- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (120 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (177 opinii)
- 3 Amerykańskie klasyki przy sopockim molo (29 opinii)
- 4 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (143 opinie)
- 5 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (86 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (87 opinii)
Gdańszczanin mistrzem oszczędnej jazdy
Jacek Zarzycki z Gdańska zwyciężył w polskiej eliminacji mistrzostw Volkswagena najoszczędniej jeżdżących kierowców. Gdańszczanin w konkursowym przejeździe osiągnął rewelacyjny wynik średniego spalania wynoszący zaledwie 3,3 litra na 100 kilometrów. Teraz przed zwycięzcą kolejne wyzwanie - Polak będzie reprezentował barwy kraju w ogólnoświatowym finale w San Francisco.
W wielkim finale w szranki stanęło 10 uczestników, którzy najpierw przebrnęli przez eliminacyjne sito uzyskując doskonałe wyniki średniego spalania na dystansie co najmniej 15 km. A to wszystko uwiecznili na krótkich, 15-sekundowych filmikach, które dały im przepustkę do finału.
W finałowej rozgrywce o tytuł najlepszego eko-kierowcy zadanie było jedno: osiągnąć jak najniższe spalanie na wyznaczonym odcinku liczącym 22 km. Uczestnicy zmierzyli się z niełatwą trasą, która przebiegała ulicami Kołobrzegu i okolic. Zwycięstwo padło łupem Jacka Zarzyckiego, który finałowy przejazd pokonał w 40 minut i 56 sekund, uzyskując przy tym średnie spalanie na poziomie 3,3 litra na 100 kilometrów.
Czytaj także: Moto-poradnik hamowania
- Organizatorzy zadbali, aby warunki były wyjątkowo niekorzystne. Parkujące auta, sygnalizacja świetlna czy przejścia dla pieszych powodowały, że musiałem się często zatrzymywać. Dodatkowo, ostatnie kilometry jechałem dosyć długo na średnim spalaniu 3,3l/100km, a końcówkę miałem wyjątkowo dobrą. Myślę, że było bardzo blisko zejścia do poziomu 3.2l/100km. Wiem, że niektórzy zawodnicy mieli tak szczęśliwy układ na drodze, że nie musieli zatrzymywać się ani razu, a przecież auto ruszając spala najwięcej. Dla mnie to jednak sygnał, że bardzo dobrze wyczułem auto i mimo mało szczęśliwej trasy udało się wygrać - zdradza Jacek Zarzycki, zwycięzca konkursu.
A tę sztukę udało się osiągnąć w Golfie wyposażonym w wysokoprężny silnik o pojemności 1.6 o mocy 105 KM z pakietem BlueMotion Technology. Według producenta auto w cyklu mieszanym zużywa średnio 3,8 litra na 100 kilometrów. Wynik gdańszczanina pokazuje, że można złamać katalogową granicę. Warto dodać, że ambasador Volkswagena, mistrz olimpijski w chodzie - Robert Korzeniowski uzyskał na tej samej trasie wynik 3,9 litra na 100 kilometrów.
Czytaj także: Czy i jak powinniśmy hamować silnikiem?
Teraz na tryumfatora polskiej eliminacji czeka nagroda w postaci reprezentowania Polski w międzynarodowym finale, który odbędzie się w dniach 14-18 listopada 2015 roku w San Francisco.
- Postaram się jak najlepiej reprezentować Polskę. W poprzednim światowym finale, który odbył się dwa lata temu w Niemczech, Polak zajął wysoką, siódmą pozycję. Kamil, który tego dokonał, był obecny również w tegorocznym finale. Udało mi się pojechać lepiej od niego, zatem szanse na miejsce w pierwszej siódemce są jak najbardziej realne. Dodatkowym utrudnieniem może być samo położenie San Francisco, które przecież znane jest z charakterystycznych wzniesień. Mam jeszcze trochę czasu na trening, więc może nie będzie tak źle - zakończył.
W ekonomicznej jeździe nie bez znaczenia jest doświadczenie. Sam wykonuję dosyć sporą liczbę kilometrów w codziennej pracy. Aby jeździć "eko" włączmy sobie podgląd na chwilowe spalanie i najzwyczajniej eksperymentujmy. Podstawowa zasada: starajmy się jeździć tak, jakby auto było pozbawione hamulców. Jak najwięcej hamujmy silnikiem. Bardzo ważne jest również wyczucie auta. Specjaliści od ecodriving odradzają jeżdżenie na tzw. luzie. Faktem jest, że auto z rozsprzęgleniem zużywa paliwo na podtrzymanie jego jałowej pracy. Należy jednak pamiętać, że auto na biegu hamuje (silnikiem) i kiedy nastąpi to zbyt wcześnie - może zajść konieczność podjechania do przeszkody tradycyjnie, a to daje gorsze rezultaty. Myślę, że warto stosować obie techniki, w zależności od sytuacji, z naciskiem na hamowanie silnikiem. Ważne jest również szybkie przełączanie biegów - zanim silnik osiągnie wysokie obroty oraz relatywnie dynamiczne przyspieszanie. Trzeba jednak pamiętać, aby moda na jazdę "eko" nie sprawiła, że coraz częściej na drodze będziemy spotykać tzw. "zawalidrogi". Podczas finału stosowałem wspomniane zasady, ale jeździłem zdecydowanie bardziej spokojnie niż zwykle.
Moto-poradnik: hamowanie
Opinie (23) 4 zablokowane
-
2015-05-22 09:28
Mistrzem oszczędnej jazdy jest mój sąsiad, pan Mietek.
Nigdy nie kasuje biletów i jeszcze nigdy nie dał się złapać.
- 8 0
-
2015-05-22 21:46
Slabo
Miałem od nich Golfa jako zastępcze auto i bez napinania miałem po tankowania 3,4 a miejscami było poniżej 3
- 1 1
-
2015-05-24 13:29
Gdyby silnik nie spalał paliwa podczas hamowania silnikiem to
to by najzupełniej w świecie zgasł! Pali wtedy prawie tyle samo co luzem. To zero na komputerze to jest takie małe oszukaństwo dla lemingów, dopuszczalny błąd programowy. No chyba że mają tajne eksperymentalne silniki spalające samo powietrze?! ;)
- 0 1
-
2015-05-24 13:32
Właśnie najlepsza jest jazda na luzie
i z wyłączonym silnikiem, najlepiej z górki. Robią tak ubodzy rolnicy i biedni emeryci. Uwaga na brak hamulców!, za to spalanie naprawdę zerowe ;)))))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.