- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (276 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (196 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (62 opinie)
- 4 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (112 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Hamowanie przed autem to bandyterka (173 opinie)
Egzamin na prawo jazdy bardziej ekologiczny
Nowy rok przyniósł ze sobą nowe kryteria praktycznego egzaminu na prawo jazdy. Obok znajomości przepisów ruchu drogowego i umiejętności poruszania się pojazdem, od teraz egzaminatorzy będą kontrolować również jazdę ekologiczną. Przyszli kierowcy będą musieli wykazać się zdolnościami eco-drivingu. Dodatkowo, od 1 stycznia szkolenia teoretyczne w OSK nie są obowiązkowe.
Zgodnie z unijną dyrektywą, egzaminy na prawo jazdy we wszystkich krajach wspólnoty powinny zawierać element eco-drivingu, czyli ekologicznego prowadzenia pojazdu. W Polsce nowe zasady weszły w życie w poniedziałek, 5 stycznia. Przepisy obejmują wszystkie kategorie z wyjątkiem motocykli.
- To bardzo dobry pomysł. Na etapie szkolenia każdy instruktor będzie miał obowiązek przeszkolić kursanta w zakresie eco-drivingu. Wielu świeżych kierowców ma problemy z jazdą ekologiczną. Tego typu zabiegi mają pomóc w uniknięciu tzw. przepałów paliwa, jak również w zmniejszeniu emisji spalin - tłumaczy Andrzej Pepliński, zastępca dyrektora Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku.
Czytaj także: Powstaje profesjonalny tor dla młodych kierowców
- Uczę jeździć od 12 lat i przez wszystkie te lata zawsze edukowałem kursantów z zakresu jazdy ekologicznej. Moim zdaniem nowy przepis to tylko niewielki dodatek i trochę przerost formy nad treścią. Ciężko będzie weryfikować ekojazdę podczas egzaminu. Jestem jednak przekonany, że moi uczniowie bez większych problemów poradzą sobie z eko-drivingiem - zdradza Radosław Surała, instruktor nauki jazdy w Elka School.
W myśl nowych zasad testowi poddane zostaną umiejętności hamowania silnikiem. W ten sposób przyszli kierowcy mają się oduczyć błędnego nawyku jednoczesnego wciskania pedału sprzęgła i hamulca przed zatrzymaniem pojazdu.
- Uważam, że nowy przepis jest dobry. Chociaż to trochę pro forma. W szkołach jazdy na porządku dziennym jest zaszczepianie w przyszłych kierowcach nawyków ekologicznej jazdy. Aczkolwiek uważam, że sporo osób ma z tym spore problemy i niestety procent oblewanych egzaminów może się zwiększyć - wyjaśnia Tomasz Jerenkiewicz, instruktor nauki jazdy w Artom.
Czytaj także: Z prawem jazdy kat. B poprowadzisz również motocykl
- Tak naprawdę nowe przepisy to jedynie zmiany kosmetyczne. Spora rewolucja czeka wszystkich zdających dopiero w przyszłym roku. Warto dodać, że osoby, które zaliczyły egzamin teoretyczny do 31 grudnia 2014 nie będą objęte nowymi zasadami egzaminu praktycznego - dodaje Pepliński.
Z dniem 1 stycznia w życie wszedł jeszcze jeden przepis. Uczestniczenie w wykładach teoretycznych z nauki jazdy od teraz nie jest obowiązkowe. Kursanci mogą we własnym zakresie nauczyć się teorii. Kurs dla takich osób będzie tańszy.
- Moim zdaniem kwestia poruszania się pojazdem jest na tyle skomplikowana i zawiła, że wiedza, którą przekazują doświadczeni instruktorzy jest niezbędna. Nie jestem do końca przekonany, czy kursanci są w stanie sami nauczyć się teorii. Zaznaczmy, że pytania są bardzo trudne, a od początku 2013 roku zdawalność egzaminów teoretycznych za pierwszym razem spadła z około 80 do 35 proc. - zakończył Surała.
Zobacz poradnik bezpiecznej jazdy
Miejsca
Opinie (92)
-
2015-01-06 11:40
Jestem instruktorem - zapraszam na szkolenie z kierowania promem kosmicznym
Witam wszystkich, zapraszam na kursy nauki latania promem kosmicznym , egzaminy podobno łatwiejsze niż w Polsce na kategorię B :) Sprawdzanie umiejętności eko jazdy na egzaminie gdzie średnia prędkość to 30 km/h po drogach jak na księżycu to dopiero paranoja! Ludzie po 30 godzinach łapią tak naprawdę podstawy, nie czują jeszcze tak dobrze auta jak powinni, wiele rzeczy zajmuje im sporo czasu, nie mają wykształconych prawidłowych odruchów, a debilni biurokraci chcą, żeby kursanci skupiali się na eko jeździe:) A tymczasem najwięksi truciciele na świecie nie mają, żadnych ograniczeń, a w Europie lewactwo zakłada nam kagańce żeby wyciągać kasę
- 12 0
-
2015-01-06 11:38
lipa jakich mało
przecież podczas kursu na prawko raz ,że zawsze hamuje się silnikiem(nie słyszałem,żeby ktoś wrzucał na luz dojeżdzając do świateł)a dwa w większości przypadków i tak zmienia się biegi w tym przedziale obrotów-Yaris ma shift control który właśnie przy tych obrotach wskazuje,żeby zmienić bieg na wyższy.
Swoją drogą dlaczego ktoś ma mi narzucać czy mam jeździć eko czy nie,może stać mnie na paliwo i nie zamierzam przeciążać silnika przy niskich prędkościach obr.- 10 0
-
2015-01-06 11:08
Pamiętacie n.p. wzór Lisaka ? Ślimaka rybę ? Marchewkę owoc ? i.t.d. ....
To już musi chyba być koniec Świata. Same pomysły w przepisach zaczynają zrównywać ludzki mózg z rynsztokowym błotem.
- 7 0
-
2015-01-06 11:08
ja nie jestem kierowcą ale takiej bzdury to tylko głupcy mogą wymyśleć zamiast sprawdzić czy znają przepisy i umieją mądrze korzystać z dróg
- 7 0
-
2015-01-06 11:02
Wszystko co ma przedrostek "eko" to ściema marketingowa. Nie ma czegoś takiego jak "eko"
Coś jest albo ekonomiczne albo ekologiczne. Czyli powinna być Economic driving - Jazda ekonomiczna.
- 10 0
-
2015-01-06 10:46
no i wiecej bedzie jezdzilo bez prawka i tyle niskie kary za brak dokumentu w polaczeniu z niewielkim prawdopodobienstwem trafienia na kontrole zwlaszcza w miescie oraz coraz trudniejszym zdaniem egzaminu prowadzi prosto do olania tego egzaminu i wrzucenia w koszty ewentualnego zlapania.
- 13 0
-
2015-01-06 10:42
Ten cały kraj jest chory
- 8 1
-
2015-01-06 10:12
(2)
ciekawe co teraz wymyślą, może trzeba będzie z własnym autem zdawać,,,,ŻENADA
- 7 3
-
2015-01-06 10:31
(1)
ja zdawalem swoim..
- 3 0
-
2015-01-06 10:41
to się ciesz
- 2 0
-
2015-01-06 10:34
PORD = korupcja
- 13 0
-
2015-01-06 10:21
Toyota Yaris po 2011r. z silnikiem 1.0 maksymalny moment osiąga przy
uwaga - 4100 obr./min. Zatem ekonomiczna jazda tym samochodem, to jazda w zakresie 2500-4000 obr./min. Wtedy silnik najmocniej "ciągnie" i najmniej pali.
Podstawowa zasada ekonomicznej jazdy: obroty maksymalnego momentu danego silnika wg. DANYCH PRODUCENTA minus 1500 góra 2000 obr./min.
Oczywiście jak jedziemy dłuższy odcinek po płaskim terenie bez przyśpieszania, to można jechać na niższych obrotach, ale jak się ruszamy i się rozpędzamy, schodzenie poniżej 2000 obr/min, to "katowanie" silnika i szybka droga do jego zniszczenia, co jest oczywiście korzystne dla salonów sprzedających nowe samochody i dla mechaników.- 18 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.