- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (55 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (45 opinii)
- 4 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (203 opinie)
- 5 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (255 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (356 opinii)
Grać, nie beczeć, czyli audio w aucie - cz.2
Każdy kto miał jednak choć trochę doświadczeń z samochodowym audio wie, że dobre radio, magnetofon czy odtwarzacz CD to dopiero początek. Równie ważny, jeżeli nie ważniejszy, jest odpowiednio dobrany system głośnikowy.
Bardziej doświadczeni wiedzą już, jakie parametry powinna posiadać instalacja audio w samochodzie, by słuchanie muzyki było po prostu przyjemnością. My postanowiliśmy nieco oświecić tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z car audio. Napiszemy o podstawowych zasadach, jakimi powinniśmy kierować się przy konstruowaniu systemu. Zaczniemy od głośników przednich, ponieważ to one w samochodzie są najważniejsze. To one decydują, bowiem o jakości dźwięku.
Na wstępie trochę o parametrach, charakteryzujących głośniki. Oprócz danych elektrycznych, takich m.in. jak moc, głośnik posiada parametry mechaniczne. Są ważne przy projektowaniu dla nich obudowy.
Pamiętajcie - w trosce o wasze ciężko zarobione pieniądze - nie wierzcie, gdy jakaś firma na głośniku o średnicy 10 cm napisze, że posiada on moc 200W i odtwarza pasmo częstotliwości od 20 Hz do 20 kHz, a komplet kosztuje 40 zł.
Najczęściej takie bzdury wypisują firmy, które pakują swoje papierowe cudeńka w ładne kartoniki w krzakach za chińskim garażem. Taniej jest kupić produkt renomowanej firmy, która w trosce o własny wizerunek, nie będzie posuwała się do marketingowej pornografii, klepiąc stek bredni. Od razu kupimy produkt, z którego będziemy zadowoleni. Ceny przyzwoitych firmowych głośników zaczynają się od 350 złotych. Te dla najbardziej wymagających mogą kosztować nawet kilkanaście tysięcy. Audiofile inwestują w swoje samochody tyle, że można by za to pójść do salonu i kupić nowe auto.
Mniej wymagającym polecamy głośnik szerokopasmowy tzn. przetwarzający basy, częstotliwości średnie i soprany. I tu uwaga: nawet początkujący audiofil powinien trzymać się z dala od najpopularniejszych głośników koaksjonalnych, czyli takich, gdzie na jednej konstrukcji kosza, zamontowany jest system dwu-, trój-, a nawet czterodrożny. A co jest do wszystkiego, zwykle jest do niczego. Chyba, że ich zadaniem ma być przenoszenie prognozy pogody, wiadomości lub niezwykle popularnej toruńskiej rozgłośni, wszechobecnej w polskim UKF-ie . Ze względu na szacunek, jakim darzymy ojca założyciela tej rozgłośni, o tym typie głośników pisać nie będziemy.
Jakości możemy oczekiwać tylko od głośników, które odtwarzają jedynie pewną część pasma akustycznego. W samochodowych instalacjach audio, stosujemy najczęściej subwoofery, głośniki niskośredniotonowe i wysokotonowe. Aby każdy z nich zasilany był tylko częścią sygnału stosuje się specjalne urządzenia, czyli zwrotnice. Ich rolą jest dokonanie podziału sygnału elektrycznego i skierowanie do każdego z głośników tej części sygnału, którą jest w stanie poprawnie odtworzyć.
Jeżeli przyjrzymy się konstrukcji subwoofera, posiadającego dużą i ciężką membranę, to wiadomo, że prądy o wysokich częstotliwościach niepotrzebnie nagrzewałyby jego cewkę. Identycznie przedstawia się sprawa dla głośnika wysokotonowego, tzw. tweetera. Mała i bardzo lekka membrana nie jest w stanie odtworzyć niskich częstotliwości, głośnik ten zaraz by się uszkodził.
Do samochodowych systemów akustycznych produkowane są tzw. systemy komponentowe składające się z głośnika niskośredniotonowego, wysokotonowego i zwrotnicy - określane jako system dwudrożny lub z głośnika niskotonowego, średniotonowego, wysokotonowego i zwrotnicy nazywane systemem trójdrożnym. Takie zestawy bez problemu można kupić w sklepach z car audio.
Budując instalacje istotnym zagadnieniem jest uzyskanie poprawnej sceny dźwiękowej. Dobrze by było, aby po zamknięciu oczu i wsłuchaniu się w nagranie, wykonawcy utworu znajdowali się przed nami, jak na scenie podczas koncertu. Uważajmy jednak aby przy wsłuchiwaniu się wraz z partnerką w ulubione stare naganie nie przenieść się w czasie. Chyba, że na ustronnym parkingu. Bo testy sprzętu specjaliści wykonują tylko na postoju.
Aby uzyskać scenę dźwiękową znajdująca się przed nami, powinniśmy dużo uwagi poświęcić poprawnemu zamontowaniu głośników wysokotonowych, wszak to one odtwarzają częstotliwości, na które najbardziej wrażliwe są nasze uszy. Doświadczenia wykazały, że najkorzystniejsze miejsce - to słupki przednie. A najkorzystniejsza wysokość - to 1/4 lub 1/3 wysokości słupka od deski rozdzielczej samochodu.
Głośniki niskośredniotonowe odpowiedzialne za odtwarzanie środkowej części pasma akustycznego i basu muszą również być poprawnie zamontowane. Najczęściej miejscem przeznaczonym na zamontowanie głośników są przednie drzwi . Konstruktorzy aut nie przywiązują wagi do tego, by miejsca te były poprawne pod względem akustycznym. Niestety dzisiejsze pojazdy to w największej części dzieło tłustych księgowych. Aby poprawić ich brzmienie i przy okazji oszczędzić sobie złowrogich trzasków i strzałów, powinniśmy drzwi akustycznie wytłumić. Tylko tak załatwimy problem brzęczenia cięgieł zamków, wycia mechanizmów szyb i zakłóceń z zewnątrz.
Ważne jest też, aby membrany głośników dopasowane były do muzyki jakiej słuchamy. Inne są głośniki do jazzu. Inne zaś do rasowego ump ump rozbrzmiewającego przez całe lato na Dolnej Oruni. Jeżeli bliska nam jest ta forma odtwarzania dźwięku, zainwestujmy też w głośnik subniskotonowy, subwoofer. Skoro już jesteśmy w tylnej części kabiny, to pamiętajmy, że wycinanie dziur na głośniki w tylnej półce to pełen oldskul. W dodatku fatalnie grający. Takie rzeczy robią jedynie wyłysiali faceci z siwymi wąsami. Ciągle zanurzeni w głębokich latach osiemdziesiątych.
Opinie (34)
-
2009-03-19 00:51
dobrze i z humorem :-)
- 3 0
-
2009-03-19 09:18
Ja do jazzu też używam subwoofera...
... własnej konstrukcji. Zrobiłem go w obudowie zamkniętej, dzięki czemu pasmo przenoszenia opada liniowo. Bardzo ładnie podkreśla "tchnienia" basu i drgnięcia na uderzenia "stopy". Mam na myśli oczywiście "centralę" w zestawie perkusyjnym.
- 1 0
-
2009-03-19 10:23
nowe auto
Ciekawe, czego słuchają chłopaki z Wrzeszcza?
Chyba się wybiorę do Auto Expert Electronic (interesująca nazwa) wykorzystać doświadczenie firmy na instalację tweetera na nieszczęsnych przednich słupkach, musi to bardzo ciekawie wyglądać. Mam też problem z przednimi drzwiami, nie ma w nich miejsca na głośniki, tylniej półki "ciąć" firma nie zaleca więc co? Pewnie nowe auto :)
Pan Szymon nieźle pojeeechał ...- 2 1
-
2009-03-20 05:48
PRO CAR AUDIO pomorze
Ja osobiście zacząć bym od zakupu jednostki sterującej i okablowania,no i oczywiscie wszystkie glosniki podpiol bym pod wzmacniacz.tuba to kiepski pomysl,proponowal bym raczej skrzynie basowa.no a wracajac do okablowania to napewno nie mogą to byc kable za 50-100zl komplet.takich kabli raczej unikajcie.pozatym wszystko zalezy od tego jaka gotówka dysponujemy.
- 1 1
-
2009-03-20 11:19
audiofile z Koziej Wólki (1)
Muzyki to się słucha w stosownych warunkach, a nie w samochodzie. Dresy i blachary.
- 1 4
-
2009-03-20 13:36
Prawda, żadne auto nigdy nie dorówna przestrzennemu brzmieniu. Więc po co ładować w auto tysiące zł?
- 1 0
-
2009-03-20 12:33
do tego wyzej (1)
rozumiem ze jestes z wioski i stad takie nazewnictwo
skoro nie masz glosnikow w samochodzie to wcale nie dziwie sie ze nie sluchasz muzyki
ale trzeba bylo na poczatku powiedziec ze u was na traktor wola sie samochod- 2 1
-
2009-03-20 17:56
traktor..
wiesz ile kosztuje nowoczesny traktor Lambo...
- 0 0
-
2009-03-20 13:34
SONY CDX-GT31U (1)
Mam pytanko: czy to radio nadaje się do normalnego słuchania przy seryjnych głośnikach w a4? Mam teraz jakiegoś Mediona po poprzednim właścicielu i ciekaw jestem czy te Sony to podobny badziew, tylko w lepszym opakowaniu. Zależy mi na przejrzystym menu, łatwości obsługi, bo wiem, że w tej cenie nie można wymagać więcej. Dzięki za odp.
- 0 1
-
2009-03-20 22:26
odp dla sony GT
No zwykle radio napewno szalu niezrobi.
- 0 0
-
2009-03-20 18:06
No jaki odkrywczy ten artykulik
Normalnie padłam na kolana ;) Dobrze że ktoś mnie tak "dobrze" uświadomił, bo wczoraj to jeszcze nie wiedziałam ze głośniki się różnią ;)
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.