• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziura, awaria, odszkodowanie

Łukasz Gajda
7 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Co prawda zima w tym roku jest łagodna, a plusowe temperatury sprzyjają pracom drogowym i łataniu dziur w trójmiejskich jezdniach, ale zazwyczaj właśnie po zimie i mrozach pojawiają sie na drogach groźne dla samochodowego zawieszenia wyrwy i pęknięcia. Za spowodowane nimi awarie naszego auta możemy domagać się odszkodowania od zarządcy drogi.

Ustawa o drogach publicznych zobowiązuje zarządcę drogi - bez względu, jaki organ nim jest - do dbania o utrzymywanie należytego stanu dróg. M.in. ma on obowiązek ich odśnieżania i łatania dziur w asfalcie.

Kiedy zarządca drogi nie dopatrzy swoich obowiązków, a my urwiemy na którejś z kolei dziurze zawieszenie w swoim aucie, możemy - a nawet powinniśmy - domagać się odszkodowania i swoje roszczenia kierować do organu zarządzającego drogą. Podstawą prawną jest ustawa z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych - art. 20.

Zarządcy doskonale zdają sobie sprawę z marnego stanu dróg w Polsce. Dlatego wielu z nich ubezpiecza się przed wypłatą odszkodowania z tytułu strat spowodowanych zaniedbaniami w utrzymaniu dróg. Uzyskanie odszkodowania nie jest jednak łatwe, ponieważ to na kierowcy spoczywa obowiązek udowodnienia, że to właśnie ta konkretna dziura przyczyniła sie do uszkodzenia w jego aucie a nie np. zły stan techniczny pojazdu.

Gdy przydarzy się nam taka sytuacja powinniśmy postępować podobnie jak w przypadku stłuczki czy kolizji. Najważniejsze, by nie oddalać sie z miejsca zdarzenia. Powinniśmy jak najdokładniej udokumentować miejsce, czas i okoliczności powstania szkody. Możemy naszkicować odcinek jezdni zaznaczając prędkość i kierunek jazdy. Jeśli mamy możliwośćpowinniśmy sfotografować dokładnie uszkodzenia pojazdu, stan nawierzchni i dziurę, która spowodowała uszkodzenie. Dobrze jest również zapisać dane świadków którzy widzieli zdarzenie. Powinniśmy wezwać policję, która nie zawsze przyjeżdża do takich wezwań, ale gdy przekonamy ich, że uszkodzenie drogi powoduje zagrożenie dla ruchu powinni szybko się zjawić. Od policji powinniśmy zażądać spisania dokładnej notatki ze zdarzenia. Jeśli nie uda nam sie doprosić radiowozu, powinniśmy choćby telefonicznie poinformować policjantów o zajściu podając miejsce czas i okoliczności, aby był chociaż ślad zgłoszenia.

Kolejną czynnością powinno być ustalenie winnego, czyli zarządcy drogi. Powiadamiamy organ zarządzający drogą o incydencie z zastrzeżeniem, że po oszacowaniu rozmiaru szkód i udokumentowaniu szkody zostanie zgłoszone wobec niego żądanie odszkodowania.

W sytuacjach bezspornej winy złego stanu nawierzchni możemy zostać skierowani bezpośrednio do ubezpieczyciela zarządcy drogi. Jeśli jednak zarząd dróg nie uznaje swojej winy, będziemy musieli zainwestować w opinię rzeczoznawcy, który określi i wyceni rozmiar uszkodzeń. Z kompletną dokumentacją i opinią rzeczoznawcy będziemy ubiegać się o wypłatę odszkodowania przed sądem.

Wielu kierowców nie jest świadomych, że mogą domagać się swoich praw. Niektórym z nas szybciej i łatwiej jest oddać auto do naprawy na własny koszt. Powinniśmy jednak walczyć o swoje i domagać się od zarządców odpowiedzialności za stan dróg, ponieważ oprócz pieniędzy za szkodę, które możemy odzyskać, lawina wniosków o odszkodowania może przyczynić się do tego, że odpowiednie służby będą sumiennie wypełniały swoje obowiązki. Dzięki temu zawieszenia w naszych autach będziemy wymieniać co dziesięć lat, a nie co trzy.
Łukasz Gajda

Opinie (10)

  • Najgorsze jest to, że zimy praktycznie nie było, a z ulic odpadają całe kawały nawierzchi. Strach pomyśleć co by bylo gdyby od 2 miesięcy był mróz. Pewnie lali by na mrozie asfalt w te wyrwy i łaty wypadałyby po 2 dniach jak zwykle.

    • 0 0

  • Ciekaw jestem kiedy na Podwalu Grodzkim sytuacja wróci do normy czyli asfalt wyleje się na chodniki, powstaną wyrwy i zacznie się łatanie dziur. Ja obstawiam, że nawierzchnia wytrzyma jeszcze z rok w dobrym stanie.

    • 0 0

  • droga Rębiechowo Zukowo

    dzury wielkosci metra kwadratowego a kierowcy i tak jada jak szaleńcy

    • 0 0

  • droga Rębiechowo Żukowo

    Pogromy Mitów na Discovery udowodnili, że na dziurach jadąc szybciej mniej trzęsie. Nie zmienia to jednak sytuacji, że stan dróg jest masakrycznie zły/

    • 0 0

  • oj telewizja i pogromco mitów

    juz widziałem jak takiemu jednemu rozpierdzielilo sie koło i dachował w rowie. Ogladaj dalej tv.
    Skrzywione felgi nic to,

    • 0 0

  • Tak tak... na dziurach jadąc szybciej mniej trzęsie, mniej się też zużywają amortyzatory, ale... za to szybciej wyłażą silentblocki; ) Testowane na moim samochodzie.:P

    • 0 0

  • PIECEWSKA na gd morenie

    zapraszamy do jazdy terenowej!

    • 0 0

  • W 30 min. z Warszawskiej(Łódzkiej) Do Studzienki w korkach??

    Zapraszm na CrossRoad !! Tylko po dziurach. (z małymi wyjątkami)

    • 0 0

  • W Osowej też są dziury!!!

    Jadąc kilka lat temu po nieoświetlonej ulicy wpadłam w dziurę i miałam koło całe do wymiany. Felga sie wygięła jak kapsel i co ? Dostałam odszkodowanie bez żadnych ceregieli. Kupiłam sobie za to nowe koło, a dziurę szybko załatali, czyli nie jest jeszcze tak u nas źle!! Tym niemniej stan naszych dróg daje wiele jeszcze do życzenia.

    • 0 0

  • Dziura = mandat

    Policja jest od pilnowania bezpieczeństwa na drogach, więc jakby za każdą dziurę zarządca dostał mandat to dziury małe i większe szybko zniknęłyby z naszych dróg, a i policjanci z drogówki mieliby zajęcie na kilka lat:)
    W końcu taka dziura jest niebezpieczeństwem na drodze publicznej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Street Show 2024 (8 opinii)

(8 opinii)
79 - 99 zł
widowisko / show, zlot

Trójmiejski Grill Motocyklowy Moto-Zone

w plenerze

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakie zwierzę widnieje w herbie Peugeota?

 

Najczęściej czytane