-
2013-05-07 21:33
obwodu
- 1 0
-
2013-05-07 21:43
komunistyczna ankieta (1)
A teraz odpowiedź normalna, dla ludzi ceniących wolność i cudzą własność:
- trzymać łapy precz od cudzej własności, takiej jak ziemia i zasadzonej na niej drzewa. To właściciel decyduje co z nimi zrobić.- 7 2
-
2013-05-07 21:48
Zgadza się właściciel decyduje a nie "właściciel". W Polsce właścicielem każdego drzewa poza terenem lasu państwowego zgodnie z duchem prawa jest URZĄD a nie osoba posiadająca wpis w księdze wieczystej. Tak zwana "własność" to w rzeczywistości tylko prawo do użytkowania. Bez zezwolenia URZĘDU, wojska, straży pożarnej, innych członków komisji nie wolno nikomu nawet na "swoim" gruncie wbić łopaty na głębokość większą niż 1 m.
- 1 0
-
2013-05-07 21:07
BMW
Będziesz Miał Wycięte... Drzewa i nie tylko ;)
- 1 0
-
2013-05-07 20:59
Jak zwykle, prawo musi być , aby móc je łamać ....?
jednak tylko wybrańcy maja to szczęście, aby robic to bezkarnie:( ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.