- 1 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (64 opinie)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (237 opinii)
- 3 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (20 opinii)
- 4 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (198 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (85 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (148 opinii)
Elektryczna Skoda Enyaq iV już w Trójmieście
W trójmiejskich salonach Skody zadebiutował elektryczny model Enyaq iV. Przestronny SUV oferuje naprawdę spory zasięg na jednym ładowaniu, a jego cennik dla wersji z mniejszą baterią rozpoczyna się od 182 300 zł. Za większy zasięg trzeba dopłacić blisko 30 tys. zł.
Pierwsza z nich została wyposażona w baterię o pojemności 62 kWh (58 kWh netto), a druga - 82 kWh (77 kWh netto). Podczas jazdy testowej pod lupę wzięliśmy pojemniejszy i mocniejszy wariant.
Skoda Enyaq iV 80 według informacji producenta jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu nawet do 536 km. Oczywiście na wartości przedstawione przez WLTP należy brać poprawkę. Realnie do osiągnięcia zasięg jest zazwyczaj niższy, choć w przypadku Enyaqa można być pozytywnie zaskoczonym.
Podczas krótkiej jazdy testowej po przejechaniu 64 km z całkowitego zasięgu ubyły zaledwie 42 km. Średnie zużycie prądu wyniosło 16,4 kWh - a to rewelacyjny wynik. Gdybym z takim "spalaniem" wyczerpał całą baterię, to jak nietrudno policzyć, przejechałbym na jednym ładowaniu około 500 km.
Fakt, jazda odbywała się głównie w trybie miejskim. Przy prędkościach autostradowych z dostępnego zasięgu zniknęłoby zdecydowanie więcej kilometrów. Wynik jednak napawa optymizmem. Moim zdaniem, przy normalnej jeździe w cyklu mieszanym, z uruchomioną klimatyzacją i radiem, Enyaq iV jest w stanie przejechać ponad 400 km na jednym ładowaniu.
Dodam tylko, że zgodnie z danymi WLTP mniejszy wariant (60) na pełnej baterii może pokonać do 412 km.
Ile trwa ładowanie elektrycznej Skody? Przy wykorzystaniu szybkiej ładowarki DC (prąd stały) o mocy 125 kW uzupełnienie baterii od 5 do 80 proc. trwa niespełna 40 minut. Podczas korzystania z dedykowanego wallboxa o mocy 11 kW ładowanie akumulatora potrwa do 8 godzin. Natomiast użycie konwencjonalnego domowego gniazda elektrycznego 230 V wiąże się z kilkunastogodzinnym ładowaniem.
Więcej artykułów na temat aut elektrycznych
Skoda Enyaq iV w wersji 80 napędzana jest silnikiem elektrycznym generującym moc 204 KM i 310 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Słabsza wersja oferuje taki sam moment obrotowy, ale moc jest mniejsza o 25 KM. Przyspieszenie "80" od 0 do 100 km/h zajmuje 8,5 s (wersja 60 jest o 0,2 s wolniejsza). Prędkość maksymalna wynosi 160 km/h. Co istotne, moment obrotowy w Skodzie Enyaq przekazywany jest wyłącznie na tylną oś.
Kierowca do wyboru ma w sumie pięć trybów jazdy: ekonomiczny, komfortowy, normalny, sportowy i indywidualny.
Salony samochodowe w Trójmieście
Bardzo mocnym argumentem przemawiającym za zakupem elektrycznej Skody jest przestronność, szczególnie w drugim rzędzie. I rzeczywiście, we wnętrzu nie można narzekać na brak wolnej przestrzeni. Także w bagażniku, który oferuje 585 litrów pojemności.
Wyglądający trochę jak minivan Enyaq mierzy 4649 mm długości (rozstaw osi - 2765 mm), 2147 mm szerokości i 1616 mm wysokości. Samą stylistykę pierwszego elektrycznego SUV-a Skody trzeba uznać za udaną, przyjemną dla oka. Całość pięknie uzupełniają olbrzymie, 21-calowe felgi.
Kolejnym niewątpliwym atutem Skody Enyaq jest wyciszenie wnętrza. Sama kabina została wykończona materiałami z naprawdę niezłej jakości. Co ciekawe, w modelu Enyaq premierowo pojawiła się opcja Design Selections, która daje klientom do wyboru kilka kompozycji wnętrza (loft, lodge, lounge, ecoSuite i suite soul). Dostępna kolorystyka i materiały inspirowane były nowoczesnymi przestrzeniami życia codziennego. Projektanci wykorzystali materiały naturalne, pochodzące z recyklingu.
W kabinie panuje raczej minimalizm połączony z praktycznością. W oczy rzuca się przede wszystkim duży, 13-calowy ekran multimedialny wysokiej rozdzielczości. Tak dużego wyświetlacza nie ma w żadnej innej Skodzie. Ekran można obsługiwać przy pomocy dotyku, suwaka dotykowego, gestów dotykowych multi-touch i ruchów dłoni. Mało tego, urządzeniem można sterować przy użyciu cyfrowego asystenta głosowego Laura. Pokładowy pomocnik rozumie 15 języków, a w 6 z nich rozpoznaje płynnie wypowiadanie zdania. Oczywiście nasze centrum rozrywki jest kompatybilne z technologiami SmartLink, Android Auto, Apple CarPlay i MirrorLink.
Przed oczami kierowcy znajduje się kolejny ekran o przekątnej 5,3 cala, który pełni funkcję wirtualnych zegarów.
Zdecydowanie największym minusem Skody Enyaq iV jest jej cennik. Ceny wersji z mocniejszym silnikiem i większą pojemnością baterii startują od kwoty 211 700 zł. To dość dużo. Natomiast za "60" trzeba zapłacić co najmniej 182 300 zł.
Chcąc dorzucić do swojej konfiguracji dodatkowe gadżety i rozwiązania, trzeba się liczyć, że cena wyraźnie podskoczy. Na liście wyposażenia opcjonalnego są m.in. pompa ciepła (dopłata 5700 zł), boczne poduszki bezpieczeństwa z tyłu (1900 zł), dach panoramiczny (4700 zł), przygotowanie pod hak (950 zł) i sam hak (4400 zł), reflektory Full LED Matrix (6350 zł) czy możliwość ładowania prądem stałym do 125 kW (2500 zł).
Na sam koniec dodajmy, że w dniach 28-29 maja we wszystkich salonach Skody Plichta odbędą się dni otwarte modelu Enyaq iV (standardowe godziny otwarcia salonów). Będzie to doskonała okazja dla osób zainteresowanych, żeby odbyć jazdę testową "elektrykiem". Auta będą dostępne w różnych konfiguracjach.
Auto do jazd testowych użyczył dealer Skoda Plichta. Sesja zdjęciowa odbyła się dzięki uprzejmości przedstawicieli Galerii Metropolia.
Miejsca
Opinie (62) 3 zablokowane
-
2021-05-25 15:38
(3)
Nie wiem jaki jest sens wielkiego elektrycznego suwa. W trasę się nie nadaje, a do miasta za duży.
- 15 1
-
2021-05-26 13:32
(1)
Też nie bardzo to czaję. Jakbym potrzebował suva to kupiłbym jakiegoś diesla, a do miasta wolałbym hybrydowego yarisa. Tu połączenie jest zupełnie nietrafione
- 3 0
-
2021-05-26 23:18
to prawda, aczkolwiek ...
w droższych autach cena elektryczności tonie w ogólnej cenie samochodu. Może skoda to jeszcze nie ten poziom, ale przy tej ogólnej cenie całkiem całkiem to ukryli
- 1 0
-
2021-05-25 22:44
Grunt by sąsiedzi widzieli, że mam elektryka.
- 2 0
-
2021-05-25 14:49
Fajny (1)
Najlepsza Skoda w histori
- 3 9
-
2021-05-26 14:38
Najlepsza Skoda w historii to 135R. No może jeszcze Favoritka, bo przełomowa.
- 1 0
-
2021-05-25 21:31
(1)
kto te nazwy wymyśla?
enjakuifał? enjakuajwi?- 1 0
-
2021-05-26 13:05
Tak czy siak
wolę swe V8
od jakiejś Enyaq- 0 0
-
2021-05-26 11:34
Auta elektryczne nie rozwiązują żadnego problemu komunikacyjnego
Korki będą jak były. Emisja będzie jak była, tylko z innej rury. Auto elektryczne to marketingowy bajer, żeby pod płaszczykiem dbania o ekologię, tak na prawdę nie robić nic.
- 13 2
-
2021-05-26 09:00
Co oni wszyscy z tymi wystającymi tabletami
Jakaś masakra, pewnie chodzi o koszty bo wbudowany w desce jest ładny schludny i droższy
- 3 0
-
2021-05-26 08:30
Poczekam na wersję
z ekranem 42 cale, taki mały to obciach.
- 1 0
-
2021-05-26 05:55
Kolejny elektrosmiec !
- 2 0
-
2021-05-25 20:20
Przy dzisiejszej pogodzie przy 120-130kmh zasięg wg komputera max 360 km przy większej baterii. (1)
Cena dobrze wyposażonego auta to min 290 tys +.
- 14 3
-
2021-05-25 20:43
zalezy czego się szuka
mi styka żeby auto miało radio i klimę, no i żeby w miarę wyglądało. Taka w podstawie wg mnie jest dobrze wyposażona
- 0 4
-
2021-05-25 14:25
(4)
Widać mariaż Skody z Vw wyszedł na dobre a nie jak Polakom FSO z Daewoo. Póki co wkrótce milion elektrycznych samochodów zaleje nasze ulice
- 12 4
-
2021-05-25 16:48
Akurat mimo że nasi krajnie paprają dużo rzeczy, tak tutaj nie ma ich winy (3)
W tamtych czasach daewoo było idealnym inwestorem strategicznym, o wiele większym konsorcjum niż Vw. Daewoo posiadało kilka stoczni, fabryki elektroniki, a nawet przejeli segment zbrojeniowy dla korei, oraz produkowali części promów do koreańskiego programu kosmicznego.
Nikt nie mógł przewidzieć gigantycznego kryzysu na azjatyckich rynkach. Do tego zarząd daewoo był zbyt pewny siebie, dlatego mimo kryzysu otwierał kolejne oddziały podczas gdy np. LG oraz Samsung zwalniali ludzi żeby przetrwać. No i się rypło. Polonez nie był technicznym szczytem marzeń, ale dzięki jego cenie sprzedawał się świetnie i do tego był naszym hitem eksportowym (za granicę poplynęło 230 000 egzemplarzy). Do dziś w polskich klubach FSO pojawiają się.. Egipcjanie którzy odziedziczyli te dziwne auta po rodzicach.- 5 1
-
2021-05-25 18:34
zgodzę się że to był świetny inwestor, ale czy było większy od VW, nie sądzę, porównywalny wielkościowo
mimo że Daewoo miało bardziej zdywersyfikowaną produkcję to pod względem produkcji samochodów nie mogli się równać z VW w żadnym momencie, a to ten segment wymagał najwięcej pracowników. Segmentu zbrojeniowego nigdy nie przejęli, tutaj brylował zawsze Hyundai. Najwięcej robili w elektro i AGD. Tu im trzeba oddać.
- 3 0
-
2021-05-25 17:56
(1)
Przestań...
Polonez to było g...o, a eksportowali to do krajów 3 świata... Tak, wiem na zachód też, ale prawie nikt tam tego nie kupował...chyba, że jako pierwsze auto co by wytrzymało rok, dwa.
Dełu dobry wybór? Hehehe przecież te ich samochody to też g....o jak Polonez na tamte czasy- 1 6
-
2021-05-25 18:28
Daewoo w tamtych czasach było jak Hyundai czy Kia
bardzo podobna jakość. Chyba już zapomniałeś jak te dwie marki wtedy wyglądały. Były to auta budżetowe, ale nie były złe. Polonez to się zgodzę. Niezły był w latach 80, potem mocno odstawał od aut zachodnich.
- 4 0
-
2021-05-25 17:54
215.000 zł to "dość dużo"?
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.