- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (274 opinie)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (195 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (58 opinii)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (173 opinie)
Kredens, bandzior, kant czy po prostu kwadrat - to popularne przydomki dobrego znajomego polskich kierowców, czyli Fiata 125p. Niegdyś obiekt westchnień i niedoścignione marzenie wielu polski rodzin, a dziś 50-letnia legenda. A wy jak wspominacie dużego Fiata?
W roku 1965 włodarze FSO zdecydowali się na podpisanie wartej około 40 mln dolarów umowy z Fiatem. Na jej mocy Włosi przekazali polskiej fabryce licencję na produkcję modelu z nadwoziem i układem hamulcowym najnowszego wówczas Fiata 125. Nasz krajowy produkt nie był jednak kopią eleganckiego sedana rodem z gorącej Italii - był raczej uboższym kuzynem z bloku socjalistycznego.
Więcej motoklasyki na portalu Trojmiasto.pl
Produkcja ruszyła pełną parą pod koniec listopada 1967 roku. W ciągu miesiąca zmontowano 1 tys. egzemplarzy, a w ciągu całego kolejnego roku z fabryki wyjechało już ponad 7 tys. aut. Jako, że popyt na dużego Fiata był olbrzymi, producent zmuszony był wprowadzić tzw. asygnaty, czyli przedpłaty.
Początkowo auto produkowane było jako 4-drzwiowy sedan. W 1972 roku ofertę wzbogaciło nadwozie kombi, a trzy lata później pick-up. W tym samym roku produkcja przekroczyła 120 tys. egzemplarzy.
Produkcję zakończono 29 czerwca 1991 roku. Łącznie w ciągu 24 lat z fabryki w Żeraniu wyjechało 1,44 mln egzemplarzy 125p w różnych wariacjach nadwozia. Następcą dużego Fiata był Polonez.
Duży Fiat to synonim prymitywnej konstrukcji i technologii z wykorzystaniem podzespołów zapożyczonych z modelu 125, a także nieco starszego Fiata 1300/1500. To niby Fiat, ale tak naprawdę miał niewiele wspólnego z szykowną, włoską limuzyną. Nie zmienia to jednak faktu, że był to samochód skrojony na miarę naszych możliwości, ale i potrzeb. Dla polskiej motoryzacji był wielkim przełomem, bo licencja z Fiatem pozwoliła FSO przeistoczyć się z zaściankowej fabryki w nowoczesne przedsiębiorstwo.
Czytaj także: Taxi PRL, czyli kredensem do celu
Taxi PRL na ulicach Gdańska.
Opinie (59) 1 zablokowana
-
2017-12-01 08:50
"Następcą dużego Fiata był Polonez."
Polonez nie był następcą, bo przez długi czas produkowano oba auta jednocześnie. Po prostu Poldka FSO modyfikowała w nieskończoność zanim zakończyli produkcję.- 2 0
-
2017-12-01 09:19
Polska jest jedynym krajem któras kiedys była potega motoryzacyjną i dlatego POlitycy zniszczyli ją całkowicie (3)
We współpracy z komunistami wyprowadzili majątek firm sprzali za grosze ale ze sporymi łapówkami dla siebie!!Bo to była za wielka konkurencja dla zachodu.Na szczescie jest juz powoli odbudowywany i ztego powodu zdrajcy narodu dostaja czerwonej gorączki
- 5 9
-
2017-12-01 11:01
kiedy to Polska była potęgą motoryzacyjną?
Ile aut produkowała Polska rocznie przed 1989 rokiem? Albo przed 1939 rokiem? Ile własnych autorskich pojazdów zostało wdrożonych do produkcji i ile ich egzemplarzy wyprodukowano? Warszawa M20, Fiat 125, 126, 127? Te "licencyjne" hity to jest oznaka polskiej dominacji? Śmiechłem.
- 5 1
-
2017-12-01 17:41
Polska była potęgą motoryzacyjną?
głupi,głupszy,pisowiec
- 4 1
-
2017-12-01 23:05
Ohoho radio z Torunia ci glowe wypralo.
- 2 0
-
2017-12-01 23:32
Najbardziej klimatycznym i legendarnym kredensem był...
...WPT 1313!
- 1 0
-
2017-12-01 23:40
Prawko na takim sprzęcie się zdawało w 1993 czy 1995 (1)
Już nie pamiętam kiedy. Na Węglowej. Jazdy po Gdyni Rumi Rewie Sopocie,to były czasy. Maszyna 125p super wymiatała inni na kaszlakach zdawali a to była padaka że niby lepiej w rękawie na placu bo taki mikrus...
- 1 0
-
2017-12-02 13:06
Kurs na prawo jazdy robiło się na kaszlakach, bo po prostu było najtaniej - a wcale łatwo się nie jeździło, zwłaszcza jak dany egzemplarz bvł dobity.
W 1995 to już były Polonezy - wtedy zaczynałem kurs na prawo jazdy i w Gdańsku 125p na kursach już raczej się nie pojawiał.- 0 0
-
2017-12-02 00:49
Miałem dwa
Super auta.
- 1 0
-
2017-12-02 01:33
Była wtedy alternatywa?
Tak, tak 125p to złom, szrot i całe zło PRL. A co ludzie mieli kupowac? Kupiłem za $ Renault 6. było ok do czasu małej stłuczki. Trzeba było kupic nowe reflektory, szybę i kierunkowskazy, błachy wyklepali. Za te światła zapłaciłem majatek. Trzeba było z Berlina zach. sprowadzać. Następny był 125p, potem Skoda, Polonez. Tych czasów nie mozna porównywać.
Mój kolega, który mieszka w USA juz wiele lat pyta :"Dlaczego tu w Polsce macie takie małe samochody?" No własnie dlaczego?- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.